BezpiecznaCiaza112023

Mamy Kwietniowe 2013

8 lata 8 miesiąc temu #1000087 przez Alex_87
Agat ten syrop to pewnie coś na bazie laktulozy, stosujemy już go prawie miesiąc i nie powiem jest lepiej, ale to i tak siedzi w psychice. nawet kupiłam książkę o kupie (o krecie który chciał wiedzieć kto mu narobił na głowę :P), mówię że jak będzie kupa to dostanie lizaka itp, ale jak przychodzi ten najgorszy moment to niczym się nie da przekupić ;) sytuacja jest męcząca. To już wolałam to jej nie mycie zębów ;) było o niebo lepsze


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


My za 3 tyg wesele za Lublinem, zdecydowaliśmy, że jedziemy z dzieciakami, wstępnie Zuza miała zostać z dziadkami, ale co tam niech pozna rodzinę, ja i tak zabawy wielkiej mieć nie będę z małym ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 8 miesiąc temu #1000154 przez kaikai
Azja moim zdaniem Twoi chłopcy w ogóle nie podobni do siebie, a przeżyć nie zazdroszczę, widziałam fotkę na fb.

U nas z nocnikie jest tak, jak ja posadze młodego to zrobi i siusiu i kupkę, ale sam nie woła, więc jeszcze często chodzi w pieluszce, gdy nie mam czasu pilnować.

Z moją Daria jest kłopot, zrobiły się jej plesniawki i już od tygodnia lecze, w czwartek byłyśmy u lekarza, ale przepisał tylko żel bez recepty, dziś byliśmy znowu, bo mała prawie nic nie je, wczoraj wypila tylko 150 ml, dziś dwa razy po 120ml na cały dzień. Dastala już mocny lęk nystatyne czy coś takiego. Mam nadzieję, że szybko się zagoi i będzie mogła normalnie jeść.
Tak mi szkoda bidulki, ona tak cierpi, a taka grzeczna jest :( tylko postekuje cichutko.
W sumie to moja wina, byliśmy na działce i nie zawsze wyparzalam smoczki, więc złapała syfa :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 8 miesiąc temu #1000174 przez tysiiiak
nooooo Siema dorwałam laptopa :D jak mam tu coś pisać z tel to mnie szlak trafia bo mi sie klawiatrura zamyka i dupa :/

My już ponad tydzień w domku :) Kacperek jest bardziej uciążliwy, że tak to określe niż Kubuś jak się urodził :P lubi sobie poleżeć przy cycusiu albo na rączkach u mamy :P przy czym nie toleruje smoczka ani butelki co Kuba już w szpitalu załapał i nie robiło mu różnicy z czego pił mleczko a ten nieeee tylko cycuś :huh: o ile ta butelka to nie tragedia to smoczek by sie czasem przydał :P
Kubuś do braciszka się śmieje, podchodzi, skacze nad nim i się cieszy ale nie dotyka go, nie całuje ani żadnych fizycznych kontaktów nie ma :P niewiem czy się boi czy co ale nawet jak mu mówie żeby pogłaskał dzidzie to się peszy :P ale nie ma puki co jakiś strasznych scen zazdrości, których się tak bałam :) No ale puki co jest jeszcze M w domu a od poniedziałku idzie do pracy ;( koniecznie musze chuste zamówić :P
Kubulek na mnie tez się już odbraził :P teraz znów większość rzeczy to mama musi robić i pilnuje mnie strasznie. Jak mu na dłużej znikne z oczu to już mnie szuka.

KaiKai biedna Darunia :( pleśniawki to straszne paskudztwo :/ Kuba miał jak był malusi i nam ahtin pomógł na szczęście obyło się bez nystatyny... bleh okropieństwo

Alex kurcze może skontaktuj się z jakimś psychologiem dziecięcym :( mój brat miał podobny problem i nawet do 10 r.ż zdarzało mu się robić kupe w majtki bo już nie wytrzymywał i popuszczał... wiem co moja mama z nim miała więc współczuję :(

My dziś byliśmy na ślubie brata M więc pierwsza imprezke Kacperek zaliczył ;) całe przyjecie przespał w wózku na tarasie ;) oczywiście z przerwa na karmienie ;) za to w kościele coś mu nie po drodze było ze spaniem :P

No to na tyle bo ledwo patrze na oczy juz :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 8 miesiąc temu - 8 lata 8 miesiąc temu #1000178 przez Suzi
Kaikai - wspolczuję pleśniawek, rzeczywiscie paskudztwo. Jest na to doskonałe , choc zapewne kontrowersyjne lekarstwo, ktore sama stosowalam i starczalo raz, gora dwa razy użyć i plesniawki stawaly sie wspomnieniem i to na zawsze. Mianowicie jest to energiczne, ścierające plesniawki nawet do krwi, przetarcie wnętrza ust ( miejsca gdzie są plesniawki ) świeżo obsiusianą przez dziecko pieluszką tetrową. Wiem jak to brzmi, ale po prostu dziala i to natychmiast. A chrzanienie się tygodniami z nystatynami czy aphtinami z wątpliwym efektem tez przerobilam ( od tego zresztą zaczelam) ale gdy moje dziecko "spożylo ze smakiem" kolejną butelkę nystatyny czy tego drugiego specyfiku a pleśniawki znow wychodzily to tu to tam, porzucilam uprzedzenia i niechęć, zacisnęlam zęby i zrobilam TO. I juz więcej problemu z plesniawkami nie było. Więc odtąd polecam i zaznacAm -tez trącilo mi to średniowieczem i chatą za wsią ewentualnie obozowiskiem Pigmejów w dorzeczu Amazonki.

Kaikai - rzadko sie występuje dwoje bezplroblemowych dzieci pod rząd...nie twierdze ze to sie nie moze zdarzyć, ale zazwyczaj tak bywa, ze jak ci jedno dziecko da żyć i niewiele wymaga do szczęscia, to drugie zachowuje sie wręcz przeciwnie. Rownowaga w przyrodzie musi byc zachowana... ;) ale z pewnością dasz radę, no któż jak nie Ty?! :) :lol: oby tylko zdrowko dopisalo, to reszta sie ulozy ;)
Azja -obydwu synkow masz slicznych, ale fakt faktem,każdy w swoim rodzaju. Pewnie Ty tez to widzisz, nie? Zresztą wypowoedz sie sama :) B)

U nas przy wszystkich tematach trudnych czy problematycznych temat pieluszkowy został calkowicie i bezproblemowo zamknięty z poczatkoem lipca. Miki wola gromko na siusiu i na kupkę, potrafi sie rowniez sam obslużyć ( siusiu) , ma doskonale zawory, w nocy nigdy nie siusia, rano tez nie musi natychmiast ( na szczescie, bo tu na pietrze nie mamy lazienki, trzeba zejsc na doł) , jak jedziemy samochodem tez wytrzymuje jak trzeba, więc tu sie moge nachwalić syna :lol: oby nie przechwalić, oby mu sie nie odmienilo :whistle:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 8 miesiąc temu #1000179 przez kaikai
Suzi, też słyszałam z tymi siuskami, u mnie dzieciaki nie miały nigdy plesniawek, więc to pierwszy raz. Jak nie pomoże lekarstwo to zrobię co trzeba, żeby tylko zagoilo się to dziadostwo, ale nie będę tego wycierala moco, bo to strasznie boli i ja nie potrafię.
Też czytałam, że plesniawki wychodzą u dzieci z niską odpornością i tak myślę, że gdy tylko wyleczymy to vit c podam jej w większych dawkach.

W ogóle mam pytanie takie, bo niby trzeba podawać dziecku vit. D . Dawidowi podawałam nawet do teraz, ale z Daria mam tak, że gdy jej podam rano to od południa jest bardzo niespokojna, jakby brzuszek ją bolał. W nocy źle śpi. Gdy tylko odstawie na dwa trzy dni, obrazu inne dziecko.
Czy to możliwe, że to od tej witaminy ?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 8 miesiąc temu - 8 lata 8 miesiąc temu #1000200 przez Suzi
Kaikai - wiem ze dzieci mogą zle reagować na preparat wit K plus wit.D. Miki wlasnie żle tolerował tę kombinację ale na samą witD juz nie. Ja teraz stosuję u niego preparat Vita D aerosol i zero jakichś ubocznych nieprzyjemności. Moge polecić bo latwo sie dawkuje, po prostu robisz jeden maly psik do buzi ( to wlasciwie nie jest aerozol tylko atomizer) i z glowy. U Darii tez tak moze być, ze jej preparat mie poszedl, sa rozne sklady, moze akurat jakas substancja pomocnicza jej nie sluży?
Trzeba te pleśniawki jednak postarać się zetrzeć, tak zeby nie bylo bialego,jak sie troche śluzowka zaczerwieni to nie szkodzi, lepiej wmiknie "substancja lecznicza" ;) nie obawiaj sie , dziecko za chwilę o nieprzyjemnościach zapomni tak samo jak o plesniawkach. Owiń sobie tą pieluszką palec wskazujący to będziesz mogla precyzyjniej to zrobić, bezpośrednio potrzesz pleśniawki i z glowy. Bedzie dobrze ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 8 miesiąc temu - 8 lata 8 miesiąc temu #1000219 przez kaikai
Też takie do psikania miałam, ale na działce mi się skończyło i w kapsułkach kupiłam, więc możliwe, że jest tak jak piszesz, Suzi.

U nas mycie zębów tak jak u Agat, już kilka szczoteczek wymienione przez pogryzienie, bo jak mopy wyglądały.

Dziś z plesniawkami o niebo lepiej, mała już chętnie pije mleko, oby nie zapeszyc.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 8 miesiąc temu #1000271 przez Alex_87
Potwierdzam, na pleśniawki najlepsze siuśki :D

Tysiak myślę, że póki co bez psychologa się obejdzie, ona załatwia się codziennie albo co 2 dni, a czytałam, że są dzieci które potrafią wstrzymywać nawet przez tydzień :ohmy: ostatnio wsuwa codziennie jeżyny (u nas w tym roku w lesie jakiś niesamowity urodzaj jeżynowy ;)) i idzie gładko :D co prawda do majtek, ale nie nalegam na nocnik...musimy wyjść na prostą :)

Zuzki szczoteczka wygląda jak mop po kilku myciach :P

wiecie co, jak Tymek miał miesiąc to tylko myślałam, że pewnie jak zacznie raczkować/chodzić będzie łatwiej, a teraz sobie myślę jak było łatwo jak zostawiałam go w łóżeczku i on tam cały czas leżał :D

Hmm ja wit. D teraz nie podaje, nawet Tymonowi, zacznę jakoś wrzesień/październik. Tylko staram się, żeby poprzebywali codziennie na słońcu bez żadnych filtrów przez kilkanaście minut. Tymek to nawet po tych kąpielach słonecznych ma ładniejszą skórę.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 8 miesiąc temu #1000281 przez Dave
Hejo,

ooo kurde ale przygody, nie zazdroszczę nerwów, ale najważniejsze że kasa się znalazła i Skarbonka ma się dobrze.

Alex - siostra męża z synem też miała przeboje, o ile pamiętam to chyba do ok. 7 lat z tym walczyli.

U mnie zmiany jak japitole. W skrócie Wam skrobnę.
Otóż niedawno mój mąż stwierdził, że ma dość pracy w HG i się zwalnia, no to ja burza myśli itp. I sobie odpaliłam taki nasz regionalny portal z ogłoszeniami o pracę. Pierwsze lepsze ogłoszenie wypatrzyłam, posłałam CV (jakieś stare i nie dokończone), zadzwonili że mam przyjść na rozmowę. Pojechałąm ukratkiem, luźno, bo w końcu mi nie zależy przecież, a po 4h telefon że od poniedziałku mnie zapraszają :blink: :blink: :blink: :blink:
A ja ani z kim dzieci zostawić bo mama w sanatrium, nikomu nic nie powiedziałam o tym wszystkim. Ale w sumie przystali że teraz tylko po 4h tam jeżdżę, a od 1 września normalnie. I tym sposobem muszę złożyc w HG rezygnację z wychowawczego, dać wypowiedzenia i powracam do aktywnośći zawodowej.
A pracować będę za granicą - w Czechach, mam jakieś 15 km. Biureczko, laptopek, telefon i se klikam.

Mówię Wam takie zwroty u mnie akcji, że szok. Mąż miał jeszcze 3 misiące pracować, ale już tam do głowy dostaje i od 1 września siedzi w domu, na swoim bo ma firmę. On przejmie młódych, w sensie przedszkole itp. Do tego moi rodzice.

A ja mam rozterki, żęja pitole bo mogłabym jeszcze siedzieć 2 lata w domu (może bym już całkiem zwariowała ale cóż) a tu takie ważne wydarzenia (przedszkole) a ja se do pracy będę zapylać. Robota od 7 do 15.30 bo w tym 30 minut przerwy

czuję się jak wyrodna matka, że zostawiam dzieci.

Masakra w mojej głowie się dzieje.

ok. tyle w meeeeega skrócie bo idę spać.

A powiem Wam tylko tyle Czechy a Polska to dwa różne światy!



Aniołek - tak maleńki i tak ważny!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 8 miesiąc temu - 8 lata 8 miesiąc temu #1000313 przez Suzi
Dave - no to rzeczywiscie REWOLUCJA ;) byle pozytywnie ;) a co na to dzieci, ze mama znika a zostaje tata?
Pod jakim wzgledem Czechy i. Polska to dwa rozne swiat? Nie znam Czech blizej...kiedys jakies narty, jakiś wypad wakacyjny i to wszystko, ale to kieeedys...dlatego jestem ciekawa co masz na myśli

Alex- ja daje Mikusiowi od czasu do czasu witD ale on generalnie non stop na dworze a tu slonce wiec licze ze niedonorow nie ma :P A tak w ogole to naczytalam sie o szkodliwosci filtrow, wiec w tym roku zero filtrow i my i Miki i zero jakichs oparzeń, mimo ze jak mowie -on niemal non stop na powietrzu i to wcale nie w cieniu, ale na plaze docieralismy najwcześniej o 14 i przez pierwszy okres ganial w koszulce, ale glowa, rece, nogi gole i nic. Teraz jest calutki opalony na czekoladowo :)

Tak w ogole to naturysta sie w Mikim na calego rozpanoszył, bo na plazy to WYŁĄCZNIE na golasa, zakladam mu raz po raz majty a on je zaraz ściaga, buty to kolejny wrog, wczoraj nawet po restauracji chodził boso....ciekawe co bedzie jesienia i zimą :blink: kupilam mu ostatnio zimowe buty bo byly fajne na wyprzedazy w Cocodlrillo, to chodził w nich na sztywnych nogach, normalnie jak w gipsie przez pol minuty pomczym nakazał zdjąc i uciekł.... Ciekawe ciekawe........ :blink: :ohmy: :blink:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 8 miesiąc temu #1000372 przez Magdalena9t
Hejka :-) dzieki dziewczyny za porady :-) tak sobie myslalam wlasnie ze jak mala sie urodzi, to zeby maz wiecej corke ogarnial jak bedzie miesiac ze mna a ja z Tomeczken bede sie wiecej bawic zeby nie poczul sie odrzucony. Tylko jest troche problem ze spaniem, bo usypiam Tomka w jego pokoiku a w nocy sie budzi z placzem i czesto zabieramy go do nas do lozka. Nawet jak staram sie z nim polozyc w nocy u niego i jak zasnie to i tak za jakis czas sie budzi i albo placze albo jak jest jasno to do nas przychodzi sam.
Siusiu i kupa opanowane. Ladnie Tomek wola. Pieluchy juz nie chce ubierac i zawsze jak oglada masze co na koncu misiu ubiera pieluche bo nie ma wiecej ubranek to sie denerwuje i krzyzcy zeby sciagnac pieluche:-)
Z moja mama na spacerkach jak jest gdzies w parku to lubi w krzaczki zrobic i jedno i drugie i potem chce zakopywac zeby nie bylo widac :-p
U tesciowej sie zdarzy w gatki narobic, ale u niej to rzadko jest :-p

Problem mamy ze smoczkiem bo nadal na drzemki i do spania chce. Juz mam dosc, nie wiem jak oduczyc:-(

Azja co za przezycia mieliscie 8-/ dobrze ,ze sie wszystko dobrze skonczylo:-)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 8 miesiąc temu #1000380 przez agat
Madzia Adaś też ma smoczek do spania i nie wiem jak go oduczyć :/ Nie mam chwilowo ochoty na zasypianie z płaczem, czekam nie wiem na co :P

Suzi Adaś też z gołym tyłkiem lata nad wodą. Nie jest w stanie znieść mokrych kąpielówek, wpada w szał i szybko zdejmuje. Mam nadzieję, że do następnego lata minie mu ta faza.

Kaikai u mnie i jedno i drugie miało pleśniawki. Adaś tuz przed narodzinami Jagody, wyszły mu po przeziębieniu. Jagoda miała niedawno, ale miała dosłownie 3-4 białe plamki, nie rozsiały jej się po całej buzi. Wyszły, gdy zaczęło się wpychanie łapek do buzi i gryzienie wszystkiego co popadnie. Nystatyna nie pomogła, parę maźnięć gencjaną załatwiło sprawę.

Dave to rzeczywiście zmiany u Was. Ale dobrze, dzieciaki już duże, dacie sobie radę :) A i mężowi trochę czasu z dziećmi się przyda :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 8 miesiąc temu #1000381 przez kaikai
Suzi, czy mogłabyś mi polecić dobrego nauczyciela matematyki i j.ang. chodzi mi o korepetycje do matury dla Eweliny, tylko z Pragi południe lub śródmieście, o ile znasz kogoś. Jeśli nie, to napisz mi kogo najlepiej wybrać, bo ogłoszeń jest tysiące.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 8 miesiąc temu - 8 lata 8 miesiąc temu #1000452 przez Suzi
Kaikai - juz wyciągam szklaną kulę.... :P :P :P
A tak serio, to chyba w tym prYpadku jednak nie pomogę, bo z Twoich rejonow nie znam nikogusieńko.... :huh:
Moj student zresztą nie pobierał nauk z ang i mat, więc z wwy moglabym tylko polecić chemika i biologa, z czego biologa tez nie do konca bo często odwoływala zajęcia, choć markę ma "the best of the best".....
Jedyne co mogę podpowiedzieć to zdecydowanie indywidualne zajęcia lub gora dwie osoby bo co do kursow jestem sceptyczna...brak indywidualnego podejscia a i klient sie inaczej skupia i ma raczej luzne podejscie...jak to w stadzie. Lekcji indywidualnych nic nie zastąpi, no i najlepiej u nauczyciela licealnego, takiego ktory zna sie na procedurach, specyfice egzaminu maturalnego i ma doswiadczenie z maturzystami oraz odpowoednie materiały. Reszta bedzie rzeżbić....

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 8 miesiąc temu - 8 lata 8 miesiąc temu #1000474 przez Alex_87
Dave no to zmiany rzeczywiście ;) ale najgorsze pierwsze dni, potem jakoś się wszystko zorganizuje :D 7 lat??? bez jaj...mam nadzieje, że Zuzka nie ma aż tak głębokiej blokady.
No i coraz częściej po nocy ma suchą pieluchę, czasem budzi się w nocy i jęczy, wtedy ją wysadzam, ale zdarza się, że prześpi na sucho całą noc :) tylko ta qpa :/

Suzi też czytałam o filtrach przeciwsłonecznych. jednak były dni że ich smarowałam takimi kupnymi kremami. Poza tym czytałam, że niektórzy dermatolodzy twierdzą, że nadużywa się kremów z filtrami. Więc ja staram się tak zdrowo rozsądkowo do tego podchodzić :)

a ostatnio zakupiłam sobie masło shea, nierafinowane, super sprawa smaruje siebie i Tymona, skóra jest taka gładziutka. Agat próbowałaś stosować u Jagody? Podobno świetne przy azs i łzs

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl