BezpiecznaCiaza112023

Mamy Kwietniowe 2013

8 lata 7 miesiąc temu #998436 przez kaikai
Tysiak, Kacper super, ważne żeby zdrowy był, a tesknota to zawsze jest, niestety :(

Suzi, mój gamon, cały czas na nogach jeździ i prowadzi rowerek, chociaż teraz trochę szybciej i wie jak skręcać.

Przetworów nie robię nie mam siły.

Agat zdjęcia cudowne, jak zawsze, śliczna rodzinka :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #998464 przez Suzi
Agat - świetne zdjęcia, widać,ze wakacje udane...tylko, niech mi ktoś powie, DLACZEGO czas w wakacje mija 100 razy szybciej niz w kazdym innym okresie??? :ohmy: :ohmy:
Jagodzianka jaka duża! Dorodna! No pączuś w masełku, widać ze na śmietanie chowana ;) :laugh:
Mikuś tu na wsi pasjonuje sie raczej traktorami, kosiarkami itp sprzętem, ale sądze, ze pociągi teżby go "jarały" :lol:

Tysiaku, miejmy nadzieję, ze juz was wypuszczą do domku i będziesz sie cieszyć rodziną w komplecie w zaciszu domowym. Szczęsliwie na Pomorzu nie jest tak gorąco jak w glębi kraju, to sobie z przyjemnością pospacerujecie :) a Kacperek słodki :kiss:

Kaikai - Miki juz coraz lepiej na rowerku smiga, nie narzeka narazie na tempo,ale spacer z nim na rowerku wymaga multum cierpliwości bo raz po raz zsiada zeby jakieś poboczne sprawy zalatwić, a to patyk znajdzie, a to żuczka obejrzy a to..........więc 5 metrow przejechane to juz sukces :P , no ale w mieście moze będzie inaczej

Dave - dasz przepis, please?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #998775 przez Dave
Suzi - proszę
Sałatka z cukinią

3 cukinie
1/2 kg marchwii
3 czerwone papryki
6 ząbków czosnku
1 kg cebuli
pęczek natki pietruszki

Zalewa:
1 szkl. wody
1/2 szkl. cukru
1 szkl. octu 6%
1 szkl. oleju
sól
pieprz

Cukinię obrać,usunąć pestki i zetrzeć razem z marchwią na tarce o grubych oczkach.Cebulę obrać,pokroić w półtalarki.Paprykę pokroić w paski,natkę posiekać,a czosnek zmiażdżyć.Składniki zalewy mieszamy i zalewamy warzywa.Odstawić na 30 minut.Przełożyć do słoików,zakręcić.Pasteryzować około 25 minut.



Aniołek - tak maleńki i tak ważny!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #998820 przez monia89
Hej.
Tysiak Kacperek do schrupania! JEZUkiedy to zleciało jak Oluś był taki?!
Agat cudowne zdjęcia.
pociesze Cie ja też mam mase prania.....
Suzi pokaź Mikusiową bryke :-)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #999071 przez Magdalena9t
Hej :)
Tysiaczku jeszcze raz gratuluję cudownego synka :kiss: jesteś dzielną mamusią ;) i mnie już trochę zaczyna łapać dołek,jak sobie chłopaki poradzą beze mnie :blink: :unsure: Tomek taki mój mały cycuś, ciekawe jak zareaguje na siostrę :blink: Jak mam się zachowywać,żeby nie czuł się odrzucony?(Agat,Azja)

Tydzień temu miałam wizytę,szyjka ok nie zapowiada się na wcześniejszy poród, miałam pobrane badanie na paciorkowca,muszę zadzwonić bo wyniki już na pewno są.

Czwartek jechaliśmy na wesele kuzyna męża,było przyjemnie,potańczyłam sobie na oczepinach.Fajny wodzirej był i mimo wesela bezalkoholowego impreza trwała od 18 do 5 rano. Ja wytrzymałam do 1:30 jakoś, oczywiście z przerwą na uśpienie Tomeczka :) Jedyny minus to nasz pokój, jedno okno,które tylko się uchylało,pożyczyłam wiatrak na noc od kuzynki i drzwi od naszego pokoju były otwarte całą noc :P ;)

Porobiłam wreszcie zakupy w aptece Gemini ,same potrzebne rzeczy a 300zł nie moje :whistle:
Wózek też zakupiony,muszę wyczyścić znaczy odświeżyć bo używany kupiliśmy. Jutro zacznę prać ubranka w dzieciowym proszku i popatrzę co mi brakuje.
Zacznę też torbę pakować w razie co :)

Suzi bilanse nie są obowiązkowe,ale chciałabym,żeby lekarz obejżał Tomeczka, i chciałabym porobić mu badania na mocz, żelazo czy wszystko ok. Bo Tomek to prawie wegeterianin :whistle: :pinch:

U nas też nierówności do jeżdzenia rowerkiem,na początku nie chciał wsiadać na rowerek tylko go prowaowadził, a teraz skubany rozpędza się i chowa nogi do góry :lol:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #999112 przez agat
Madzia nie martw się na zapas o to odrzucenie czy zazdrosć Tomeczka :) Czuję, ze poradzi sobie z obecnością małej siostrzyczki doskonale! Co ja robiłam? Poświęcałam Adasiowi czas, gdy mała spała. Jak mąż wracał do domu to on zajmował się Jagodą a ja bawiłam się z Adasiem. Gładko to u nas przeszło, ciężkie były pierwsze tygodnie zanim przetrawił sobie nową sytuację, a potem już spoko. Teraz to luz blues, Adaś podchodzi do Jagody, tuli się, ona go klepie łapkami po buzi :)

Adasiowi też apetyt siadł. Drugie danie mogłoby dla niego nie istnieć, najczęściej zjada pół ziemniaczka i plasterek pomidora, mięso jest beeee. Na szczęscie jeszcze jako tako je zupę. Poza tym przerzucił się na nabiał, często woła o serek, jogurcik. No ale generalnie powietrzem mógłby żyć :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #999272 przez Suzi
MadZia- będzie nadzwyczajnie, jeszcze sie nieraz rozczulisz patrząc na milość bratersko -siostrzaną ( u mnie , czyli u moich starszych dzieci :P ona wprawdzie nie wystąpila do dzis dnia, ale uwazam to za wybryk natury, wyjątek, potwierdzający regułę) ale zawsze jakaś więź jest. Corka od zawsze wojująca z bratem planuje nazwac swego pierwszego syna ( in spe) imieniem brata, zas brat od zawsze ( no , prawie zawsze) uwazający siostrę za istotę cyt: "bez mózgu i uczuć" jej pierwszej zawsze chwali sie swoimi osiągnięciami :P ehh, życie

Dave -dziekuję :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #999627 przez Anabelle
Nie ma się co martwić :)
U nas też Antek całuje Leosia, prawie ze łzami w oczach stoi na schodach i nie zejdzie, bo krzyczy, mamo a leon?! Muszę iść z nimi we dwójkę równoczesnie, bo nie można zostawić Leona. Zresztą jak płacze tak samo. Antek leci przez cały dom i krzyczy że leon płacze.

U mnie dzisiaj troche porządków, ale ciężko z tym, bo jak ogarniam jeden pokój, to Antek demoluje następny.

Pogoda cudna, tylko wieje tak, że chce łeb urwać. Idziemy jednak popołudniu na spacer.

Pozdrawiamy cioteczki :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #999653 przez Alex_87
Madzia spokojnie, przejdziecie przez różne etapy, od zazdrości po miłość :D bicie po głowie, całowanie, dzielenie się jedzeniem, wzajemne budzenie się :) U nas już nie ma scen zazdrości, dzielą się wszystkim, Zuzka zawsze pamięta o bracie :)

U nas raczkowanie i wstawanie na maxa, dom wygląda jak po wybuchu, mały jest wszędzie i wejdzie wszędzie. Trochę dla mnie to nowość, bo Zuza była raczej spokojna i nie wchodziła gdzie się da.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #999747 przez Azja
Hej

U nas po staremu :silly:
Wojtula jutro będzie miał 7 tyg jak ten czas leci
Dziś byliśmy na szczepieniu. Wojtus zniósł ok szczepienie. Waży 6.8 :blink: dostał ksywke Grubson :woohoo:

W tamtym tyg Jasiek połknąl 2 gr a raczej wziął do buzi i się zaczal dusić. Kurde co my przeżyliśmy. Prześwietlenie szpital. Całe szczęście wpadło w końcu do żołądka i po 4 dniach wyszło z kupka.Jasio dostał ksywke Skarbonka. Teraz się z tego śmiejemy ale stracha nam napedzil

Nie wiem co jeszcze napisać nic się ciekawego u nas nie dzieje ;)


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #999893 przez agat
Widziałam na fb zdjęcie skarbonki. Nie zazdroszczę przeżyć. No i co, dławił się dławił aż połknął?

Podobni do siebie są, tak mi się wydaje :)

U nas też po staremu, lada dzień małż wraca do pracy i skończy się rumakowanie. Dziś mam przedsmak, bo pojechał na ryby na dwa dni. Przypomniałam sobie jak to jest ogarniać samodzielnie dwójkę przez cały dzień. Na chwilę obecną magiczna i cudowna cisza w domu, bo szałaputy śpią :)

Adasiowi apetyt siadł, zupę jeszcze jako tako zje, ale z tym też różnie. Generalnie mógłby zyć powietrzem. Wszystkie kości na wierzchu, spodnie na dupce wiszą.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #999922 przez Alex_87
Azja nawet nie chce myśleć co przeżyliście :ohmy: Jasiek jak wydoroślał :)
No a dzieci z dużą wagą urodzeniową już tak mają, przez jakiś czas zawsze wyglądają o kilka miesięcy większe :D Mój w tym okresie też ważył koło 7, a teraz zwolnił i póki co ma 10 :) Zuzka za to wysoka, ale nóżki jak patyczki, robi się jak mama, będzie wysoka i koścista ;)

Zuzka też żyje powietrzem, no i jeszcze bułkami ewentualnie.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu - 8 lata 7 miesiąc temu #1000010 przez Azja
Alex
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #1000019 przez Suzi
Azja - to niezłą masakrę przeżyliście!! Nie zazdroszczę! Ale grunt, ze sie wszystko dobrze skonczyło :blink:

Alex - to fakt, z taką " dolegliwościa" to niemały kłopot....wspólczuję i Zuzce i Tobie przeżyć..

No widzicie...urodzić dziecko to w sumie najmniejszy problem. wychować je i pokonac wszystkie przeciwności , ktore sie po drodze ujawnią -to dopiero robota i wyzwanie! A jeszcze tyyyyle przed Wami ( no dobra - przed nami, z tym ze ja to juz mam wszystkie etapy obcykane :P ;) , teraz sobie po prostu odświeżam :laugh: )
Jeden sie boryka z niespaniem, drugi z niejedzeniem ( :S ) trzeci z niewypróznianiem, czwarty jescze z czymś....ideałow nie ma, niestety, więc tak czy siak- matka ( rodzic :P ) ma zawsze przerąbane.
U nas ostatnio ( juz od dluzszego czasu ) fobia na mycie zębów .... Cuda wyczyniamy a i tak sprowadza sie to w koncu do mycia siłowego -czyli trzeba spętać gada w ręcznik, zeby lapy nie fruwały i zagadywać, rozśmieszać robic z siebie małpę i idiote na 100 sposobow probując w tym samym czasie pojeżdzić choć trochę szczoteczką po zębach. Probowalismy juz chyba wszelkich sposobow - i nic. Kicha. Sam nie umyje -co najwyzej bedzie wysysa ze szczotecKi kolejne porcje pasty, szczoteczką tradycyjna nie da umyć -lapie zebami za wlosie i unieruchamia. Więc szczoteczka elektryczna -na początku byla cacy, teraz tez juz jest be....jesli od dozyje wymiany zębow czyli 6'roku zycia z pelnym i niespróchnialym uzębieniem, to będzie wynikiem naszej heroicznej walki ( nie bojmy sie tego slowa) o kazdorazowe umycie zębow. Aaa, no i wycwiczyl nas juz tak, ze jezeli jest wieczorem zbyt zmęczony, to nawet nie startujemy z myciem zebow, bo wowczas urzadza mega histerię zakonczoną pawiem ( najchetniej juz w lożku :P ) i wtedy niweczony jest moj heroiczny wysilek pod tytulem " nakarmienie syna kolacją " dzis, jako ze zeszlo nam sie troche na wycieczce i przywiezlismy juz prawie denata, ktorego cudem udalo sie jeszcze troche nakarmić - nawet. Ie probowalismy zaxzynac tematu mycia zębow....
Kurtyna.

Jesli kogoś pocieszylam, ze jeszcze nie ma tak źle, to chociaż taka korzyść....

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #1000044 przez agat
Dave co za rewolucje i zmiany u Was, hęęę?

Suzi u nas z myciem zębów też szału nie ma, Adasiowe mycie poleca na wyssaniu pasty i pogryzieniu szczoteczki :/ Jak ma dobry tydzień to pozwoli mi poszczotkować sobie chwilę ząbki, ale zdarza się to raz na kilka dni... Biedak i tak ma w genach zapisane predyspozycje do papierowych zębów :/

Alex współczuję stresów qpowych :/ Ostatnio w przychodni rozmawiałam z kobietą, która przyprowadziła córkę tak ok4letnią, która też blokowała qpę od jakiegoś czasu, po tym jak miała małe zaparcie. Lekarz dał jej jakiś syrop, który rozrzedzał co trzeba i miał ułatwić wypróżnianie i pomóc zapomnieć o stresie. Adaś w trym temacie różnie, jak się go przyłapie w chwili, gdy kupa juz idzie to zrobi i na nocnik i na sedes. Ale sam z siebie nie zawoła i nie usiądzie. No ale nie zmuszam go, boję się właśnie jakiejś blokady psychicznej z jego strony.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl