Mamusie MAJ 2013

Dziękuję Wam za pocieszenie Ja niestety za dukana się nie wezmę, bo po 1 chcę karmić, po 2 miałam dietetykę na studiach i wiem co ta dieta robi z organizmem ale jeśli skończe karmić i nadal nie będę mogła się zebrać do zdrowego odżywiania i ćwiczeń to proszę - walnijcie mnie na otrzeźwienie

tweety ja jak powiedziałam że minęło 12 tyg ciąży to lekarz mimo wszystko zalecił dopochwowo, to już chyba od samego lekarza zależy. Powiem Ci moja droga, że ja jakoś specjalnie ciąży nie ukrywałam i nie ukrywam, ale co bystrzejsze oko zauważy że coś jest na rzeczy

hexia mnie się wydaje, że mi sporo poszło w boczki

dziewuszki damy radę, ja też noszę rozmiar 38/40. W pierwszej ciąży przytyłam ok 16kg czy 18kg a ostatecznie zostały mi 2kg

anabelle i może dla tego,że ja nie miałam dietetyki to się wezmę za dukana......!!!!!ja też chce karmić,ale wiem po pierwszej ciąży,że w praktyce to wygląda zupełnie inaczej!!!!a jak skończę karmić(a obiecuję wszem i wobec,że będę się starać)
przez 7 lat miałam nadwagę ...166cm i 77kg!!!!i ani w tą ani w tą!!!!owszem bywało,że spadała waga,ale bardzo szybko wracało...z nawiązką!!!!i zaczęłam białkową......przez 2 miesiące schudłam do 60kg...przestały bolec mnie nogi...plecy..ręce..nie męczyłam się!!!!i tak prawie przez dwa lata...aż do czasu kiedy to zdecydowaliśmy się na dzidzię!!!!wtedy to jadłam już normalnie...żeby dzidzia miała z czego brać.....potem pomyślę o sobie,żeby dzieci matki się nie wstydziły!!!!!

Wiem już do kogo pójdę na drugie USG. Lekarz, który prowadził moją pierwszą ciążę robi je prywatnie za 70zł. Byłam z niego bardzo zadowolona i z tego jak przeprowadzał badanie. Wszystko dokładnie sprawdzał, mówił, odpowiadał na wszystkie pytania, więc chyba zdecyduję się na niego. Szkoda że przyjmuje u mnie w Rykach tylko prywatnie, tak to bym do niego chodziła, a nie jeździła do Lublina, no ale niestety nie stać mnie na prywatne wizyty, a jak się dowiedziałam o ciąży i chciałam się do niego zapisać na NFZ (przyjmuje w mieście o 15km oddalonym od mojego) to do końca roku nie było zapisów

Damy radę dziewuszki! Nie ma innej opcji

Joanna - czasami lekarze na NFZ przyjmują cieżarne poza kolejnością. Pytałaś na rejestracji czy terminy na przyszły rok dotyczą też ciężarnych?

Czytam o tych waszych brzuszkach i nie rozumiem . Rano to wogóle jestem płaska, później jak coś zjem to trochę się zaokrągla. Jem zdecydowanie więcej niż przed ciążą i nic... nie mam czego pogłaskać nawet. Mam nadzieję że za nie długo będę większa, tzn mój brzusio będzie większy...

pozdrawiam cieplutko

lania, przynajmniej być może, po porodzie nawet nie będzie widać, że w ciąży byłaś ja mam szerokie biodra, myślałam, że dzidzia się w nich schowa, a tu dupa

w pierwszej ciazy w sumie przytyłam 18 kilo, jak było na początku nie pamiętam, ale inna była wtedy sytuacja, nie chciałam się wtedy za bardzo chwalić ciążą teraz jak chcę to nie widać wiem, że to kwestia czasu, ale jestem niecierpliwa

hej

niestety waga to odwieczny problem...ja przed 1 ciaza bylam szczupla(wtedy oczywiscie wydawalo mi sie ze nie specjalnie) liczylam ze ja to napewno po porodzie wroce do wagi bo czemu by nie..niestety okazalo sie inaczej zostalo mi troche kg nawet nie wiem dokladnie ale ok 5-8?? ale rozeszlo mi sie tak po calym ciele ze zrobilam sie taka ubita i masywna...nie nawidze swojej figury jak ogladam swoje zdejcia sprzed coiazy to sobie mysle boze jaka ja chuda bylam i nie docenialam...jaks ie zdecydowalam na 2 ciaze to najwiekszym zmartwieniem bylo ze zostyanie mi jesczze wiecej kg i bede wygladac jak wieloryb...wiem ze mam wspaniale dziecko ale ja na to tak patrze ze jestem dalej kobieta i to mloda i nie moge sie pogodzic z tym stanem rzeczy mam starszne kompleksy ciekawe co kiedys bedzie po 2 ciazy...maz twierdzi ze mu nie przeszkadza i mu sie podobam to wazne ale chcialabym sie lepiej czuc w swoim ciele a na diete jakos nie moge sie skusic dukan odpada calkiem...krecilo mi sie w glowie i ciagle o jedzeniu myslalam:P

Anabelle...ja też mam szerokie biodra....w tej ciąży...poszło mi wszystko w biodra i cycki....więc ja już jestem w złej sytuacji.....muszę się pilnować,ale to graniczy z cudem!!!ja po porostu nie umiem się odżywiać..ot co!!!!!ale szerokie biodra pomagają przy porodzie.....mi pomogły!!!!!

lania..ja w pierwszej ciąży przytyłam 25 kg!!!!!ale ja się tak cieszyłam,że jestem w ciąży,że myślałam,że jak będę dużo jeść to będzie szybciej widać......no i niespodzianka!!!!dużo żarcia plus brak ruchu!!!!!

MoNiaaa...nie wolno tak myśleć!!!!a jeżeli nienawidzisz swojej figury...to może zacznij działać!!!poszukaj kogoś z kim mogłabyś się odchudzać..tak dla lepszej motywacji(ja odtłuszczałam się z przyjaciółką)to naprawdę pomaga!!!albo może z którąś z nas pójdzie Tobie lepiej!!!!uwierz mi,że można nawet jak ktoś jest takim śmierdzącym leniem jak ja!!!!!

lalka temat waga to morze, ale temat przyjaciółek.dobrych przyjaciółek:to ocean!!! Ńie każdy ma szczęście mieć obok siebie życzliwą osobę-kobietę do odchudzania...Moja najlepsza kumpela mieszka prawie 20km ode mnie,druga 15km...Jedna siedzi z dzieckiem w domu,druga jest bezdzietna,pracuje w biurze...A ja w pracy napieprzam na 3 zmiany,przerwę mam tylko raz przez 20 min na 8h,więc jak słyszę jak dietetycy trują,o regularnym odżywianiu,częściej a mniej...Boże!!!Zapraszam na linię produkcji!!!Nie ma czasu do wc skoczyć a co dopiero wcinać sałatę regularnie!!A jak przychodzi przerwa,to trzeba sie najeść,żeby wytrwać do końca zmiany...
Ja mam od zawsze problem z nadwagą...Schudłam raz-ponad 10kg po ciężkiej chorobie i miesięcznym pobycie w szpitalu Trzymałam wagę,póki moje jelito nie dało o sobie znać-wtedy musiałam brać sterydy.Po sterydach-to już tylko lecę w górę.Wyszłam za mąż,zmieniłam pracę:zdrowie mi sie unormowało ale i dupa mi urosła i jakoś ciężko mi się zmobilizować,żeby schudnąć.Staram się nie przytyć w ciąży jak kaszalot,pierwszy trymestr jak na razie 3kg na plus,teraz trzeba dbać dalej.Kocham słodkie!!!!Dziewczęta,czasem to życie za czekoladę!!!Ale powiedziałam sobie dość!!!Więcej maślanki niż słodyczy,dla Dzidzi.No i żebym potem trochę kobietę przypominała jak przybędzie nam Bąbelek-a nie górę tłuszczu...Mnie waga rozkłada się równomiernie po całości:łydki,uda,pupa,brzuch,ramiona...
Żyje nadzieją,że dam radę się w ciąży ograniczać a i jak Dzidzia przyjdzie,to będe miała na tyle roboty ,że nim wrócę do pracy to zrzucę z siebie balast...Mam nadzieję,że będziemy się nadal spotykać tu po rozwiązaniu i wspierać w naszych zmaganiach w walce z kg;)

hexia....CIASTECZKOWY POTWOR to moje drugie imię!!!!!ja za słodkie i kawę mogłabym się oddać!!!!i żadne pieprzenie,że słodkie można czymś zastąpić...np...suszona śliwką to nieprawda!!!!słodkie to słodkie...żadna śliwka nie zastąpi mi smaku bitej śmietany czy drożdżówki....ale muszę na siebie teraz uważać...żeby nie skończyć przy 100kg!!!ja mam to szczęście,że moja przyjaciółka(jedyna zresztą...bo koleżanki to inny temat)mieszka niedaleko....i wtedy mi pomogła i to bardzo!!!

hexia..ja nie widzę innej opcji po rozwiązaniu....niż kontakt tutaj i wspólna pomoc!!!!przecież nikt inny jak WY kochane dziewczynki nie był ze mną tak blisko w tym szczególnym czasie!!!

ja mam przjaciolke ale ona w krk siedzi a ja w tarnowie widzimy sie raz w miesiacu a tak na odleglosc to nie mozna sie kontrolowac ona nawet byla na dukanie schudla troche ale nie utrzymala tej ostatniej fazy i szybko przyszlo to co zrzucila..
tu mam kolezanki ale raczej szkielety wsyztskie
jedna tez ma dziecko a po porodzie wyszla szczuplejsza niz przed...
a czlowieka tylko szlag trafia czemu tak jest ?
ja lubie zjesc nie koniecznie nawet slodkie ale obiad to musi byc obiad a nie lisc salaty...gubia mnie tez kolacje...jem,y pozno a to dlatego ze musze wzesniej Julke uspac bo przy niej sie nie da zjesc zreszta ona nie wszystko moze to co my jemy i tak sie czeka az dziecko pojdzie spac zeby miec chwile...niby przy dziecku jest zawsze co robic ale u mnie to sie nie przelozylo na chudniecie..

fajnie by bylo jakby watek przetrwal
u nas na sierpniowkach nawet dlugo sie utrzymywal ale teraz po 2 latach to raz na jakis czas cos sie napisze i zostalo nas moze 4:( szkoda bo lubilam pogadac dobrze ze teraz mam was i dziewczyny z kwietniowek bo jakbym z tym wszytskim byla sama to bylo by gorzej:(

Witajcie dziewczynki. Zajrzałam na chwilkę się przywitać, jadę zaraz do siostry, żeby samej w domu teściów nie siedzieć, a i Marcelek się pobawi z siostrzyczką cioteczną (jest pomiędzy nimi raptem 2mies różnicy)

Anabelle, tutaj ciąża nie ma większego znaczenia. Jak zadzwoniłam wtedy w połowie września zapytać czy można się do niego zapisać, to powiedziałam że jestem w ciąży i potrzebuję wizyty. Położna powiedziała, że niestety tylko na wizytę prywatną może mnie przyjąć jeżeli chcę. Moja miejscowość jest dosyć mała i zarówno u nas jak i w okolicznym Dęblinie jest bardzo mało lekarzy ginekologów, dlatego czeka się niesamowicie długo na wizytę, no albo trzeba zapłacić. W naszym szpitalu wyremontowali porodówkę ze 2lata temu, wyglądała naprawdę pięknie, ale jest zamknięta bo nie ma lekarzy. Do porodu trzeba jechać do Garwolina, Puław (ok 30km), albo do Lublina (ponad 60km)

Ja najbardziej boje sie tego ze po ciazy zoastanie mi lekki brzuszek;/ zawsze jak przytylam to pierwsze co to brzuch i boczki mi rosly a mam figure po mamie i jej po ciazach zostal brzuszek i ciezko jej jest sie go pozbyc... Przez ostatni miesiac nic nie przytylam ale brzuszek juz widac:) mam tylko nadzieje ze pod koniec ciazy nie bede wygladac jak pączek bez rączek hehe;p Wydaje mi sie ze przy dziecku jest tyle latania i robienia ze po ciazy uda mi sie zrzucic co nieco kg:)