Mamusie MAJ 2013

co racja to racja!!!ale ja też jestem w lepszej sytuacji,bo ja dostanę od szwagierek...po maluszkach!!!!

w sumie nie chodzi mi o zapeszenie bo raczej w zabobony nie wierze tylko chce miec pewnosc ze z dzidziusiem bedzie wszystko oki i mysle ze tak ok 20 tyg zaczne kupowac hehe dluzej nie wytrzymam;p a tym bardziej ze teraz mamy remont w domku wiec nie mam tego gdzie trzymac...;/

Po poronieniu chyba tak jest, że sie troszke obawiamy. Ja też sobie mowie, ze zaczekam do polowkowego USG, jak ono tez wyjdzie dobrze to biore sie do zakupow
Na razie dziecko nie kopie wiec nie wiem co u niego slychać, nie widziałam go od 3 tygodni... Jakoś to do mnie nie dochodzi że siedzi sobie tutaj ze mną maluszek

wiesz Anabelle jakoś do mnie też nie dochodzi,że tam w brzuszku mieszka sobie dzidziuś!!!to nie jest tak,że ja się nie cieszę albo,że nie chcę wręcz przeciwnie!!!może faktycznie po pierwszym kopnięciu????to chyba nie świadczy,że jestem złą matką????nie pamiętam jak to było w pierwszej ciąży!!!

Do mnie to chyba doszlo wczoraj jak widzialam mojego szkraba na monitorze podczas usg... Wczesniej byla tam tylko plamka a teraz taki prawdziwy maly dzidzius ktory sie strasznie wiercil hehe cos wspanialego:)

lalka napisał:

wiesz Anabelle jakoś do mnie też nie dochodzi,że tam w brzuszku mieszka sobie dzidziuś!!!to nie jest tak,że ja się nie cieszę albo,że nie chcę wręcz przeciwnie!!!może faktycznie po pierwszym kopnięciu????to chyba nie świadczy,że jestem złą matką????nie pamiętam jak to było w pierwszej ciąży!!!

Rozumiem Cię. Ja też się cieszę, ale czuję się po prostu jakbym się przejadła Patrze się na ten brzuch i sobie myśle, gdzie ta dzidzia siedzi, ale jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić. Pewnie jak bedzie kopać to będę mogła poczuc gdzie jest i będzie mi łatwiej. Chociaż włączyła mi się ochrona brzucha bo ludzie zaczynają mnie po nim dotykać... A w autobusie nie dam się nikomu ścisnąć - brzuch musi mieć przestrzeń

Gosia 2712 napisał:

Do mnie to chyba doszlo wczoraj jak widzialam mojego szkraba na monitorze podczas usg... Wczesniej byla tam tylko plamka a teraz taki prawdziwy maly dzidzius ktory sie strasznie wiercil hehe cos wspanialego:)

Mi się podczas usg chce płakać, dochodzi do mnie jaki maluszek sobie tam siedzi A jak mija 3-4 tygodnie bez usg to zastanawiam się podświadomie " jeszcze tam siedzisz maluszku?"

Ja o malo sie nie rozkleilam:P ale to jest prawda bo ja tez tak mam wczesniejsze usg mialam miesiac temu wiec caly czas sie zastanawialam czy jest tam dzidzius i czy wszystko z nim oki:) Najgorzej mialam jak z dnia na dzien przestalam wymiotowac wtedy ciagle o tym myslalam ale wmawialam sobie ze jest wszystko dobrze no i na szczescie jest:)

jak to dobrze wiedzieć,że nie jest síe świtem i dręczą mnie podobne obawy.

ja jak jestem świeżo po wizycie, to wiem ze mieszka tam dzidziol. ale juz tydzień po nie może mi wieść do glowy,że ten dzidzia ma już np. 15 cm. i gdzie on jest,czy na pewno jeszcze tam siedzi? dziwne to jest.

Anabel ma rację,po stracie jakoś inaczej jest. i mimo że to moja kolejna ciążą przeżywam ja zupełnie inaczej

Ależ tu się działo dziś wieczorem-czytam i czytam
Co do wcześniejszego kupowania,to z ciuszkami jeszcze czekam bo nie wiem co będzie i jakoś zostawiam to sobie na potem tak jak i kosmetyki dla bobasa.Na razie mamy łóżeczko z całą wyprawką do niego i lada dzień kupimy wózek...CZy się boję???Pewnie,ale akurat mówię sobie,że nasz los jest z góry ustalony i nie zależy od tego czy kupimy akurat śpiochy czy buciki w pierwszych tygodniach...
Jutro rano mam wizytę u gina-jestem wykąpana i ogolona choć wątpię czy mnie zbada...Kończy mi się L-4 i idę raczej po kontynuację
Któraś pisała,że także ma obecnie remont!!!Jak miło,że nie tylko ja mam burdel na kółkach i Sajgon niemal do Gwiazdki
Gratuluję też pogromu myszki-znawczyni Michałków
A co do kurtki kupiłam sobie dziś przez internet,wymierzyłam się i kupiłam luźniejszy taki krótki jakby płaszczyk.W obecny jeszcze wejdę ale nie wiem jak długo.A tamten jest dwurzędowy-i zawsze mogę coś pokombinować żeby guziki na brzuchu przesunąć
I niestety nie mam u najbliższej rodziny wsparcia w postaci małych ciuszków,bo zarówno z moją jak i męża rodziną mamy napięte stosunki...Przykre,ale prawdziwe...Wszystko zaczęło się psuć jak kupiliśmy mieszkanie
Może popytam kilku koleżanek,ale jeszcze czas;)

hexia remont...skad ja to znam. u nas na kwietniowkach 2013 jakieś 90% to przerabia. blleeee.... i nie są to remonty związane z pomnikami dla maluchów.

a swoją droga to już masz kawał wyprawki:-)

Dave,,z pomnikami dla maluchów,,???????????

wow ale sie naczytałam
Ja dla maluszka mam ręcznik kąpielowy z kapturkiem w zestawie była myjka i mały ręczniczek do twarzy no i kocyk malutki po kąpieli grzebyczek i szczotkę z miękkiego włosia śpioszki i małe buciki (od siostry) tez się bałam kupić ale z drugiej strony co ma być to będzie a musi być dobrze.

Też tak mam , po wizycie czuję się jak ciężarna i jestem szczęsliwa mija tydzien i nie wiem czy juz jest tam ok ;>...i tez sie boje o brzuszek , w sklepie , w autobusie chronie go jak mogę ...

a co do porodu to się nie boję ! już sie nie mogę doczekać .

A ja mam moment niedowierzania. Brzuch już u mnie nawet widać i przestaje przypominać wzdęcia tylko już bardziej ciążowy, a ja mimo wszystko mam wrażenie że to mi się śni. Bo przecież życie się do góry nogami przewraca. Oczywiście na lepsze, ale już zupełnie inne.

Mam 2 starsze siostry, 35 i 36 lat. One bardzo chcą dziecka ale starają się od jakiegoś roku, dwóch. No i nie udaje im się. Więc chyba też czuję się trochę winna że mnie wystarczyło 3 miesiące, mam 28 lat na karku i się udało. Chciałabym IM trochę tego mojego szczęścia dać.

Jeszcze nic nie kupuje, mało oglądam a jak już coś to tylko żeby zobaczyć ceny. Może zmieni mi się po USG, bo powinnam mieć chyba już niedługo pomiędzy 12 a 14 tygodniem.

hexia napisał:

Ależ tu się działo dziś wieczorem-czytam i czytam
Co do wcześniejszego kupowania,to z ciuszkami jeszcze czekam bo nie wiem co będzie i jakoś zostawiam to sobie na potem tak jak i kosmetyki dla bobasa.Na razie mamy łóżeczko z całą wyprawką do niego i lada dzień kupimy wózek...CZy się boję???Pewnie,ale akurat mówię sobie,że nasz los jest z góry ustalony i nie zależy od tego czy kupimy akurat śpiochy czy buciki w pierwszych tygodniach...
Jutro rano mam wizytę u gina-jestem wykąpana i ogolona choć wątpię czy mnie zbada...Kończy mi się L-4 i idę raczej po kontynuację
Któraś pisała,że także ma obecnie remont!!!Jak miło,że nie tylko ja mam burdel na kółkach i Sajgon niemal do Gwiazdki
Gratuluję też pogromu myszki-znawczyni Michałków
A co do kurtki kupiłam sobie dziś przez internet,wymierzyłam się i kupiłam luźniejszy taki krótki jakby płaszczyk.W obecny jeszcze wejdę ale nie wiem jak długo.A tamten jest dwurzędowy-i zawsze mogę coś pokombinować żeby guziki na brzuchu przesunąć
I niestety nie mam u najbliższej rodziny wsparcia w postaci małych ciuszków,bo zarówno z moją jak i męża rodziną mamy napięte stosunki...Przykre,ale prawdziwe...Wszystko zaczęło się psuć jak kupiliśmy mieszkanie
Może popytam kilku koleżanek,ale jeszcze czas;)

heh tylko u mnie remont nie skonczy sie do gwiazdki;/ mam nadzieje ze do maja sie wyrobimy;p a Wy od poczatku ciazy jestescie na L-4??

Gosia ja jestem na L4 od 12go tygodnia..chociaż pracować chciałam do końca grudnia,ale się wystraszyłam,bo miałam brązowe plamienia...które okazały się nie groźne....no i z L4 już skorzystałam!!!!

laski można jeść śledzie w occie????mam taką ochotę na nie w śmietanie...hmmm

dziewczyny piszcie jak po wizytach...