Lipiec 2011 nalezy do Nas

Różyczka kiedyś mówiło się, że "mleko się spala". Teraz konsultanci laktacyjni mówią, że wysycha. Tak czy inaczej podobno jeśli odstawia się dziecko stopniowo to ma zagrożenia dla piersi. W razie czego można pić herbatkę z szałwi albo brać leki na zatrzymanie produkcji pokarmu. Ale to na pewno wiesz. Ja na wlasną prośbę tak sobie rozbuchałam laktację, że muszę coś z tym zrobić wreszcie

No nie mam pojęcia co z tą alergią. Zaczęłam się też zastanawiać, czy to na pewno alergia, a nie jakiś problem dermatologiczny. Boję się sama coś robić, poczekam do wizyty lekarskiej, jeszcze tylko kilka dni. Skoro się nie dusi, nie drapie, nie wymiotuje, to chyba mogę tyle poczekać?

I też mam spory mętlik w głowie co do fotelików. Chociaż wiecie, fotelik to jedno, dużo zależy także przecież od samego samochodu. No i rodzaju wypadku oczywiście.

A Oposku wiesz co jeszcze mi sie spodobalo w karmieniu nocnym mm?
to, ze nie musze brac Bianki do lózka naszego Natimp tez chyba pisała, ze tak robi...
mi to akurat bardzo pasuje bo jak wiesz ja od poczatku byłam za spaniem kazdy w swoim lózku i tak tez Bianke nauczyłam, a ostanio z przemeczenia wielomiesiecznego jak ja brałam na karmienie to raz odniosłam a innym razem zasypiałam i sie gnietlismy w 3
a teraz daje jej w jej łózeczku jesc i ta chwilke na puffie przysiadam...

ale cieplutko na dworze

Wiecie co? tak a propos tych fotelików to w Szwecji należy wozić dzieci tyłem do kierunku jazdy aż do 4 roku życia. Czyli nawet jeśli poczekam aż Filip skończy roczek to wiele to nie da Choć z drugiej strony dla niemowlęcia pewnie ryzyko jest największe...

Różyczko ja im dłużej o tym myślę tym większą am pewność, że mojemu synowi nie chodzi o jedzenie. On nawet jak dostawał butlę to się budził po 1-2 godzinach Ostatnio zasypia o 19, śpi do 23 je cyca, potem o 1-2 i o 4 biorę Go do nas. Do tej pory myślałam, że On je a ja się nie budzę, a dziś sobie pomyślałam, że może On nie je aż do 8? nie pamiętam, żebym Go przystawiała...

Witam Was dziewczyny w ten Tłusty Piątek
No został pączek wczorajszy i zaczęłam dzień od niego
No tak patrzyła na mnie tym swoim nadziewanym okiem i nie mogłam przejść obojętnie

Moja motto na dziś : JEDZ PĄCZKI BĘDZIESZ WIELKI
Ufolka dobrze, że przynajmniej u Ciebie brzuszek mniejszy

Dorotko zdrówka

Lucy rozmówki niezłe macie
A radio to była chyba zetka w pracy
A z tym uszkodzonym systemem operacyjnym to strazał w dziesiątkę
Tylko gdzie ja znajdę technika który zresetuje mojego

Hoborr mysz nie reaguje na bodźce trza pogrzeb zorganizować bo tyle mi służyła dzielnie z oddaniem:S

Ewa dzięki za podpowiedź co do przystanku wrocławska

Oposku a gdzie chciałabyś się umówić, bo nie wiem skąd Ty jedziesz?
A niezła pracę ma Twój M

Rika spotkanko na 11stą na Bemowie we wt u Ewy Ale się nie mogę doczekać

Dokończę czytać za chwilę bo zaraz kanapki w opiekaczu mi się spalą

różyczko a ja byłam już w trzech sklepach i tylko te miśkopty są
my też śpimy każde w swoim łóżku
a z tymi testami to jest tak że oni nie robią ich na 10letnich samochodach tylko np 4letnich... no ja mam 10letni

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Rózyczko a moze dawaj zamiast mleka co2 h np wodę , wiesz bo nie mozliwe zeby była co 2 h głodna, moze ciągnięcie to dla niej poprostu usypiacz? ja np z Jachem tak się porobiłam i teraz sporadycznie uda mi sie by bez jakiegoś napoju w nocy po przebudzeniu usnął....
a wiesz takie kalorie w nocy to moze niekoniecznie potrzebne .


Oposku a n głuten już można badania robić, u nas próba mleczna trwa, wyszły maleńkie krostki pod szyjką ale to też może od ubranek bo Jasko nie cierpi mieć czegos pod szyją, albo ma ośliniony śliniaczek więc może to to .\
kurde przynieśli fryty i wieśmaca z mcdonalda , zżarłam i zdycham!!!!!!!!!teraz to wielka jestem

Oposek napisał:

Różyczka kiedyś mówiło się, że "mleko się spala". Teraz konsultanci laktacyjni mówią, że wysycha. Tak czy inaczej podobno jeśli odstawia się dziecko stopniowo to ma zagrożenia dla piersi. W razie czego można pić herbatkę z szałwi albo brać leki na zatrzymanie produkcji pokarmu. Ale to na pewno wiesz. Ja na wlasną prośbę tak sobie rozbuchałam laktację, że muszę coś z tym zrobić wreszcie

No to u nas stopniowo sie to działo, poczynajac od wprowadzania stałych pokarmów, potem tylko wieczorem i w nocy, no i juz spory czas tylko w nocy bo w dzień w ogóle juz mleka nie piła, o jak zaczełam ten eksperyment z hippem to w nocy troche hippa troche piersi i tak teraz od 2 dni juz bez piersi całkowicie i dziś rano jak bawilam sie z Młodą to poczułam jak mleczko wzbiera ale ja juz od dawna miała unormowaną laktacje, wiec nic mi tak nie ciekło niespodziewanie itd. a w piersiach bylo tyle ile potrzeba akurat, myśle, ze teraz one sa troche na standbayu bo czekają, że moze sie namyślimy jednak z Bianką heheh
nie wygląda na to,zeby sie buntowały bo wiadomo...laktacja jest w głowie przede wszytskim
te leki to chyba w skarjnych przypadkach sie bierze raczej, jak mleka pełno a matka nie che karmić albo nie może bo coś ...
a u nas tak fajnie to sie dzieje teraz...bez stresu bo to wyłącznie my obie decydujemy jak to sie potoczy dalej...
myśle, ze tak jest najfajniej

natimp moja też co 2 h jadła... lekarz powiedziała : takie ich prawo pozatym nocne karmienia cycem są bardzo zdrowe dla niemowląt
a z wodą to śmiech na sali...

Natimp heheh ja 1500 razy próbowałam z wodą co noc próbuje hehe teraz to zanim rozmieszam mleczko to podaje i ona sie wkurza n amaksa a butle 180 co 2h dzis cała wpijała

nie no bezsprzecznie Ufolko musiasz przyznac,z e woda zdrowsza dla ząbków jest wnocy niż mleko

Różyczko jak nie dajesz cyca i uczulenie zeszło to może to było coś co Ty jadłas?Ja karmiłam miesiąc i potem ta reszta mleka mi zaschła,nie brałam leków.Ufolka ale Amelka se obroty ciała cwiczy ,a jaka fajna grubiutka,ja sie dziwie bo moja chuda jak szczypiorek,jak to Lucy napisała

Znowu natrzaskałyście tych stron,że czytam w tył po kilka

O jacie,180ml co 2 godziny Moja to by pękła
Hania po kazdym mleczku popija wode,nawet dużo,to na razie za mycie ząbków wystarczy?

Aha,zapomniałam,wczoraj stanęła w łóżeczku,sama na własnych nóżkach,a dziś od rana co chwile staje,najpierw sie rozpłakała bo chyba sie wystraszyła tego co zrobiła,ale juz ma radoche,pózniej wstawie fotke No aż mi łezka poleciała,że ona już duża i niedługo w świat pójdzie

Nie doczytam juz Waszych ostatnich postów, bo idziemy na spacer.
Ale chciałam Wam jeszcze pokazać, jak mój syn wczołgał się pod kanapę i się wkurzał, że nie może wyleźć. A wyrodna matka zamiast pomóc zdjęcia robiła

Oposek to pod znęcanie podpada
Ja ostatnio patrzyłam jak Hanka pod fotel chce wejsc,a nie jarzy jeszczeże głowe trza schylic i chciała taranem wziąsc przeszkode