BezpiecznaCiaza112023

MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

12 lata 4 miesiąc temu - 12 lata 4 miesiąc temu #281291 przez luska
Chłopek Olo ma własnie sofe własnie normalna duza, mial tez pojedycza ale sie nie miescilismy w dwujke a tu saganek mi rosl i polecam bo jest wygodnie.Klade sie z nim zasypia i wychodze

Ankol ale was zasypała ja to czekam na taki snieg :lol: oloo dzi w koncu wyszedł na sanki , mega szczesliwy wrocił.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Załączniki:
Temat został zablokowany.
12 lata 4 miesiąc temu #281293 przez anyanka
Witaj w to niedzielne popołudnie! :)
Dziś w nocy to musiałam małego wyciągać z kocyka bo tak K. go zawinął że mały znów cały mokry był. Spał z nami bo oczywiście po wypiciu butli chciał do cyca i za nic w świecie nie chciał prawego do buzi (pewnie dlatego że wklęsła brodawka jest a u lewej normalna). Nie chce odwrotnie tzn najpierw cycek a potem butla. On musi odwrotnie uparciuch mały ;) No i spał z nami pod kołdrą i też się spocił, ale już nie aż tak.
Wczoraj K. wywołał zdjęcia małego, od czasów ciąży aż po wczorajszy dzień :)
Dorcia mój jak leży w łóżeczku to też jest zawsze odkryty i leży zawsze inaczej niż go kładłam :) Tam gdzie nogi potrafi mieć głowę :) Nie mam pojecia jak on to robi hihi :) Choć kilka razy widziałam jak pełza na plecach :laugh:
Kredka też się dzieje że znaleźliśmy odpowiednie mleko dla niego :) Za każdym razem przystawiam małego do prawej piersi a;e nie chce. Choć wczoraj dał sie oszukać i raz pociągnął go a potem wypluł go razem z mlekiem... Łobuz :( Będę musiała próbować dalej laktatorem, ale ostatnio próbować coś z niego ściągnąć przez godzinę i jedynie mała kropla się pokazała i nic więcej :(
Niczym małego nie owijam bo nie lubi być ciasno zawijanym, od razu strasznie krzyczy i wierzga rączkami i nogami. Ale spróbuję rożkiem go przykrywać w łóżeczku i zobaczę czy też będzie się pocił..

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Anakol fajną masz już zime :) Jak Ci się wózek jeździ po takim śniegu?? ;)
Luska fajne zdjęcia :)
Temat został zablokowany.
12 lata 4 miesiąc temu #281303 przez katka
No my już po spacerku ale u nas tylko troche śniegu nie to co u ciebie Anakol
Luska ale fajne te twoje pyzy :)
Batmanko współczuje teściowej ja sie z moją dogaduje tylko dlatego że sie widzimy raz na tydz
Temat został zablokowany.
12 lata 4 miesiąc temu - 12 lata 4 miesiąc temu #281308 przez Malina86
Ło matko! Nadrobilam! :lol: I juz nie pamietam :lol:

Vestusia shake waniliowy mnie rozmieszyl do lez, tak samo jak Bobowe powiedzonko o "moczeniu starej dupy...:", siiiiiiikam :lol:

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


luska i katka piekne dziciaczki! Luska Twoje jakie podobne do siebie!

emka gdzie fota obiecana?

Kuzwa skleroza mnie toczy i nie pamietam co mialam Wam jeszcze odpisac...

U nas wczoraj goscie, siedzieli do 1:00, malutka szybko wykapalam, zeby poszla spac o stalej porze, wiec jak zwykle o 20:30 juz spala. Karmienie o 2:00 i potem obudzila sie o 4:30, poszlam dac smoka i wyjelam butle z wyparzacza, wytarlam i slysze cisza to sie polozylam, bo i Misia przykimala. I jak obudzila sie o 6:00 to nie wiedzialam o co cgodzi, nie chciala zasnac, smoka wypluwala, a mysle sobie, ze przeciez o 4:30 jadla, ale dobrze, ze sie ocknelam, ze mialam zamiar ja nakaramic, a przeciez usnela i nie jadlam wiec szybko butla i spala do 9:00, takze dala troszke odespac imprezke. Wczoraj byla grzeczniutka, wszystko sobie porobilam, a ona grzecznie w lezaczku siedziala, a dzisiaj na macie caly dzien zaciesza :)

Jutro jestem zarejestrowana do dentysty, ale oczywiscie dzisiaj juz mnie w sumie nie boli, chyba odwolam, bo dentystka mowi, ze po porodzie moga zeby pobolewac tym bardziej , ze czasem to mnie cala szczeka boli, a jednak kanalowka to nic milego i zab juz martwy. Wczoraj mnie jeszcze w klacie troche bolalo, ale dzis juz ok.

Bylismy na spacerku dzisiaj, zimno jak cholera, ale fajnie tak sucho i rzesko. Sniegu u mnie niet.

Ide choinke rozbierac, bo moj juz zaczal i zaraz bedzie stekac, ze mialam mu pomagac :) :lol:
Temat został zablokowany.
12 lata 4 miesiąc temu #281310 przez Dorciaition
Ha ha Vestusia shake ;) Ale pewnie by tak było 
O tak, czas leci jak szalony. Vestusia Ty już dostałaś @ tak? A ja nie, to dziwne ;) Pewnie dostanę wtedy kiedy Ty następny ;)
A z tym kąpąniem to dziwne. Może próbuj raz z Bobem , a później bez. Zobaczysz czy to faktycznie jego wina
Hehe Bob. Wie, że tak mówisz na niego?
Babcia Piotrka to już naprawdę jakaś wariatka. Ważniejsze dla niej palenie niż święta z rodziną. Jak taka jest to dobrze, że siedziała sama.
Co do karuzeli to Lenka uwielbia. Potrafi godzinę leżeć w łóżeczku patrzeć na nią i się cieszy 
Kupiłaś butki?

Emka ale masz dobrze z mamcią.  Jak było na imprezie?

Kredka super, że udało się Tobie rzucić palenie. Obyś z tym wytrwała już na zawsze. Najważniejsze, że Cię nie ciągnie.
A Tobie Aleksandra jak się udaje?

Luśka cudowne masz dzieciątka. A Aurelka jak ładnie główkę trzyma 

Anakol ale fajnie u Was. Widzę, że masz wózek z dużymi kołami, bez tego to pewnie ani rusz ;)

My po spacerku. Ale fajnie było, piękna zima. Daisy się wybiegała. Szalona jedna. Z powrotem nie mogła iśc, bo na łapach kulki śniegu miała. Ja też nie mogłam isć ze śmiechu, myślałam, że się posikam z niej ;)


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
12 lata 4 miesiąc temu #281323 przez Róża
Witam w niedzielę :)

Za nami dwa okropne dni, chyba jednak pojawiła się u nas kolka, chociaż ostatnio już było tak dobrze :( W piątek po południu Szycio tak strasznie płakał, że w żaden sposób nie mogłam go uspokoić, trwało to dwie godziny, nic nie pomagało, noszenie, tulenie, bujanie, rożek, rączki, nic :( to nie był płacz, krzyk, tylko przeraźliwy wrzask, zanosił się, robił purpurowy, sztywny jak struna, a ja nie mogłam nic zrobić, a w domu byłam sama. Gdyby nie to, ze w końcu zasnął już chciałam jechać na pogotowie, myślałam, ze zgłupieje :( Bałam się, ze coś mu się stanie, tak się zanosił, a cała buzia była mokra od łez :( Najokropniejsza rzecz na świecie patrzeć jak dziecko cierpi i nie można mu pomóc. Wczoraj podobnie, tylko był mąż, więc rozłożyło się wszystko na dwoje, dziś jest o niebo lepiej na szczęście, bo Misio dwa dni prawie nie spał w dzień, bo poza atakami wieczorem od rana płakał, nie mógł spać, prężył się. Chociaz dziś mimo że zasypia i takod rana przez sen popłakuje i się spina, biedactwo moje :(
Pierwszy raz taką akcję mieliśmy w poniedziałek, trwała 3 godz., ale byliśmy po szczepieniu więc byłam pewna, ze to odczyn poszczepienny ...
Myślałam, że kolki muszą być regularne, ale wyczytałam że właśnie niekoniecznie, że jest rodzaj kolki który pojawia się np. dwa razy w tyg, czy 3, najczęściej u mam karmiących piersią :(

No i moja mama wynalazła w internecie że przyczyną kolki może być nietolerancja na mleko, byłam pewna, ze nie robię mu krzywdy mlekiem czy jogurtami, sprawdzałam, że następnego dnia jest ok, nic się nie działo, ale podobno żeby to sprawdzić, trzeba odstawić przetwory mleczne na 2 tyg., jeśli będzie ok, to wtedy oznacza, ze jednak ... Wydawało mi się, że tak rozsądnie testowałam to co jem, ze nie mogę szkodzić Maluchowi, a jednak kto wie, już mam wyrzuty sumienia ... Byłam pewna, ze powinna pojawić się jakaś wysypka, ale przy nietolerancji nie musi :(

No i najgorzej jest przed kupą, widać, że biedak się stara i nic, męczy się, ja się staram pomóc masowaniem brzunia, podnoszę nóżki, przyciskam trochę do brzuszka, ale raz się uda a raz nie :(
Dzisiaj pomogło nam leżenie na brzuszku na wyprasowanej pieluszce, Maluszek się od razu ululał, ale prawda jest taka, zę dziś dało się go położyć na brzuszku, bo ostatnie dwa dni, nie dało się zrobić nic, zupełnie nic :(
Mam wrażenie,że uodpornił się na kropelki, które do tej pory podawaliśmy ...

Dziś wyczytałam, że herbatka Roibos jest bardzo dobra dla mam karmiących bo nie zawiera kofeiny, a poza tym w RPA jest zalecana przez lekarzy włąśnie na kolkę niemowlęcą, więc można próbować.

Dorcia chyba Ty pisałaś o dziwnych odgłosach wydawanych przez córcię w nocy, Szymcio też tak ma czasem, tylko nie wiem, czy tak jest u Twojej Lenki, głośne, jak sapanie, czasem brzmi jak osiołek, jakby tak pocharkiwał, pytałam lekarkę, powiedziała, że niemowlaczki bardzo często mają refluks, zdziwiłam się, bo nasz malec nie ulewa, ale powiedziała, że nie musi, że wystarczy, żeby po jedzeniu po jakimś czasie jakieś kwasy z żołądka cofały się do połowy przełyku iw łąsnie w ten sposób może reagować, lekarstwo to skończenie 3 m-ca, dłuższe noszenie po jedzeniu, albo kładzenie wyżej np. na poduszkach.

A poz a tym u nas wszystko ok, Szymcio w ubiegły poniedziałek ważył 5 kg równe, więc od wyjścia ze szpitala przybyło nam 2100 :):):) nadal jedziemy na cycochach, jeszcze butli nie posmakował mój Smyk :)
No i nocki od tyg czy nawet więcej jak dla mnie są super, pobudka ok. 4, a następna ok. 7 :) rewelacja, czasem tylko jak ma gorszą noc, to od 4 schodzi nam z półtorej godziny zanim uśnie, ale zdarza się, że wyrabiamy się w 45 minut, więc już nie chodze niewyspana :) Z nowych umiejętności, to jak ma zły humorek mój Szkrab to przewraca się w mig z brzuszka na plecy, ostatnio poddałam się po 4 próbie i wziełam go na ręce, bo to nie miało sensu, jak blokowałam jedną stronę to siup na drugą, cwanaiczek :laugh:

Poza tym byłam u gina kontrolnie, wszystko oki, a w niecały tydz później zaczęłam krwawić, czyli 6,5 tyg po porodzie, oczywiście drugi dzień krwawienia to był ostatni feralny piątek, tym gorzej mi było, bo czułam się fatalnie, jak w pierwszy dzień okresu, jak biegałam z Małym bałam się że fiknę ... no i wychodzi na to, ze mam pierwszy okres, mimo, że ciągle karmię piersią, dziwne to trochę, na razie mamy 5 dzien, poczekam jeszcze trochę, bo nie chcę panikować i lecieć do lekarza, ale dziwnie tak jakoś ...

Dostałam receptę na pigułki, ale nigdy nie brałam hormonów i jakoś się boję, przepisał mi cerazette, mówił, ze są ok i nie powinnam się przejmować, ale i tak jakoś mam obawy, zawsze wszystko miałam jak w zegarku, boje się, ze się rozreguluje, nie chcę też tyć, no i jakaś minimalna ilość hormonów przechodzi do mleka i wbiłam sobie do głowy, ze zaburzę gospodarkę hormonalną synka i już ... a z drugiej strony pigułki to pigułki, inne metody mogą zawieźć ... a sam mi powiedział, ze kolejna ciąża teraz mogłaby być niebezpieczna, zresztą na razie musimy i tak zrobić przerwę, bo nie dalibyśmy rady :(

Lecę do Maluszka bo już się męczy biedny, mam nadzieję, że jeszcze dziś uda mi się zajrzeć to nadrobię dwa ostatnie dni, buziaki :*
To tak w skrócie co u mnie, pewnie trochę nieskładnie, ale wybaczcie i tak cud że usiadłam do kompa :*
Temat został zablokowany.
12 lata 4 miesiąc temu #281331 przez katka
Róża przykro mi że Szymek ma kolke. Mój Robus tez miał tylko on miał zawsze od 12 do 3 w nocy. A ten jego płacz był przerażliwy często ja płakałam razem znim. Przeszł jak zaczałam mu podawać esputicon.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Temat został zablokowany.
12 lata 4 miesiąc temu #281344 przez anakol
Luśka, ale piękne te Twoje ancymony! Wycałuj je od ciotki :kiss: :kiss:
A Aurelka już tak wysoko się podnosi jak leży na brzuszku? Często ją na brzuszku kładziesz? Natalka niespecjalnie lubi, czasem ją kładę ale długo nie wytrzymuje ;) Też już się tak odgina no ale jej za parę dni stukną 3 miesiące :lol:

Wiecie co, znowu mi się udało bez płaczu uśpić ją w łóżeczku :laugh: Dałam jej moją podkoszulkę i jak się w nią wtuliła to zasnęła. Cieszę się, bo wczoraj wieczorem jak próbowaliśmy nie dać jej cycka to była masakra :huh:
Temat został zablokowany.
12 lata 4 miesiąc temu #281346 przez anakol
Anyanka, ja też tak mam że Natalka woli jednego z moich cycków i od początku mam w nim dużo więcej mleka. Czasam zdarza się, że przez cały dzień ani razu nie dam jej tego drugiego i nawet go nie nabija, więc chyba za wiele w nim nie ma. Słyszałam, ze często tak jest i spokojnie da się dziecko wykarmić jednym cycem. Zresztą ja sobie tłumaczę, że jak są bliźniaki to też mają po jednym :) nie mówiąc o trojaczkach ;)

Po śniegu różnie mi się jeździ, jak jest w miarę odgarnięte to spoko, ale jak jest dużo takiej kaszy śniegowej no to ciężko. Ale na sanki chyba jeszcze jest za malutka więc nie mam wyboru.
Temat został zablokowany.
12 lata 4 miesiąc temu #281350 przez anakol
Róża, moja Natalka też najpierw nie reagowała na mleko, jak miała koło miesiąca zaczęła wymiotować jak zjadłam przetwory mleczne a nie miała żadnej wysypki. Teraz ma też problemy skórne ale długo miała samą nietolerancję i na pewno chodziło o mleko i nabiał krowi.
Temat został zablokowany.
12 lata 4 miesiąc temu #281359 przez katka
Wrzucam wam mojego Robunia z dzisiejszego spacerku

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Załączniki:
Temat został zablokowany.
12 lata 4 miesiąc temu - 12 lata 4 miesiąc temu #281369 przez Malina86
Ach zapomnialam o najwazniejszym: Najlepsze zyczonka i buziaczki dla Zuzolka i Nadziejki z okazji ukonczenia dwoch miesiecy! :kiss:

A jeszcze co do kladzenia na brzuszku: nam ortopeda tez kazal Misie ukaldac na brzuchu na tzw, "zabke" pomimo, ze u niej z bioderkami wszystko ok, ale jak to powiedzial, zeby ten stan sie utzrymal to mamy tak ukladac Malutka i dodatkowo robic nozkami codziennie pare koleczek.

katka no teraz widac Robcia idealnie. Maly przystojniak z niego :)

róża przykro mi, ze Szymuś ma kolki...wiem, ze taka bezradnosc jest najgorsza. Moja Mała tez jak byla na piersi to przez cale noce nie spala, tylko po prostu wrzeszczala w nieboglosy i do dzisiaj nie wiem od czego, bo jadlam bardzo ostroznie i wogole to bardzo malo, wiec nie wiem co jej szkodzilo, zreszta tak naprawde to nie wiem tak do konca czy to kolki byly czy co. Mam nadzieje, ze wkrotce Małemu sie polepszy.
Co do tabletek to raczej nic Ci sie nierozreguluje, zazwyczaj po pigulkach wszystko jest wlasnie jak w zegarku, a zreszta przy cerazzete nie robisz zadnej przerwy miedzy opakowaniami wiec okres jako taki nie wystepuje.
Temat został zablokowany.
12 lata 4 miesiąc temu #281373 przez Róża
Katka i Lusia, śliczne macie te swoje dzieciaczki, takie słodki parki :):):)


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Własnie tak myślę Anakol, że u nas tez będzie ta nietolerancja, więc sparwdzę te dwa tyg jak będzie ok, to będe miała przyczynę, oby! Tea=raz jak tak sięgam wstecz, to przypominam sobie, że Mały miał gorsze dni jak np. na wieczór zjadłam budyń, albo jakiś jogurt, czy biały ser tylko zawsze wydawało mi się, że to prędzej po czymś innym, albo, że odległośc czasowa jest zbyt duża, żeby Dzidzia zareagowała, a pewnie to wszystko jakoś się kumuluje ... oszukałam się sama, bo skoro w szpitalu i po szpitalu jadłam melko i było ok, to myślałam, że nie mamy z tym problemu ... gorzej jak pomimo nie jedzenia mleka nic się nie zmieni ;/

Malinka, właśnie bezradność jest najgorsza, patrzysz na małą, płaczącą bezustannie istotkę, chcesz jej pomóc a nie umiesz :( mam nadzieję, że to było chwilowe, ogromną mam nadzieję, że Szymcio wróci do siebie, jest taki cudowny jak się uśmiecha do mamy ;) uwielbiam patrzeć jak jest mu tak dobrze, a tak to serce pęka ;/
No to muszę jeszcze nad tymi tabletkami pomyśleć, jakąś blokadę mam, pewnie przez to, ze akurat mam znajome, które miały problemy z zajściem w ciąże i właśnie tłumaczyły mi że przez hormony, wiem, ze powodów jest mnóstwo, ale co mam zrobić, ze i tak się boję, że jak zapragniemy drugiego Dzidziusia kiedyś, to będę mieć problem ... ehh ... zachowuje się jak dziewczyna ze średniowiecza :) Jak pójdę do gina i wyjdzie że ich nie wzięłam, to pewnie się chłop załamie :) chociaz przywykł już pewnie do tego, że jestem specyficzna ;]

Maluszek zasnął spokojnie w kołysce, uff, bo bałam się popołudnia bardzo, nie bujałąm nawet na rękach, smonio w buzię, przytulony do kocyka, poruszałam kołyską, i po kilku minutach marudzenia jest sukces :) więc idę ogarnąc kuchnię i obiorę kurczaczka z rosołu to zrobię jakieś lekkostrawne pulpeciki na jutro, żebym miała co jeść, jak będę sama w domku, bo niestety jutro mąz w pracy ;] Buu tak mi dobrze jak jest w domu, nawet mam czas poodpoczywać, no ale ktoś musi pracować :)
Temat został zablokowany.
12 lata 4 miesiąc temu - 12 lata 4 miesiąc temu #281378 przez katka

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

A po tabletach podobno łatwiej sie zachodzi.
Temat został zablokowany.
12 lata 4 miesiąc temu #281381 przez Malina86

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl