MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

Obrotna to jestem jak mam dzień bo na ogol to wiecznie mi eis nie chce ale nikt za mnie nie zrobi
Wlasnie dzwoniłam do gina mam na 12.07 n 16,.30 ale ze mnie guła bo koleś 4d i 3d robi w 13tc 22-24 i 33.Nawet jak dzwoniłam to babeczka mi kazała wyliczyć kiedy będzie 22tc ale ja jej mowie , ze mój gin ma urlop i dlatego to usg i chodziło mi po głowie , żeby się zapytac czy doktor zrobi mi 4d i zamiast tego mowie jej "dziekuje do wiedzenia" Chociaż mam nadziej , ze zrobi bo w pierwszej ciazy do niego smigałam i robil na każdej tyle , ze 3 razy mi płytkę dał.Nic najważniejsze , żeby sprawdził czy oki jest a jak być co to pogadam z nim

Ja już po wizycie. Z dzidzią wszystko OK, no i na 100% jest dziewczynką co za ulga Gin mi powiedział, że mogę słabo czuć ruchy bo malutka od zeszłej wizyty jest ułożona poprzecznie, czyli kopie nie w przeponę, ale w miękkie i "przesuwne" jelita. Pytałam go o usg połówkowe, też powiedział że to jest dosyć niefortunna nazwa i że niektóre rzeczy zmierzy dziś, a niektóre są jeszcze za małe i będzie je dokładniej oglądał następnym razem. Malutka waży 390g, czyli od trzech tygodni przybyło jej 130g (za to mamusi 2 kg ). Dziś nam pokazało wiek wg usg na przełom 20/21 tydzień i oszacowało datę porodu na 15 listopada, więc później niż na początku się wydawało. Z drugiej strony gin mi mówił na początku, że najbardziej adekwatna jest data która wychodzi w 12 tygodniu c wg usg, bo później wchodzą różnice indywidualne i to się waha. Więc trzymam się mojej daty 11.11.11

Luśka, twarda jesteś, ja bym emocjonalnie nie dała rady oskubać kurczaka

Dorcia, ślicznie Daisy w nowym fryzie

Co do tych butelek, to skoro w sklepie te duże samosterylizujące są mleczne i Vestusia ma mleczną, to chyba ja kupiłam bubla - tym bardziej że kupowałam od osoby prywatnej i opakowanie było otwarte... ten korek na pewno mam do sterylizacji, ale jeśli butelka jest podmieniona to skąd mam wiedzieć, czy mogę ją sterylizować w mikrofali? Nie wiem co mam teraz zrobić

Odebralam wyniki posiewu i niestety mam znowu Ecoli... Nefrolog mowila, ze pewnie ona juest, ale ja mialam nadzieje... Ryczec mi sie chce.... mam nadzieje, ze antybiotyk zadziala...

ja po zakupach igor spi wiec mam chwile...
Luska ale Ci zazdroszcze tych zapasow ja nie mam gdzie trzymac mam chyba tylko z 6 opakowan truskawek zamrozonych dla Igorka na zime i trzymam to u mamy w zamrazalniku ale jest malyy i zajmuje jej z pol a ja mam lodowke bardzo mala i zamrazalnik pomiesci moze z 2 male chleby ale D...matka ma duza zamrazalke ale nie podlaczona bo nie ma co trzymac ale jak wlaczy to sie tam podrzuce
Olu daj znac jak tam siostra cioteczna!!!
dziewczyny ja slyszalam o przypadkach ze przy po rodzie byla niespodzianka z plcia i bylam zdziwiona ze w tych czasach to sie zdarza ale mam nadzieje ze mojemu lekarzowi to sie nie zdarzy
Madziu a to cos powaznego??
Vestusia to mamy nie daleko do siebie bo ostatnio pisalas o kedzierzynie kozlu ale to na slasku a dzis piszesz o opolszczyznie??wiec chyba nie daleko mamy do siebie??? ja jak juz kiedys pisalam mialam babcie w myszkowie..

batmanik ogolenie ecoli kazdy ma w organizmie, w jelicie grubym i tam jest pozyteczna, ale nie powinna znalezc sie w ukladzie moczowym... Moze byc grizna dla dziecka... Ale zadzownilam do mojej pani nefrolog i uspokoila mnie, ze ja mam jej malo 10 do 3 wiec gdybym nie byla w ciazy nawet nie przepisywalaby mi antyb., ale w ciazy kazda infekcje powinno sie leczyc, a ten antyb. ktory biore powinien pomoc i niczym mam sie nie martwic... UFFFF... ja sie chyba wykoncze...

Madzia nie denerwuj się. Na pewno wszystko będzie dobrze. Skoro Pani nefrolog mówiła, że masz tego mało to na pewno tak jest. Wiem, że trudno się nie denerwować, ale spróbuj. Trzymam kciuki żeby antybiotyki pomogły

Anakol to cudownie, że z Natalką wszystko ok. No i jak ładnie rośnie. Czyli w tabelce nic nie zmieniać?

Jak gin nie lubi nazwy "połówkowe" to musze coś wymyślić żeby mu jakoś pwiedzieć po co przyszłam Bo pójdę do innego, nie do mojej prowadzącej.
Oo, powiem, że chciał mnie widzieć na koniec lipca (tak mi mówił jak byłam w 12 tyg.)

dzieki Dorcia Probuje byc dobrej mysli. Troche poplakalam, ale tel do lekarza uspokoil mnie...
Anakol cora rosnie jak na drozdzach

Będzie dobrze. Na pewno. Fajnie, że masz taką doktorke

Anakol super, że dzidzia rośnie zdrowo oby tak dalej
madziaska spokojnie skoro lekarz mówi, że nie jest źle to tak pewnie jest, ja Ci życzę żeby jak najszybciej zadziałał antybiotyk i żebyś sie pozbyła tego świństwa.

Muszę sie pochwalić kupiłam na aukcji pierwszą rzecz dla dzidzi i to zupełnie przez przypadek bo zapomniałam o niej

Aniaa ale cudowny!! Pierwszy i bardzo udany zakup

Moja siostra jeszcze rodzi. Dzwoniłam do cioci ok.17 to miała rozwarcie dopiero na 3 palce i dają jej cały czas leki. Strasznie cierpi, aż płacze z bólu. Kazali jej chodzić, a ona ledwo stoi bo się trzęsie z bólu. Szkoda mi jej, że się tak męczy....może niedługo będzie po wszystkim. W razie czego zrobią jej cesarkę.

Ania śliczne ubranko Ja teraz czekam na pieluszki.

Trzymam kciuki za Twoją siostrę. Nie długo zobaczy maleństwo to zapomni o bólu

To bidulka sie męczy, mam koleżankę co rodziła 13 godz i powiedziała, że następnym razem to zbiera na cesarkę
Ale tak jak pisze Dorcia szybko zapomni o bólu jak tylko szkraba weźmie na ręce

Z mężem doszliśmy do wniosku, że nasz synek będzie miał jednak na imię Marcin, w sumie to mąz wybrał bo mi bardziej podoba sie Filip, bo mały Filipek ładniej brzmi niż mały Marcinek , no ale miało byc tak że dla dziewczynki wybieram ja, a dla chłopca mąż pod warunkiem, że obie strony wyrażą zgodę, a w sumie do Marcina nic nie mam to czemu nie

Madzia, trzymam kciuki za szybkie wyleczenie. Dobrze że masz lekarza, do którego spokojnie możesz zadzwonić. No i najważniejsze, że Hani nic nie grozi. Na pewno wszystko dobrze się skończy

Ola, to twoja siostra się namęczy... Brrr, naprawdę mam stracha jak sobie myślę o porodzie

Aniaa, kombinezon super. Ja też dziś wygrałam aukcję, tym razem dla siebie kupiłam gatki. I postanowiłam przystopować z zakupami, bo mój mąż się przerazi jak wróci

Dorcia, u mnie w tabelce niech zostanie tak jak jest, bo po każdym usg pewnie będzie wychodził trochę inny termin, szkoda roboty. A, i płeć tez zostaje ta sama

My mamy kominek w piwnicy, zeszłam dzisiaj w nim zapalić i jak chciałam wziąć gazetę, to zobaczyłam dwa OGROMNE pająki jeden się schował między gazetami a drugi zwiał gdzieś w kąt. Normalnie się przeraziłam. Ja się brzydzę i boję nawet takich mniejszych pająków, nie jestem w stanie ich np. sama z domu wywalić, a te miały monstrualne rozmiary. Już chyba nie odważę się nigdy wejść do tej piwnicy. Wiem że to głupio brzmi, ale dopóki nie zostanie jakoś odpajęczona, to nie ma mowy. Grzeję prądem

Ania mu też mieliśmy dac synkowi na imię Filip, ale że wypadła dziewczynka to na razie nie wiemy jak jej dać na imię. Na razie zostajemy przy Nikoli, choć moja mama nazywa ją Małgosia Podoba mi sie to imię (wszystkie moje lalki "dzidzie" tak się nazywały ) ale Zbyszek ma siostrę cioteczną o tym imieniu i źle mu się kojarzy

Anakol ma rację co do daty porodu. Mi ostatnio wyszło wg USG że termin mam na 13.11, więc co wizyta to inny termin Ja też się brzydzę pająków i na twoim miejscu zrobiłabym tak samo. Mój mąż jest od wynoszenia tych paskudztw z domu ale oczywiście zanim go wyrzuci musi mi go pokazać Brr....nie znoszę tych paskudnych pająków....aż mi ciarki przeszły....