MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

Kumpela poszła już do domku, spędziłyśmy sobie miło dzień, zjadłyśmy razem obiadek, pogadałyśmy, poleżałyśmy nawet razem

Mężulek za chwilkę ma wrócić a brzuszek niestety mi się napina, jeśli jutro będzie tak samo to będę dzwoniła do gina, żeby by powiedział co robić w takiej sytuacji, czy przyjechać żeby mnie zbadał czy jakieś KTG mi zrobią...

A co do snów, to często jak sobie pojadłam na noc to mi się właśnie głupotki śniły

Natalka zaczyna wprowadzac swój rytm karmienia. Raz je co 3 godziny, raz co 2...ech...mam nadzieję, że w nocy nie będzie się tak przestawiała...

Jo_anna20 mi odpukac się to udaje

Joanna to rzeczywiście to wesele nie dla Was z małym dzieckiem cały dzień w podróży, to tylko byście się umęczyli. My mamy w przyszłym roku 3 wesele, w lipcu, sierpniu i wrześniu, wszystkie takie, na które napewno będziemy chcieli pójść, mam tylko nadzieję, że zdąże zrzucić te moje dodatkowe kg do tego czasu

Vestusia to czekamy na jutrzejsze wiesci o Twoim porodzie Mi sie tez dzisiaj caly czas brzuch napina, przed chwilka wzielam nospe... Jeszcze rodzic nie mogeee Pojechalam zamowic meble, jakby co Beda w poniedzialek...

Vestusia Ty agentko!
Jestem jak najbardziej za piątkiem!

Ciekawe co Tobie jutro powie gin.

Aniaa czekasz na pozwolenie bo myślisz, że to pomoże czy po porostu masz już chęć?

Jejuś Ola jak czytam o Twojej Natalce to marzę żeby już też pisać takie rzeczy

A my na wesele w czerwcu i sierpniu idziemy.

Madzia ściskaj nóżki

Ja chce rodzić 30 albo 31.10, bo prawdopodobnie wtedy urodzi się 7 miliardowy człowiek. Będziemy wtedy sławne!

Dorciaition napisał:

Aniaa czekasz na pozwolenie bo myślisz, że to pomoże czy po porostu masz już chęć?

Dorcia jedno i drugie

My tez na wesele w czerwcu sie szykujemy, ale na miejscu bedzie i do tego czasu musze te x kg zrzucić ale wcześniej będziemy jechać na komunie ponad 600 km mam nadzieje, że damy rade, jeszcze zobaczymy jak to sie ułoży, za dalekie plany jak dla mnie nie umiem nic planować na tak długa mete bo i tak nic nigdy z mioch planow nie wychodzi

Aaa rozumiem Pamiętaj, że od tyłu najbardziej pomaga

Ja to lubię mieć wszystko szybciej zaplanowane, ale w tej chwili to chyba nie możliwe. Nie wiem jeszcze jak to z dzidzią będzie.

Dorciaition napisał:

Ja to lubię mieć wszystko szybciej zaplanowane, ale w tej chwili to chyba nie możliwe. Nie wiem jeszcze jak to z dzidzią będzie.

Dokładnie teraz to ona o wszystkim będzie "decydowała" gdzie mozemy pojsc, na ile, jak daleko

He he, pewnie tak będzie

Ja już po kolacji. Nacia znowu marudziła i raz ja raz Zbyszek musieliśmy ją lulac, teraz śpi...ciekawe na jak długo. W sumie to za godzinę będzie kąpiel...

Ja też lubię miec wszystko zaplanowane, ale przy dziecku nie zawsze wychodzi. Podróż też trzeba zaplanowac chociażby pod kątem karmienia - ile wziąśc pokarmu i wyjechac najlepeiej zaraz po karmieniu. Ciekawe jak nam jutrzejsza podróż wyjdzie.

Humor mam nadal kiepski ale nadal nie wiem w sumie dlaczego. Wszystko mnie drażni i denerwuje. Oby jutro było lepiej...

Będzie na pewno lepiej juterko. Zakupy zawsze poprawiają humor


Natalka ma już 3 tygodnie!

A nie wiecie co z naszymi nowymi Mamusiami?

Olu warto spytac połoznej ale mój tak na pierdki robił

chyba tak jest , ze po porodzie chcemy zmiany , mi zawsze padało na włosy .Pojednym zmieniłam kolor z blond na ciemny a po drugim na odwrót.A z ta śliwką to porażka , kazałam mu nie skakać po łózko tylko z niego zejść i się dziecko posłuchało i nie wiem źle wymierzył i felernie rąbnął w szafkę nocną

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Vestusia dokładnie , wiesz , że masz poprane, poprasowane po szykowane i w razie co jesteś spokojna ,a nie się martwisz kto mi to zrobi.........a tym bardziej , że muszę zorganizować pomoc dla Łukasz przy Olenku no i wiadomo , że tez opiekę nad nim , bo Łukasz będzie przyjeżdżał do mnie.A ta pralka to masakra , prawdopodobnie łożysko poszło Latam do tesciówki prac ale mam tego tyle , że aż mi głupio

A co do bujania noszenia itd , to znacie moja opinię
No to wam powiem,że ja musze pochwalić dwie babcie ,bo właśnie nie sa za wrażliwe (moja mam może trochę , wiecznie dopatruje się czy aby mały nie był chory i strasznie przezywa to,żeby był zdrowy)Ale tak to wszystko w ramach rozsądku .Chwali wiele nowinek.Ogólnie mogę pochwalić je bo sa duza pomocą.Bo z prababciami to już inna bajka ale tez nie narzekam, więcej pomocy niż utrapienia

My mamy wesele 25,12 no ale bez sensu iść .Chociaż mi strasznie szkoda, ale raz , że to od mojej strony w rodzinnym mieście i wszyscy co by mogli ew. mała się zając bedą balować, a jak zostawię z teściami to co 3h jeździć na karmienie 50km , bez sensu a znowu na 3 h sie nie opłaca jechać.Maleństwa przecież nie będę brała w skupisko zarazków.Poza tym po cc nie wbije się w gacie wyszczuplające z pozostałością to pewnie w kieckę żadną nie wejdę

ola humor sie poprawi zobaczysz:0Własnie co z reszta upieczonych mam

Ojej ale śliwka. Choć Olo i tak jest superowy! Zawsze uśmiechnięty

Wesele w święta to faktycznie byłoby chyba za szybko dla Was. Choć kto wie, moze Wam się uda.

Teściówka musi przeżyć to pranie, nie ma wyjścia

Miłej nocki Kochane.

Jak ten czas upłynął - Nacia ma już 3 tygodnie, zanim się obejrzę będą mijały kolejne tygodnie i miesiące Idę szykowac małą do kąpieli a później sama muszę się ogarnąc.

Miłej nocki kochane