BezpiecznaCiaza112023

SZCZĘŚLIWE MAMUSIE LUTY 2012

11 lata 6 miesiąc temu - 11 lata 6 miesiąc temu #443635 przez anuskka
Dziendoberek

Ann no i fajnie ze mozesz zajrzec na watek .
Haha podoba mi sie historia z kabelkami u lekarza. Zobaczylam oczyma wyobrazni skupiona mine twojej coreczki probujacej zrobic uzytek z upatrzonej "zabawki"Ale mialam podobnie w aptece. wsadzilam Milenke na wage-a ona wyczaila ze z tylu od wagi odchodza kabelki. :dry: :huh:

a na zabki to ja sie juz nie powiem ile razy nastawialam Ale moze to rzeczywiscie bedzie tym razem :unsure: :unsure:

Wiem,wiem wczoraj napisalam ze dzieciakami lepiej sie nie chwalic-coby nie zapeszyc. Ale musze,musze :side: :side: :side: Dziecko przespalo mi cala nocke . Wprawdzie pozno poszla spac bo przed 23 ale do 7 rano spalysmy jak niedzwiedzie!!!!Gdyby nie to ze ja jak durna ogladalam film do wpol do drugiej to bylabym wyspaniutka jak wczoraj

Dziewczyny i Tatusiu za granica. Mowicie do swoich dzieci tylko po polsku,czy np. pokazujac cos nazywacie w dwoch jezykach?Milenka nauczyla sie robic papa,ale musialam zrobic korekte i przy machaniu mowic "papa,adios",bo patrzyla na machajacych hiszpanow troche ze zdziwieniem -a teraz juz sama macha slyszac znajome slowka. Wiec zastanawiam sie czy od czasu do czasu nie uzywac hiszpanskiego . oczywiscie mam na mysli proste zwroty typu :mis,oko, myjemy buzie itp. Co myslicie?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu - 11 lata 6 miesiąc temu #443671 przez olencja
Anuskka, to jest problem dla nas , mieszkajacych za granica... Rozsadek i wszyscy mowia, mow do dziecka TYLKO po polsku. Angielskiego, czy u Was hiszpanskiego nauczy sie tak czy inaczej jak pojdzie do przedszkola i szkoly. I pozniej polski bedzie tym drugim, gorszym jezykiem. No niby cos w tym jest, ale jak troszke podrosnie i bedzie bawic sie z innymi dziecmi np na placu zabaw, czy odwiedzi nas ktos anglojezyczny, to co wtedy? Ma nic nie kumac??? Albo jak pojdzie do tego przedszkola, to ma nic nie rozumiec na poczatku? Ok, dzieci szybko lapia, ale jakie to stresujace dla nich jest!!! Mieszkajac w Londynie pracowalam min w ang przedszkolu i polskiej szkole. W przedszkolu byla w innej grupie malutka polska dziewczynka, Jagodka. Bidulka nie mowila nic a nic po ang i byla bardzo niesmiala. Po pol roku dowiedzialam sie, ze ona tam jest i nic nie mowi, nie bawi sie z innymi dziecmi, calutki dzien sama siedzi w kacie. Nauczycielki olaly ja , tzn, probowaly cos tam z niej wydusic,ale ona nic nie rozumiala przeciez, wiec sobie odpuscily, mamusi mowily, ze jest ok i tak to sobie trwalo. W koncu ktos pomyslal, ze mozna mnie wykorzystac i przeniesli ja do mojej grupy na 1 miesiac. I nauczyla sie, rzeczywiscie wystarczylo dziecku raz cos powiedziec czy pokazac i wszystko zapamietywala! Niesamowita byla!! No ale z drugiej strony, w polskiej szkole mialam "zerowke" i dzieciaki mowily miedzy soba po angielsku, mialam problem, zeby wymusic na nich uzywanie polskiego! A w starszych klasach,to juz w ogole jakas masakra byla... tylko angielski lecial.
No wiec powiedzialabym, ze jednak uczyc jezyka obcego, w takim podstawowym stopniu, zeby dziecko nie bylo takie zagubione. Ale w domu jednak nie ma zmiluj, polski i juz! I tak mam zamiar robic. Np znam bardzo duzo piosenek dla dzieci po ang, a po polsku prawie wcale. Wiec spiewamy sobie glownie po ang. Dzieki temu mam nadzieje, ang nie bedzie dla niej calkiem obcy. Ale mowimy do niej tylko po polsku.Takie jest moje zdanie. Zagmatwalam troszke? :silly:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #443686 przez anuskka
Nie ,skad.. No wlasnie ja tez chce ,zeby jednak j.polski byl tym podstawowym jezykiem. ale nie chcialabym zrobic z mojego dziecka kosmitki ,ktore pojdzie powiedzmy do przedszkola i ani me,ani be...
Tyle ,ze ja nie znam ani zabaw ,ani piosenek hiszpanskich.
U mnie w domu tez rozmawiamy po polsku. Ale nie jestem slepa i wiem ,ze jadac do polskiej szkoly dzieciaki rozmawialja nieraz miedzy soba po hiszpansku. Tego nie przeskoczysz/zwlaszcze,ze jak dziecko urodzilo sie tutaj i jezdzi do Polski raz na dwa lata,czy nawet raz na rok to jednak bardziej czuje sie hiszpanem niz polakiem...

Acha /bawicie sie z dzieciakami w a kuku?Milena zaslania sobie ucho pieluch,odwraca glowke w druga strone i cieszy sie ze jej nie widac :woohoo:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #443694 przez olencja
Pewnie, ze bawimy sie w akuku, ale Maya nie umie sie chowac, nie moge jej tego nauczyc. Chce za to, zeby przykrywac jej buzie pieluszka tetrowa i ona ja sciaga i mowi AAAA, albo po prostu smieje sie do rozpuku. Milenka musi byc przeslodka jak odwraca glowke!!! Pomyslowe te nasze maluszki. Kilka dni temu pisalam, ze dalam jej moj stary tel, wczoraj zauwazylam jak przyklada sobie z boku do szyi i tak trwa chwilke, jakby miala zaraz powiedziec : halo :lol:
Anuskka, mialam Cie pytac i ciagle zapominam , jak to szlo z tymi rykbami w morzu? Przez jakis czas nie spiewalysmy, a teraz zapomnialam i nie moge sobie przypomniec :(
A dzisiaj znalazlam w necie "Kaczuchy", pamietacie? Roztanczylysmy sie w salonie, ale dziecko mialo radoche!!!! Polecam, zwlaszcza kuperek ja bawil do lez :lol:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu - 11 lata 6 miesiąc temu #443706 przez anuskka
aaaa no to zaraz wyprobujemy te kaczuchy. A zabawe w akuku chce nagrac,bo zal mi ze za jakis czas to bedzie tylko wspomnienie-a poza tym wysylam wszystkio na youtuba zeby i dziadkowie zobaczyli wnusie.
A z rybkami to bylo tak
Raz rybki w morzu braly slub
chlupaly fale chllup,chlup,chlup
az wtem wieloryb wielki wpadl
i cale towarzystwo zjadl ,zjadl ,zjadl

u nas troche sie znudzilo-ale jeszcze od czasu do czasu wywoluje usmiech

A Mayeczka musi byc cudna "rozmawiajac przez komorke" :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #444029 przez Angelaw
Oj kobietki alescie sie rozpisaly... :)
Z tymi kabelkami to o ile dobrze pamietam to w gabinecie u naszego lekarza tez wystaja wlasnie kolo kozetki wtyczki z kontaktu...do czego one nie wiem...ale nasz synus bardziej lubi sluchawki pana doktora szarpac niz kabelki...
W akuku sie bawilismy ale jakos ostatnio zapomnielismy o tej zabawie...

Nasz synus po raz pierwszy wczoraj zrobil tatusiowi papa ...i to na dodatek powtorzyl dwa razy...zebyscie widzieli mine tatusia za oknem kiedy odjezdzal do pracy...usmiech towarzyszyl mu pewnie przez cala droge...

My do naszego synka mowimy po polsku...holenderski ma w zlobku trzy dni cale...sami malo umiemy holenderski ale wlasnie dzieki temu ze urodzil nam sie Nicolas zaczelismy rowniez edukacje tego jezyka...
Problem znika kiedy malzenstwo jest mieszane jak u mojej kolezanki...ona po polsku on po holendersku...
Dziecko sobie poradzi...
Mam kuzynke na Islandii ktora ma meza islandczyka...maja dwie corki...nie wiele miala pierwsza z nich kiedy smigala po polsku z mama a po islandzku z tata...ale ona gadula jest niesamowita wiec to tez pewnie jej pomoglo...
Mamy tv holenderska wiec bajki beda raczej holenderskie ale za to radio polskie specjalnie dla dzieci wiec piosenki po polsku...
Tak czy siak bedzie dobrze...dzieciaczki sa tak sprytne ze glowa boli... ;)
Ale zdarza sie ze jak pokazuje w ksiazeczce zwierzaczki np a sa to ksiazeczki holenderskie to mowie do malego po polsku i holendersku...
A papa jak robimy to tez papa i dada w dwoch jezykach...

U malego sladu po wysypce prawie nie ma...
Z katarkiem lepiej...kaszelek dalej meczy...raz mniej raz wiecej...

Pozdrawiam bo padam na twarz...glowa mi peka z bolu...
Papa :) dada :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #444327 przez anuskka
hej

Angela no nie dziwie sie tatusiowi.pewnie ze milo jak oprocz milego przywitania masz jeszcze najpiekniejsze papa na swiecie :silly:

Nicolasowi na pewno zlobek duzo pomoze w nauce holenderskiego(bardzo jest trudny?). A wy tez go opanujecie-jestem tego pewna.

dziewczyny widze swiatelko w tunelu. Kolejna noc kiedy Milena nie budzila sie na karmienie za nami :lol: :lol: :lol: a dokladniej to ostatnie karmienie bylo ok 22.30 a potem dopiero ok. 7 rano.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #444730 przez ann-sunshine
Bawimy się w akuku już od dawna. Na początku ja się chowałam za kocykiem/pieluchą i mówiłam akuku, a od jakiegoś czasu Martula zakrywa sobie główkę i jak ściąga kocyk to mówię akuku tu jest Martula i ona się cieszy. Albo mówimy nie ma, nie ma mamy, tu jest mama!

Kaczuchy też przerabiamy, lubi je, ma radochę jak tańczę kaczuchy i schodzę kręcąc kuperkiem w dół :-D

Mam znajomych, którzy wyjechali do Anglii jak ich córeczka miała 1,5 roku, bidulka nic nie rozumiała w żłobku i bardzo się złościła, że primo nikt jej nie rozumie secundo) ona nikogo nie rozumie. Przez to zrobiła się wycofana i agresywna. Dopiero po roku czasu wróciła do swojego poprzedniego zachowania i znów jest wesołą rezolutną kokietką. Moje skromne zdanie - choć podstawowe zwroty w obydwu językach.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #444903 przez agaszymekg
hejka,



oj jakie wasze pociechy są słodkie, WSZYSTKIE :laugh:

Ja sie opusciłam w pisaniu, bo powiem szczerze ostatnio jestem rozdrazniona karmieniem Mai, jak sie domyślacie u nas bez zmian.Buziak zacisniety i z dnia na dzien zamiast lepiej,to jest coraz gorzej.Nie wiem co robic.Wiem,że to moja wina bo ją zmuszaniem zraziłam do jedzenia, i teraz mam za swoje.Chociaz jak jej podaje jedzonko w cąłosci to je z przyjemnością, ale mało ląduje w buzi,wiecej poza nią.Ale nie rezygnuje z tego typu nauki jedzenia mojej gwiazdeczki,wiem ze to w przyszłosci zaoowocuje.
A tak poza tym,jezeli chodzi o obiadki czy kolacyjki,to...nie mam już siły ani cierpliowsci.Przydałaby mi sie jakas pomoc, tj jest jakaś kobitka ktora przyszłaby do nas do domku i umiejętnie pomogłaby nam.
Staram sie i staram i jakos mi nie wychodzi. Czytam i czytam wszystko co moge i tez nici z tych wszystkich rad.Dzwoniłąm nawet do poradni laktacyjnej,i opinia bez zmian,musze jej podawac jedzonko,z wiekszą cierpliowscia i wyobraznia-ale chyba jej mi juz brak.Znajomi twierdzą,że powinnam troszke wyluzowac,bo Maik wyglada dobrze.


A tak poza tym,Maja lubi sobie pogaworzyc i to tak ostro,gaduła z niej niesamowita,ale nie mowi ani nie powtarza narazie rzadnych słów.Do czytania,czasem sie udaje cos tam przeczyta tato albo mama,ale najbardziej interesuja ją obrazki,a jeszcze bardziej smak książeczki,bo bez zmian wszystkoo ląduje w buzi.

Raczkuj jak szalona,ale nie rwie sie do chodzenia,chociaz jak jest na czworaka zdarza sie jej oprzec rączkami o moje kolanka i prostue wtedy nóżki.Tle.

Pozdrawiam

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu - 11 lata 6 miesiąc temu #444952 przez agaszymekg
Dodam tez parę fotek mojego Urwiska:)


Od czasu do czasu Maja staje na nóżki,a le bardzo rzadko:) Jesienne spacerki-do buzki wszystko,tym razem butelka:)
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu - 11 lata 6 miesiąc temu #444965 przez olencja
Agaszymekg, jaki slodziak!!!! Slicznie wyglada, wcale nie powidzialabym, ze mozecie miec problem z jedzonkiem. Kurcze, szkoda, ze obie sie tak meczycie, ale nie wiem co poradzic. Moze pociesze Cie troszke, ale moja kolezanka tez tak miala. Coreczka nie chciala jesc nic poza mleczkiem i tutaj pod Londynem poradzil jej lekarz, zeby przeglodzili dziecko kilka razy. Nie dawac mleczka przez caly dzien, tylko wode, ale tez malo i co jakis czas lyzeczka podawac stale pokarmy. Podobno plakala razem z mala, tatus byl bardziej stanowczy i po kilku dniach cos tam zjadala. Poza tym mialo byc spokojnie, cicho i przytulnie. Miala wtedy o ile dobrze pamietam jakies 7-8 miesiecy. W koncu udalo sie, ale ile nerwow ich to kosztowalo... chyba sama wiesz. Nie wiem jak Ci pomoc, moja Maya bardzo chetnie probuje nowe rzeczy, szeroko otwiera buzke i mowi mniam... ;) Najwyzej troszke sie skrzywi przy 1 lyzeczce, ale rzadko czegos nie chce... Trzymam kciuki, zeby sie udalo...
Sluchajcie, Maya zaczela raczkowac dokladnie tydzien temu, a od kilku dni ciagle tylko stoi na nozkach, albo chce chodzic. W zaden sposob nie moge jej zmusic, zeby usiadla, a o polozeniu jej nie ma mowy. Troche sie martwie, bo przeciez nie ma jeszcze 8,5 miesiaca. Czy takie male dziecko moze tak dlugo stac na nozkach? Nie bedzie pozniej problemow z bioderkami albo cos w tym stylu? Nawet na kolanach czy na rekach ciezko ja utrzymac. A skladane lozeczko podrozne, ktore kupilismy w niedziele, to byla tylko strata pieniedzy. Gryzie albo cos, w kakzdym razie nawet nie pozwoli mi sie do niego zblizyc, od razu jest mega histeria. No to ca mam z nia zrobic, jak bede musiala czyms sie zajac na chwilke? Nie zawsze moge na nia patrzec albo trzymac ja na rekach... :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #444967 przez tatus73
Witajcie
Agaszymekg, u nas podobnie, wszystko co wpada w raczki to zaraz laduje w buzi, a z raczkowaniem bez zmian, Marcel raczej pelza niz raczkuje(i to tez nie za dlugo), ale on od poczatku mial jakis awers do lezenia na brzuszku, i tak mu zostalo, no coz, za to sam zaczal siadac, podnosi sie tak z pozycji na boczku
Co do jez. obcych to my podobnie jak Olencja, bazujemy na piosenkach, Anusska,na you tube jest ich sporo, a moja zona juz pare zna na pamiec(latwo wpadaja w ucho), a Marcelek najbardziej lubi w wykonaniu mamy, ale mowimy do niego wylacznie po polsku, i tu troche odwrotna sytuacja niz dziewczyny opisywaly, nasi znajomi maja trzynastoletnia corke,ktora urodzila sie w Hiszp., od poczatku mowili do niej duzo po hiszp. i efekt jest taki, ze dziewczynka polski rozumie ale odpowiada i mowi tylko po hiszp., w szoku bylem , nawet sobie nie wyobrazam zeby z Marcelem mialoby byc to samo
A wczoraj bylismy u lekarza po recepte na szczepionke, nasze malenstwo wazy 11,5 kilo i mierzy 78 cm, do tego od paru dni upomina sie o wiecej jedzonka,jeszcze troche i sie w wozku nie zmiesci
Pozdrawiam i milej nocki

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #446042 przez Angelaw
Agaszymek
Piekna cora...potwierdzam ze nie widac ze ma klopoty z jedzeniem...chcialabym zeby moj synus byl tak fajnie pucaty... :)
Choc wiem jak frustrujace jest kiedy dziecko nie chce jesc...stajesz na glowie podajesz roznosci, gotowane, ze sloika, przy tv, przy zabawkach choc tak sie nie powinno ale coz kazda matka ktorej dzieciatko nie chce jesc ucieka sie nawet do tych pomyslow niepolecanych zeby tylko cos zjadlo...
A co dajesz jej do jedzenia?
mam namysli...
sloiczki czy gotujesz?
papki czy rozgniecione jedzenie np widelcem?
owoce czy warzywa?
zupki czy bardziej puree?
Ja na poczatku zrazalam sie bo maly zjadal dwie trzy lyzeczki i koniec, ale takie sa poczatkie sie potem dowiedzialam...teraz caly sloiczek owocow w zlobku wcina, a dzisiaj np zjadl ugotowana przez mamusie zupke krem na cielecinie...polecila mi kolezanka i sie sprawdzilo... :)
Olencja
Jak na moj rozum to jesli sama jej nie stawiasz i nie kazesz stac tylko robi to sama to chyba nie masz na to wplywu za bardzo...
Nie ma chyba takiej mocy ktora zmusi dziecko do lezenia czy siedzenia kiedy chce stac...chyba ze korki w uszy i przywiazac dziecko do krzeslka np :laugh: zart oczywiscie,nie polecam tego typu rozwiazan...
Jak juz wczesniej pisalam jesli nie byla przyzwyczajona do lezenia w w lozeczku innym niz do spania czy w boksie to teraz kiedy nasze dzieciatka zaczynaja pelzac,raczkowac czy stawac mala szansa na polubienie tego typu rozwiazania...
Wiem ze to ulatwia sprawe bo nasz synek od poczatku w tym lozeczku spal w salonie drzemki w ciagu dnia,bawil sie w nim,wiec i teraz mozna go tam wsadzac,ale....juz tak dlugo w nim nie polezy jak wczesniej wiec rozwiazanie to na krotka mete starcza...
Ja kiedy mam cos do zrobienia to sadzam tez malego na moment w krzeselku do karmienia i daje np kromke chlebka z maselkiem ma wtedy zajecie na jakas chwilke...
Tatus73
Przyznam ze szalony ten twoj syn w kwestii wagi i wzrostu :)
Mozna spytac jakiego wzrostu jestescie z zona?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #446175 przez Kaś_O
Sorka że się dziewczyny wetnę w rozmowę ale kiedyś miałam problem z Czarkiem że też nie chciał jeść szczególnie słoiczków. Okazało się że ich po prostu nie lubi. Jeśli Maja nie chce nawet spróbować tego co podajesz na łyżeczce to ja bym spróbowała np wziąć ją na kolana i na karmić normalną łyżką a jedzonko żeby było w miseczce z której Ty jesz. U nas się to sprawdziło. Okazało się że Czarek wcina wszystko co znajduje się na moim talerzu :) A jeśli po spróbowaniu tego co podajesz małej też nie będzie chciała to ja bym jej ugotowała normalny posiłek tylko z bardzo minimalną ilością przypraw.. Jak coś jesz to popróbuj jej dawać, nawet na początku palcami ziemniaczka a później na łyżeczce. jak coś posmakuje to na pewno chętnie później zje mimo tego że zrażona do karmienia ;)


http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=64867http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=54914

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu - 11 lata 6 miesiąc temu #446483 przez agaszymekg
Hejka,


dziekuję wszystkim za rady,ale uwierzcie zastosowałam wszystkie z nich.Maja je z rączki, moje jedzonko-to ktore oczywiscie moge jej podac,gotuje jej marcheweczki,kalafiorki,brokułki i tak jej podaje,kawałki lub z paluszka, owoce tj banany,obrane winogrono,zabek mandarynki,chrupki,wafle,itt. Je,a takich papek nie chce,chociaz dziala Tv i zgodnie z rada Olencji udaje nam sie wcisnąc chociaz dwie łyżeczki w porywach do trzech czy to ugotowanej papy przeze mnie czy ze słoika i cieszy mnie taki sukces,mały ale sukces,wieczorkiem owoc,potem dopiero cycus.I nie wiem czy to zasługa Tv i bajki i tego że siadamy przy stole razem,czy braku cycusia i zrozumienie ze bez przełknięcia chociaz odrobiny jedzonka od mamy, cyca nie będzie:)

A tak wogóle musimy sie pochwalic wyszedł ząbek,niestety nie wiem czy jeden czy więcej, bo nie łatwo tam zajrzec


Pozdrawiam

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl