kasy pierwszeństwa

a propo kosciola, prawie co niedziele chodze do kosciola nawet 5 min nie moge sta, a o kleczeniu nie ma mowy, odrazu jest mi slabo, cala msze zawsze siedze, juz mi to nieprzeszkadza ze duzo ludzi sie patrzy na mnie ze cala msze siedze

Ja też w Kościele musiałam siedzieć, a jakby tego mało to trzymać się za brzuch bo mi cały latał, tak energicznie moje dziecko reagowało na organy

Kościół-mój kolejny problem:)
Nie chodzę od czasu kiedy musiałam ze mszy wrócić do domu, bo stałam podparta o filar. Oczywiście z rozpiętą kurtką, nie trudno było zauważyć wystający brzuchol, ale cóż, lepiej udawać, że się nic nie widzi.
Teraz problem ze świętami, bo mam potrzebę bycia, ale wiem, że tak długo nie wystoję, a poza tym bez toalety przez ponad 2 godz nie dam rady. Kosmos jakiś

Jak byłam na pasterce to siedziałam na podłodze przy bocznym ołtarzu nawet mi to pasowało bo mogłam nogi wyprostować i w ogóle wygodne to było, a że sie ludzie gapili to ich problem nie mój.

Margolec ja z tą toaletą Cie kompletnie rozumiem tez jest to jeden z najwazniejszych moich problemów w ciąży.
Co do środków komunikacji (w moim przypadku tramwaj) to widac brzuch - lubie go uwidaczniac więc dres obcisła bluzka i bluza przylegająca hehe
nikt nie ustąpi - sama sie boje upominać bo tutaj mnustwo szuj ale z Szymonem niedługo chyba zaczne bo juz ostatnio mnie to denerwowało

oj dziewczyny znam te problemy;
na początku ciąży byłam wiecznie zmęczona, było mi niedobrze, wyglądałam jak upiór , jak wracałam z pracy autobusem to zdarzyło mi się zasnąć i wtedy słyszałam komentarze że taka młoda że dopiero 14 a ona już pijana a potem jak już było widać że jest w ciąży to różnie bywało z ustępowaniem miejsca; ale raz spotkała mnie taka sytuacja: siedziałam sobie w autobusie brzusio całkiem spory 7 miesiąc, wsiadała starsza pani i chciała żebym jej miejsca ustąpiła, jak odmówiłam to zaczęła komentować, aż ją inni w autobusie zaczeli uspokajać;
a z kolejką do kasy to różnie bywało; czasami zdarzało się że kasjerka wyłapywała mnie i liczyła jako pierwszą a jak miałam większy brzuch to już podchodziłam na początek kolejki, bo nie dawałam rady stać, a często musiałam robić sama zakupy, bo mąż często wyjeżdżał
w kościele rzadko udawało mi się wytrzymać całą Mszę, bo albo siku a częściej słabo się robiło, bo ludzie różnie pachnął

I już normalnie nie moge.
Jacy ludzie są bezmózgowi !!
Kobiety ciężarne wraz z staruszkami są na 1 miejscu, na równi pod względem ustępowania miejsc.
Jakby do mnie tak któryś podeszedł i poprosił o zwolnienie miejsca to bym mu powiedziała

Słucham ?!? Ja ciężarna mam ustępywać? Tak samo mnie powinno się ustępywać jak i Panu/Pani jest tu tyle młodych nie ciężarnych kobiet i mężczyzn czemu Pan/Pani ich nie zapyta tylko akurat mnie z wielkim brzuchem!

Basik, ja Ci powiem dlaczego: bo kobiety ciężarnej nikt się nie boi, a do małoletniego wyrostka rozwalonego na siedzeniu to podejść strach, bo wiadomo jak taki się zachowa?

Ale ta staruszka to jakiś wyjątek, ja się spotykałam z wielką życzliwością z ich strony i w ciąży i później, szczególnie jak mi się zdarzyło karmić gdzieś na ławce w parku, to zawsze się uśmiechały i mówiły "niech zdrowo rośnie" " niech Bóg błogosławi" albo coś takiego. Młodsze pokolenie już tego nie robi, a szkoda bo to ładne

a klaudusia juz 10 miesiecy.gratuluje. ja tez mialam taka sytuacje w autobusie ze staruszka i zareagowalam podobnie jak napisala basik.
a pioza tym to wszedzie gdzie nie poszlam ustepowan mi miejsca i wpuszczano na poczatek kolejki

Sara, dziękujemy Oo, a Grzesia przegapiłam... a tak się staram patrzeć na suwaczki... Buźka od nas
A w kwestii ustępowania... Naprawdę jedyne co możemy zrobić to wychować inaczej nasze dzieci, zadbać żeby dobre obyczaje powróciły. Starszych pokoleń już nie wychowamy niestety.....

a szkoda bo szkolenie by sie im przydalo:)

Zachęcam do przeczytania felietonu Pani Moniki.
Artykuł jest w temacie ustępowania miejsca i pierwszeństwa kobietom w ciąży i przewrotnie nosi tytuł "Stoję, bo lubię"

Podaję link:
www.zapytajpolozna.pl/ciaza/artykuly-o-ciazy/stoje-bo-lubi.html

Przegladalam sobie jedno forum wczoraj gdzie trwala goraca dyskusja na temat kobiet w ciazy, ze wykorzystuja ich stan zeby wepchac sie w kolejke lub usiasc w autobusie majac pierwszenstwo...
Czy uwazacie ze kobiecie w ciazy nie powinno sie ustepowac miejsca w srodkach lokomocji, czy wpuszczac przed siebie w kolejke? Osobiscie uwazam ze taki uczynek to czysta uprzejmosc drugiej osoby, nie zaden obowiazek jak to tam okreslaja rozdraznione kobiety wyzwolone ktore w wiekszosci jeszcze przez ciaze nie przeszly. Zdecydowalam napisac tutaj, zeby poznac wasz punkt widzenia na ten temat bo wiekszosc z Was juz jest mamami lub obecnie jest w ciazy. Napiszcie czy ludzie ustepuja Wam miejsca w srodkach transportu czy w kolejkach, i czy spotkalyscie sie kiedys z przykrymi komentarzami ktore mialy Wam dac do zrozumienia ze to, iz jestescie w ciazy nie uprawnia Was do korzystania z czyjejs pomocy. Pozdrawiam:)

o ile sie nie myle byl juz taki wateczek ale szukalam by wkleic lina i nie moge znalezc albo slepa jestem???

a ja znalazłam
trochę mi to zajęło.
była taka rozmowa, ale w jednym z wątków - nasz wiek:)