Mamusie MAJ 2012

Eileen
witam Cię cieżaróweczko-majóweczko

mamy ten sam tc

ja bylam dzis na pierwszych badaniach

moze ktos wkleic uzupełnioną tabelkę

Gratuluję przyszłym majowym mamusiom! Maj piękny miesiąc:)

Jeśli chodzi o wymity to zależy od kobiety. Moja koleżanka miała do końca. Nawet na sali porodowej wymiotowała. A w ciąży przytyła tylko 5 kilo. A dziecko ważyło 4100g:)

cześć Kobitki! Mi na mdłości pomaga żarełko! jak tylko coś szamam to od razu mi lepiej. Tym sposobem niezłą wagę osiągnę niebawem...ło matko! boję ja!!!
Śmiesznażelko jak u Ciebie? byłaś u lekarza? mam nadzieję, że dobrze się czujecie i /ty i maluszek. pozdrówka
dla całej reszty także (w tym Mamuniek już z dzidziami obok )

Dziękuję, że podzieliłyście się haftowanymi historiami
przynajmniej "czyniąc swą powinność" już się nie martwię, że coś jest nie tak

O, Miko! rzeczywiście... fajnie!

Swoją drogą...dręczy mnie jedna sprawa, zostałam postawiona przed "faktem dokonanym" (piękny pleonazm) czyli rodzice ustalili za nas datę ślubu (oh, przesadzam miałam do wyboru 21 lub 28 stycznia) bo jak to dziecko bez ślubu, no skandal! I w sumie problem jest taki, czy to jest bardzo niebezpieczne dla dziecka? Stres, hałas, zmęczenie... Pominę fakt, że będę snuła się jak Buka po sali w 6 miesiącu z całkiem pokaźnym brzuchem, kwestie estetyczną pominę, to że nie będę mogła założyć wymarzonego fasonu sukni też. I od razu mówię, nie, nie da się ich przekonać, przecież wiedzą lepiej co dla nas dobre. Dobra, powstrzymuję dalsze złośliwości, proszę wyraźcie swoją opinie, może któraś też to przechodziła, albo ma znajomą...?

Eileen no nie wiem czy moje zdanie coś pomoże! Mieszkam z konkubentem i nie mam zamiaru tego zmieniac do czasu urodzin bejbika hahahaha ale to brzmi. wiesz ja to bym zrobiła to o czym osobiści mi się marzy...bez względu na wiedzę innych na temat mojego dobra ;)pozdro. no lekko nie masz przyznam...

Mieliśmy wyznaczoną datę ślubu na 15 września, bo naprawdę chcemy się pobrać, z tym nie ma problemu, galopująco data przyspieszyła przez ciąże a raczej przez rodziców, no a my za bardzo nie możemy podskoczyć bo to oni fundują. I nie przetłumaczy im się, że chcemy sami zrobić później...
I najbardziej martwię się czy będzie wszystko w porządku z Maluszkiem

Witaj Eileen wśród nas.
Słuchaj, a może to właśnie będzie argumentem, że boisz się o maleństwo. W końcu organizowanie ślubu to jeden wielki stres, a poza tym sam dzień ślubu będzie dla Ciebie męczący...

Ja dzisiaj mam mdłości cały dzień. Blee na szczęście jeszcze nie wymiotuję, ale już mało brakowało. Wczoraj znowu miałam te brązowe plamienia, ale jutro idę do lekarza, bo i duphaston mi się kończy...

a to nasza tabelka: pokazywarka.pl/majowki2012/

śmiesznażelka, widzę, że jesteś z Warszawy. Z jakiej części? Koniecznie daj znać co z tymi plamieniami...

witam nowe majóweczki

Byliśmy u lekarza, mąż był obecny podczas całej wizyty i widział podczas USG już dzidziusia olbrzyma bo ma 4 cm juŻ
Dziewczyny polecam iśc z partnerami/mężami. Oni są tacy wzruszeni i przejęci że człowiekowi podwójnie miło
Pozdrawiam

Oj jak ja bym już chciała dzidzie zobaczyć. Karusia a na kiedy masz termin?

Misia jestem z ursynowa..ja tez mam konkubenta i nie uwazam aby dziecko bylo powodem do slubu:-) jest nam dobrze i niech decyzja o slubie bedzie naturalna, niewymuszona przez otoczenie,jestem z moim partnerem 3 lata dodam,cieszymy sie z orzeszka

Co do plamien dostalamduphaston i luteine i juz wszystko gra:-)

To dobrze, że wszystko ok.
Do którego lekarza chodzisz? Pytam, bo też jestem z W-wy

Dziewczynki wpadłam tylko powiedziec, że u mnie ok i biorę się za przeprowadzkę
Mocy nie mam... nosić nie muszę oczywiście ale pakowanie, później rozpakowywanie.
Na sam widok tych kartonów płakać mi się chce;( Ale ciasno się robi i maluszek w drodzę to konieczność jednym słowem. Miłego dzionka i do następnego raziku:*