Mamusie sierpień 2010

Ja do zup daję wszystko bo gotuję normalnie tak jak dla nas tylko bez pieprzu.
Zupke pomidorową na kości wędzonej,a rosół na szkielecie tylko,że ja gotuję chudo bo nie znoszę tłustego.
Mała jadła ostatnio nawet kluskę śląską z sosem i mięskiem z królika. Bardzo jej smakowało

A Mai najbardziej smakują delicje Ostatnio mama była u mnie to chyba z 4 jej dała i wszystko zjadła nawet galeretke

wlasnie ja ostatnio zrobilam sosik i chcialam malej dac z ziemniakami, ale jednak nie dalam, balam sie.

ale skoro ty martela dajesz, to ja tez dam

wiadomo dostanie moze jedna lyze na sporobowanie i za kazdmy razem wiecej.

co do slodyczy to moja dostala w swieta kawalatek, to tylko czekala na drugi, ale wiecej nie dostala i tak do tej pory.

ale ona tak samo jak tatus, maly jogurcik, kurcze kiedys o tym nie wiedzialam, a jedna lyzeczka byla dla niej jedna dla niego i tak sobie jedli, jak jak to zobaczylam to az sobie siadlam, ale wcinala rowno, no i etraz tak co drugi dzien dostanie po 3 lyzeczki, tylko na smaka, a jak sie skonczy to wielki placz

Ja też czasami dawałam małej czekoladę ale teraz jej unikam bo ona ma zaparcia

Ale jogurty też je te z gerbera po 6mc albo z bobovity,ale jak ja jem zwykły to jej też daje bo ona strasznie się trzęsie do jedzenia i nic przy niej jeść nie można chyba,że się jej też da

Ja jem jogurt i dosypuję do niego otrąb owsianych i też taki ze mną wcinała dzisiaj

Generalnie to co jemy my to ona też

To ja chyba najmniej wprowadzam. Dzis kupilam ta kaszke Bobovita smaczny sen z brzoskwiniami i sprobujemy. Ja sie boje dawac inne kaszki jakos bo mi ciagle ulewa i to dosc duzo, ale przybiera jako tako na wadze. Ma 5.900 i 64 cm. Chyba jest najmniejsza
I kupilam dzis banany z jarzynami, mam mase tych sloiczkow roznych smakowa, kurcze u mnie najwiecej jest Gerbera :/ HIPP- a wogole nie ma :/ No i na szczescie z Bobivity sa... Tragedia.

Maz prace dzis stracil i niewiemy co robic, jesli sie uda to wyjedzie za granice oby tylko praca jakas byla... Bo ciezko bedzie :/

Wyjazd za granicę to coś okropnego,wiem z doświadczenia

Renia przygotuj się,że będzie tobie i Natalce ciężko.

Bo mój już 3 lata jeździ,fakt na wszystko możemy sobie pozwolić ale jakim kosztem

J małej do mleka na noc daję kaszkę owsiano-pszenna z suszoną śliwką.

O kurczę Renia napewno będzie dobrze i szybko coś znajdzie!Ja jogutów nie daję bo jak jej kiedyś siostra dała to miała biegunke 3 dni

alutka moja co by nie zjadła to biegunek nie ma,a wystarczy że trochę marchewki,banana albo czekolady i zaraz zaparcie.

Czasami bym wolała lekką biegunkę niż patrzeć jak nie umie kupki zrobić i muszę jej dać czopek

Ja wiem jak to jest za granice. Kiedys go pol roku nie bylo ale fakt faktem Natalki jeszcze nie bylo. A ciezko mi tez bylo. On tam ma siostre ktora pracuje w posrednictwie pracy i brata w Holandii wiec mysle ze cos mu znajda. Dzis bedziemy dzwonic, u mnie pracy raczej nie znajdzie a jak znajdzie to za 1000 zł :/ plus dojazd to sie nie oplaci wcale. Jak za granice wyjedzie to choc pozyjemy jakos. Bedzie dobrze

Martela u nas tez biegunek raczej nie ma, jak juz to zaparcia ale jak daje np marchewke i na drugi dzien jablko z czyms innym to jest ok Jakbym dawala ciagle sama marchewke to by chyba bylo.

Pewnie musi być

No widzicie a u mnie znowu zaparć na szczęście brak za to biegunka była i wolę poczekać jeszcze z jogurcikiem.
Ja sobie nie wyobrażam jakby mąż wyjechał bo bym umarła na tęsknote jak był niecałe 3 tyg w szpitalu to myślałam że zwariuje co się widywaliśmy codziennie lub co 2 dni a tak... niby jest skype ale to nie to samo

Alutka no nie to samo, ale jak tu zyc w tym kraju ? Za 1000 zł ? A oplaty gdzie, a pampersy, a ubranka a jedzenie ? Tragedia po prostu. No ale cos trzeba robic, samo nic nie przyjdzie, z nieba nie spadnie.

No dokładnie trzeba liczyć tylko na siebie

Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma...

Fakt ciężko z pracą u nas i czasami jedyne wyjście to wyjazd za granicę
Chyba najbardziej będzie szkoda dziecka bo tyle czasu taty nie będzie widziało mnie ten fakt zawsze przerażał