Mamusie sierpień 2010

ja czekalam na 1 mama jak na dedszcz na pustyni mowila wszystko tylko nie to ale jak juz uslyszlaam to oszlalam lekarz tez mowil ze ona to taka mala gadula zreszta kazdy tak mowi bo moze ruchowo to oliwka slabo rozwinieta ale pod wzgledem mowy to starsze dzieci oga jej zazdroscic bo caly czas cos sobie opowiada pod noskiem ale ma to po mnie mi tez buzia sie nie zamyka

Tak jak moja Vanessa po mnie

Cały czas dyskutuje

ale to jest takie slodkie ja tam wole zeby szybciej mowila niz chodzila komunikacja dla mnie jest wazniejsza niz ruch

Asieńko a jak mama? Trzymam kciuki żeby wszystko skończyło się dobrze. Troszkę wiem co przeżywasz bo 10 lat temu mój tato był w krytycznym stanie (tętniak mózgu). Wygrał tę walkę czego i Twojej mamie życzę.

Gosiu dziekuje za pamiec mama dzis skonczyla kolejny cykl chemii jeszcze jeden i badania szczegolowe, nie nawidze tego czekania... lekarz co cykl robi jej okreslenie poziomu markerow nowotworowych i mowi ze w koncu jakis przelom ich poziom spadl o 30% wiec chyba lepeiej choc nie chce sie zbyt cieszyc do czasu tych szczegolowych badan bo lepeiej byc nastawionym na gorsze i milo sie rozczarowac niz stwarzac sobie nadzieje a tu wiesz co... niestety trudno uwierzyc ze jest lepiej bo wyglada coraz gorzej i od paru dni ma problem z myciem sie chodzeniem i wogole a mi tez ciezko to robic bo ciezko patrzec jak ktos bliski tak chory jest ale daje rady dla niej zrobie wszystko by tylko bylo lepiej...

Na pewno będzie dobrze, trzeba w to wierzyć. Buziaki dla Was

dziekuje i dla Was tez :*

No to Vanesska gratulacje pierwszego zabka i mama-brawo!
U nas byla taka sytuacja kilka dni temu, ze maz przyszedl spracy pochylil sie nad Lukaszkiem on TATA powiedzial i od tamtej pory powtarza czesto i tez mi sie wydawalo ze to przypadek ale dosc czesto to powtarza, To ja z nim calymi dniami siedze i tez powtarzam mama, a tu takie cos
A co do jego gaworzenia to tez mala gadula z niego i to czasami takie slowa wychodza ze pasc mozna ze smiechu.
No i zaczal sie przekrecac z pleckow na brzuszek i na odwrot, juz coraz wiecej te dzieciaki potrafia

Renia Twoja Natalka bardzo psotny wzrok ma na tym drugim zdjeciu- super

"mowi tata bo chce brata" tak mi wszyscy mowili moja jak jej mowilam powiedz mama a ona na to tata smiechu bylo co nie miara a teraz juz i to i to i nawet baba i dada i nana i gigi i gaga czekam na pierwsze swaidome slowa

U nas Dawid powtarza malej tata, mama a ta sie chichra jak glupia heh.
I uwielbia jak ja ja na rekach trzymam a maz udaje ze nas goni i wkoncu ja lapie, ale smiechu wtedy. Albo robi jej a kuku zza koldry ze go nie widzi. Raz bil sie chusteczkami po glowie to myslalam ze ta mala peknie nam ze smiechu tak sie smiala
Ja takich slow nie slyszalam... raz mi sie chyba wydawalo ze mama powiedziala ale raczej nie

Asiu oby Twoja mama wygrała ta walke, trzymam mocno kciuki. Napewno bedzie dobrze To okropna choroba ale mozna z nia wygrac! Mowia ze jak nagla poprawa jest w tak ciezkich chorobach to tak jakby na ostatnie pozegnania.. Wiec lepiej zeby sie stopniowo poprawialo
Znajomy tak mial... tez walczyl kilka lat (mial chyba 17 jak wykryli u niego) wygrał 1 raz, za kilka lat wrocilo no i niesety... Nie chce tu Cie smucic. Twoja mama wygra

Hej dziewczyny
Martela no tak CI zazdroszczę tego "mama" że szok... Muszę się pochwalić Misiak przespał całą noc a my z mężem chorzy...

Cześc dziewczyny

Martella gratulujemy pierwszego MAMA Vaneska wola pewnie siostrę u nas Zuzia wołała tata tez jak miała gdzieś 6 ,czy 5 miesięcy no i Jasia zawołała

Groszku bardzo ci współczuje ,że jesteście chorzy ale może to choróbsko minie . A ja z moim EM. to aż 8 lat się docierałam , aż dorósł do bycia ojcem na pełen etat

A w tym roku mamy 15 rocznice ślubu i jest całkiem nieźle . Rozumiemy się beż słów
Wiadomo czasem są kłótnie ,ale to też potrzebne ,do normalnego związku. Ja lubię się kłócić ,a jeszcze lepiej godzić więc trzymamy łapki ,żeby wam się udało

Raczku ja to w ciagu tych 8 lat bym sie dawno chyba rozwiodła Przynajmniej jesli bylby taki jak wczesniej.. ale na szczescie coraz lepiej, a jak wyjedzie o ile wyjdzie to mysle ze bedzie jeszcze lepiej Doceni to co ma:D

Reniu fakt na odległość był taki słodki a teraz wrrrr no ale i tak Go kocham

Dlatego chce zeby wyjechał Ojjj jak ja bym sobie odpoczeła wtedy Nikt by mi tylka nie trul, nie marudził, wyszlabym sobie wieczorem i nie sluchała zadnego stekania