Mamusie wcześniaczków

no a teraz mam juz zapplanowany zastrzyk ze sterydow ok 30 tyg i usg 32 i beda ustslac termin cc bo wg nich jest duze prawdopodobnstwo porodu przed 39 tyg

AgusiaKRK jak synuś???

Honka, synuś ma się całkiem dobrze i ładnie rośnie, tylko nie chce jeść z butelki, dlatego jest karmiony sondą. Widać że umie ssać ale za bardzo go to na razie męczy. Musi do tego dorosnąć, ale póki nie będzie jadł, musimy czekać i nie można go zabrać do domu. Wy dużo czasu potrzebowaliście, żeby wyjść ze szpitala?

ja z emilka bylam 15 dni ale to bardziej ja wymagałam opieki
emilka byla 5 dni na sali obserwacji pół inkubator i monitorowanie
dostawala antybiotyk przez moja infekcje
a milenka od razu ze mną

Ciesze się,że Mały zdrowo rośnie

Artek w szpitali spędził 3 tyg i 1 dzień, przez ponad tydzień ( dzień w dzień) słyszałam,że mały jest gotowy do wyjścia ale nie chce jeść . Uparłam się i co dziennie karmiłam małego butelką ( w szpitalu mieli specjalne dla wcześniaków) przez 3 dni raz dziennie, kolejne 2*dziennie a później co 2 karmienie. Artek zjadał 37 ml mleka na raz, ok 25 z butli- reszta sondą, jedzenie zajmowało mu ok 40 min- 25 ml. w domu przez kilka dni zjadał tylko 30 ml- 40 min, później każde karmienie trwało ok godziny i połowa z tego znajdowała się na nim a nie w buzi
Do dzisiaj je bardzo powoli, 210 ml mm zajmuje jemu ponad 30 min, gdzie starszy syn taką ilość mleka pochłaniał w 5 min.

Widzę, że będę musiała być bardzo cierpliwa. A karmilyscie piersią czy z butelki? Odciagałyście swoje mleko czy przygotowałyście mieszanki? Teraz odciagam i zanoszę do szpitala, ale nie wyobrażam sobie za bardzo jak będę w domu pół godziny odciagac a potem pewnie godzinę karmic. Zastanawiam się jak to będzie.

Przez 7 tyg odciągałam mleko i podawałam butelkom ( mam w domu wszystkie firmy ale najlepsza dla Artka okazała się najtańsza za 5 zł) po 7 tyg moich starań,prób i chęci skończyło mi się mleko Jakoś Arti nie mógł załapać cyca

Tylko jak już zrezygnujesz z karmienia Małego swoim mlekiem proszę nie popełnij tego samego błędu ci ja!!! i podawaj synusiowi mleko dla wcześniaków, ja dałam sobie wmówić (przez lekarzy w przychodni),że Artek jest duży i tego mleka nie potrzebuje a teraz Mały ma nietolerancje laktozy i najprawdopodobniej nigdy z niej nie wyrośnie

Będzie dobrze

Właśnie obawiam się, że u mnie może być podobnie, bo Franio na razie nie łapie nawet butelki (a z piersi wiadomo że trudniej), a ja pokarmu wcale nie mam coraz więcej, wręcz momentami mniej Więc będę odciągać jak długo się uda, a potem pewnie będzie trzeba przejść na mieszanki. Wolałabym karmić naturalnie, ale mleko modyfikowane to nie koniec świata. Ważne, że chociaż na te pierwsze tygodnie dajemy im nasz pokarm z przeciwciałami, prawda? A jakie to mleko dla wcześniaków? Kupuje się normalnie w sklepie czy w aptece? Trzeba receptę czy coś? Nie znam się kompletnie...

W Uk to mleko jest na receptę, jak w Pl nie wiem. Porozmawiaj z lekarzem prowadzącym Franka powinien wiedzieć jakie mleko jest najlepsze dla malca (tylko musi być dla niemowląt wcześnie urodzonych i z niską wagą urodzeniową)
Teraz jesteśmy na mleku bez laktozy i można je kupić tylko w aptece

agusiaKRK widzialam fotkę i twoje newsy na wrzesniowkach
juz blizej niz dalej
franio zaraz bedzie w domku
pewnie wszystko gotowe

najwazniejsze to nie stresuj sie tak tym karmieniem a bedzie dobrze
przeciez nie ty pierwsza karmisz takiego wczesniaczka mm
może akurat laktacja sie rozkręci

popytaj lekarzy o to do jakich poradni musisz go zapisać i zacznij dzwonic bo pewnie kolejki do gwiazdki

pozdrawiam gorąco

Jeszcze ostatnie poprawki, mąż chce pomalować jedną ścianę, bo mówi, że krzywo Ale zdecydowana więszkość gotowa, tylko musimy jeszcze na błysk posprzątać. Tak tak, chyba już bliżej niż dalej

Co do poradni, dostaje się całą listę przy wypisie i do części z nich sami umawiają termin jeszcze w szpitalu. Resztę będziemy musieli zorganizować, to się zacznie "zabawa".

Przyznaję, że karmieniem się dalej stresuję, chociaż staram się tak nie przejmować. Dziś znów nie udało mi się odciągnąć dla niego pełnej porcji. Dostał najpierw moje, a potem resztę mm. Wiem, że to nic strasznego, ale strasznie chciałabym, żeby jadł moje mleko, bo czytałam, że nie ma nic lepszego dla wcześniaka... Liczę na to, że jak zacznę przystawiać małego do piersi, mleka pojawi się więcej.

A u Ciebie jak to wyglądało z karmieniem?

Pozdrawiam serdecznie!

hmm ja poczekałam z 4 dni a potem zaczelam cos tam odciągnąć ale na luzie bo to drugie dziecko bylo wiec wiedzialam ze po cc nawał jest później

no i pozniej jadła z piersi ale tez dawalam mm bo strasznie slablam popołudniu ale to przez moje zdrowotne problemy

koniec końców karmilam do ok 8 mca

nawet trochę jak ściągniesz to tez sukces
sprobuj tego systemu 7 minutowego poszperaj na google podobno pomaga przy sciaganiu
pij duzo wody i patrz na foto synka albo placzace dzieci na youtube

Zaczęło się nam wypełnianie kalendarza poradniami. O mamo, ale tego jest! Na szczęście są terminy, do dwóch nas umówili już przy wypisie, a do pozostałych ostatnie dni dzwonię, a mąż zawozi skierowania. Cieszę się, że wszystko posprawdzamy i mam nadzieję, że będzie dobrze. Byliśmy u bardzo fajnej pediatry, parę rzeczy nam podpowiedziała, odpowiedziała na wszystkie pytania, zbadała Franka i powiedziała, że bardzo jej się dziecko podoba, odruchy i wszystko co może teraz stwierdzić. Jesteśmy więc dobrej myśli. Powiedziała też, że bardzo dobrze się nim zajmujemy, bo przybiera na wadze i jest zadbany. Uf, dobrze było to usłyszeć, bo pierwszy bobas i taka niepewność, czy dobrze wszystko robimy. Do piersi go przystawiam i ładnie ssie, ale co z tego jak nic nie leci, nie słyszę połykania i na pewno się tak nie naje. Odciągam mleko dalej i podaję butelką, a resztę daję mm dla wcześniaków. Niestety ściągam najwyżej 30-40 ml jednorazowo, a mały je 50-55 ml i to mniej więcej co 2,5 godziny. Próbowaliśmy za radą lekarki wprowadzić przerwę nocną 4 godziny, ale po 3 godzinach marudził, wkładał rączki do buzi i ssał kocyk i cały się trząsł na jedzenie, to przecież nie będę dziecka głodzić... Na szczęście bardzo ładnie załapał jedzenie z butli i nie ma już z jedzeniem żadnych problemów

Na razie najważniejsze jest dla niego prxybieranie na wadze wiec olej lekarke i karm co trzy tylko nie częściej bo mozna szybko przekarmic mm
a dopiero po 3 miesiacu sprubuj oszukać woda w nocy
zanim podasz mleko daj wody cieplej
ale tylko w czasie jednego karmienia nocnego no i obserwuj czy nie ma skoku rozwojowego bo czesto wtedy dzieci sa pobudzone i niespokojne i nici z oduczania
trzeba wiedziec kiedy sie wstrzelic

Ale teraz tym sie nie klopocz mlody na rosnac a nie ... dziwne ze tyle bylo czekania az zacznie przybierac na wadze a teraz kaze ci oszukiwac i przytrzymywac dziecko w nocy hmmm zwaszcza ze dalej jest na mleku mm z niska waga urodz i na piersiowym

Jedno przeczy drugiemu
moze powinna ci zaproponowac inne mleczko a nie przedluzanie przerw miedzy karmieniem

Czytalam gdzieś ze macie problemy brzuszkowe
moja rada to ustal ze np wieczorami kladziesz frania na brzuszek i pocwiczy miesnie
na poczatku bedzie nerwowy ale na pewno polubi i
nie jedz pomidorow ze skorka
zaparzaj i obieraj bo skorki -to gazy

A nie, z tą przerwą nocną zaproponowała dla naszej wygody, żebyśmy się mogli przespać, a za to łatwiej jest częściej karmić w dzień. Ale on się domaga częściej niż co trzy godziny to mu na razie daję, tak jak mówisz, ma teraz przybierać przede wszystkim. Na brzuszku na razie za bardzo nie lubi, ale wczoraj zmęczonego go tak położyłam i ładnie przespał popołudnie. A z pomidorami to rzeczywiście jem ze skórką. Spróbuję bez, tak jak radzisz, może mu to coś lepiej zrobi.