BezpiecznaCiaza112023

Mamusia WRZESIEŃ2010

13 lata 2 miesiąc temu #67417 przez Martynka__89
W sobotę przeżyłam chwile grozy :( aż płakać mi się chce na samo wspomnienie :( Byliśmy już gotowi do kąpieli Mateuszka aż nagle zadławił się śliną i nie potrafił oddychać szybko go wzięłam na ręce brzuszkiem do dołu i klepałam po plecach zaczął płakać i oddychać a ja wręcz wyłam razem z nim. Nikomu tego nie życzę :(



Moja Kropeczka:(9.02.2015

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #67749 przez Marysia27
Martynka, ja takie sytuacje przerabiałam kilkakrotnie, łącznie z zasinieniem Bartka, bo nie oddychał. Dobrze zrobiłaś, najważniejsze to zachować zimną krew. Łatwo się pisze, trudniej zrobić, ale najgorsza jest panika. Ważne jest to żeby dziecko klepać po pleckach tylko gdy główkę ma niżej niż resztę ciała, oczywiście w sytuacji gdy trzymamy je brzuchem do dołu. Dla własnego spokoju przeszłam kurs udzielania pierwszej pomocy. Każdy powinien go przejść. Na szczęście wszystko dobrze się u Ciebie skończyło, a na pocieszenie powiem Ci, że po Bartkowych akcjach z zachłyśnięciem, też ryczę jak potłuczona. Tak to już jest z byciem mamą :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #67797 przez Martynka__89
Ja zawsze starałam się uważnie słuchać jak np. w szkole, pracy, na prawku mówili o udzielaniu pierwszej pomocy. Ale nie wiem czy w zaistniałej sytuacji dałam bym radę :( tego się boję.



Moja Kropeczka:(9.02.2015

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #67820 przez Mika
Witam,
co do warzyw z ogródka raczek to zazdroszczę Ci bardzo, że nie musisz szukać sklepów z żywnością ekologiczną. Gdybym miała taką możliwość jak Ty też bym nie szukała, ale niestety nie mam ogródka a nawet gdyby to mieszkam na śląsku i nic co z tutejszej ziemi nie jest dobre, dlatego pozostaje mi ufać sklepom.
Mój Jasio też mi kiedyś zafundował taki stres w trakcie kąpieli. Tak sie zapowietrzył, że nie mógł złapać powietrza.
Teraz często przy cycu zapomina że trzeba wziąć oddech :)
Często mu się to zdarza, zawsze muszę mu lekko dmuchnąć na buzię to łapie oddech noskiem.
Takie sytuacje też są mega stresujące.
Ja też Cię podziwiam Batmaniku, ja muszę odczekać minimum rok, bo po CC.
Ale myślę że poczekamy jeszcze, aż Mały skończy 2 latka.
Ja też jestem szczupła, myślałam że moja sylwetka zrobi się trochę bardziej "kobieca" po ciąży ale nic z tego. W ciąży przytyłam 9 kilo i miesiąc po porodzie wyglądałam jak przed.
Co do ćwiczeń, to wcześniej chodziłam na aerobik, a teraz nie mam sił na ćwiczenia, jedynie codzienne spacery z wózkiem. Zawsze to coś.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #67895 przez Batmanik
Witam!!
mi tez "Igor pare razy narobil strachu pierwszy raz zachlysnal sie jak bylam sama matko ale spanikowalam masakra trzeslam sie jak galareta ale jeszcze bylam swiadoma ze trzeba go obrocic glowka w dol i klepac po pleckach...
i raz jak mial z mies i mu sie ciagle ulewalo lezal w lozeczku i jak przechodzilam ulalo mu sie i sie zachlysnal nie mogl zlapac powietrza az zaczal sie rzucac w lozeczku to byla doslownie sekunda ale jakie szczescie ze ja akurat przechodzilam :ohmy:
wczoraj zlozylam wniosek o wychowawczy do konca roku jak narazie a pozniej pomysle co bedzie dalej...
co do ogrodka to mam duzy ogrod (prawie 0.5 h)i w tym roku wkoncu zrobie ogrodek i posieje mnostwo marchewki i warzyw ktore bedzie Igorek wcinal :blink: i nic wiecej :)
pozdrawiamy!!!
milego dna!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #67928 przez raczek10
WITAM . u NAS na szczęscie nie było takich incydentów z Jasiem .


Ale 11 lat temu jak moja Asia miała 4 mc. to przeżyłam chwile grozy :ohmy: mała dostała nagle w nocy gorączki 39 i5 ja się przestraszyłam i zaraz zadzwoniłam po pogotowie a tam mi kazali jak najszybciej zbić gorączkę i ja jej wtedy dałam kawałeczek czopka pyralginom dosłownie czubeczek tak mi kazali z pogotowia ,bo Panadol nie pomagał . i obserwowałam małą ale byłam nie spokojna ,bo mała za szybko gorączkę traciła i usteczka jej zaczęły zmieniać kolor ja do dziecka a ono mi przez ręce się przelewało to ja znowu dzwonie ,żeby przyjechali a lekarz mnie się pyta czy gorączka spadła ja mówię że tak ale z małą coś nie tak i ,że ma teraz osłabienie a miała 35,4 to lekarz kazał mi ją zacząć rozcierać ,żeby złapała swoją ciepłotę i kazał wodę z glukozo podać ,lub z cukrem . Mała szybko doszła do siebie ,ale przez 15 minut mogło zdarzyć się nieszczęście . DODAM , że była zima i drogi nie przejezdne i jakby nie szybka reakcja lekarza przez telefon ,co mam zrobić to nie wiem jak by to się skończyło . Ręce mi się trzęsły jak ją ratowaliśmy . lekarz potem powiedział,że jak by nie szybka reakcja to nawet pogotowie by nie miało szans na przyjazd ,żeby zdążyć . To była najgorsza noc w moim życiu . Od tamtego czasu z lekami jestem na bakier .

/035/0354289b0.png?3420[/img] [/url]

s2.pierwszezabki.pl/035/0354289b0.png?6371

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #67931 przez Martynka__89
Ja też mam ale mały ogródek. Za to we wrześniu będę miała swoje ziemniaczki. Na szczęście małemu tylko raz się tak stało :(



Moja Kropeczka:(9.02.2015

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #67935 przez Batmanik
Raczek mnie to by pierwsza powiezli do szpitala jakbym byla na Twoim miejscu...ale macierzynstwo uczy mnie zachowac zimna krew bo jestem niestety straszna panijestem pokara i jestem po kursie pierwszej pomocy ale jakbym miala komus pomoc to nie jestem pewna czy podjelabym sie tego...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #67940 przez raczek10
Ja bardzo długo nie mogłam spokojnie usnąć ,a jak spalam ,to łóżeczko miałam przy łóżku swoim i słyszałam każdy oddech dziecka . Zresztą do dziś nawet JAŚ ŚPI W ŁÓŻECZKO ,ALE W ZASIĘGU MOJEJ RĘKI . Ja dużo mam nie rozumiem jak mogą np. paro miesięcznego malucha zostawić w swoim pokoiku na noc .wtedy to nawet nie byla pierwsza pomoc , wykonywalam tylko polecenia lekarza z pogotowia . miałam wtedy 22 lata i bylam jeszcze młoda mama bez doświadczeń .

/035/0354289b0.png?3420[/img] [/url]

s2.pierwszezabki.pl/035/0354289b0.png?6371

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #67965 przez Martynka__89
Ja mam łóżeczko za moim łóżkiem zawsze widzę Mateuszka, nie wyobrażam sobie innego rozwiązania. A ja bardzo długo spałam ze zaświeconym światłem ok. 2 m-ce w szpitalu nauczyłam się spać w ciemnościach. A ja nie rozumiem np. alkoholików idą na swoją libację, a dziecię zostawiają same :huh: dla mnie to ... Mój tato jest kierowcą i sanitariuszek w karetce pogotowia i zawsze powtarza że dzieci od tych chacharów są najzdrowsze, a my możemy chuchać i dmuchać :(



Moja Kropeczka:(9.02.2015

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #67982 przez Marysia27
Zemściło się na mnie, że pisałam o zachowaniu zimnej krwi, bo Tusiek w nocy bardzo marudził, a że łóżeczko mam na wyciągnięcie ręki, tylko przykładałam mu pieluszkę przy główce i dawałam smoka jak zgubił, żeby poszedł dalej spać. Ok 4 nad ranem usłyszałam, że Mały ciężko oddycha, i dziwnie chlupocze mu w nosku, wstałam do niego i zobaczyłam że Mały ma całą twarz we krwi!Miał zakrwawioną buźkę, poduszkę, swoje ubranko. Zawołałam męża, bo zbierał się do pracy, żeby pomógł, bo nie wiem co się dzieje, a nie chcę Małego podnosić. Nie wyobrażacie sobie nawet, jakie to uczucie, kiedy dziecko tak leży zakrwawione. Obejrzeliśmy go, zmyliśmy krew, położyliśmy na boczku i skrzep który blokował mu nozdrze osunęłam wacikiem, na szczęście krwawienie ustało, zapuściłam do noska wodę morską, żeby Mały pozbył się tego co tam zalegało. Po paru kichnięciach było już dobrze, ale dalej nie wiem co spowodowało tak silne krwawienie. Albo Mały tak paskudnie się zadrapał, albo poszło mu naczynie w nosku. Lekarz kazał obserwować Małego, mam nadzieję, że to tylko jednorazowe zdarzenie, ja nie chcę już tego więcej przerabiać :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #67983 przez Martynka__89
Naszło mnie otworzę nowy temat "chwilę grozy" aby inne mamy mogły wiedzieć co mogą zrobić w danej sytuacji.



Moja Kropeczka:(9.02.2015

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #67996 przez raczek10
Martynka__89 napisał:

Naszło mnie otworzę nowy temat "chwilę grozy" aby inne mamy mogły wiedzieć co mogą zrobić w danej sytuacji.


bardzo dobry pomysł .

/035/0354289b0.png?3420[/img] [/url]

s2.pierwszezabki.pl/035/0354289b0.png?6371

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #68009 przez iwo23_1990
Witam... Mój Olivierek też pare razy tak sie zachłysnął... Raz zaczełam krzyczeć bo nie chcaiło mu to odejść aż moja mama przyleciała co sie dzieje, zaczełam go oklepytawac i popuściło na szczęście... jak mały miał niecały miesiąc miał dłuższe pazurki i wsadził do buzi przyszłam do pokoju a on w buzi ma samą krew wystraszyłam się że odbiło mu się krwią ale na sczeście to było tylko zadrapanie w buzi... Olivierek śpi w łóżeczku od razu obok mojego łóżka tak że jak tylko usiąde to widzę małego... i słyszę wszystko co robi, nie wyobrażam sobie żeby spał w innym pokoju śpi obok mnie a i tak póki ja zasnę to patrze chyba z 5 razy czy wszystko jest w porządku... Mój synek śpi na brzuszku więc się tak nie boje że sie zachłyśnie na śnie raz się mu odbiło dość mocno i póżniej buzią w tym leżał ale chyba lepsze tak niż jak by miał mi się zacząć dusić...
Ale okropna pogoda, tragedia:/ a myślałam że wezmę małego na spacerek a tak zimno jest:/ wy bierzecie swoje maluchy na sparec jak jest zimno okropnie i wieje wiatr?? Bo ja nie wiem czy go brać na taką pogodę czy nie bo jestem przewrażliwiona bo już dwa razy był mały chory a raz to brał zastrzyki i się trochę boje...
Miłego Dnia:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #68018 przez raczek10
u nas też zimno ,i my nie idziemy tylko okno w kuchni otworze na trochę i potem małego w wózku wystawie na trochę ,aby złapał trochę innego powietrza :)

/035/0354289b0.png?3420[/img] [/url]

s2.pierwszezabki.pl/035/0354289b0.png?6371

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl