Styczniówki 2014 =)

Anitulka super ze prace znalazlas a Pola na pewno się przyzwyczai do nowej sytuacji to często bardziej my panikujemy zuzia tez mamusiowa była a zlobek uwielbia jak ja jestem to na krok mnie nie odstepuje a jak mnie nie ma to sobie radzi.


szefowa wogole nie obeszlo moje zwolnienie.dostalam prace w tesco na 0,625 etatu kasa mala ale czas dla dzieci będę miała a z czasem może dostane caly etat

Anitulka gratuluję pracy! Pola da radę. Przyzwyczajaj ją stopniowo, tak jak piszesz i będzie dobrze. Mój Bartek był bardzo mamusiowy, nawet na widok dziadków płakał. Jak wracałam do pracy miał zostać z moim tatą. Też się bałam i ja i mój tata jak to będzie. Wyobrażaliśmy sobie dzikie histerie a było 5 minut płaczu Szybko się zorientował, że nikt mu krzywdy nie robi i można tez się bawić jak z mamą. Pola też się przekona do niani. Najważniejsze, że to zaufana i fajna osoba, bo teraz o takie ciężko.

Sisi a jak u Ciebie? Jak tam praca?

Monia super, że rzuciłaś tamta pracę. Szefowa się nie przejęła, bo pewnie często ktoś jej takie wypowiedzenia daje
Dobrze, że nowa praca jest. Może i kasy mało, ale godzin też nie tak dużo, masz czas dla siebie, dziewczyn, no i spokojnie możesz się dalej rozglądać

U nas pogoda tragiczna. W niedziele było jeszcze ciepło i słonecznie i wybraliśmy się na rowery całą czwórką. Ale to chyba był kiepski pomysł, bo Mati znów zakatarzony i zaczął kaszleć. Oszaleję z tym jego katarem i kaszlem. Co już mu przechodzi, jest jeden, dwa dni spokoju, to później znów Nawet nie mam jak go zaszczepić.
My na święta nie szykujemy się jakoś bardzo, bo na śniadanko jedziemy do moich rodziców a w poniedziałek do babci męża. Miałam piec sernik, ale mama mnie ubiegła, więc upiekę tylko jakąś babkę i zrobię jajka faszerowane.
A jak tam u Was przygotowania do Świąt?

Remiś, haloooooo, gdzie Ty się podziewasz???? Zaczynam się martwić.
Reszta też mogłaby się odzywać częściej

u nas pogoda tez straszna!!!wieje okropnie a teraz wlasnie snieg sypie...;/
ja jestem splukana z kasy wiec niestety za wiele na swieta nie przygotuje może jakas salatke i 1 placek czekałam na zwrot z podatku ale chyba już przed swietami nie będzie a wyplata dopiero 15:(

pustki straszne się porobily na forum:(

Monia plus tego taki, że się nie narobisz Tyle zawsze się na te Święta robi a potem nie ma nawet tego kto jeść. U nas też w tym roku skromnie.

U nas dziś rano pełno śniegu było :/ A mój mąż mi opony na letnie zmienił. Masakra.


Kochane, nie wiem czy jutro będę tu zaglądać dlatego już dziś życzę Wam i Waszym rodzinom spokojnych, ciepłych i wesołych Świąt w gronie najbliższych. Cudownego czasu no i mokrego Dyngusa

monia
kochana no nareszcie uwolniłas się od tej tyranki! gratulacje!! no i ze nowa praca! rewelacja!!

u mnie też przełom nie wielki ale jednak. czekam na pozwy i jadę do warszawy składać wszystko :-D odnośnie właśnie moje pracy i z ogóle.

Igor po antybiotyku... nabawił się zapalenia jamy ustnej... no ale już jest dobrze

za to święta w ogóle mnie nie cieszą tydzień temu dokładnie w niedzielę, siostra moja z rodzina wyemigrowała do Angli więc co to za święta... dużo też nie robimy bo my same z mama i z Igorem... robimy żurek, biała kiełbasa, ciut sałatki, obiad w sumie normalny, kilka jajek w majonezie, namówie mamę chyba jeszcze tylko na pierogi ruskie ale to dla G no i rogaliki i jakieś łatwe ciacho i tyle... kto to wszystko będzie jadł... ja w domu tylko na śniadanie, na obiad idziemy do G... w poniedziałek jedziemy do babci G więc nas właściwie nie będzie...

ja zwrot dostałam wczoraj. cieszy mnie to bardzo! bo też już doczekać się nie mogłam...

pisałam ostatnio ze Igor zaczyna chodzić no i proszę :-D już chodzi pięknie!! wstaje sam z podłogi i w ogóle a my na 14 kwietnia neurologa mamy :-D w tym wypadku chyba nie będziemy jechać bo właściwie po co?

my również wyczyny Wam kochane wesołych świat! wesołego królika i smacznego jajka :-* a przed wszystkim każdemu dużo dużo zdrówka!!

Witam mamuski!
Za pamieci zycze wszystkim Wesolych Swiat Wielkanocnych, Smacznego jajka i mokrego Dyngusa.
Monia- super ze wreszcie sie uwolnilas od tej baby, no i gratuluje nowej pracy.

U nas pogoda tez nie jest ciekawa. Jak narazie to tylko deszcz pada, ale mam nadzieje ze sie rozpogodzi i jutro jak bedziemy szli do swieconki to bedzie sloneczko swiecilo. Ja na swieta troche zrobilam bo zrobilam salatke, dwa placki upieklam, robie pieczen z karkowki, biala kielbasa, zurek i chyba tyle. Julek swietnie juz chodzi co bardzo mnie cieszy, ale wogole nie chce mnie sluchac. Jak mowie cos do niego ze nie wolno to on tylko na mnie patrzy i sie smieje,

Czesc dziewczyny w moim zyciu zaszlo wiele zmian tych lepszych i tych znacznie gorszych.Tydzien temu pochowalam swoja mame jakos sie trzymam choc latwo nie jest wmawiam sobie ze poprostu gdzies wyjechala.Za duzo myslec tez nie moge bo juz w srode zaczelam nowa prace i to mnie jakos od czarnych mysli odgania.Praca jak narazie jest fajna pierwszy raz pracuje w tak duzej placowce gastronomicznej ,atmosfera jest fajna a co mnie najbardziej zadziwia to czeste spotkania w stolowce pracowniczej na jakies jedzonko.Praca zaczyna sie od kawusi i sniadanka potem dwie godziny popracujemy i kolejne sniadanko po dwoch godzinach obiadek,deserek i tak czlowiek zaczyna sie martwic o nadliczbowe kilogramy.
Co do niani to ja najpierw przez trzy dni probowalam Kaje z nia oswoic przebywajac w tym samym pomieszczeniu ale efekt byl taki ze mala caly czas siedziala wtulona we mnie i wszelkie proby niani aby ja wziasc na rece konczyly sie ogromnym placzem.Pomyslalam wiec ze nastepnym razem schowam sie do sypialni i zostawie ja z niania dzieki czemu bede wiedziala jak naprawde sie zachowuje moje dziecko i okazalo sie ze owszem plakala na poczatku bardzo ale trwalo to naprawde krotko wniosek moj byl taki ze tylko przy rodzicach ten lament.
Monia bardzo dobre posuniecie z ta zmiana pracy ja na Twoim miejscu poprosilabym jeszcze o wyplacenie nadgodzin i powiedziala ze inaczej bedziesz musiala wyegzekwowac je przez inspekcje pracy.Pamietaj tez ze nalezy Ci sie urlop i jesli jeszcze tam pracujesz na tym wypowiedzeniu mozesz tez wykorzystac opieke nad dziecmi w pelni platna.Pieniazki napewno Ci sie przydadza a nie ma co babsku darowac pewnie na takie jej postepowanie wielu pracownikow przymykalo oko dlatego traktuje ludzi jak niewolnikow swojego biznesu.

sisi bardzo mi przykro z powodu śmierci mamy:( ja tate pochowałam 1,5 roku temu a dalej boli ;( czas chyba nie leczy ran tylko uczy nas z nimi zyc 3maj się dzielnie :*
fajnie ze trafilas do tak fajnego zespołu to naprawdę dużo jak się w milej atmosferze pracuje


wesołych Swiat dziewczynki dla was i maluszkow :*

Wesołych świąt mamuśki!!!!zarobiona na maxa byłam i dlatego nie pisałam.poprawie sie,obiecuje.
Nie mam teraz czasu bo właśnie schab dusze,karkówkę piękne a roboty jeszcze trochę zostało.odezwe sie niebawem.

Sisi przykra wiadomos.wspolczuje z całego serca.

Monia świetnie ze zrezygnowaliśmy z tej pracy.

Gosiacek i kasiek,dziękuje za pamięć o mnie.

Przepraszam ze tak w kilku słowach tylko.

Sisi przykro mi bardzo. Trzymaj się kochana!
Dobrze, że chociaż w pracy Ci się dobrze układa, że trafiłaś na fajną ekipę, bo atmosfera w pracy jest szalenie ważna.
Mój Mati też rozpacza jak go zostawiam u dziadków i widzi, że chcę wyjść. Natomiast jak wymknę się niepostrzeżenie, to zero płaczu

Kasiek to faktycznie wizyta raczej niepotrzebna. Ale Wam Igor psikusa zrobił

Niteczka mój Mati robi identycznie jak Twój. Patrzy na moją reakcję i tylko się śmieje. Ale jest tak uroczy, że naprawdę ciężko się oprzeć jego urokowi Chociaż kiedy już naprawdę jestem zła i bardzo nie chcę, żeby czegoś nie robił, to chyba to wyczuwa (pewnie mówię bardziej stanowczo) i jednak przestaje.

Remiś ale masz przechlapane! Tłumacz się i chwal co takiego robiłaś, że nie dawałaś znaku życia.

U nas Święta minęły bardzo rodzinnie. Śniadanko u moich rodziców. Był tez mój brat z żoną. Drugi dzień u babci mojego męża. Był też jego brat z 3-ką dzieci, więc było wesoło. No i w końcu udało nam się rozbić piniatę. Śmiechu było przy tym mnóstwo. Ale już wiem, że następną z mniejszej ilości warstw muszę zrobić, bo za nic się nie chciała rozbić Walili w nią z całych sił a ona nic. No i w końcu ją rozerwaliśmy.
Byłam jeszcze bardzo pozytywnie zaskoczona reakcją Mateuszka na jego 6miesięcznego kuzyna. Tak się do niego uśmiechał, gadał, pokazywał mu wszystko, dawał zabaweczki. Cudownie to wyglądało. Mati był zauroczony maluchem

A dziś już w pracy :/ Bleeeeee

Powiem Wam dziewczyny,ze nie nacieszylam sie zbyt dlugo ta niania wczoraj ja pozegnalismy.Juz wczesniej mialam male podejrzenia ze za wiele to ona nie poswieca uwagi mojej corce i calkiem w nosie ma moje prosby w jakich godzinach karmimy dziecko.No ale przegiela na maksa jak olala to o co ja poprosilam a mianowicie aby nie wychodzila z dzieckiem tego dnia na spacer poniewaz wypralam wozek i sie suszy na balkonie.Oczywiscie wziela w tym mokrym wozku moja Kaje (za kazdym takim spacerem robila dosc duze zakupy dla siebie) i okazalo sie ze polamala mi wozek , dwa dni wczesniej uszkodzila hamulce wozka i wogole sie do tego nie przyznala.Czare goryczy dodatkowo przelal fakt ze moj maz w lazience na podlodze znalal peta z cygaretki i podejrzewam ze ktos ja u nas odwiedzal.Do tego moje dziecko nabawilo sie rozwolnienia i przez cale swieta sie z tym meczyla bo ten babsztyl nakarmil ja swoimi pierogami (pewnie jakimis starymi lub z kapusta)generalnie wielka porazka z ta baba. Dzis odpowiedziala na moje ogloszenie staruszka ktora sama wymaga opieki i kobieta ktora wygladala na uzalezniona dlatego bardzo powaznie rozwazam opcje prywatnego zlobka.

ojej sisi to rzeczywiście kiepsko trafilas chyba tak naprawdę ciężko znalesc nianie z powołaniem. ale ta twoja to porazka od samego początku takie numery wiwija???a co z wozkiem poniesie jakies koszty? wiadomo może się zdazyc ale po co ukrywać taki fakt?

ja się już na dobre pozegnalam z moja dawna praca wyplacila mnie choć moim zdaniem za mało o 50 zl o ekwiwalencie za urlop tez niby sobie zapomniala ale dolozyla jak jej wspomniałam o tym.no i ogolnie po jej zachowaniu ciesze szie ze taka decyzje podjelam

A wiec mam juz kolejna nianie i moje dziecko chyba ja bardzo lubi bo nie placze wogole kiedy wychodze po powrocie jest rozgadana i rozbawiona co przy poprzedniej niani nie mialo miejsca,kiedy wracalismy z pracy najchetniej caly czas siedzialaby u nas na rekach.Oby tylko tak zostalo bo mam szczerze dosc tych poszukiwan i tej niepewnosci na kogo tym razem trafimy.Dostalam od poprzeniej niani sms-a ze bardzo sie na nas zawiodla ma kobieta tupet.Wyszla z dzieckiem w mokrym wozku,polamala go i najgorsze ze nie wiadomo kogo goscila w naszym domu jedno jest pewne byla to osba palaca.
W pracy ciezko mamy od jutra 1180policjantow do wykarmienia wiec jest zapierdziel ale przynajmniej szybko leci czas tylko po powrocie nie mam juz na nic sily a trzeba wstawic pranie ,posprzatac i ugotowac obiad jak sie z tym ogarne pozostaje krotka chwila dla siebie i spac zeby rano moc znow powtorzyc dzien swistaka.

Sisi, super że tak szybko znalezliscie nowa opiekunke, no i przede wszystkim ze mala zadowolona. U nas straszna przeprawa, ostatnio zostawilam Pole na 2 godziny i prawie caly czas plakala, choc wiem ze opiekunka bardzo sie stara i widze ze jej przykro bo juz nie wie co robic. Dzis poszla z mala na plac zabaw i mam nadzieje ze jakoś to bedzie, bo uwielbia byc na powietrzu, choc jak zobaczyla ze nie ide z nimi to strasznie sie rozplakala, a ja wrocilam do domu, zadzwonilam do W. i tez sie poplakalam, ciagle mam przed oczami jej minke ;( juz 2 tygodnie sie widujemy z niania i zero efektow

sisi super ze się udało:)

anitulka jej strasznie mi przykro a Pola jak zostaje z innymi tez tak cieko przezywa czy może ta niania jej nie pasuje?? może potrzebuje więcej czasu i zycze ci żeby się Pola w końcu przekonala :*

moja Zuzka była chora w zeszłym tyg trochę jej przeszlo ale katar i trochę kaszlu zostało.
mala lobuziara mi rosnie tak w ogole. wszystko potrafi wymusić placzem takie wtedy oczy "kota z shreka" robi i taki dziubek slodki Julce tez już sobie nie da jak jej nie pasuje cos to ja ode[chnie albo uszczypie pociągnie za wlosy no szok!! będą z nia przeprawy chyba bo Julka na tym etapie to aniołek był a Zuzka wie czego chce wszędzie wlezie wsadzi rece
ja dalej nie podjelam nowej pracy:( tzn przyjmą mnie na 100% ale wszystko się przeciąga a ja siedze znowu w domu bez kasy esh ;/