Styczniówki 2014 =)

Cześć dziewczyny, jestem sierpniówką 2014. Wpadam do Was z prośbą o odwiedzenie wątku Bycie mamą - z czym to się je? . Napiszcie proszę parę słów Z góry dziękuję i przepraszam za spam

HEJ MAMUSIE. Ale tu cisza. Szkoda ze forum nam tak obumarlo. Wpadlam sie pochwalic. Dostałam prace. Pracuje jako ' asystentka lekarza' w medycynie pracy. Smiech na sali nie mam nawet matury a robie za pielegniarke. Ale powiem Wam ze jak narazie bardzo mi sie podoba( 2 dni ppracuje). Siedze sobie w gabinecie ludzie przychodza mierze im cisnienie spusuje w karte jkie badanua meli waga wzrost itp i posylam ich do lekarza. Fajna praca. Wiadomo podochodzi mi wiecej obowiazkow ale jak narazie jest ok. Tylko mogliby placic wiecej bo mam tylko 8zl/h. A jak narazie pracuje 6h. Od 7-13. Ale są i 2zm od 13-19 lub cale czyli 13h. Zuzia narazie moja mama bo maz wraca za tydzien. Juz tak sie niemoge doczekac. Juz tak mi sie dluzy. Zuzia z moja mama z rana jak ja zawoze to masakra taki placz ze az i ki sie chce plakac. Znalazlam stancje takze od 1lipca sie z tad wyprowadzam i odpoczne wkoncu od razu teściowej:).
Monia a ty jak w pracy? Jak dziewczynki? Staralas sie mize o dofinansowanue do stancji? Bo wiem ze chyba kiedys byl poruszany temat.

pysiaczek gratuluje pracy super ze ci się cos udało znalesc
u nas ok dziewczyny w miare zdrowe u mnie w pracy tez ok.pracuje na zmiany wiec mam czasu więcej nawet zaczelismy się zastanawiać nad dzidzia ale stwierdziliśmy ze za rak będzie ok ja się starałam o dofinansowanie do wynajmowanego mieszkania.wlasnie nam się będzie konczyc i będę musiala znowu papiery skladac.musisz do mopsu isc się dopytać co potrzeba.

czesc dziewczyny baaardzo dlugo mnie nie bylo na forum i z tego co widze jak wiekszosc z nas No ale mamy okres urlopowy nasze pociechy tez wymagaja znacznie wiecej uwagi i pewnie to jest przyczyna tej ciszy. Ja mam bardzo ciezka prace ale jestem z niej zadowolona.Przychodze po pracy szybko do domu zeby zmienic nianie i zaczynam kolejny etat "mamy,zony,gospodyni" niestety na pomoc meza teraz nie moge za bardzo liczyc bo wykorzystuje sezon i konczac jedna prace jedzie do nastepnej wyglada to tak ze wraca jak my juz spimy i wstaje tez przed nami (oby jak najszybciej sie to skonczylo bo sie wykonczymy tak zyjac).
Skladalam papiery do zlobka ale pomimo tego ze obydwoje pracujemy Kaja nie zostala przyjeta bo pierwszenstwo maja "samotne matki'' kazdy z nas wie ze dzieci z powietrza sie nie biora i ta samotnosc jest fikcja na potrzeby wyludzenia kasy (sama znam chyba cztery takie przypadki).No ale chyba nie ma tego zlego coby na dobre nie wyszlo bo moja Kaja ma naprawde cudowna nianie czasami to jestem zazdrosna o ich relacje i gdy skladalam te papiery to mialam dylemat czy dobrze robie.
Pysiaczek super z ta praca jeszcze do tego wroci maz i wszystko wroci do normy tesciowa tez z daleka okaze sie ze nie jest taka zolza to jest poprostu tak ze dwie gospodynie pod jednym dachem nigdy sie nie dogadaja szczegolnie wtedy kiedy jest sie synowa a nie corka.
Monia gratuluje odwagi zarowno Tobie jak i mezowi z podjetej decyzji o kolejnym dziecku.My planowalismy tez kolejne ale juz mi sie odwidzialo poprostu nie mam cierpliwosci tyle aby miec kolejne dziecko i przechodzic to wszystko od nowa.Brak nam tez czasu dla Kai i siebie a co tu mowic o kolejnym dziecku.

Co do postepow w rozwoju mojej corci to jest tak ze ...potrafi ze zrozumieniem przynosic to o co ja poprosze,jesli chce to powtorzy pare slow choc oczywiscie caly czas sepleni cos po swojemu dopiero gdy cwiczymy wychodzi z niej madra dziewczynka,na nocnik siada tylko w ubraniach wtedy mowi sisi ale bez pieluchy jest krzyk wkrotce planuje ja puscic w samyh majtach po domu i zobaczymy jakie beda efekty,bardzo ladnie bawi sie z innymi dziecmi w piaskownicy ale nadal jest mega niejadkiem wazy dopiero10kg nasza pediatra nie widzi problemu kwitujac to ze taka jej uroda Hmm zapomnialam dodac ze wszedzie jej pelno i wszedzie wejdzie ostatnio na balkonie wlozyla gole miedzy szczeble i mielismy problem z wyjeciem troche bylo z tym paniki no ale jakos poszlo

sisi podejrzewam ze ni ejest latwo jeszcze jak meza nie masz w domu ale czasy przyszly okropne!! naprawdę trzeba na rzesach stawac żeby zdobyc pieniądze dla rodziny.
my zawsze chcieliśmy mieć 3 dzieci, tez nieraz nie mam już sily i cierpliwości do tych lobuziar ale nie zniecheca mnie to ja to już bym mogla ale musze trochę popracować.
wogole ostatnio tez mam myśli ze jestem zla mama bo nie radze sobie czasem z Julka moja już kiedyś wam wspominałam ze ona placze o wszystko krzyczy na nas i nie mogę sposobu na nia znalesc.
Zuzka tez wszędzie chce wejść wspiąć się albo gdzies wcisnąć mało mowi ale rozumie wszystko najlepsze miejsce dla nas to dzialka ja mogę odpocząć a ona może sobie wszędzie chodzic i jest super
nocnik tez u nas tylko do siedzenia sluzy choć w zlobku podobno zdazas ie jej wysikać w domu się jeszcze nie udało. za to staram się jej smoczka ograniczać na razie ok nawet nie protestuje i daje tylko do spania staram się go chowac żeby nie widziala i jej nie kusilo

Oooo dziewczyny, od ostatniego mojego posta nie moglam sie zalogowac! Ciagle mi wyskakiwal jakis blad 126... ale wchodze i czekam na nowe posty az tu dzis sie udalo! Mam nadzieje ze to nie jednorazowo...

Pysiaczek, gratuluje pracy

Monia, gratuluje decyzji o kolejnym dzieciatku my tez chcielibysmy trojke, ale najprawdopodobniej skonczymy na dwojeczce

U mnie w pracy wszystko fajnie, do konca lipca mam umowę i zobaczymy co dalej. Pola poplakuje tylko rano jak ja odprowadzamy do niani a tak to super sie dogaduja. Nadal jest drobniutka, malo mowi, ale wszystko rozumie, ma swoj charakterek, juz potrafi dzialac na przekór temu co mowimy problem mamy z nia taki ze nie przepada za innymi dziecmi...opiekunka duzo przebywa z nia na dworze, chodzi po placach zabaw, spotyka sie z innymi mamami i dziecmi w podobnym wieku i NIC! wygania dzieci z piaskownicy, popycha jak sa za blisko niej, juz nie wiem co robic, mała samotniczka nam roscie. A poza tym strasznie rozrabia, wchodzi na stoly, sama chodzi po schodach (trzyma sie barierek) i nie ma opcji zeby ktos jej pomogl bo jest wrzask straszny wie gdzie w sklepie maja lizaki bywa kochana jak anioleczek ale czasami mam jej dosyc chcialaby zeby za wszelka cene bylo po jej mysli i stanowczo to manifestuje

Anitulka chyba same rozrabiaki w naszym watku najbardziej mi się spodobalo ze wie gdzie w sklepie maja lizaki
a kiedy planujecie 2 dzidzie? mzoe znowu razem trafimy na watek ?
a w pracy na pewno ci przedluza umowę 3mam kciuki
macie jakies plany wakacyjne?

Narazie w odległych planach, musze troche popracowac i się wykazac, zeby po macierzynskim miec do czego wracac my jedziemy nad morze za niecale 2 tygodnie, nie moge sie doczekac

Hej dziewczyny!Fajnie,ze się ktos odezwał, zagladalam kilka razy a tu ciagle pustka,Wszystkie psotnice te nasze laski.Moja chce byc samodzielna wlazi sama po schodach na drugie piętro i absolutnie nie chce pomocy,ostatnio wszystko krzykiem chce wymusić. Tez nie mowi za wiele ale wszystko rozumie,Jest fanka Swinki Pepy:-) Jedyny problem jaki teraz z nia
mamy to okazalo sie ze mala ma przepukline pepkową,i tak naprawde to zobaczylam to dopiero jak zaczęła chodzic bo pepuszek jej zaczął wystawac.tzn ten srodek,niewielka bo wyszlo ze 3mm ale chirurg mowil,ze chyba jednak do zabiegu.Łudze sie ze jednak nie,kontrol mamy w pazdzierniku i sie okaze,My na urlop wyjezdzamy w niedziele i juz nie moge sie doczekać, Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i wszystkiego dobrego!

Uff a juz sie balam ze to moje dziecko jest jakies za bardzo rozpieszczone bo tez wymusza krzykiem i placzem do tego jak rano razem lezymy w lozku dobudzajac sie to zauwazylam ze ona sobie robi takie cwiczenie ktore polega na spinaniu sie i trzesieniu niania tez mowila ze tak robi niby jej tlumacze ze tak nie wolno ale z marnym skutkiem. Musze sie tez przyznac ze juz dwa razy doprowadzila mnie do granic wytrzymalosci i dalam jej klapsa strasznie tym zdziwiona i jednoczesnie przestraszona byla.Potem jak wyszlam do pracy nie moglam sie na niczym skupic bo mialam ogromne wyrzuty sumienia.

ale fajnie ze ktoś jeszcze pisze ciekawe co u Hani od anitki miała się odezwac i co....a reszta dziewczyn??remis???
u nas Zuzia tez wymusza placzem i nasladuje starsza siostrę oczywiście w samych złych rzeczach
moja Zuzia wsadza sobie palce do "pipki" i nie wiem jak ja tego oduczyć???najbardziej jak się kapie to sobie tam grzebie.
tez mam przepuklinę pepkowa ale wiemy o tym od urodzenia prawie i wlasnie nie wiem co myslec bo nasza lekarka mowi ze im później się to zoperuje tym lepiej i nie wiem czy to dobrze na pewno tak czekac?
a u mnie w pracy pojawil się cien szansy na pelen etat:) strasznie bym się cieszyla poki co kierowniczka ma powalczyć zebym chociaż drugie pol etatu miała na umowę zlecenie pewnie mniej wyjdzie ale zawsze to więcej niż pol etatu tylko.
my na wakacje niestety nie jedziemy:( tzn pewnie jak będziemy mieli urlop gdzies na wycieczke pojedziemy planujemy do Wroclawia do zoo i oceanarium i może gdzies w góry na jeden dzien

U nas najwieksza karą na swiecie jest pójście do łóżeczka. Wczoraj zbila mi perfum i za kare miala siedziec w lozeczku, z minute tak siedziala i plakala a pozniej zasmarkana przyszla sie przytulac. Oczywiscie Pola śpi z nami odkąd poszlam do pracy, inaczej jest wrzask straszny, ale czekamy na lozko dla niej i moze tam jej lepiej bedzie zasypiac, bo ja sie w trojke nie wysypiam

Monia, bylismy w zoo i afrykarium chyba z 2 tygodnie temu. Jest super ale nasze dziecko interesowaly tylko kaczki i wchodzenie na wszelkiego rodzaju podesty, schody i podwyzszenia, wiec sie umeczylismy strasznie

no podejrzewam ze będzie szaleństwo mam nadzieje ze i Julce się spodoba bo jednak kawal drogi mamy
u nas chyba nie ma czegos co by dzialalo jako kara lozeczko to kolejne miejsce do szaleństw skacze i się rzuca po nim dlatego nie pozwalam jej wchodzić jak nie idzie spac. Anitulka a sa tam po za zwierzakami jakies atrakcje dla dzieco huśtawki itp.? jak ze wstępem drogo?

My akurat jechaliśmy wycieczką z pracy z okazji dnia dziecka wiec placilismy jakies grosze, ale slyszalam ze 40zl/os. dorosłą. Jest na pewno darmowy plac zabaw, ale w koncu tam nie trafiliśmy bo czasu zabrakło i park linowy, ale już platny. Ale zeby tak zobaczyc wszystko to caly dzien za malo