Styczniówki 2014 =)

sprzedam markowe perfumy damskie: paco rabanne 80ml, gucci guilty 75 ml, gucci rush 75ml, hugo boss xx 100 ml, rolf flowerbomb viktor Chance channel 100 ml, dolce gabbana the one 75 ml, męskie: paco rabanne milion 100 ml, channel Platinum 100 ml , hugo boss 100 ml , hugo boss pottled night 100 po 150 złoty

heja:)

u nas dzisw w koncu chlodniej nawet pochmurno i wieje wiatr ale po tych upalach to zbawienna pogoda
choc mam nadzieje ze jutro choc sloneczko wyjdzie bo wybieramy sie na wycieczke do zoo
mam nadzieje ze Julce sie spodoba bo uwielbia zwierzeta

U nas też chłodniej i nigdy bym nie przypuszczała, że będę się cieszyć z pochmurnego nieba i chłodu Ale nawet dla mnie, miłośniczki upałów, 36 stopni non stop to zdecydowanie za dużo Zresztą teraz każdy upalny dzień to przekleństwo...no nie licząc tych spędzonych nad Bałtykiem, ale tam jest zupełnie inaczej

Na pewno się Julce spodoba. My właśnie z Bartkiem oglądaliśmy bajkę o zoo i też w mojej głowie zrodził się plan takiej wycieczki. Tylko, że niestety u nas to będzie jakaś dłuższa wyprawa, bo w naszym mieście zoo nie ma Daj znać jak się Julce podobało.

Ja wstałam dziś z samego rana i popędziłam zrobić badania na odczyn Coombsa i powtórzyć jedno, którego wynik w poprzednim badaniu wyszedł wątpliwy w laboratorium. Okazało się jednak, że powtórkę tamtego mogę mieć dopiero we wtorek...do tego czasu chyba osiwieję z nerwów

U mnie też zdecydowanie chłodniej i od razu człowiekowi lepiej My zaczęliśmy wczoraj remont więc masę roboty jest, ale na szczęście jutro moi rodzice przyjadą to pomogą więc będzie lżej
Ja byłam w ZOO tydz temu, bo akurat brat przyjechał do mnie z dzieciakami i bardzo im się podobało!

Dziaciaki lubią zoo, ja pamiętam nasze wyprawy. Niewiele razy byłam, bo to też był kawałek, a bez auta z dzieckiem to w ogóle ciężko, ale parę razy byłam. Nawet jako dorosła byłam parę razy z mężem.
A do jakiego miasta jedziesz Monia? Ja znam tylko zoo w Chorzowie i Krakowie, ale ponoć we Wrocławiu i Warszawie są super
U nas pogoda wręcz jesienna Poniżej 20 stopni, pochmurno, wieje i popaduje, ale jest to wielka ulga dla mnie i bardzo się cieszę
Moni@, najwyżej przesiedzicie największe mrozy we trójkę, a potem będziesz odprowadzać, jakoś ogarniesz na pewno Mojej szwagierce znajoma odbierała razem ze swoim dzieckiem, bo mąż pracował do późna, a ona musiała w ciąży leżeć, więc w ogóle masakra.

Dziewczyny, idziecie do szkoły rodzenia? Albo chodziłyście? Ja chyba sobie odpuszczę, bo oczywiście znowu kasa. W szpitalu, w którym chcę rodzić to 400zł, czyli 1/3 wózka. Poza tym każdy mówi co innego na temat szkoły rodzenia, jedni polecają, inni odradzają. Macie jakieś przemyślenia na ten temat?

Czesc! Szkola rodzenia jest przydatna bo pozwala wyobrazic Sobie porod. U mnie bardzo pomogla mezowi. Byly to tylko 2 spotkania ale przydaly sie

U nas szkoła rodzenia jest darmowa, za to w godzinach takich, że musiałabym wychodzić dużo wcześniej z pracy, więc też nie chodziłam i chodzić nie będę. Ale też słyszałam różne opinie. Moi znajomi mówili, że bardzo pomogła facetowi, bo trochę nauczył się jak opiekować się takim maluchem i nie był już tak przerażony, ale większość dziewczyn mówi, że niepotrzebnie chodziły. Chyba trzeba się samemu przekonać, bo każdy ma inne oczekiwania

Ja chyba zacznę chodzić do szkoły, ale dopiero za dwa miesiące słyszałam że w trakcie porodu bardzo pomagaja te wszystkie rady U nas zajęcia są bezpłatne tzn. na NFZm

Ja się do szkoły rodzenia nie wybieram. Myślałam nad tym żeby iść, ale popytałam znajome i w sumie to okazało się że te które chodziły twierdzą, że nic im to nie dało i jest to strata czasu. Jeśli chodzi o opieke nad noworodkiem to u mnie w szpitalu podobno pielęgniarki pokazują jak należy kąpać, przewijać i przystawiać do piersi. W razie czego to też istnieje możliwość zamówienia w przychodni bezpłatnych wizyt patronażowych położnej i ona uczy jak należy takie czynności pielęgnacyjne wykonywać

Zapomniałam się przedstawić, tzn. nasza fasolka przyjdzie na świat 17.01.2014.

Ja mimo wszystko się skuszę, może akurat u nas pokażą coś ciekawego

Ja nie chodziłam i teraz też nie idę i nie płaczę z tego powodu bo i ja i mój M daliśmy sobie świetnie radę bez jakiejś szkoły a też z tego co słyszałam od koleżanek które się skusiły to za wiele to nie daje może jakby dawali znieczulenie zewnątrz oponowe gdzie masz więcej czasu na rodzenie w o wiele mniejszym bólu to masz siłę i chęci by myśleć o stabilnym oddechu o spokoju itd Poza tym każda kobieta robi wszystko instynktownie jak i podczas porodu tak i jak dziecko się urodzi każda od razu sama wie jak ma je wziąść na ręce, zmieniać pieluszke itp

W sumie masz racje Pipinka, moze dlatego nam pomoglo bo dowiedzialam sie w tej Szkole o Tens machine - zastosowalam I nie czulam wielkich boli. Jakbym nie poszla na te Szkole rodzenia, pewnie bym sie na Tens nie zdecydowala I rodzilabym w bolach

Z kolei moja znajoma w Szkole rodzenia nauczyli (a raczej jej faceta) jak robic masaz plecow podczas porodu - raczej instynktownie by tego nie wiedzial a bardzo baaaaaardzo im to podczas porodu pomoglo. Ja tez instynktownie nie wiedzialam jak karmic dziecko piersia - polozna mnie nauczyla. Widac zalezy jak kazda dziewczyna sie czuje na silach - niektore poprostu wiedza to wszystko, inne wola dla pewnosci dowiedziec sie jak to jest I Ida do szkoly rodzenia. Mnie szkola uspokoila.