Mamusie Lipiec 2016

Oo tego,że nie będę mogła jeździć na jagody też żałuję,ale babcia stwierdziła,że zaopatrzy mnie w jagody(mieszka hm,w lesie). czekam na to wiosenne słońce,pyszne owoce/warzywa.
Ciastka do mnie nie mówią,ale taki popcorn już tak

Ja juz nawet wiem gdzie kupie te jagody... taka babuleńka ok 90l. co roku stoi i sprzedaje Od handlarzy nie mam zamiaru.
Odnośnie staników moich... w końcu są dobre!!! Po porodzie robie odnowe mojej garderoby... żegnam się z prawie całą bielizną i większością ubrań. I przywitam nowe... w nowym stylu i dopasowane. Mąż to prawie wogóle ubrań wyjściowych nie ma bo nigdzie nie wychodzi wiec za niego tez sie zabieram.

witam kochane..
ja po wizycie,szczepic mi sie nie kazal w ciazy

no i mam super lekarza,mowie mu ze mam podrazniona bo ostatnio suchota u mnie..no wiecie o co mi chodzi:P a ten dal mi dowcipne cos ,czytam ulotke a to przy stanach grzybicznych sie stosuje... rece i nogi opadaja....

a mnie dzis lupie w stawach jak jasna choinka....w palcach kolanach i kostkach przy stopie najbardziej;/

Mnie na całe szczęście nic nie boli, qle nie chwale dnia przed zachodem słońca. Bo przez bite 2,5h prasowałam...

z tygodnia pranie?

Dziewczyny... jak mis ię dziś ziewa! Nic mi się nie chce... totalny leń....

A musiałabym wystrzatac mieszkanie, zrobić pranie i też porpasować na samą myśl znowu mi się ziewa.... hehe

No prawie z 2 tygodni

Mi dzisiaj kręgosłup wysiadal z rana, trochę się rozruszalam i przeszło,ale niestety często mnie to spotka, a tak z "bagarzem" na brzuchu to aż się boje jak to zniesie.

Lusti ja mam to samo... położę się na plecach i wstaję jak 90-letnia babuszka... I o tym samym dziś pomyślałam co to będzie w późniejszych miesiącach
Magmus ja mam dziś to samo, najchętniej bym spała ale niestety takowej opcji nie było, ale senność straszna dziś mnie ogarnia cały dzień.
Na poprawę nastroju sfotografowałam brzusio by porównać z ostatnim zdjęciem i powiem Wam rośniemy jak na drożdżach

no no slicznie:))) z tymi nogami naprawde dzis mam masakre....kolana strzykaja i strzelaja co chwile

Madzialenka... może źle cie zrozumiał gin... choć moim zdaniem jeśli chodzi o podrażnienia to sama powinnaś pójść do apteki i o jakis żel intymny (najzwyklejszy, bezzapachowy) poprosić. Ja bardzo żałuję że zelu nie kupiłam jak miało dojść do zbliżeń po porodzie. Teraz nie będę taka głupia i sobie zakupie z wyprawką.
Justyna... jak ja lubię na te brzuszki patrzeć... to chyba już fetysz.
Ostatnio pogłaskałam palcem po główce wcześniaka... tzn. ur w 34 tyg... ale odczekałam miesiąc ponad zanim się odważyłam.. sama nie lubiłam jak mi macano dziecko... szczególnie po rękach.... jejku... jakbym wyściskała chętnie... no ale cóż... muszę poczekać na swoje.
Wczoraj miałam ból brzucha tak ze obiad robiłam na siedząco... tzn. mój mąż pod tyłek mi podsunął krzesło... zaczął masować kark a ja robiłam... przypomniały mi sie ostatnie miesiące ciaży jak tak funkcjonowałam. Może miałam mały brzuch ale to jednak kręgosłup wysiada pod wpływem innego wygięcia ciała niz jak jest normalnie.

Albo ginekolog zbadał i stwierdził grzybice pochwy, to podobno dość częsta przypadłość w ciąży. Jeśli Cię zbadał i masz zaufanie do niego to ja bym nic na własną rękę nie kombinowała tylko do jego rad się stosowała.
Ania ja mam podobnie, tak cieszą te fajne, fikuśne brzuszeczki:) I pomyśleć,że z miesiąca na miesiąc te filigranowe brzusie przerodzą się w potężne bębny hahaha
Ahhhh Ty to masz tego męża-złoto. Żeby tak mój choć raz mnie pomasował... Ale póki co zero współczucia w moich bólach kręgosłupa,zero

Ale by teraz mój mąż pod sufit podskoczył... gdyby usłyszał ze jest jak złoto!!... Heheh... tzn. dba o mnie. Nie moge tego podważyć. No ale sam tez chce byc masowany. Tak jak Justynka pisze to bym sie posłuchała lekarza i wzieła te globulki... bo gine nie jedno widział i myśle że sie zna. Każda z nas pewnie z infekcją zderzy jak nie teraz to później.
Gdzie reszta dziewczyn sie podziała? Iwka, Judyta, Cornik (chyba na innym forum), Ewcia.. ale ona czasem sie odzywa... Dorocik.... nie pamietam wszystkich przepraszam. Meldujcie się tu bo sie martwimy!!

Część dziewczyn pewnie na facebooku a cornik mi gdzieśik mignęła na którymś temacie z forum, bodajże na owulkach i Ona z poważnym problemem teraz się mierzy, widziałam że ma potwierdzony zespół Downa u dzieciaczka, no nie ciekawie:( Pouciekały nam z lipcówek dziewczyny to fakt.
Oj Ania to doceniaj,że tam mąż dba o Ciebie, mój to nie raz przed ciążą dbał bardziej niż teraz.. swoją drogą teraz ma sporo pracy... ale mam nadzieję,że się sytuacja zmieni i chociaż trochę więcej zainteresowania mną wykaże..

Te co sa na fb... sie i tu udzielają i to dość często więc z stad moje pytanie. No to przykre co napisałaś że u Cornik się juz potwierdziło.. lecz jednak nadal przecież jest nasza lipcówką.
Mam nadzieje że u reszty dziewczyn dobrze i tylko lenia forumowego dostały.