Mamusie Lipiec 2016

Justys ja już tyle czekałam ze chciałabym już ) ale zobaczymy

Mi doktorek mowil ze jak wody odchodza bez skorczow to tez trzeba sie zglosic do szpitala wiec ja na twoim miejscu nie wiem czy bym tak spokojnie w domu siedziala i czekala...

U mnie była sytuacja,że wody odeszły a akcji brak i spędziłam 24h w szpitalu czekajac aż coś sie zacznie samo,a dupa pod kroplowke musialan iść. Ale do szpitala trzeba jechac,bo dostawalam regularnie antybiotyk skoro wody odeszły.

No nic,jadę na izbę przyjęć.nadal się nic nie dzieje.

Fiu fiu To nam się Madzia w końcu doczekała!! Trzeba było dzidzię wcześniej postraszyć szpitalem haha
Madzia! Wiedz, ze myślami jesteśmy z Tobą!! Trzymaj się dzielnie

U mnie wizyta spoko.... Dalej nic się nie dzieje Doktorek zrobił USG... i mój bąbel tak brykał, ze schudł hahaha. Tzn śmieję się... Wg tego lekarza mały nie ma 3 kg. Najpierw zmierzył to miał ok 2800... I mówi, że nie będzie wielkoludem hehe ja tam patrzę na niego... i mówię, ze drugi lekarz (a wie, ze chodzę tez do innego bo się znają i zawsze się o niego pyta:) ) powiedział mi, ze mały ma już ponad 3 kg.... On tak spojrzał na mnie i mówi: czekaj... zmierzymy jeszcze raz hehe Zmierzył i mówi" ok, wyszło trochę więcej czyli niecałe 2900. Powiedział, że jest prawie pewien, ze 3 kg w tym momencie nie ma. Powiedział również, że w wymiarach dzieciaczków rzadko się myli.... Wiadomo, co lekarz to waga hehe Także nie pozostaje mi nic innego jak tylko przekonać się na żywo, który był bliżej prawdy

Termin mam 28, i jeżeli do tego czasu nic sie nie wydarzy mam do niego zadzwonić 28... On mnie wciśnie gdzies na wizytę tego dnia, zeby sprawdzić czy wszytsko jest ok. Jeżeli tak to wracam do domu na 7 dni.... po 7 dniach idę do spzitala na wizytę i KTG, jak dalej nic się nie będzie działo to na 9 dobę po temrinie zgłaszam się na oddział. Także tak wygląda plan działania.... Czyli końcowa data wypada 6 sierpnia.

A wracając do wód.... nam położna na szkole rodzenia mówiła, ze jak już odchodzą wody to najlepiej zgłosić się do szpitala, żeby mieli dzidziusia pod kontrolą.

Smerfetka cc gdyż rodziłam za pierwszym razem przez cc i tu podali przyczyne "stan po cesarskim cięciu" no a i dość spora waga dzieciątka znów mi się kroi także lekarze zgodni że i tym razem by się cesarka skończyło.
Ja już po całej biurokracji, po badaniu leżę pod kroplówką i ktg i czekam na swoją kolej..
Madzia i jak sytuacja u Ciebie?

Justynka, trzymam mocno kciuki!!!! Daj znać jak już dojdziesz do siebie czekamy na maluszka!!! A Madzia to już pewnie tuli swoją kruszynę

O jej ale się sypiemy czyli dziś na ostrzał idzie Madzia, Justyna i prawdopodobnie Kam pisała w nocy ze ruszają do szpitala..))))

Witaj Smerfetko;) ty na kiedy masz termin??? I dlaczego cc? Mała jest pośladkowo ułożona?

Oj to Magnus na już 28 będę po jeżeli samo się nie ruszy;) 25 ze skierowaniem i też może mnie cc czeka bo mała duża;)

Dziewczyny piszcie co i jak;P trzymam za was kciuki:*****

O widzisz Kari dobrze, że piszesz o Kam bo nic nie wiedziałyśmy

Kari - to ile mała waży?? No to jak masz na 25 skierowanie to napewno 28 bedziesz po... a ja bede jeszcze czekać i czekać ehhe ale spoko... póki co jestem cierpliwa chociaż widzę, ze powoli humor mnie opuszcza.... tzn wszystko zaczyna mnie denerwować ehhe. Ach te hormony....

Ja przed chwilką wróciłam ze sklepu. Zaraz biorę się za ogarnianie chałupki hehehe

Dziewczyny, Madzia urodziła córeczkę cc, 10punktów królewna dostała.

Lustig - dzięi za informacje!!! To super!!! ciekawe czemu miała cc... moze faktycznie brak akcji...

Moja córeczka Hania ur 15.07.2016 o godz.10.35, 3520g i 52cm moje Serduszko najdroższe
Madzia gratuluję, daj znać co i jak kochana
Dziewczyny pozostałe teraz Wasza kolej

gratuluje slicznej coreczki! Justyna u mnie cc zapowiada sie na 28 lipca, 27 mam juz isc do szpitala, mam cc ze wzgledu na maloplytkowosc krwi, pod zupelna narkoza, czyli przespie caly porod, ale mimo to boje sie, bo chce sie pozniej wybudzic i zobaczyc mala, mam nadzieje ze wszystko pojdzie dobrze, i ze tez bede mogla pokazac wam moja kruszynke

Justynka!!!!! Co to za śliczności nam tu pokazujesz!!! Gratulacje jest piękna! A Tobie zdrówka życzę dochodź do siebie i później już możesz opowiadać eheh :

Smerfetka - takiej narkozy się nie bój, ona jest tak jakby "chwilowa". CC wcale nie trwa długo.... Moja siostra tez miała cesarkę pod narkozą. Plus jest taki, ze po wybudzeniu możesz się od razu ruszać. Wiadomo... na tyle na ile rana pozwoli.

Coraz mniej do rozpakowania nas czeka

Cornick, co tam u Ciebie? Jak się czujecie?

mowia mi ze trwa do pol godziny ale w moim przypadku jesli doszlo by do krawawienia to troszke dluzej moze potrwac, stad moje obawy