- Posty: 907
- Otrzymane podziękowania: 33
- /
- /
- /
- /
- /
- STARANIA O CIAZE
STARANIA O CIAZE
- gabi28
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
Mniej Więcej
- ann-sunshine
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Nieopisana radość
Mniej Więcej
- Posty: 3656
- Otrzymane podziękowania: 178
14 lata 6 dni temu #111149 przez ann-sunshine
witam nocne marki 
to przez awarię takie pustki tutaj, a myślałam, że wszystkie na majowych grillach i czasu na forum nie mają

to przez awarię takie pustki tutaj, a myślałam, że wszystkie na majowych grillach i czasu na forum nie mają
Temat został zablokowany.
- Majowka
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Jestem Mamą!
Mniej Więcej
- Posty: 2956
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 6 dni temu - 14 lata 6 dni temu #111159 przez Majowka
hej dziewczyny!
faktycznie awaria byla, a juz sie martwilam ze cos u mnie nie halo z polaczeniem...
na szczescie sie wyjasnilo!!!
Chcialam tylko powiedziec ze trzymam mocno kciuki Gosiaku za CIEBIE!!!!!!!!
cos po tych gazach i tempce.....wydaje mi sie , ze tym razem........................
)))))))))))
az sie boje mowic glosno, hehehehe
juz tylko 2 dni zostaly i wszystko sie wyjasni!
Gabi nie poddawaj sie, moze to jeszcze nic nie znaczy ten bol piersi.....a moze znaczy wlasnie TO!
Asik, alergia to chyba nie jest, ale po ostatniej opryszczce to wszystko mozliwe...
My z mezusiem zaczelismy juz staranka, w sensie "zabawe" bo przeciez teraz mowy nie ma o zajsciu! hehehe
No i teraz po 2 lampkach winach czuje sie wysmienicie, wiec chyba wszystkie zmory odeszly!!!
Buziaki kochane i milego weekndu!!!!!
Juz niedlugo do Was jade! 17 maja chyba, ale sie ciesze!!!!!!!!!!
faktycznie awaria byla, a juz sie martwilam ze cos u mnie nie halo z polaczeniem...
na szczescie sie wyjasnilo!!!
Chcialam tylko powiedziec ze trzymam mocno kciuki Gosiaku za CIEBIE!!!!!!!!
cos po tych gazach i tempce.....wydaje mi sie , ze tym razem........................

az sie boje mowic glosno, hehehehe
juz tylko 2 dni zostaly i wszystko sie wyjasni!

Gabi nie poddawaj sie, moze to jeszcze nic nie znaczy ten bol piersi.....a moze znaczy wlasnie TO!

Asik, alergia to chyba nie jest, ale po ostatniej opryszczce to wszystko mozliwe...
My z mezusiem zaczelismy juz staranka, w sensie "zabawe" bo przeciez teraz mowy nie ma o zajsciu! hehehe

No i teraz po 2 lampkach winach czuje sie wysmienicie, wiec chyba wszystkie zmory odeszly!!!
Buziaki kochane i milego weekndu!!!!!
Juz niedlugo do Was jade! 17 maja chyba, ale sie ciesze!!!!!!!!!!
Ostatnio zmieniany: 14 lata 6 dni temu przez Majowka.
Temat został zablokowany.
- ann-sunshine
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Nieopisana radość
Mniej Więcej
- Posty: 3656
- Otrzymane podziękowania: 178
14 lata 5 dni temu #111163 przez ann-sunshine
Dzień dobry Dziewczynki,
Posmęcę Wam trochę dzisiaj, przepraszam. Poskładałam pewne fakty razem do kupy i wyszło mi z tego, że przez anty hormonalne mam teraz zupełnie rozwalone cykle. Brak skoku temperatury, drugi cykl z rzędu przedłużony o tydzień, skąpe i krótkie miesiączki (a nigdy takich nie miałam) i "wspomnienie" tylko po bólach okołomiesiączkowych przemawiają za cyklami bezowulacyjnymi. Obawiam się, że nasze czekanie na fasolkę okaże się dłuższe i bardziej pod górkę niż myśleliśmy. Dam organizmowi jeszcze 3 miesiące na powrót do normalności, a jeżeli się nie naprostuje do września, to poszukamy pomocy w medycynie.
Jedna jest tego dobra strona - będę dłużej z Wami staraczkami
Mam nadzieję, że mimo wszystko, nie zepsułam Wam dzisiaj humorów i majowego weekendowania. Miłego dnia
Posmęcę Wam trochę dzisiaj, przepraszam. Poskładałam pewne fakty razem do kupy i wyszło mi z tego, że przez anty hormonalne mam teraz zupełnie rozwalone cykle. Brak skoku temperatury, drugi cykl z rzędu przedłużony o tydzień, skąpe i krótkie miesiączki (a nigdy takich nie miałam) i "wspomnienie" tylko po bólach okołomiesiączkowych przemawiają za cyklami bezowulacyjnymi. Obawiam się, że nasze czekanie na fasolkę okaże się dłuższe i bardziej pod górkę niż myśleliśmy. Dam organizmowi jeszcze 3 miesiące na powrót do normalności, a jeżeli się nie naprostuje do września, to poszukamy pomocy w medycynie.
Jedna jest tego dobra strona - będę dłużej z Wami staraczkami

Mam nadzieję, że mimo wszystko, nie zepsułam Wam dzisiaj humorów i majowego weekendowania. Miłego dnia
Temat został zablokowany.
- nikusia1988
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Boziu pliiiiiiiis... :-(
Mniej Więcej
- Posty: 654
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 5 dni temu #111206 przez nikusia1988
Jeju jeju jak ja mogłam zapomnieć że to GOSIACZEK jest z Opola!!!!!!
Przepraszam Gosiu

Ale macie fajnie że was tak ciągnie i rwie itp
ile ja bym za to dała... 
Dzisiaj nie wytrzymałam i rano zmierzyłam tempkę i było 36.15 więc jeszcze owulki nie było czyli na dniach może zawita.




Ale macie fajnie że was tak ciągnie i rwie itp


Dzisiaj nie wytrzymałam i rano zmierzyłam tempkę i było 36.15 więc jeszcze owulki nie było czyli na dniach może zawita.
Temat został zablokowany.
- @nulka
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- ...a czas płynie jakby nigdy nic...
14 lata 5 dni temu #111209 przez @nulka
ann krótkie, skąpe i bezbolesne miesiączki wcale nie swiadczą o tym ze się owu nie odbywa. Świadczą jednak o tym że endometrium jest do dupy czyli bardzo cieniutkie i dlatego złuszczanie jest krótkie. Ja miałam miesiączki jenodniowe, czasami kilkugodzinne a owulacja bywała. Problem w tym że nawet jak dojdzie do zapłodnienia to jajeczko nie ma się gdzie zagnieździć w takiej cieniutkiej pierzynce.
Ja rozmawiałam ze swoją ginką i ustaliłam, że w tym wieku leczyć się farmakologicznie nie będę, (bo to przegięcie jak baba 40 lat leczyłaby się na bezpłodność) ale poradziła mi że mogę jak najbardziej wspomagać się "naturalnie"
Powtarzam się tu pewnie jak zdarta płyta ale proponuję - spróbuj na to endo orzechów włoskich i czerwonego wina. Garść dziennie i lampka winka. Nic nie tracisz. U mnie efekt był po miesiącu. @ miałam NORMALNĄ całe 2 dni i cały trzeci plamiłam!!! Dla mnie to był szok!!! A na usg ginka widziała jescze co prawda bez rewelacji ale mówiła że całkiem śliczne endo, które ma szansę utrzymać fasolkę.
Powodzenia, będzie dobrze, zobaczysz
może się też okazać że z dnia na dzień wszystko się samo ureguluje
i nawet się nie będziesz spodziewała a maluszek już będzie rósł.
Nie skreślaj żadnego cyklu, nawet "zębatego" . Oglądam różne wykresy, te udane, na SM i powiem Ci ze niektóre są takie że w życiu bym nie powiedziała ze tam sie coś zadzieje a jednak testy wyszły pozytywnie. Więc nie można się tak do końca sugerowac tym monitorowaniem.
ale można się nim wesprzeć
Ja rozmawiałam ze swoją ginką i ustaliłam, że w tym wieku leczyć się farmakologicznie nie będę, (bo to przegięcie jak baba 40 lat leczyłaby się na bezpłodność) ale poradziła mi że mogę jak najbardziej wspomagać się "naturalnie"
Powtarzam się tu pewnie jak zdarta płyta ale proponuję - spróbuj na to endo orzechów włoskich i czerwonego wina. Garść dziennie i lampka winka. Nic nie tracisz. U mnie efekt był po miesiącu. @ miałam NORMALNĄ całe 2 dni i cały trzeci plamiłam!!! Dla mnie to był szok!!! A na usg ginka widziała jescze co prawda bez rewelacji ale mówiła że całkiem śliczne endo, które ma szansę utrzymać fasolkę.
Powodzenia, będzie dobrze, zobaczysz

może się też okazać że z dnia na dzień wszystko się samo ureguluje

Nie skreślaj żadnego cyklu, nawet "zębatego" . Oglądam różne wykresy, te udane, na SM i powiem Ci ze niektóre są takie że w życiu bym nie powiedziała ze tam sie coś zadzieje a jednak testy wyszły pozytywnie. Więc nie można się tak do końca sugerowac tym monitorowaniem.


Temat został zablokowany.
- gosiak
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Życie cudem jest...
Mniej Więcej
- Posty: 5411
- Otrzymane podziękowania: 202
14 lata 5 dni temu #111220 przez gosiak
witam:) no to dobrze że już z forum ok wczoraj doszłam do wniosku że jestem uzależniona bo co chwilę zaglądałam czy da się wejść aż w końcu poszłam spać z grilla nici bo zaczęło żabami rzucać 
u mnie ok @ jutro ma przyjść więc czekam tempka o jedną kreskę spadła ale wciąż wysoko więc jeszcze mała nadzieja jest...
Nikusia nie gniewam się że nie pamiętałaś że to ja z opola tyle Nas tu że się idzie pogubić

u mnie ok @ jutro ma przyjść więc czekam tempka o jedną kreskę spadła ale wciąż wysoko więc jeszcze mała nadzieja jest...
Nikusia nie gniewam się że nie pamiętałaś że to ja z opola tyle Nas tu że się idzie pogubić

Temat został zablokowany.
- gabi28
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
Mniej Więcej
- Posty: 907
- Otrzymane podziękowania: 33
- @nulka
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- ...a czas płynie jakby nigdy nic...
- iva 20
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Milosc do mojej Nadii rosnie w sile:)
Mniej Więcej
- Posty: 740
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 5 dni temu #111312 przez iva 20
Czesc dziewczyny !
Czytalam wasze ostatnie wpisy na forum . Mam rade dla was zeby sie tak nie stresowac i nie myslec caly czas o ciazy ja z moim chlopakiem powiedzielismy sobie ze bedziemy sie od stycznia starac o dzidzie i nie robilismy nic na przymus jesli ja go pragnelam a on mnie to samo wychodzi szybko co sie chce . Przedewszystkim kochajcie sie dla siebie i z milosci a nie tylko dla dziecka to samo przyjdzie jak wam jest przyjemnie i dobrze to dzidzi sam sie pokaze .Ja tak mialam pozniej na poczatku lutego bylam juz w ciazy z czego nie moglam uwierzyc ze tak szybko mozna zajsc w ciaze
wiec zycze wam takich samych wrazen jak u mnie
a i bym cos pominela codziennie bralam moje witaminy sportowe a tam bylo duzo kwasu foliowego hehe teraz to takie zabawne az mi sie smiac sie chce bo to tez napewno pomoglo ze jestem teraz juz w 12 tygodniu ciazy
Powodzenia dziewczyny :*




Temat został zablokowany.
- Dorciaition
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
- Marta M
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
Mniej Więcej
- Posty: 5042
- Otrzymane podziękowania: 11
- mala_czarna
-
- Gość
-
14 lata 5 dni temu #111395 przez mala_czarna
No i leniwa niedziela znowi szybko minęla.. Uwielbiam takie niedziele...my dwoje i cały dzień filmowy
z przerwami na obiad i nie tylko... 
Gosiak - ja w pierwszych tygodniach ciąży miałam okropne gazy, niezależnie od tego co bym zjadła. Gazowałam mojego męża bezlitosnie :lol:No i miałam uczucie wdęcia brzucha. Normalnie przed okresem biust bolał mnie tydzień przed @, a tym razem nic. Uczucie wrażliwości i bolesności biustu pojawiło się dopiero w dzień spodziewanego okresu (który nie nadszedł). Tak więc, kochana kto wie...całkiem możliwe że coś zmajstrowaliście
Ja też jestem uzależniona od Was
często zaglądam i z ciekawoscią śledzę Wasze starania. 3mam kciuki i mam nadzieje że się zarazicie 
Niedługo idę do lekarze
już nie mogę się doczekać. Jutro odbiore wyniki badań. Czuje że mogę góry przenosić


Gosiak - ja w pierwszych tygodniach ciąży miałam okropne gazy, niezależnie od tego co bym zjadła. Gazowałam mojego męża bezlitosnie :lol:No i miałam uczucie wdęcia brzucha. Normalnie przed okresem biust bolał mnie tydzień przed @, a tym razem nic. Uczucie wrażliwości i bolesności biustu pojawiło się dopiero w dzień spodziewanego okresu (który nie nadszedł). Tak więc, kochana kto wie...całkiem możliwe że coś zmajstrowaliście

Ja też jestem uzależniona od Was


Niedługo idę do lekarze


Temat został zablokowany.
- ann-sunshine
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Nieopisana radość
Mniej Więcej
- Posty: 3656
- Otrzymane podziękowania: 178
14 lata 5 dni temu #111450 przez ann-sunshine
Anulka, bardzo Ci dziękuję za słowa wsparcia. Z orzechów i wina na pewno skorzystam, bo uwielbiam i będę miała wymówkę żeby to winko częściej się pojawiało
a co do reszty, to zwyczajnie zobaczymy, wiem, że muszę się uzbroić w cierpliwość i na całe szczęście mam teraz dużo innych rzeczy na głowie więc od myślenia od dzidzi odpocznę (bynajmniej nie od staranek
)
Mała Czarna, trzymam kciuki za wyniki badań i za wizytę - oby fasolka ładnie do foty zapozowała
Gosia nadal trzymam kciuki


Mała Czarna, trzymam kciuki za wyniki badań i za wizytę - oby fasolka ładnie do foty zapozowała
Gosia nadal trzymam kciuki
Temat został zablokowany.
- delfinek83
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- ♥ Laura ♥
Mniej Więcej
- Posty: 285
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 5 dni temu #111453 przez delfinek83
hejka 
Gosiak, trzymak mocno kciuki!
Twoje objawy są dokładnie takie jak ja teraz miałam w tym szczęśliwym cyklu, więc może to u Ciebie też fasolka kiełkuje. Byłoby cudownie, życzę Ci tego z całego serca
Dziewczyny, ale miałam wczoraj stresa, aż się boję o fasolkę czy jej nie zaszkodziło
Pojechaliśmy do naszego domku, bo mieli nam z rana przywieźć ten zamówiony materiał ze sklepu budowlanego, a tam MASAKRA! Nie dość że ktoś się włamał, ukradli cały elektrosprzęt męża, pompkę z czujnikiem z pieca i ze 100 litrów paliwa z garażu, to jeszcze rozwalili nam rurę, ten zawór z licznikiem w łazience ( nie wiem czy specjalnie czy też go chcieli ukraść) i woda dosłownie lała się strumieniami,fontanna tryskała do sufitu, takie ciśnienie, że mąż nie mógł tego ręką zatkać. W całym domu pełno wody, wszystko zalane i pływa, do garażu też się przelało

Jechałam zaryczana 10 km do wodociągów żeby wodę nam odłączyli, a zanim przyjechali to też trochę minęło. Potem przemoczeni czekaliśmy bezczynnie jakąś godzinę na Policję, bo nic nie mogliśmy ruszać. Zdjęli odciski palców, spisali raport i pojechali, wtedy dopiero mogliśmy wszystko wynosić na podwórko i odpompować wodę.
Jak wróciliśmy wieczorem do mieszkania, to miałam doła i byłam tak padnięta, że po gorącym prysznicu zasnęłam w ciągu minuty chyba.
normalnie brak słów

Gosiak, trzymak mocno kciuki!
Twoje objawy są dokładnie takie jak ja teraz miałam w tym szczęśliwym cyklu, więc może to u Ciebie też fasolka kiełkuje. Byłoby cudownie, życzę Ci tego z całego serca

Dziewczyny, ale miałam wczoraj stresa, aż się boję o fasolkę czy jej nie zaszkodziło

Pojechaliśmy do naszego domku, bo mieli nam z rana przywieźć ten zamówiony materiał ze sklepu budowlanego, a tam MASAKRA! Nie dość że ktoś się włamał, ukradli cały elektrosprzęt męża, pompkę z czujnikiem z pieca i ze 100 litrów paliwa z garażu, to jeszcze rozwalili nam rurę, ten zawór z licznikiem w łazience ( nie wiem czy specjalnie czy też go chcieli ukraść) i woda dosłownie lała się strumieniami,fontanna tryskała do sufitu, takie ciśnienie, że mąż nie mógł tego ręką zatkać. W całym domu pełno wody, wszystko zalane i pływa, do garażu też się przelało


Jechałam zaryczana 10 km do wodociągów żeby wodę nam odłączyli, a zanim przyjechali to też trochę minęło. Potem przemoczeni czekaliśmy bezczynnie jakąś godzinę na Policję, bo nic nie mogliśmy ruszać. Zdjęli odciski palców, spisali raport i pojechali, wtedy dopiero mogliśmy wszystko wynosić na podwórko i odpompować wodę.
Jak wróciliśmy wieczorem do mieszkania, to miałam doła i byłam tak padnięta, że po gorącym prysznicu zasnęłam w ciągu minuty chyba.
normalnie brak słów

Temat został zablokowany.