BezpiecznaCiaza112023

STARANIA O CIAZE

13 lata 6 miesiąc temu #220598 przez agnesssa
Eash a byłas u tego lekarza z Haneczką :unsure: ale jak nie przechodzi to faktycznie lepiej zrób badania :huh:

Chłopek trzymaj się kochana :kiss: :kiss:

Lacrijka mi tam do owulki to daleko, ale wczoraj już nie miałam @ i mąż od razu wyczuł, no i mam problem bo mi się nie chce przytulać :dry: a jemu bardzo, wczoraj się zmusiłam, ale w tedy nie jest to tak przyjemne jak powinno być :dry:






Aniołek[*] 11tc 19.05.2011
Temat został zablokowany.
13 lata 6 miesiąc temu #220606 przez chłopek
agnessa no to moze dzisiaj przyjdzie ci ochota na seksik, bo taki na przymus zeby męzowi przyjemnosc sprawci to nie fajny
Temat został zablokowany.
13 lata 6 miesiąc temu #220608 przez eash
bylam u lek., zapisala te sama masc, ale masc juz nie pomaga, i zlecila badania, ale kurde nie mam jak sie wybrac do lab. :(

tez mam dziadkow, co predzej umra niz do lekarza pojda...
Temat został zablokowany.
13 lata 6 miesiąc temu #220610 przez chłopek
eash moj dziadek to juz jak był w maju to mogli zrobic z tymi wrzodami i byl by dobrze a oni to zaniedbali, i teraz takie problemy. mojego męża babcia ma 89 lat i nic jej nie jest oprócz tego ze nie chodzi bo nie poszla na operacje bioder bo ja ciotka przegadala ze po co no i teraz moja szwagierka sie z nia meczy
Temat został zablokowany.
13 lata 6 miesiąc temu #220633 przez eash
ja mam jednych dziadków takich w mocno podeszłym wieku - dziadek urodził się w 1923r., więc ma 88 lat, babcia jest 7 lat młodsza. oboje w ostatnich latach znacznie podupadli na zdrowiu, ale do lekarzy nie chodzą, kiedy im się pomoc lekarską sugeruje, bardzo się denerwują, obrażają, płaczą... dla nich lekarz, szpital - to oznacza rychły zgon, a jak sugerujesz im coś takiego, to znaczy, że chcesz ich na tamten świat posłać. nie chcę tego komentować, po prostu tacy są, taki mają pogląd i ciężko im w tej sytuacji pomóc. babcia ostatni raz była u lekarza ponad 50 lat temu, jak ostatnie dziecko rodziła. dziadek jeszcze trochę chodził, jak się pojawiły problemy z przepuchliną, a potem z prostatą, ale i tak od dawna się ne leczy. uwielbiają natomiast oglądać reklamy różnych leków i żądają, by im kupować wszystko, co tam zobaczą - jak im odmówisz, to zostaniesz potępiona... i tak faszerują się sami tym, co im się wydaje stosowne, ulotek nie czytają, bo już niedowidzą, a jak nawet przeczytają, to i tak niewiele zrozumieją... ciężko z nimi...
Temat został zablokowany.
13 lata 6 miesiąc temu - 13 lata 6 miesiąc temu #220637 przez chłopek
no moj dziadek z babcia musza byc pod stała opieka lekarzy bo dziadek ma bajpasy a babcia zastawke,dziadek wrzody napewno mial przez te leki bo non stop jadla na rozrzedzenie krwi, i rózne inne
Temat został zablokowany.
13 lata 6 miesiąc temu #220646 przez eash
moi nie daliby sie otworzyc na stole operacyjnym, w ogole - za nic w świecie nie wybiora sie do lekarza, mowie ci, predzej poumieraja, niz zaczna sie leczyc :(

dziadek do niedawna jeszcze wszystko robil w podworku, w ogrodku, przy krowach i świnkach, drzewo rąbał, kaczki zabijał na obiad... ostatnie 2-3 lata bardzo dały mu się jednak we znaki, słabnie z dnia na dzień, nie słyszy dobrze, nie dowidzi, ma problemy z mówieniem, z równowagą (chodzi, ale często się potyka), kłopot sprawia mu jedzenie (krztusi się)... i bardzo drżą mu ręce, nogi... starość to normalne, ale przykro patrzeć, jak on się zmienia. zawsze był postawnym, silnym mężczyzną, nawet jako "dziadek", a teraz... zrobił się taki malutki, chudziutki, bezradny... i widzę, że nie radzi sobie z tym, wysiada psychicznie. zresztą - oni oboje nie potrafią zaakceptować starości, wciąż im się wydaje, że są młodzi, silni, zdrowi... wieczni.

tak patrze na Hanie jak sie smieje do moich dziadkow, jak podskakuje, zeby chwycić abcię za chustkę, i nadziwić się nie mogę, jak ten czas szybko biegnie i bezlitośnie wszystko zmienia.

dziwny ten świat...
Temat został zablokowany.
13 lata 6 miesiąc temu #220650 przez [email protected]
Jak już pisałam wcześniej w tym cyklu z moim już mężem(ślub 15.10.2011) zaczęliśmy sie starać o dzidziusia.
Nie mogę przestać myśleć o tym czy juz jestem w ciąży, a tu do planowanej jeszcze tydzień.
Powtarzam sobie że nie ma się co stresować to dopiero pierwsze staranko, a nakręcanie się nie pomoże.
A moze macie sposoby na to jak przetrwać czas do okresu?
Temat został zablokowany.
13 lata 6 miesiąc temu #220657 przez eash
gratulacje już-żono! :lol:

niestety, sposobu na przetrwanie okropnego oczekiwania do okresu nie sa mi znane :pinch:
Temat został zablokowany.
13 lata 6 miesiąc temu #220660 przez agnesssa
Chłopek no nic przyjemnego taki zmuszony, ale ja wiem, że problem jest we mnie (tak bardzo nie lubię swojego ciała), czasami mi się o tym zapomni i w tedy jest przyjemnie :dry:

Eash no czas leci nieubłaganie :dry: Moi dziadkowie podobnie do lekarzy nie chcą chodzić,a le ich zawozimy i nie ma gadki :silly: Ale mama, mamy to jest taka kobietka, że ona się wybudowała po śmierci dziadka, sama na budowie latała z taczką pełną cegieł, i w ogóle ma taki motorek w d...ce, że przerobi mnie i moją mamę :lol:

Asita Gratuluję zamążpójścia :lol: A co do przetrwania, to ja nie pomogę bo wariuje za każdym razem, jedyne co mi pomaga to dziewczyny na forum :woohoo: Czasem palną w łeb i jest trochę lepiej :lol: :lol: :kiss: :kiss:






Aniołek[*] 11tc 19.05.2011
Temat został zablokowany.
13 lata 6 miesiąc temu #220662 przez Insomnia
Hej :)
Ale mnie zmogło... przyłożyłam głowę do poduszki i tak przespałam półtorej godziny :ohmy:

Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Twój pierwszy krzyk

Temat został zablokowany.
13 lata 6 miesiąc temu #220669 przez madziaska
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. napisał:

Jak już pisałam wcześniej w tym cyklu z moim już mężem(ślub 15.10.2011) zaczęliśmy sie starać o dzidziusia.
Nie mogę przestać myśleć o tym czy juz jestem w ciąży, a tu do planowanej jeszcze tydzień.
Powtarzam sobie że nie ma się co stresować to dopiero pierwsze staranko, a nakręcanie się nie pomoże.
A moze macie sposoby na to jak przetrwać czas do okresu?


Jedyna rada: nie czytac nic w necie na temat objawow ciazy!!!! ;)
Temat został zablokowany.
13 lata 6 miesiąc temu - 13 lata 6 miesiąc temu #220678 przez agnesssa
Madziaska masz 1000% racji, im więcej czytałam, tym bardziej shizowałam :cheer:

Insomnia
Ależ Ci zazdroszczę :silly: :lol:






Aniołek[*] 11tc 19.05.2011
Temat został zablokowany.
13 lata 6 miesiąc temu #220687 przez eash
agnessa, mam te same problemy - nie akceptuje swojego ciała :( w zamierzchłych czasach mój mąż pare razy widział mnie nago, tak wiesz, w pełnym świetle i w całości ;) ale tylko dlatego, że mialam w sobie wlane dwie butle wina, hehe :laugh: ale już dawno nie byliśmy ze sobą tak na maksa, zawsze coś mnie ogranicza i ostatnio uskuteczniamy seks podpierzynowy :) a odkad jestem w ciąży w ogole mi sie odechcialo i moj mąż cierpi, oj cierpi... czasem mam ochote, ale rzadko. wiecznie jestem zmeczona i niewyspana i tyle mam na glowie - rachunki, Hanka, lekarz, praca, kurs prawa jazdy, obiad, pranie, sprzatanie, zakupy... szkoda gadac. zawsze sie balam, ze szlag trafi romantyzm miedzy nami, no i stalo sie :dry:
Temat został zablokowany.
13 lata 6 miesiąc temu #220694 przez eash
uciekam na dzisiaj laski. do poniedzialku!
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: kasiorailona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl