STARANIA O CIAZE

ja wchodze na : demotywatory.pl

chyba cos chora bede :/ katar , kaszel, zaczyna sie :/

Chłopek przytulam, mam nadzieję, że będzie dobrze

Joweg wszystkie się tu starają

Mesy wypij więcej winka, piwa czy drineczków o się przemożesz, i mówię Ci jeśli jeszcze nie jesteś to na pewno zajdziesz na wyjeździe

Lacrijka@ pewnie się niedługo pojawi, skoro nie było możliwości poczęcia

Bidol a co ty za testa robisz Na owulacje, czy ciążowy bo się poubiłam

W końcu jestem w domu, i wskakuje do wyrka, obiadu dzisiaj niet, chyba, że mąż coś wymyśli

ja dzis ekskluzyw ne tortelini kupilam na obiad a maz zrobil taki okropny sos ze ledwo co zjadlam blleeeeee

agnesssa nie jestem hehe ile razy wam mam to tłumaczyć ? W ogóle ładnie mnie do złego namawiasz pięknie

Mesy tego nie wiesz
A przytulanko to ludzka rzecz
Joweg ale obiadek był

agnessa- porazka ale powiedzzialam ze pyszne bylo heheh

dziewczyny potrzebuje ksiazki new english file intermediate moze ktoraś miałą taka na studiach

Chłopek ja niestety nie pomogę
Joweg ja tam zawsze walę prosto z mostu, przynajmniej nie zrobi na drugi rz jakiegoś paskudztwa

chłopek nie pomogę niestety

joweg znowu lekarz mówił mojemu bratu to samo co ty piszesz z tym, ze 2 lata mają odczekać, a nie 5 lat. I też dostał tą mocną chemię, też nie wiadomo czy kiedyś płodny będzie. Brat ma 28 lat, bratowa 25 . I z tego co mówili chca poczekać, jak narazie raczej nie stać ich na in vitro, ale nie można u was inseminacji zrobić?? jakoś koszty mniejsze

a to tej babie z brzuchem pierwsze słysze, ale pewnie dlatego, ze u mnie bajki w kółko lecą

mesy co ty sie wstydzisz, jak ludzie obok?? walnij se drina jak dziołchy radziły i tak ciszej , bez jęków i okrzyków

Lacra ja kociaki uwielbiam, ale imię Maciek żle mi sie kojarzy i broń boze nic nie mam do twojego kucurątka

gorla-moj maz ma 23 dopiero
nam tez mowil ze niby dwa lata ale najlepiej 5 wtedy najbardziej pewne.
myslelismy ze inseminacje bedziemy miec ale na inseminacje potrzeba duzo spermy i szanse sa male niestety :/ i nie wiadomo jak sie sperma rozmrozi i ile tego bedzie a na in vitro to wystarczy jeden plemnik i doradzili nam zeby nie ryzykowac z inseminacja bo to bardzo duze ryzyko i bardzo duzo spermy trzeba niestety ..... my maamy tylko jedna szanse bo nie bedziemy miec na raze kasy na nastepna probe.... :;/ wiec to nasza nadzieja
agnessa- musze mowic ze dobre bo potem powie ze nic juz nie ugotuje

joweg a ile macie próbek? brat ma 5 sztuk zamrożonych
ja też wole delikatnie wspomnieć, ze coś brakuje w daniu małża mój tez nieraz jak zrobi to ułaaaa bleee z dwojga złego wolę, zę sie ciut obrazi jakby mia mmi serwować częściej takie doskonałości

my mamy 33 probki , maz dwa razy oddawal sperme dwa dni z rzedu. i w sumie myslelismy ze to bedzie inaczej wygladac , ze pojdziemy kasa chorych nam pokryje i ze bedziemy miec inseminacje i ze ebdzie ladnie pieknie . a w klinice jestesmy juz od czerwca tzn pierwsza wizyta byla, i sie ciagnie i ciagnie.... badania cykle kontrolne i czekanie :/ najbardziej boje sie ze sie nie uda , nie bedziemy miec zamrozonych zarodkow i nie bedziemy miec kasy na nowa probe. a jeszcze takie ubezpieczenie bezczelne ze nic nam nie pokryja bo za mlodzi jetsesmy niby :/

joweg będzie dobrze. U nas w ogóle nie pokrywają zabiegów i leczenia niepłodności

Gorla no dokładnie, a jak by się na mnie obraził to dopiero miałby do słuchania ale ja to zołza jestem, i mówiłam mu to już wiele lat przed ślubem, więc jak coś się nie podoba, to wpierdziel

u nas normalnie pokrywaja 50% . ale nam nie ze wzgledu na wiek.... dopiero jak bysmy skonczyli 25 lat to by pokryli to 50% chyb a ze znowu cos sie zmieni,jeszcze rok temu pokrywali 3 cale proby..... a koszta sa ogromne niestety..... i w polsce i u nas tez