STARANIA O CIAZE

nie wiem co miałam komu napisać , ale trzymam za wszystkich kciuki
za te rodzące i starające się też i całuję dzieciaczki
@nulka - gratuluję zawziętości. Trzymaj tak dalej

mesy i gosiak - trzymam kciuki za waszych chłopaków

Insomnia - racja zawieś staranka. To w mig w ciąże zajdziesz
heh dobrze to sobie kombinujesz

chłopek ja dużo czosnku jem - pomaga, choć zapach nie nastraja Jędrule do przytulania

3Bobry

Ja tez sie biore za diete bo wczoraj jak sie trzeba było ubrac w cos porzadnego na ten roczek to lipa, wszystko pczykuse na mnie A ze nie mam za wiele "odświetnych" ubrań to był płacz i nerwy na 5 min przed wyjściem Masakra jakas !! Od jutra robie diete @nulki, nie ma uja we wsi Mam tylko nadzieje ze ta garstka orzechów wieczorem nie zakłoci całego rytmu diety Musze tak z 7 kg zrzucic bo źle sie czuje..
Ide jutro do gina czukac owulki, trzymajcie kciuki

witajcie laseczki po dłuższej mojej nieobecności - miałam tydzień zwolnienia lekarskiego na zyczenie, ale już jestem w pracy i piszę

na początek mam dla was mega wiadomość - ZDAŁAM EGZAMIN NA PRAWO JAZDY!!! dla mnie to osiągnięcie porównywalne z lotem w kosmos albo zaliczeniem Mount Everest'u, więc nieskromnie się chwalę i proszę o gratulacje, hehe do dzisiaj nie moge uwierzyć, dokument odbieram za jakies dwa tygodnie, a wtedy to już na pewno zapisuje sie na kurs prowadzenia traktorów, a potem na kurs obsługi kombajnu, hehe

poki co ciagle pracuje, na dlugie l4 sobie chyba jednak nie pozwole, bo palant, ktory mnie zastepowal na macierzynskim, juz sie czai na moj stolek i szef powiedzial, ze na pewno on znow bedzie. boje sie, ze mi narobi jeszcze wiekszego balaganu w papierach niz poprzednio, wiec pracuje i nie odpuszczam, mam nadzieje, ze bede sie dobrze czula do konca i ze wpuszcze go tu tylko na pol roku macierzynskiego. moja jednostka zreszta i tak do odstrzalu jest i po macierzynskim nie wiem, czy bede miala do czego wracac, na serio wiec postanawiam zaczac roczna podyplomowke z bhp, a potem z prawa pracy i szukac zatrudnienia gdzie indziej, mam nadzieje, ze znajde cos w miare szybko i ze nasz domowy budzet na tym zanadto nie ucierpi.

Hanka umie mowic "mama" jeszcze nie kuma, co to slowo znaczy, ale mowi, w koncu cos poza "tata", heh umie tez pokazywać "taka duża" i zaczela rozumiec, kiedy sie robi "papa" zuch dziewczyna - po mamusi teraz czekam tylko, aż zacznie sama chodzic, bo narazie to tylko prowadzana przez nas albo pchając przed sobą krzesło lub pchacza z Fisher Price'a...

a dzidzia rośnie i rośnie i już nie moge sie doczekać, kiedy bedzie nas czworo

lacra co za roczek wczoraj to strasznie zabrzniało "jade na roszek"

ja już mam taki brzuszek jakbym była w 3 miesiącu
a przyznam że mało jem, bo jakoś apetytu nie mam

chłopek - na lipcówkach czekoladka napisała coś o syropie który można pić w ciąży. Sprawdzilam i ma super opinie dziś sobie taki zakupie.

eash - GRATULUJĘ !!!!!!!! ja sobie obiecałam że też pójdę jak zajdę w ciąże - więc słowa dotrzymać muszę
ja bardzo Ci zazdroszcze i jeszcze raz gratuluję !!!!! bo wiem jakie to wielkie osiągnięcie

Aguska23 Witaj w klubie, mam to samo, od 21 dnia cyklu plamienia tyle że normalny okres miałam w terminie, ale lekarz uważa że to zaden problem... Jestem ciekawa co Tobie powie twój "nowy artysta" bo ja mam na tą chwile dość wizyt u "waginogrzebaków"
ajłona Staramy się w sumie drugi cykl, bo odpusciłam na rok starania po 2 poronieniach wtedy udało sie w 1 próbie i to dwukrotnie... ale cóż z tego...
No ale wzięlismy się do pracy, jest troche komplikacji z tymi plamieniami... mam nadzieje ze mimo wszystko się uda
celuj tą armatą, bo z tego co wiem to nie masz daleko
A zdjecie córci chetnie bym wkleiła, ale jeszcze nie umiem, proszę o instrukcje

@nulka wiesz co wiem że powinnam, ale mam dosć nie chce mi sie "konowałów" odwiedzać, przynakjmniej nie w tym cyklu!!! ale moze badanka jednak zrobie, powiedzcie mi tylko w kórym dniu cyklu bada sie progesteron, wiem ze coś koło 20

agnessa przytulaski ale pocieszeniem jest @ w terminie no i próbujemy dalej

madziaska ŁAŁ zarabiasty brzusio

insomnia mam nadzieję, że zawieszasz teoretyczne starania, a praktycznie... dziłaj ile sił!!!

Udanych, owocnych przytulanek życzę wszystkim
hehe... zabrzmiało jak zyczenia świąteczne... wiecie co już te swięta wszedzie się czuje, byłam wczoraj w centrum handlowym a tam już dekoracje świąteczne wszędzie... bombki lampki...
Uwielbiam ten czas...

Bidolku - byliśmy wczoraj na roczku u córeczki znajomych..Strasznie było bo było sporo dzieci
Myslałam ze etap zazdrosci mam za soba, ale jednak nie
Takie malizny kochane, płakające, sikające.. No mówie Wam..pół nocy ryczałam

lacruś nie płakaj . Głowa do góry. Ważne że już problemy zdrowotne masz za sobą. Mało która kobieta tak odpowiedzialnie podchodzi do ciąży. Zobaczysz uda Ci się. Już limit na wasze zmartwienia i chorubska się skończył, więc szykuj się . Będziesz świetną mamą.
Ja jestem tego pewna

Eash GRATULACJE!!! I takie właśnie są kobiety silne kiedy trzeba, ogarniają dom, dziecko, pracę, egzamin na prawo jazdy, są w ciąży w tym samym czasie i planują dalszą edukację. Trzymaj tak dalej. Jestem z Ciebie dumna.
Z Hanulą teraz to już szybko pójdzie, zanim się obejrzysz to będziesz musiała za nią biegać i jak się rozgada...
To już 15 tydzień - wow - ale ten czas pędzi

Gosiak i Mesy trzymam kciuki za mężulków i ich badania. Dobrze będzie.

Lacra - oby gin Twoją owu znalazł. I trzymam kciuki za dietę. Tylko pamiętaj żadnych żelków coca-colowych! Orzeszki mogą być, byle garstka.

Coooooooooo ?? nie mozna żeli cocacolowych wdupiac ??? Ale ja musze bo mam słabe kości hahahahaaaa

albo żelki albo dieta, nie ma letko, nie ma... ale za to jaki efekt będzie!!!

eash moja siostra mówi ze jak dzidzia perwsze powie tata to bedzie pózniej chłopiec, no a jak mama to córa

Gosiak jak tam badanka ? ;>

eash GRATULACJE!!! NIe jest lekko, ja zdawałam 7 razy...więc znam ten ból... massssakra!!

Cześć kobietki moje kochane

Lacruniu nie smutaj doczekasz się i swojego bobasa sikającego ale doskonale Cię rozumiem ostatnio na chrzcinach też było dużo dzidziolków i smutno mi po tym dniu było

mesy no mamy to już za sobą, mąż dzielny dał radę, najgorsze dla niego było oddanie dużej puszki do której było włożone pudełeczko z materiałem do okienka przed którym siedziało pełno ludzi i się wkurzyliśmy bo trzeba czekać ponad tydzień na wyniki, chyba wszystkie paznokcie zjem i pewnie juz wszystkich norm na pamięć się nauczę z neta przez ten czas trzymam kciuki za dobre wyniki Twojego M

eash gratuluję

dziękuję dziewczynki za kciuki, strasznie się boję ale plus jest taki że będziemy wiedzieć na czym stoimy

gosiaku i mesy nie martwcie się wcale. Rozumiem Was bo ja również się martwiłam jak nic nie wychodzilo a moje wyniki były ok. Też zaczełam myśleć że to może z chłopakami coś nie tak. Tym bardziej że lekarka kazała mi z mężem powarznie porozmawiać. Bo faceci ponoć nie zdają sobie sprawy z tego że trzeba na siebie uwazać i dbać
A mój Jędrula dużo jeździ samochodem, przez cały rok chodzi w jansach i w dodatku laptopa trzyma sobie na jajkach, pali papierosy i kiepsko się odrzywia. I co chłopaki dali rade