STARANIE O CIAZE cz.2

Co ja się dziś nałaziłam to moje :-D nogi mi chyba odpadną. Ta pogoda jest cudowna

Co do brwi to do Ferri jeszcze bym dała radę dojechać, ale z resztą ciężko :-D hihi

Lacrijka jejkuuu no slodziutki ten brzuchol :-*

I nie wiem czy o czymś nie zapomnialam... Mam chyba sklerozę ciążową, no zamotana jestem jak nie wiem co

jeeejku ale mam roboty!!!!!!!!!!!!!!! a w środę za tydzień jadę już do kamieniołomów dupać non stop 15 h na dobę a potem i więcej Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
no dzisiaj mi stary oznajmił że to już za prawie tydzień
a ja mam okna nie umyte, pranie nie zrobione, rzeczy letnie w katronie na górze..... no nie mogę jechać już no bo w proszku jestem...
no i miałam se do mamy skoczyć na kilka dni ,no i nie mogę bo mi czasu braknie


Sis, na zagnieżdżenie?? hmmm no niby poszalałam se teraz ostatnio z A jak wrócił w sobotę no to som sex i ogień ale to była całkiem całkiem przed @ no to nie wiem czy było tam jeszcze co do podlania
zobaczymy co i jak, ale sie nie napalam

aaa poza tym to byliśmy dzisiaj pierwsze zaproszenia rozdać i sto pytań do a ja nie chcę mówić bo to mają być niespodziewajki

Gosiak Kazał mi leżeć na brzuchu napewno do kolejnej wizyty czyli za dwa tygodnie, i zobaczy czy jest jakiś postęp. Też słyszałąm że na brzuchu nie powinno się leżeć w ciązy, nawet w nocy czasem jak sie przebudziłam na brzuchu bo czesto sama z siebie tak śpie to się bałam że mogę krzywdę dziecku zrobić.

ferri a co my tu bez Ciebie zrobimy??

Ferri kombinuj jakiegoś neta czy co, bo forum bez Ciebie to makabra bezie a z drugiej srony jak zagroszkowanaś to ja nie wiem czy 15 godz powinnaś tyrać

Słyszałam że wiosna ma być krótka więc cza będzie szafe przesortować i swetruchy pochować gdzieś głęboko

No to ja się melduję.

Feri - ej no Ty nas nie możesz zostawić. Masz głowę na karku to kombinuj co by nam tu czas swoją osobą umilać.
A co do @, kurka oby nie przylazła.

A tak to mam zaległości i nie wiem co komu odpisać.
Cały dzionek dziś na polku spędziłam, nawet obiad zaliczony na świeżym powietrzu. A żeby Majosa do domu zagnać, to olaboga ile się nagadać musiałam.

I gdzie wszystkie pouciekały??????

Ja właśnie krążę po kuchni i wyjadam co mi w łapki wpadnie. Masakra jakaś. Aktualnie podjadam Majce chrupki. Co ze mnie za matka - objada dziecko

wieczór...
jednak jestem u mamy...jakoś mi sie tak smutno zrobiło- na fb krąży klepsydra mojego znajomego, miał 29 lat, młody mąż umarł, nie znam przyczyny, ale jak każdy człowiek umiera to jest smutek.. nie chciałam być sama w domu i sie spakowałam i przyjechałam do mamy...


nie no luz blus ja neta zabieram i jeszcze obczaje Was w tel i też bedę 3mać rękę na pulsie, przecież nie da się tu nie zaglądać, poza tym muszę no kurde muszę tu być jak się Mati przyjdzie do nas swoim foto pierwszym pochwalić ;D i Cinki
tylko no będzie mnie troszkę mniej - se odpoczniecie ode mnie ;p
za to od września hulaj duszą Ferri na forum non stop

p.s,. test z wieczora negatyw, więc u mnie z górki z poślizgiem znowu nie w porę

Ferri co z tą Twoją @, gadaj

Dave już ciepło, zapraszaj Matiego do wyjścia

Lacrijka świetnie wyglądasz

ciekawy temat leci u LISA na tvp2. o tym jak lekarze olewaja pacjentki w ciazy i dzieci umieraja przy porodzie...

ferri dziwne to to u Ciebie bo ja bym se dała rękę uciąć, że ten pierwszy test był pozytywny. No zobaczymy jeszcze co i jak, trzymam kciuki.

Studentka tak sobie przemyślałam, że gafę zrobiłam z tym monitoringiem, życzę Ci oczywiście, żeby to był już jedynie monitoring przebiegu ciąży

Monisia ja też mam tyłozgięcie i gin we wczesnej ciąży kazywał leżeć na brzuchu. Ale o cesarce z tego względu to pierwsze słyszę.

a ja miałam dziś przykrą sytuację, wpadłam do koleżanki co mi pita miała przekazać i nie wiem skąd ona wiedziała, że byłam w ciąży, ale cały czas tylko do mnie jaka ładna ze mnie mamusia, świeczki w oczach miałam, ale jakoś nie mogłam wydusić z siebie, że chłopcy nie żyją...

Gosia -

Gosiu, kochanie ona z całą pewnością nie ma pojęcia co sie stało i że Chłopców nie ma.
Uwierz mi ,że jakby wiedziała zapadłaby sie pod siemie i skręciłoby ją z wyrzutów sumienia. Nie chciała Cię z całą pewnością skrzywdzić tulę Cię mocno ;*

Gosia

kochane jesteście
wiem, że dziewczyna o niczym nie wie, ale to straszne przeżycie tak czy inaczej. Tym bardziej, że to właśnie czas, w którym tuliłabym chłopców w ramionach
tak się chciałam wyżalić bo mnie to dziś bardzo dotknęło.