STARANIE O CIAZE cz.2

Witam przyszłe mamusie i obecne

Tak jakoś rzucił mi sie wątek w oczy i postanowiłam napisać o sobie, wiem przez co przechodzicie. Jestem już mamą ale nie było łatwo, marzenia o dzidziusiu zaczeły się jakieś pół roku po ślubie, ale nigdy nie przypuszczałam że będzie to trwało tak długo. Staraliśmy się o maleństwo 2 lata 3 miesiące i 10 dni pamiętam dokładnie liczyłam każdy dzień, każdy miesiąc, każdy kolejny test z jedną kreską i przeżywałam każdą @. Wszędzie widziałam albo kobiety w ciąży, albo już z maluchami i łzy w oczach kiedy dowiadywałam się że kolejna koleżanka jest w ciąży. Miesiące monitoringów cyklu, masa pobrań krwi, masa badań męża-wiem że jemu też było ciężko i nie zawsze łatwo. Gdzieś w połowie drogi okazało się że mam za wysoką prolaktynę- myślałam ok teraz już z górki wiadomo co jest nie tak i dziecko bedzie juz na pewno, niestety prawie drugie tyle czasu trwało leczenie, postanowiliśmy podreperować żołnierzyki męża(tabletkami salfazin) i o dziwo po trzech miesiącach jego kuracji i wyjeździe za granicę, z Anglii przywieźliśmy naszą fasolkę Myśleliśmy już o in-vitro albo adopcji ale się udało. Dziewczyny nie poddawajcie się, bądźcie silne, każda z Was doczeka się upragnionego szczęścia

I takie świadectwa jak Karoliny lubię najbardziej

Gosiu, niby źle nie chciała, ale wiem że zabolało. Ale pomyśl jak ona się poczuje jak się dowie Popłaczecie sobie razem i będzie dobrze, czasem trzeba i przez takie trudne momenty w życiu przejść, żeby potem zaświeciło słońce. Ściskam Cię mocno, będzie dobrze, musi być

dzien dobry:-)

juz widze slonko:-)

Witam laseczki. Piękna pogooda, słoneczko od rana - az się chce wstawać o 6 00 rano, bo mój mały budzik o tej porze codziennie wstaje.

Cześć Karolina! No i kolejna majowa mamusia z podobną historią do mojej.
Dave a Mati to ma zamiar wyjść w końcu?

Moj maly budzik tez dzis o 6 zarzadzil pobudke.

Ingrid-tak mu dobrze w srodku. nie wiem na co czeka. w sumie slonko juz mamy, ale jeszcze w domu nie wszystko gotowe,to moze dlatego???
dzis ide na wizyte do gina. ciekawe co mi powie.

Dave daj znać po wizycie co tam u Matiego słychać i czy przypadkiem się tam nie zabunkrował na amen

Dzień dobry

Gosia tulę mocno

Karolina witam na staraczkach. Grunt to się nie poddawać i iść do przodu mimo wszystko

Dave chyba czeka się wywoływanie? Nic się powoli nie rusza?

Ciekawe ja Ferri Mam nadziej że zaraz nam tu testa z II krechami pokarze

Witam Mamcie

Jak dzis u was? Dave a jak Mati on wogule ma ochote wyjsc?
Ja dzis niewyspana bez przerwy sie budzilam w nocy i koszmary mi sie snily malo tedo od rana jakies zawroty glowy mdlenie itd...

Hej dziewczyny.

Ją mam dziś ten smutny dzień

Iwonta kochana buziaki

Iwonka tule cie baaardzo mocno

Iwonta-przytulam mocno<3

Witam. chciałam Wam coś przekazać. oczywiście nie chce nic nikomu narzucać, bo wiem że każdy może mieć inne zdanie w tym temacie. Chodzi o obowiązek szkolny od 6 roku życia. mój synek jest z października. w tym roku skończy 5 lat więc od września idzie do obowiązkowej zerówki, a za rok już do pierwszej klasy. nie wyobrażam sobie tego, on nie jest na to gotowy. nie dość że jest z końca roku, to jest wcześniakiem więc na pewno jest ogromna różnica między dziećmi ze stycznia- a z końca roku.
Jest taka akcja zbierania podpisów w sprawie referendum,w którą zaangażowało się wiele aktorów min. Paulina Holtz, Kasia Cichopek, Marcin Dorociński. Nazywa się "Ratujmy Maluchy". Może oglądałyście w Dzień dobry TVN o tym mówili. więc jeżeli również jesteście przeciwni szkole od 6roku życia możecie wydrukować na stronie www.ratujmaluchy.pl/
formularz, zbierać podpisy i odesłać do nich pocztą lub chociaż złożyć podpis w internecie:http://www.ratujmaluchy.pl/index.php?option=com_wrapper&Itemid=2
Czy ja mogę tego typu wiadomości tu zamieszczać?? bo jak nie to mi napiszcie to usunę od razu

Elmirka, nie wiem jak Ilonka to potraktuje, ja bym nie usuwała, a póki są te linki to je sobie zapisuję, też mi się nie podoba zerówka od piątego roku zycia, chociaż akurat moja Duśka dałaby radę. Ale uważam, że to bez sensu, tak samo jak sześciolatki w pierwszej klasie. Dzieci nie są na to gotowe a szkoły tym bardziej.

Iwonka, przytulam moooocno, trzymaj się kochana, i nie płacz, pamiętaj, że Kacperek to czuje

Gravity, ja nigdy nie miałam tak wyraźnych i dziwacznych snów jak w ciąży

U nas też słońce, żeby brzozy nie kwitły to by całkiem super było

Mirellka-czyzbys uczulenie miala?!
Elmirka-tez bym to zostawila. mi sie takiepomysly wcale nie podobaja. z reszta gimnazja tak samo.

a ja wlasnie wystawiam pyszczek do sloneczka,aMaja karmi kurki:-)