Uprowadzono 6 miesięcznę Madzię!!!!!

www.tvn24.pl/0,1734466,0,1,plomby-na-drz...magdy,wiadomosc.html

Jeżeli ta kobieta umyślnie przyczyniła się do śmierci Magdy, mam nadzieję, że jej ciało zgnije w więzieniu, a dusza w piekle. Brak słów na jej postępowanie, każda normalna matka nawet w szoku nawet krzyczałaby w wniebogłosy po pomoc dla dziecka, niewyobrażalne to wszystko! i niewybaczalne!

Fakt faktem mogla zadzwonic zeby ratowac dziecko bo moze i by mala zyla ale prawda jest taka ze kazdy moze gdybac,ze mala zemdlala ,ze wszystko bylo tak a nie inaczej a praawda jest taka ze nei wiemy co jej siedzialo w glowie .Jak bylo tak jak pisza ze ona w zyciu nei miala ciekawie ze zawsze miala pod gorke.... .Wyobrazacie sobie mieszkac z tesciowa ktora nei toleruje swojej synowej!! bo ja nie!!! jeden wielki koszmar, wiec jak tak bylo to ja sie mamie Madzi wcale nei dziwie ze nei wiedziala jak ma postapic poprostu miala metlik w glowie bo sie bala co powie tesciowa!!!!. A prawda jest taka ze media robia szum i polowa to pewnie jest nieprawda dlatego lepiej nei oceniac jak sie nie zna nei wie jaka byla sytuacja i jak wszystko wygladalo.Mi jest tez szkoda tego dziecka bo sama mam roczniaka i pewnie jak by sie cos stalo to bym dzwonila o pomoc ,ale nei mozna kogos oceniac nei znajac go.Moze i ona nie chciala tego dziecka ( w co nei wierze)jak byla w ciazy ale jak ona juz je wychowywala pol roku to napewno je pokochala!!. Moze to byl niefortunny wypadek tego nei wiemy i sie nei dowiemy a psychiatrzy i inni lekarze to tez tego nei wiedza bo nikt nei jest jasnowidzem.Nie wiemy czy ten wypadek byl celowy czy nei i sie nei dowiemy !!! .Ja wiem jedno jak ona by chciala zrobic temu dzicku krzywde to by tak za nia nei plakala bo az sie zanosi z zalu!! chyba ze jest dobra aktorka

Szum medialny całej tej sytuacji na pewno zaszkodził. Mimo, że wiem to co podają media, początkowo zupełnie nie mieściło mi się to wszytko w głowie. Dziś odrzucając wszytko to co niepewne moje zdanie się nie zmieniło, biorąc pod uwagę wszytko to o czym "wiemy" moje zdanie się nie zmieniło. Dla mnie ŻADNYM usprawiedliwieniem nie jest sytuacja rodzinna, przykre dzieciństwo i wszytko to co miałoby złagodzić wizerunek matki. Biorąc pod uwagę nieszczęśliwy wypadek- strasznie bym jej współczuła, ale wszytko to co działo się później jest niewybaczalne i nie ma dla tego usprawiedliwienia. To były działania z premedytacją, zaplanowane i zrealizowane. Człowiek w szoku nie jest w stanie myśleć logicznie i zaplanować dokładnie ze szczegółami planu działania- matka zrobiła to z zimną krwią i z wyrachowaniem. NIE MA TAKIEJ RZECZY, KTÓRA CHOĆ W NIEWIELKIM STOPNIU BY JĄ USPRAWIEDLIWIŁA. I nie mówię tu o tym co stało się w mieszkaniu, a o wszystkim co potem.
Zgadzam się z dziewczynami- instynkt samozachowawczy każe podjąć pewne działania, szok powoduje histerię lub w ręcz przeciwnie - nie pozwala zrobić nic, blokuje umysł i ciało... Niczego tutaj nie było, żadnego człowieczeństwa, żadnego poszanowania ciała człowieka (a to nie był dla niej "człowiek"- to było jej dziecko!). Nie trafia do mnie argument a właściwie usprawiedliwienie, ze nie kochała dziecka, pewnie miałyście nie raz chwilę wyrzutów sumienia, gdy stało się coś komuś, komu źle życzyłyście- a co by było gdyby ten człowiek zmarł? co byście czuły? ... no właśnie

Szumu narobila , chciala zeby jej to uszlo plazem szkoda dzidziusia bardzo .Ja ogladajac telewizje czuje sie tak jakby mnie to spotkalo jakby to bylo moje dziecko - ale tak naprawde to cala ta sytuacja jest jedna wielka zagadka

ja się nie dziwię społecznemu linczowi, sama zgotowała sobie ten los. Ludzie bardzo się zaangażowali, empatia wzięła górę a to wszystko okazało się farsą. poza całą tragedią wpłynęła bardzo negatywnie na psychikę ludzi- najpierw kobiety bały się, że spotka je coś podobnego i bały się wychodzić z domów, a teraz gdy podobna tragedia się przydarzy, najpierw będą się zastanawiali czy to nie jest kolejny żart zanim podadzą rękę...

Ja jak ogladam te fillmiki na you tube to mi jest jej normalnie szkoda-ta jej tesciowa to musialo by c niezle kur....sko i nei miala z nia kolorowo ,maz sie do niczego nei przyczynial to ta byla sama !! .Patrze na mojego maluszka i sobie tego nei wyobrazam

Teściowa nie jednej kobiecie zatruła życie, ale czy to tłumaczy jej zachowanie wobec "wypadku" i braku udzielenia pomocy dziecku... bo niby co teściowa powie???!!! co ma do tego też niby jej dzieciństwo. Mało to jest kobiet z trudnym dzieciństwem, które mogą by wzorami matek. Dla mnie to też żadna linia obrony. Jak był to wypadek to nawet jak nie kochala tego dziecka to powinna je ratować z czystej postaci humanitaryzmu. Nawet zwierzę w obliczu zagrożenia ratuje swoje młode nie patrząc na to że zginie. A ona w obliczu tego co się stało martwiła się tylko opinią ludzi i teściowej ... bo co powiedza a nie myslała o ratowaniu życia dziecka.

Zgadzam się z Sylką i Emme.

Justyna mnie to się wydaje, że Katarzyna to te łzy najpierw wylewała ze strachu że się wyda a jak się wydało to wylewała bo się wydało a nie z żalu za dzieckiem, chociaż mogę oczywiśćie być w błędzie.

Ja nadal nie wierzę, że to bł wypadek, nie umiem tego racjonalnie wytłumaczyć ale nie wierzę i już. Nawet jak prokuratura ogłosi oficjalnie, że to był wypadek to uznam, że nie mówią nam całej prawdy.
Mam nadzieję, że w tej policji jest ktoś mądry kto będzie drążył tą sprawę aż do samego końca, ktoś kto nie odpuści.
A jeśli chodzi o nagłośnienie sprawy przez media to praktycznie od samego początku rodzina sama zabiegała, żeby się nimi interesowano. Prowadzący program UWAGA na TVN, powiedział, że pierwszy raz spotyka się z sytuacją gdzie rodzina w obliczu tragedii i prania rodzinnych brudów zaprasza telewizję, reporterów na wywiady i spotkania.
Cała ta rodzinka jest nieźle popaprana.
A teraz jeszcze Rutkowski chce im organizować życie za granicą, zupełnie jakby to oni byli poszkodowani w całej tej sytuacji a nie biedna Madzia.

www.se.pl/wydarzenia/kraj/rutkowski-zala...i-polski_227130.html

Pogrzeb Madzi jest w środę o 14.

Oglądałyście może dzisiaj Tomasz Lis na żywo?
Podzielam wypowiedzi Joanny Koroniewskiej i psycholog sądowej Teresy Gens.
Ja też nie wierzę że to był wypadek z takiej wysokości (matka niska) żeby dziecko się zabiło, była wersja że wracały ze spaceru i wróciły po pampersy więc tym bardziej dziecko w kombinezonie i czapce...

Ta sprawa od początku jest dziwna nic nie trzyma się kupy. Bartek i jego rodzice od samego początku pchali się do telewizji, nawet jak Katarzyna się przyznała cały czas konferencje wywiady.... w obliczu takiej tragedii zupełnie spokojni...

Teściowa mówiła w samych superlatywach o synowej a później nagle zmieniła zdanie o 360 stopni. To też jest dziwne. Tak samo jak oglądałam to nagranie z hotelu co Teściowa pytała się Katarzyny gdzie ukryłaś dziecko ona mówiła że to nie ich sprawa że to jest jej dziecko itd.... I nagle od kiedy to my jesteśmy na Ty.... Byli rodziną i Katarzyna zwracała się do niej na per Pani...

paulinka, niestety nie oglądałam tego programu.

No nie wierzę, uchylono areszt dla Katarzyny W
Nie wiem co tu jest grane ale Boże broń nas przed wymiarem "sprawiedliwości" w tym kraju.

Ciekawe skąd Rutkowski miała taką pewność, że Katarzyna wyjdzie na wolność, że już im chce życie poza granicami kraju organizować

JESTEM MEGA WKURZONA!!!!!!!!!

to jednak prawda areszt dla matki magdy uchylony
www.rmf24.pl/fakty/polska/news-matka-mad...pil-o-jej,nId,434360

- Wielu jest bardzo ciekawych, jak to było z Madzią. Zostawcie to, od tego szczęśliwsi nie będziecie Co się stało? Pan Jezus zabrał ją do siebie - mówił ks. Domagała.


słowa wypowiedziane przez księdza podczas pogrzebu Madzi.

Może nie karmmy się już tą tragedią?

Znając życie i polski wymiar sprawiedliwości może za rok się dowiemy co się stało a może nie. A to, że uchylono areszt tymczasowy nie znaczy, że mama Madzi nie trafi do więzienia. I szczerze mówiąc, uważam że jeżeli stanie się to za dwa lata to będzie to o wiele bardziej surowa kara niż gdyby już zaczęła odsiadywać wyrok, bo jak wiadomo areszt tymczasowy zalicza się do wyroku.

Mirella napisał:

- Wielu jest bardzo ciekawych, jak to było z Madzią. Zostawcie to, od tego szczęśliwsi nie będziecie Co się stało? Pan Jezus zabrał ją do siebie - mówił ks. Domagała.


słowa wypowiedziane przez księdza podczas pogrzebu Madzi.

nie urażając nikogo ale uważam, że nie są to zbyt mądre słowa.
Mam nadzieję, że nie zostawią tej sprawy tylko do końca ją wyjaśnią, bo już chyba stracę wiarę w jakąkolwiek sprawiedliwość i skuteczność organów ścigania w tym kraju.

Paulinka, na mój gust to nie były słowa do organów ścigania tylko do tłumu żądnego sensacji. Bo nie oszukujmy się, masa ludzi obecnych w Kościele przyszła w pogoni za sensacją. Bo czym innym jest filmowanie pogrzebu cudzego dziecka komórką? Jeszcze chwila i na YouTubie będzie można obejrzeć.