- Posty: 2341
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie Lipcowe 2013
Mamusie Lipcowe 2013
- dorkiszon
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Uni troche taki grubas jest z Kuby.
Nala ja też jak tylko za miałczy to ja lece i biorę, a koleżanka do mnie "co ty go tak odrazu bierzesz ? " No, bo Kuba najpierw ostrzega, a potem ryk już na maxa i nic już nie pomag wtedy.
No dlatego trzeba już reagować, bo potem nam będą tupać w sklepie itp.
Jamajka dostał: rajtuzy, książeczkę, żyrafę, krowę, buciki, miseczki i łyżeczki do żarcia. To od teściowej.
Od mojej mamy dostał takie piszczałki z gumy; słonia, pieska , dinozaura. Od pierwszego wejrzenia zakochał się w psie i zaczął go lizać
No i nie odpuściłam z Kubą i śpi, dziś szybciej poszło. Płakał troche.
Martazytka ja też staram się w dzień bawić na łóżku to taki nasz plac zabaw. No, ale dziś Kuba był rano taki smutny i zmulony i przytulałam go na kolanach, a on się trzymał jak małpka i tak sobie siedział i się tulił.
Patryzia powodzenia czekamy na wieści wiadomo jakie
No, a pozatym przeżyłam dziś nie lada stres. Wychodzimy z bloku, bo mieliśmy małemu kupić nowy kombinezon. No i mój maż Kubusia niósł na dodatek przodem do świata.
I spadli ze schodów Kurwa jaki widok dziecko poleciało na nogę, ale potem na ziemię zapłakał szybko go podniosłam uff nic mu się nie stało. Takie było moje pierwsze spostrzeżenie.
Za to mój mąż zrobił się blady spadł na plecy i na łokieć. Myślałam, że się połamał i , że zaraz mi zemdleje , bo wiem, że z bólu można zemdleć , bo ja tak kiedyś miałam. Strasznie się masował i nic nie mówił no dramat normalnie. W końcu przemówił idziemy do domu. Wchodzimy ,a on normalnie usiadł na podłodze ja chyba ze 100 razy do niego czy jedziemy do szpitala. Otworzyłam balkon, żeby tlen wpuścić, bo blady jak ściana. No i powoli dochodził do siebie. Potem myślałam, że do pracy na drugą zmianę nie pójdzie, ale zrobiło mu się lepiej i poszedł. Tylko smsa mi napisał, że go boli.
Powiem wam, ze nie wiem co bym zrobiła jakby mi dziecko spadło na buzie na tym betonie. Chwała, że jest zima i mial czapkę i kombinezon. Zawsze to ochrona.
Na schodach kurwa lód normalnie zawsze się szwędają sprzątacze ze spółdzielni tutaj i jak zawsze ich widze tak teraz jak chciałam ich zrypać nie było nikogo. Debile , a piasek przygotowywali do sypania. Męża zrypałam potem, że nigdy dziecka się tak nie trzyma przodem do otoczenia tak sobie może w domu z nim pochodzić. Tak to może spadł by mu na klatkę piersiową. niestety to jest odruch i puszczasz dziecko. Rozmawiałam z nim kiedyś o tym co by zrobił jakby się z nim wywrócił, a on mi powiedział, że choćmy miał spaść na pysk ochronił , by dziecko. No, ale to jest takie gadanie, a to jest chwila i odruch bezwarunkowy, że zawsze jak lecisz bronisz się rękami.
Po kombinezon pojechałam sama. No, ale nogi to mi sie jeszcze długo trzęsły po tym wszystkim. Dlatego zawsze jak jestem tak przezorna , że jak niosę dziecko to idę bardzo ostrożnie , bo do początku miałam jakieś schizo , że upadam z dzieckiem. Tym bardziej, że idę z nim często z auta do domu po schodach i niosę na rękach. Dodatkowy ciężar powoduje, że łatwo można zakopnąć.
Pozatym, aż się boję co jak Kuba urośnie i tata zacznie się z nim bawić, a faceci mają tendencje do hard korowych zabaw , które kończą sie płaczem. Przynajmniej mój się tak zawsze bawił z jakimiś dziećmi.
Jutro znowu jadę do mamy, bo przyjedzie moja rodzina do Kuby na Mikołaja.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- magdalenagal
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 839
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Kasyl
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 22
- Otrzymane podziękowania: 0
Martazytka, pasal sinlac jest po ok 16-20 (350g chyba)zł ale są też z nutricia i nestle same kaszki ryżowe i kleiki po 5-7 zł (200g bodajże)
Patrizia POWODZENIA! trzymam kciuki żeby szybciutko się udało
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- nala
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 319
- Otrzymane podziękowania: 0
A co do usypiania to dzis byla jedna hardcorowa drzemka. Usypialam ja bita godzine i ciagle wrzeszczalam. Bralam na rece - cisza. Do lozeczka - wrzask. Puszczalam pozytywke, spiwalam, glaskalam. Nic. W koncu przyszla mi mysl z tych poradnikow zeby klepac po pleckach wiec ja obrocilam na boczek i poklepywalam rytmicznie i w moment zasnela. Nie wiem czy od poklepywania czy juz ze zmeczenia. Po pol godziny jednak obudzila sie z krzykiem. Chyba cos jej sie przysnilo z tego wszystkiwgo. Tulilam ja w ramionach i poczatkowo nie mogla sie uspokoic ale pozniej ok. Zobaczymy jak jutro bedzie.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- jorgus_krk
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 201
- Otrzymane podziękowania: 0
Dorkiszon ale historia, najadłaś sie strachu, super że wszystko jest dobrze z małym. A swoją drogą to te nasze Kubusie ważą i mierzą tyle samo my naszczepieniu byliśmy 27 listopada i nasz ważył właśnie 8100 i miał 68 cm dobre nie?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- karolinkanice16
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ♥ Ksawery 16.07.2013 / 8.59 ♥
- Posty: 1209
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- pasal
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 861
- Otrzymane podziękowania: 0
dorkiszon co za historia. maz to cyba ze strachu sie taki blady zrobil? ale musieliscie sie przestraszyc. musimy wszystie teraz bardziej uwazac niz zwykle, bo jak widac latwo sie teraz zalatwic
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Patrizia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1951
- Otrzymane podziękowania: 3
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Qltoorka
- Wylogowany
- Moderator
- Posty: 1614
- Otrzymane podziękowania: 0
Dziękuję Wam za wszystkie życzenia na FB
A teraz do dzieła:
Patrizia, nic nie robię tylko trzymam Czekamy zatem na dobre wieści I pamiętaj-nic na siłę, ciesz się gałęzią, a reszta przyjdzie sama
uniuni, taki jamnik to był mój kolejny odtwarzacz. Przegrywało się na nim nagminnie wszystkie kasety aż żal trochę, że nasze dzieci o kasetach dowiedzą się jedynie z opowieści i jakichś archiwalnych fotografii. Ostatnio, u znajomych były wspominki komputerowe Spectrum, Commodore, Amiga...i te wgrywanie kaset na commodore kręcąc śrubokrętem w dziurce
Ostatnio taki relikt przeszłości przyniosłam od moich rodziców, by kiedyś pokazać go Mikusiowi. Projektor filmów A dokładniej - diaskop "ania" Może taki sam jak ma madzia
madzia, mnie też te wyjścia na spacery przyprawiają o ból głowy... A wyobrażasz sobie co będzie jak już będą na nogach? Będziemy ich gonić po całym domostwie...
Nikaa, Co do imienin Mikołaja... u nas na śląsku imienin się nie obchodzi. Nikt tu sobie życzeń nie składa w imieniny, a wielu ludzi nawet nie wie kiedy jest dzień ich imienia... Ale z tego co kojarzę to imieniny obchodzi się w dzień, który jest najbliżej po dacie urodzenia, więc skoro, jak potem napisałaś, Mikołaja jest jeszcze we wrześniu to nie powinno się go wtedy obchodzić?
Piszesz o braku sprawiedliwości, gdy dziecko ma jeden prezent na mikołajki i imieniny... A co ja mam powiedzieć??? Całe życie w moje pierońskie urodziny popierdzielały po mieście dziady z brodami, na których widok piszczały wszystkie dzieciaki. Moje rodzeństwo, kuzynostwo itd dostawali prezenty od moich urodzinowych gości... No szlag by to... Ja to mam przerąbane na pełnej linii... Nigdy w związku z tym nie miałam poczucia, że to jest MÓJ dzień. Dlatego właśnie mówię, że skoro Dzień Mikołaja nie może być tylko mój to zrobiłam sobie własnego, by nim już nie musieć się dzielić, O!
No i imienin też nie obchodzę... Ale co tam, odbiję to sobie wszystko w Dzień Matki-sialala.... Zapewne gotowaniem i sprzątaniem...
Uniuni ma rację co do siusiorów Zna się laska na rzeczy
magda, jednak dałaś i tak mi do myślenia z tym siusiorkiem... Bo nam lekarka też mówiła, by nie odsuwać, ale ja tak leciutko zaczęłam gmerać i widzę, że nie schodzi i się zestrachałam z leksza... I znalazłam taki artykuł rozwiewający moje wątpliwości co i jak
Może Cię zaciekawi:
wrolimamy.pl/co-z-tym-siusiakiem/
Pasal, pewnie teraz coraz częściej będziesz miała okazję uczestniczyć w zbiorowym chichocie I super, pewnie Ci część Twoich wysiłków to wynagrodzi
agnesia, kurczę, a jednak wciąż nie jest tak różowo... przykro mi... żal Sewerynka... A skomplikowana ta operacja ma być? Pytam, bo mam taką cichą nadzieję, że to tylko jakiś zabieg nieskomplikowany będzie... Albo, tak jak piszą dziewczyny-może do tego czasu diagnoza się zmieni?
A brzuszek rosnie już czy to pozostałość po ostatnim?
yuki, świetne te multibabykino. Aż mnie zachęciłaś Niestety ja muszę czekać na otwarcie Multikina w Katowicach. Jest na ukończeniu
nala, tutaj kupiłam: www.sklep-tosia.pl
Z tego co porównywałam sklepy to ten ma bardzo fajne promocyjne ceny Mój Izzy jest już o 30 zł droższy, ale i tak wciąż jest najtańszy.
pasal, bardzo Ci współczuję... Nie wiem co Ci już doradzić
Ja się ostatnio dowiedziałam od swoich rodziców, że ja nie płakałam prawie w ogóle gdy byłam taka mała, więc mnie zostawiali często samą... Nawet samą w domu Po prostu mnie szokło... I jak się zapytałam "a co gdyby mi się coś stało" to zdziwieni zapytali "A co miałoby się stać?" Ja pierdzielę... od razu opowiedziałam historię emi...
Ja sobie nie wyobrażam zostawić Mikołaja samego i pójść sobie na zakupy...
A z tymi skokami rozwojowymi to ja już tego nie śledzę... Nie wiem nawet jaki teraz mamy tydzień Za duzo się ich uzbierało
kasiak, a coś Ty taka napalona się zrobiła? Kroi się coś za kilka miesięcy?
Natalia, też myślałam nad krzesełkami ikeowskimi tylko jakoś brak mi tam blatu/podstawki na jedzonko
Myszka24, lipcowe warszawianki udzielają się na naszej grupie na fejsie
nala, jesteś z Warszawy i nie masz ochoty na zlot warszawskich lipcówek z latte i sylwią?
One chyba już dość często się widują...
dorkiszon, aż mnie zmroziło czytając.... A szliście do samochodu? My zawsze nosimy małego w foteliku samochodowym. Nie na darmo nazywa się je nosidełkiem... Pewnie po tej historii też już będziesz nosić.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kasiak
- Wylogowany
- gadatliwa
- Sebek- mój mały Piszczuś Pan :-)
- Posty: 973
- Otrzymane podziękowania: 0
No i spsuła nam się zmywarka [*] musiałam naparzać mycie ręczne i niedawno skończyłam nazbierałam od wczoraj cała zmywarę, a po dzisiejszym obiedzie jeszcze doszła sterta i wszystko łapkami trzeba. Epoka kamienia łupanego...jak to się człowiek szybkp przyzwyczaja do dobrego a mówilam jak sie wprowadzalismy, że nie bedzie mi potrzebna
I. już w domu, lot ok pomimo wiatru, dojechała tez jakoś z lotniska pomimo śniegu walącego non stop.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
patrizia dwóch kreseczek życzę, a przede wszystkim cieszcie się staraniami i nie będę życzyła bliźniaków bo jak będą tak żywiołowe jak dziewczynki pasal, to mnie przeklniesz
qltoorka taka chęć na skakanie to chyba pod owulację...okresu nie ma ale brzuch mnie boli jak na ow. właśnie i zawsze wtedy mnie nosi ale może nie to i po prostu jestem seksoholiczką
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kasiak
- Wylogowany
- gadatliwa
- Sebek- mój mały Piszczuś Pan :-)
- Posty: 973
- Otrzymane podziękowania: 0
My z A. same w domu z Sebkiem. Nasze chłopy na odśnieżaniu od rana i nie wiadomo kiedy skończą, może aż wieczorem dopiero...zima zaatakowała, ale mimo, że nie spadło strasznie dużo to jest dużo do ogarnięcia i długo im zejdzie.
Gotuję rosołek i oglądam jakieś bzdury w tv. Dzisiaj po raz pierwszy porcjowałam kurczaka. Jakby nie wujek google to bym poległa ale jest i jako tako wygląda a zupka będzie mniam
Mój mały smrodek nie chce spać. Zasnął na 10min ok południa i na razie szaleje na brzuszku...czekam aż się bardzo zmęczy i będę usypiać od nowa.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- NataliaK
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 721
- Otrzymane podziękowania: 0
Qloltoorka blacik jest tylko chyba trzeba osobno dokupic i taka poduche na siedzisko i jak jest taki zestaw to jest bardzo fajne to krzesełko.
Spadam bo nie mam czasu za bardzo weszłam bo nie chciałam miesc nadrabiania ale widze, że ciicho sza na forum
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dorkiszon
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2341
- Otrzymane podziękowania: 0
Właśnie uspałam małego moim sposobem. Bardziej narzekał niż płakał szybko zasnął.
Jorgus no to nieźle, a karmisz sztucznym ? To pewnie też cię wszystko boli czy nie nosisz ?
Qltoorka do auta szliśmy od niedawna fotelik trzymam w samochodzie. Dlatego, że mieszkamy wiesz w jednym pokoju więc wywalam co się da. No, a po drugie moje dziecko plus fotelik to chyba z 15 kg. Więc macica by mi wypadła
Byłam u mamy dostał prezenty , zrobił histerię, bo każdy tylko "Kubuś, Kubuś " w końcu dziecko dostało szału. Masakra. Jeszcze rodzina mojej mamy to jedna przez drugą klepią mojego jak tam jedziemy zawsze głowa boli. I nigdy do końca mnie nie wysłuchają tylko przerywają itp. Chaos totalny.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dorkiszon
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2341
- Otrzymane podziękowania: 0
Kupiłam kaszkę z bobowity i kurde w domu patrze cukier , że ja nie popatrzyłam w sklepie to nie wiem. No i co słodka kaszka i chyba dam , bo co wyrzucę ?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- jorgus_krk
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 201
- Otrzymane podziękowania: 0
A takich spotkań rodzinnych mój też nei lubi jak jest za duży gwar i za dużo ludzi naraz do niego mówi i nisi to zaraz jest dramat.
my dziś byliśmy na dwóch spacerkach bo super pogoda słoneczko i ok 0 stopni i pierwszy raz w spacerówce i małemu się podobało bo w końcu mógł swobodnie się poprzeciągać podczas snu i nic go nie ograniczało w między czasie byliśmy u mojego taty bo mamy blisko do siebie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.