Mamusie Wrzesień 2015

I oto efekt dzisiejszej pracy - Kubuś pozwolił mi na spakowanie całych dwóch prezentów heh

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Ale teraz śpi więc działam dalej

Pesq tak właśnie pamiętam jak dawali ziemniaki kotlecika w kawałeczkach i coś tam i wszystko było na podłodze i tak paluszkami brał. fajna sprawa ja na pewno będę tak dawać mimo że później będę musiała sprzątać

no właśnie fajnie ze tak sobie radzi a pamiętam jak głowy nie chciała mi podnosić w ogóle na brzuszku. a u mnie też coś z kp nie tak bo denerwuje się przy karmieniu :/ tez chciałabym żeby było coś dodatkowego do jedzenia. jejku juz tezy miesiące karmie!! a mówiłam ze po trzech miesiącach mm będzie juz a dzisiaj odciagnelam jej 150 ml na raty nie naraz... bo jak wcześniej wspomniałam strajk sobie cyce robią mam nadzieje ze pośpiechu dłużej

Basia powodzenia na zdjęciu szwow!

Kropka fakt imię Twoje było rzadkością tak jak kiedyś poznałam dziewczynę o imieniu Nela nie Nel czy Lena... ehh wszyscy dziwili się co to za imię ehh Pesq w sumie wie o kogo chodzi... dlatego mówię jeszcze raz ten świat jest mały

Pesq a może to po tym piwku mokra koszula? Ja jak wtedy wypilam to tez na drugi dzień miałam tak dużo ze tylko ściągać i mrozić

Dziewczyny jak planujecie odzwyczaić malca od kp. Z dnia na dzien czy stopniowo?
I co jak bedzie się wręcz domagał i nie chciał nic oprócz cyca.
Podobno sa i takie dzieci co tylko cycus i koniec.

Pesq jak wypilas piwo to ile odczekalas żeby karmić ?

Jurada hmmm nie myślałam nad tym ale pewnie stopniowo na noc mm a przez dzień cyc kurcze nie mam pojęcia. a jak będzie jeszcze chciało cyca do przytulenia to pewnie nie odmowie. nie chce żeby dziecko traume miało jak rozmawiałam z sąsiadka jej syn ma 8 mcy i rano i na wieczór cyc jeszcze jest a tak to już nie. no zobaczymy...

Asiek właśnie ... Kurde dziewczyny taka ciekawostka, wiecie że z Asią mamy wspólną znajomą na FB? W sumie dla mnie to mniej znajoma niz Wy ale tak jest

Ja mialam z 5 dni tak dużo mleka że mokra koszula, a dziś masakra szarpie się malutka i w ogóle. Ale mam femaltiker wypije ze dwa na noc może coś tam ruszy... wkurza mnie to. Dziewczyny na mm nie muszą się martwić o to czy dziecko bedzie mialo co zjeść na czas. EHHHHHHHHHHHH! A co do odstawiania to serio nie wiem, moja bliska koleżanka ma córeczkę 7 msc, od miesiąca wprowadzila papki i słoiczki i daje piers do zapicia, coraz mniej bo dodaje herbatkę i tak się pomału odzwyczaja.. Ale mówi że smutno jej, heh tez pewnie bedzie troche sentymentalnie jednak zamkniemy pewien etap życia..

Karmiłam przed 18, piwo o 18, później na dobranoc 130 butli (więcej nie pije nigdy) i o 2 wstała na karmienie.. A z reguły wstaje mi na karmienie tak 0:30-2:00 i powiem szczerze że podobało mi sie to. Może jestem złą matką ale na pewno to powtórzę (bez przesady nie że czesto ale z raz na dwa tygodnie ) bo ja sobie się wychillowałam i nic sie nikomu nie stało.

Powiem Wam, że ja też już czasami mam dość kp. Najbardziej dobijają mnie wieczory, bo Staś bez cycka nie zaśnie, nic nie działa a mnie już czasem kręgosłup chce pęknąć (nie mamy żadnego fotela i najczęściej go karmię siedząc na kanapie albo na łózku i się nad nim nachylam bardzo), dlatego przekonuję się do karmienia na leżąco coraz częściej trochę sobie pociumka i zasypia a za chwile się budzi i znów cycka szuka...Dziś tak od 20 do 22 No ale z drugiej strony to są najpiękniejsze chwile jak widzę ten uśmiech na twarzy jak sobie je, jak mnie rączkami gładzi, eh i właśnie nie wiem jak to będzie jak trzeba będzie zacząć odzwyczajać, kto będzie przeżywał to bardziej, ale obstawiam, że ja i trochę się martwię o laktację, bo w nocy Staś ma dość długie przerwy i jedna pierś mu wystarcza, więc czasem jest tak, że z jednej nie karmię np 8-10 godzin... Do jednej też przystawiam w ciągu dnia rzadziej, bo z niej mi się gorzej karmi i zawsze jest bardziej sflaczała, no i koło się zamyka, bo w niej mam mniej mleka przez to rzadsze przystawianie, ale od kilku dni już się pilnuję Tak w ogóle to nie wiem jak to jest z tym moim mlekiem. Ufam że skoro Staś moczy pieluszki, przybiera na wadze, nie płacze i się nie rzuca to jest najedzony, ale w ciągu dnia to jest masakra. Jak wytrzyma 2 godziny bez jedzenia to jest max. I w jednej sekundzie jest ryk i musi być cycek natychmiast. Bardzo krótko ssie aktywnie. Nie wiem tak się chyba nauczył jeść mało a często. Jak go czasem zostawiam i odciągam mu mleko to też nie zjada dużo. Dobrze, że chociaż w nocy ładnie przesypia. I co mi jeszcze najbardziej doskwiera przy kp to to, że nie mogę nigdzie swobodnie sobie wyjść, tylko muszę zawsze zadbać o to, żeby mleko było odciągnięte. Żadnych zapasów nie mam pomrożonych, a wiadomo, że nie zawsze da się odciągnąć tyle ile by się chciało...

Śliczne dzieciaczki Jasiek mój pominięty i został bez pary no cóż a panien forumowych już chyba brak u nas też skok albo nie wiem co, ciągle robi łeee, rączki nie, smoczka wypluwa, nic mu nie pasuje ech kiedy to się skończy i wróci moje spokojne dziecko?

Przepraszam dziewczynki, bo ja tylko tak panny wychwaliłam, a o forumowych kawalerach napisałam tylko tak ogólnie, żeby konkurencji Staśkowi nie robić ale co tu dużo mówić:

Jasiu Kasi skradł mi serce swoim subtelnym i zalotnym uśmiechem,
drugi Jasiu w świątecznej stylizacji również podbił me serce,
Kacperek to taki mały macho, słodki przystojniak, ale minkę ma groźną
a elegancki Kubuś robi konkurencję elegantowi Kornelowi.
No i rockandrollowy Bartuś Zaz

Jak to się stało, że tylu chłopaków a dziewczyn tak mało?

i ja też się zastanawiam mocno nad BLW, tylko zielona w temacie na razie jestem...

Ritka jest więcej dziewczynek, tyle, że mamusie forumowe mało aktywne albo już się nie odzywają, stąd piszę, że już brak panien dla Jasia
Basiek, ale pięknie prezenty zapakowałaś, mogłabyś spokojnie pracować w tym punkcie do pakowania prezentów
Moje czekają, a jeszcze nie mam prezentu dla męża, choć powinien rózgę dostać za swoje wcześniejsze zachowanie, no ale nie będę taka coś wymyślę, tylko czasu coraz mniej...

Ritka jak ja Ciebie rozumiem z tym kp... Czekam jak na wybawienie. Dzis w nocy nie wiem czy cycki puste czy brzuszek bolal ale spania właściwie nie bylo. Placzu tez nie ale rzucanie sie i machanie Glowa...

Dziewczyny my juz jestesmy na tym etapie ze mleczko produkuje się na bieżąco i te obawy nie mam mleka itp to podobno norma u mam. Jezeli dziecko przybiera na wadze prawidłowo, nie marudzi, jest aktywne i ładnie śpi to oznaka ze mlesio jest.
Pesq moja tak samo w nocy sie wierci itp. Ale nie płacze więc nie o jedzenie chodzi.
Ja wrzuciłam na luz z i skoro jest ok i ssie a ssie tez z 5minut a później juz widzę ze "udaje" to zabieram cyca i juz:P
Przybierać tez przybiera na wadze wiec nie zadręczam sie tym kp.
Wczoraj wieczorem cyca nie chciała marudna byla wszystko na nie a okazało się ze piciu sie chciało. 40ml herbatki wypiła i zasnęła o 20.00 a o 00.30 pobudka na mleczko.

Tez juz bym chciała zacząć wprowadzać bo jestem więźniem swojej córki:) wyjść, napic sie itp. Szkoda ze cycy nie można uciąć i mężowi zostawić

Dzień dobry:)

u mnie Laura śpi nie spokojnie od dwóch dni. u padnieta jestem...:/ jak kładę ja do łóżka na karmienie to wielce śpi a jak odkładam do łóżeczka to ani myśli spać... zolza mała!!

wczoraj słyszałam reklamę wedla juz wiem kto to wargorek

Az na yt musiałam zobaczyć kto to teN wargorek i juz wieeeem

też aż spojrzałam na yt na grzecznego kłamiącego wargorka
my wczoraj mieliśmy szczepienie. Jaś znowu płakał biedaczek. I idziemy do poradni rehabilitacyjnej w poniedziałek, bo Jaś bardziej przekręca główkę na lewo i wolimy sprawdzić czy wszystko w porządku. Pewnie wynika to z faktu, że zawsze nosimy go na prawym ramieniu, bo tak wygodniej, czas to zmienić...
W poniedziałek też usg bioderek. Ostatnio zauważyliśmy, że nie ma symetrycznych fałdek tłuszczowych na udkach, mam nadzieję, że z bioderkami będzie w porządku...ehh
No i mój Robaczek po szczepieniu śpi i śpi...jeszcze się dziś nie obudził...tylko na karmienie się budzi biedaczek. Temp ma 37,4 maksymalnie...
Ostatnio ładnie śpi w nocy, śpi od 20 do 2, a raz zdarzyło się nawet, że do 4.
Dziś jadę na wigilię z pracy, aż żal mi mojego śpioszka zostawić...a potem jeszcze na chwilę do przyjaciółki obok na urodzinki...
No i ważymy 5530 i mamy 64 cm, także w 3 miesiące Jaś urósł 11 cm i przytył 2860