Mamusie wrzesień 2011

gosia2324 napisał:

magda79 napisał:

a Domi o 2.35 i położna mówiła nam przy porodzie, że: w dzień robione to w nocy rodzone

Tak bylo )))

u nas też

Madzia a my o Twoim porodzie nie czytałyśmy.

I jak porównujecie te porody, który lżejszy?

U mnie zdecydowanie lżejszy z Olą, ale nie wiem czy to kwestia wprawy Czy dlatego, że pierwszy miałam wywoływany?

gosia2324 napisał:

PATI ))) allegro.pl/sliczny-dres-hm-tygrysek-r-74...cam-i2084772478.html

Cudo

Diewczyny mam takie pytanie bo dostalam troche marchewki i kompletnie nie wiem co mam z niej ugotowac Oliwce. Mam juz spore zapasy na caly miesiac ...mam marchewkowa z ryzem...marchewkowa z ziemniakami...i jarzynowa...co teraz moge z tej marchewy zrobic? mozna jakies kasze podawac czy nie bardzo?

W ogóle byłam cięta przy oby dwóch i na dwie strony. Pytam czemu nie po starym cięciu, a położna że ich uczą tylko na tą stronę. Szycia bez porównania, tego po Oli nie czuję i nawet nie wymacam gdzie jest, a z Kamilem mam takie jajo i boli czasem jak diabli. Lekarze jak mnie badają to się pytają czy mnie jakiś rzeźnik dopadł


Ivonka a nie możesz surowej zamrozić?

Mała napisał:

Madzia a my o Twoim porodzie nie czytałyśmy.

I jak porównujecie te porody, który lżejszy?

U mnie zdecydowanie lżejszy z Olą, ale nie wiem czy to kwestia wprawy Czy dlatego, że pierwszy miałam wywoływany?

ja pierwszy i drugi wspomnam dobrze
na porodowkach bylam po 3 godz, ale z Jagodka mialam bardziej bolesne skurcze. caly czas co 2 min.
Kuba urodzi sie przy 4 parciach, w 10 min, a Jagoda przy 2parciach w 5 min

drugi był trochę krótszy i inny, bo przy Majce zaczęły mi w domu odchodzić wody...więc do szpitala...zero skurczy w domu, a przy Domkowi tylko skurcze były a wody zaczęły odchodzić w trakcie o godz 1.00.
Oba wspominam dobrze, przy drugim trafiłam na swojego lekarza...całość tak też mam wpisane w ksiażeczce trwałoa 3 godz 35 min w tym było ktg badanie lekarza, usg, badanie położnej...no i cała reszta, a przyjechałam do szpitala po 22giej i miałam 3 cm rozwarcia
trafiliśmy w obu przypadkach na super położne...
przy drugim miałam problem z urodz łożyska...to tylko wspominam nie dobrze, czekaliśmy i nie chciało samo się urodzić i lekarz musiał mi nacinąć ze dwa razy tak porządnie na brzuch i myślałam wtedy, że zawyje z bólu, potem mnie przepraszał i trzymał za rękę ale ból okropny...
a Domi dostał cztery 10 tki i potem wszyscy pojechaliśmy do pokoju po porodowego, a później zostałam zwieziona na sale.....

Ja urodziłam łożysko a mimo to naciskali mi na brzuch, no to było gorsze od skurczu.

ja też mroże surową

Pati wiem o czym piszesz, pamiętasz jak było jak byłam w ciąży, dopiero po 4 dniach dowiedziałam się ze mój mąż miał wypadek. Też nie chcieli mnie martwić Przytulam cię mocno.

no moze tak zrobie

u mnie bylo bardzo szybko jak 1 porod najlepsze to ze polozna sobie poszla bo byla zmiana i przyszla nowa zapytala sie czy to moje 1 dziecko powiedzialam e tak to sobie poszla parzyc kawe i juz zaczela mi wychodzic glowka a tej mendy nie bylo jeszcze wrzeszczala zaraz ide tylko sobie zaparze kawe ...no i ja zamiast przec wstrzymywalam bo balam sie ze mala wyskoczy a jej nie bedzie a tak trwalo to ok pol godz ...a caly porod ok 3 godz ...wiec jak na 1 dziecko ekspresowo:) nie bolalo az tak mocno jedynie przy szyciu bo zaczelo schodzic znieczulenie i czulam igle i przeciaganie nici masakra

ciekawe jhak to bedzie z 2 dzieckiem pewnie godz i urodzone

Iwonka życzę ci tej godz.

ja sobie nie moze 2 zebym zdazyla sie wykapac i dojechac

iwonaNAVI napisał:

ja sobie nie moze 2 zebym zdazyla sie wykapac i dojechac

marzycielka

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.