MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

Całego jabłka to ja jej nie będę dawała ale skorzystam że ją dziąsełka swędzą to sobie przy okazji pomasuje o tą siateczkę.

Ptysiulek oczywiście że też dokupiłam te siateczki podobnie myślimy mamuśko

W przyszłym tygodniu czekają nas szczepienia. Mam nadzieję że wiosna to do nas przyjdzie tego 21 . Sprawdziłam sobie kiedy małemu poszły pierwsze ząbki - 7,5 miesiąca zobaczymy jak to będzie z małą. Na razie się ślini i wpycha wszystko do buzi. Co prawda lekarka już w lutym mówiła że idą ząbki ale ja ich na razie nie widzę. No ale może z dnia na dzień coś się wykluje.

Kasia bardzo fajny ten gryzaczek. Ja wybrałam siateczkowy bo wydawało mi sie że gumowy przypomina trochę smoczek i nie chciałam żeby mała przyzwyczaiła się do niego bo potem może by chciała smoczka. A ja nie daję moim maluchom smoczków ani butelek. Może dlatego że karmię piersią i potem od razu przechodzą na kubeczek lub niekapek. Tak jakoś wyszło ze w sumie z 6 dzieciaczków w naszej rodzinie tylko 1 miało smoczek.

Witam po weekendzie
Od piatku Yasinek cwiczy nowa umiejetnosc - przewracanie z plecow na brzuszek, chyba mu sie spodobalo i od dwoch dni zajada ziemniaki z marchewka,ale woli sama marchewke i bardziej mu smakuje jak siedzi u mnie na kolanach (bo nas tez dopiero czeka zakup specjalnego krzeselka). A co do spania - to u nas co jakis czas sie to zmienia, tak co tydzien mniej wiecej... chwilowo bylo tak, ze zasypial ok. 21 30-22 a pobudka ok 8 (w tym oczywiscie pobudki na jedzenie i przewijanie i o ok.6 godzinna pobudka na mleczko i spiewanie - hehe nie moje, a dzieciaczka). A znow ta noc to bylo mnostwo pobudek, a z soboty na niedziele przespal ciagiem ponad 4 godziny, wiec chyba nie ma co sie narazie przyzwyczajac, bo to sie ciegle zmienia

I mam pytanko co do tych gryzaczkow z siateczkami - czy jest sens je kupowac jak Yasko ma juz 2 zeby (ostre ) - i nie wiem czy to bezpieczne bedzie czy tez przygryzie ta siateczke...

Ummi siateczki raczej nie przegryzie a ząbki w to nie powinny wejść bo otworki są malutkie. To jest zabezpieczenie dla dziecka żeby mu nie odłamały się duże kawałki którymi mógłby się zachłysnąć. Na początku na pewno będzie to ssało tak jak pierś. Piersi przecież ci nie gryzie mimo ząbków

Witam Ja dostalam od szwagierki takie krzeselko do karmieniajakiego szukalyscie,ze stolikiem.Jej synek to krzeselko ze specjalnym pokrowcem uzywal do 8 lat Tyle tylko,ze po tylu latach to ten pas zabezpieczajacy sie gdzies zapodzial,no i tacka sie polamala,dlatego dostalismy nowe Ale to sobie trzymam,bo jak juz bedzie Bruno chodzil to bedzie mial krzeselko i stoliczek O takie: ababy.es/tienda/images/jane%20trona%20activa%20evo_01.jpg Patys ja ta kaszke dodaje do owocow,sama je przygotowuje.Np. jedno jablko+banan daje do blendera,miksuje i do tego kaszke,teraz juz dwie miareczki Maly bardzo lubi Ummi mozesz sprobowac,tylko bedziesz musiala sprawdzac czesto,czy nie przegryzl Ale nie wszystkie dzieci to lubia Ja mam jeszcze nie odpakowany,ale mysle w tym tyg. sprobowac.W tym moim od razu w zestawie sa 2dodatkow siateczki A jak obieram jabluszko,albo gruszke to Bruno tez lubi sobie polizac i sie tak smiesznie zasysa i sie patrzy na mnie No i musze leciec bo Brono zaczyna marudzic,odezwe sie pozniej

eh w pracy siedze. I myślę co tam mój maluszek robi A rano łezka mi poleciała

makrelcia jej rozumiem cię ja za miesiąc wracam i już myślę jak to będzie...mój marudny od rana i się zastanawiam czy prababcia sobie poradzi jak on będzie taki:( mam nadzieję że szybko ci praca minie i zobaczysz jaka będziesz szczęśliwa podwójnie jak go zobaczysz po pracy:)

makrelcia ja jak wrocilam do pracy to tez martwiłam się strasznie o córeczkę, przed wyjściem zawsze ją tuliłam do siebie i plakac mi síe chciało... Ale z czasem síe przyzwyczaiłam i teraz jak wracam z pracy to wiem ze zaraz zobacze uśmiech mojego dziecka
26Joanna i również wszystkiego dobrego dla Jasia
Ja mam krzesełko drewniane z regulacją oparcia.
Nie wiem jakiej firmy, odkupilismy od znajomej

A moja Julcia uwielbia smoczka i zyc bez niego nie moze, ale myślę, ze tak ok. roku zaczniemy ją oduczać

My jemy wszystkie słoiczki po 5 i 6 miesiacu i to półtora na raz, zamiast mleczka

Dzis druga zmiana...
Miłego dnia

Witam Troszkę nie pisałam, ale jakoś dużo się dzieje, dużo zajęć

makrelcia szybko zleci i zobaczysz maluszka po za tym czasami zazdroszczę mężowi właśnie jak wraca z pracy a mały zawsze taki piękny uśmieszek i tak bardzo się cieszy więc u Ciebie pewnie będzie jeszcze większa radość
Sandra Fajne to krzesełko ze stolikiem, zwłaszcza że ten stoliczek taki ma duży blat ja w końcu zamówiłam coś takiego - allegro.pl/krzeselko-do-karmienia-3w1sto...ing-i3077535183.html

Też chyba zakupie taki gryzaczek z siateczką fajna sprawa Ale właśnie w sklepie też nie rzuciło mi się w oczy, więc pewnie pozostaje zamówić na allegro Ale powiem Wam, że kolejny raz przekonałam się jak bardzo opłaca się kupić na allegro... np wczoraj byliśmy w Tesco i widziałam tą samą elektroniczną nianię co kupiłam, a co gorszę 150 zł była droższa! W sklepie to ja lubię pooglądać, powybierać, a później i tak szukam na allegro

My już pięknie jemy wszystkie słoiczki po 4 i 5 miesiącu Tylko właśnie coś królik nie za bardzo smakował ale jak któraś pisała nie jest mój jedyny w tej kwestii
Ja kaszkę mannę mam z mlekiem i dodać trzeba wodę i najpierw przygotowywałam 1 płaską łyżkę na 30 ml i dawałam jak jadł obiadek lub deserek, ale nie mieszając jedno z drugim... a teraz wprowadziłam kaszkę mleczno-ryżową bananową na śniadanie i wtedy dodaje po prostu łyżkę manny chociaż już mogę dawać więcej, bo nic małemu po tym nie jest...
Ogólnie już na obiad je jeden cały słoiczek, na śniadanie i kolacje 150 ml kaszki [kaszkę w ten sposób zaczęłam podawać od wczoraj] i oczywiście cyc pomiędzy tymi posiłkami i w nocy Wczoraj zjadł kaszkę po kąpieli, później jeszcze troszkę cyca... a jak zaczął być śpiący mąż go ululał. Dzisiaj z kolei zjadł kaszkę później po 1h 40ml wody a po 30 min jeszcze 5min cyc i później odłożyłam do wózka i sam zasnął. Nie ukrywam, że zależy mi aby umiał zasypiać bez cyca, no i żeby była jakaś możliwość by zostawał z kimś, bo póki co nie ma takiej możliwości. Po za tym rezygnacja całkowicie z cyca pewnie będzie trwała jeszcze parę miesięcy bo to taki mami synek Noce się nam troszkę ostatnio poprawiły bo budzi się co 2h a dziś w nocy raz spał nawet 3h20min więc może w końcu nie będzie budził się co 1h

Witajcie.
U nas niestety rozszalał się wirus. Najpierw mnie bolało gardło, później doszedł okropny katar, a teraz jak już mi troszkę lepiej to przeszło na Oliwkę. Wczoraj wieczorem bardzo płakała i w nocy tez budziła się kilka razy z płaczem więc pierwszy raz od długiego czasu spała z nami w łóżku. Gorączki nie ma i raczej nie marudzi, więc mam nadzieję, że to tylko ten katar, ale idziemy dziś na 14 do lekarza, żeby zobaczyć czy gardełko czyste.

Kasia- może dlatego są podobni bo z tego samego dnia:) Odwiedziło nas kuzynostwo i stwierdziliśmy że przydałoby się rodzeństwo bo panna ładnie się "rozfikała" z nimi:)
Madzia- u nas też się pojawiły doroślejsze kupki- jeszcze przed wprowadzeniem czegokolwiek, ale repertuar kup jest od totalnie dzidziusiowych po własnie takie doroślejsze- być może dlatego, że ja po okresie "chude mięso, gotowane warzywa i coś skrobiowego" jem już w miarę normalnie.

Co do czytania to u nas hitem jest Lokomotywa- inne teksty nie budzą aż takiego entuzjazmu;)
Ze śmiesznych rzeczy to panna warczy na nas jak lew i ma z tego ubaw (my też)

I zrobiłam zawijaski, a mój wspaniały piekarnik spalił je od spodu- zjadamy więc od góry- pycha;)

Fajne te krzesełka wybieracie .
My juz w domu. Jerzol nie płakał wiec jutro juz na spokojnie go zostawie w żłobku. Teraz usnął. Psiknęłam mu wodą morską do noska bo rano miał jeszcze delikatnie zatkany nosek no i sie zaczęło. Ruszyło sie wszystko i teraz kapie az z nosa. Ale pociesza mnie ze "babole" są białe a nie zielone. Ja też mam katar. Mam nadzieje, że sie nie rozchorujemy.
A Jerzol tak ładnie się uśmiechał jak go odbierałam. Chyba się stęsknił taki był wesoły. Tak się stęskniłam że siedze przy łóżeczku i patrze jak śpi

Makrelcia pamiętam jak ja pierwsze miesiące odbierałam małego ze żłobka, jako przewrażliwiona matka oglądałam go z każdej strony czy mu się nigdzie nie stała najmniejsza krzywda. A potem tak jak ty patrzałam jak się bawi, gaworzy i śpi. Nie mogłam i nadal nie mogę nacieszyć oczu takim małym rosnącym cudem, który daje nam tyle radości i nowych siwych włosów

Hej dziewczyny,

Czajusiątko rozumiem Cię, u nas dziś też masakra, bo prawie cała rodzina chora, zaczęło się od rodziców, którzy już prawie wyzdrowieli, a teraz wzięło mnie, męża, siostrę, chrześniaka i modlę się, żeby jakimś uedm NAtalka się uchowała. Ja straciłam całkiem głos, mówię szeptem, a jak kaszlę to się przyduszam:( rano jeszcze byłam w pracy i było w miarę ok, a teraz nic nie mogę powiedzieć

Makrelcia pewnie Ci trudno było rozstać się z Jerzolem, dobrzr że tak dobrze zniósł rozstanie, dzielny chłopak! Mamusia też dzielna, choć tęsknota pewnie straszna. Jutro już będzie lepiej:)

Siteczko to tymi jedzonkami zastępujesz już trzy karmienia piersią? U nas duuużo wolniej, dopiero gluten wprowadzam.

Pola mam do Ciebie pytanie, bo ja chyba już Natalki nie nauczę smoka ani butelki, co robiłaś jak Szymek już nie jadł z piersi, a budził się w nocy, no bo łyżeczką kaszki pewnie nie dawałąś? Bardzo mnie nurtuje i martwi to odstawienie piersi przez to, że Natalka tak zasypia i nie umiem już inaczej jej uspać, mąż potrafi jeszcze na rękach.

dobrej nocy

Makrelcia dzielny Jerzyk

Czajusiątko biedactwa, dużo zdrówka dla Was

Madzia dla Was również dużo zdrówka

Wiecie co moja córka dzisiaj zrobiła? Przyjeżdżam z miasta, a ona do mnie - przedstawiam ci Twoją córkę Oliwię Ubrała Olusia w różowa sukienkę, różowe bolerko i różową czapkę. Wariatka