MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

Makrelciu bardzo mi się podoba Wasze mieszkanie, kolorystyka Jureczek jak zwykle cudnie wygląda w okularach Nie spotkałam się z "taśmą" owodniową ale trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze.

Chasiami a kiedy miałaś uraz kości łonowej ? I jak teraz Cię leczą - cały czas leżysz ? Przy maleństwie? Dużo zdrówka bo nie wyobrażam sobie co teraz przechodzisz...

Ja się melduję , możliwe iż zerknę do Was dopiero w przyszłym tyg. - końcówka rozliczeń rocznych - KOSZMAR

Pola a ja czekam z niecierpliwościa na zwrot

sorki,że mnie tak długo nie było,ale bylam zajęta i zła. Był nabór do przedszkola,więc zgłosiłam Filipa przez internet -jak każą. Na końcu przeczytałam ,że będzie lista i, rodzice dzieci co się zakwalifikują mają przyjść podpisać umowę, Nawet dostałam tajny numer pin. Jak przyszedł ten dzień, to na stronie w internecie, nie mogłam się zalogować,bo miałam ciągle błąd,do wybranych przedszkoli nie było szans, żeby się dodzwonić. Więc próbuję na drugi dzień, a Pani mi mówi,że filipa nie ma na liście, nawet w dzieciach odżuconych, więc pytam, o co chodzi, a pani do mnie " a przywozła pani papiery?" a ja nie przywiozłam. Więc jadę na wariata, bo okazało ssię, że jest sześć wolnych miejsc. Wzięto ode mnie wszystkie papiery ( biurokracja, oświadczeń, że masakra) i powiedziano, że w poniedziałek będzie Pani dyrektor, ale żebym się,nie martwiła, że dziecko przyjmą. Więc dzownię w poniedziałek, a dyrektorka, że wcale nie wie czy mi go przjmnie!? ale , że zadzwoni za parę godzin. W koncu przyjęła.
Skończę innym razem, bo muszę kończyć, ale odetchnęłam

Sama bym chcialq wiedzieć kiedy mi to pękło bo bolało mnie to juz od 20 tyg ciąży a po porodzie nnie byłam w stanie chodzić.
A teraz już jakoś funkcjonuje bo tak jakby przyzwyczaiłam się do bólu.

Chasiami moja pierwsza myśł to że przy porodzie Ci może pękła ale żeby nie zauważyli przy badaniach ? I tyle się męczyłaś no to ja nie wiem jak wytrzymujesz ten ból, ale jak piszesz juz się przyzwyczaiłaś. Ale zobaczysz jaka będzie ulga jak przestanie boleć

Kasiu ja już nie pamiętam że miałam zwrot - poszło na lokatę dla dzieci żeby mnie nie kusiło

Kurde nie to miałam napisać chciałam zameldować że odstałam informację ze Gabi będzie przyjęta do przedszkola niby komisja w przyszłym tygodniu ale mam "cynk" że będzie ok.

makrelcia cudne foty i Jurka i mieszkania i twoje,
polal to super, że Gabi dostała się do przedszkola

U nas są takie kryteria, że najwięcej punktów ma się za wielodzietność, niepełnosprawność i samotne rodzicielstwo, a później jest to, że rodzice pracują i rozliczają się w gmienie Szczecin. Punkty oczywiście mieliśmy za te ostatnie dwie. Ale nerwów się najadłam w sumie z własnej głupoty. Niektóre dzieci nie zostały przyjete,bo niby jest do 14 bezpłatnie, ale Pani dyrektor właśnie tych nie przyjęła,bo uznała, że tacy rodzice nie potrzebują przedszkola. Może to i dobre podejście. My naprawdę potrzebujemy, a ulgę poczuję finansową

Witam się już prawie weekendowo

Czajusiatko mam nadzieję że Oliwcia już zdrowa, i że nic nowego się nie przypląta jak już pójdzie do żłobka

Chasiami Współczuję Ci, na pewno nie jest Ci łatwo zajmować się dziewczynkami z tak poważną dolegliwością, a jakie są rokowania, co lekarze zamierzają z tym zrobić?

Makrelcia Qrcze mam nadzieję, że jednak ta taśma to błąd lekarza!! Gratuluję córeczki i z całego serducha życzę Ci żeby się wszytsko wyjaśniło i małej nic się nie stało

Kasia Może to ze względu na te piękne loczki Oliwiera go mylą, ale jak dla mnie to prawdziwy facet

PolaL Współczuje rozliczeń Ale jeszcze chwila i będzie spokojniej

Ania Dobrze, że ostatecznie Filipek się dostał, mam nadzieję, że mu się spodoba w przedszkolu

Maks w końcu rano nie krzyczy jak ma iść do żłobka, chyba z powrotem wrócił na tory żłobkowe, oby tylko znowu się nie rozchorował A ze stujelką to chyba będziemy musieli się przejść do chirurga, bo mimo że zapalenia nie ma żadnego to woła że go boli
Za to teraz ja się podowiadywałam dużo ciekawych rzeczy na swój temat, po tym, jak w końcu dotarłam do endokrynologa, porobiłam dodatkowe badania i w końcu zrobiłam USG tarczycy (miałam guzka kiedyś i musiałam go sprawdzić) Guzka już nie ma Za to mam zapalenie tarczycy czyli tz chorobę Hashimoto, z tym że wyniki z krwi mam w normie co może oznaczać, że przeszłam tą chorobę a w chwili obecnej to zapalenie jest stanie spoczynku, jak to lekarka określiła, pozostało mi badać TSH FT3 i FT4 co 2 miesiące i to kontrolować, ponadto żeby nie było za wesoło, wyszło mi z badań że mam Insulinemię, obie te rzeczy mogą przyczynić się do problemów z zajściem w ciążę Na razie biorę progesteron bo miałam za niski, a teraz dostałam leki na tą insulinemię i za 3 m-ce do kontroli żeby sprawdzić jak zareagowałam na leki. I może w końcu uda się zajść w ciążę

Ciekawe czy to weekendowe pustki, czy pogoda słoneczna spowodowały całkowite zmarcie forum

Tak czy siak witam w poniedziałek, który zapowiada się równie słoneczny U nas udany weekend, pełen wrażeń A co tam u Was?

makrelciatez nie mam pojecia co to ta tasma, ale trzymam kciuki oby wszystko bylo dobrze, sluchaj co mowi lekarz i nie czytaj za duzo internetu bo sie tylko bedziesz bardziej stresowac.Wyglaskaj ten sliczny brzuszek od ciotki no i wstepne gratulacje coreczki.Mieszkanie bardzo ladne a Jureczek jak zwykle przeuroczy .
czajusiątkojak tam Oliwka, katar przeszedl?Wrocila juz do przedszkola?
kasia7775 wcale sie nie dziwie ze go biora za dziewczynke, pewnie to "wina" tych zlotych loczkow
agnesssaMasiu ma fajny pokoik to nic ze malutki, niestety taki urok mieszkania w bloku, wiem cos o tym.Dobrze ze ta szewska klatka sie nie potwierdzila i wszystko jest w porzadku.A w zlobku Maks tez nie chce jesc czy zjada wszystko?U nas jest tak ze w zlobku nie ma problemu a w domu to juz grymasi, chyba nie jestem za dobra kucharka No i trzymam kciuki za starania, oby tarczyca sie wyregulowala i wszystko bylo ok, tez jestem pod kontrola endokrynologa odkad zaszlam w ciaze z Dominikiem mam problemy z tarczyca i lykam eutyrox caly czas.
chasiamino to nieciekawie, oby dalo sie to szybko wyleczyc i zebys wrocila szybko do dobrej formy bo przy dwoch maluchach to niezbedne, wspolczuje bolu
Ania14.09fajnie ze Filip dostal sie do przedszkola, nie dziwie sie ze sie nawkurzalas kazdy by tak zareagowal.
PolaLobys sie szybko uwinela z tymi rozliczeniami.
A Dominik zrezygnowal z wieczornych przytulanek z mama, wczesniej usypial ze mna a teraz od kilku dni sam sie kladzie do lozka i zasypia ciekawe czy to chwilowe czy na dluzej.Z jednej strony to sie ciesze a z drugiej to mi smutno troche, dorasta to moje dziecko No i musze go pochwalic bo do 2 tyg chodzi do zlobka bez pieluchy tam sie wpadki nie zdarzaja, ale w domu niestety tak bo nie wlola ze chce tylko trzeba go pilnowac i sadzac, mam nadzieje ze w niedlugim czasie i wolac zacznie.

Witam Jestem,czytam,tylko czasu na pisanie mi brakuje jak zawsze... Toska gratulacje dla Dominika I sie nie przejmuj za kilka dni zacznie wolac.Bruno dopiero wczoraj mi zawolal ze chce siku,a chodzi w majteczkach od 3 tyg.,na poczatku bylo kilka wpadek,ale tak naprawde to po 3dniach juz wiedzial,ze jak zrobi siku w majtki to bedzie trzeba wszystko przebierac.Ale ja go chyba za bardzo mecze tymi pytaniami czy nie chce siku itd. wiec wczoraj odpuscilam,no i zawolal sam Agnessa super,ze Maksiu zdrowy i ta szewska klatka sie nie potwierdzila A Ty dbaj o siebie i nie mysl o ciazy,a zobaczysz jak szybko bedzie malutki dzidzius w domu,trzymam kciuki Fajnie,ze weekand Wam sie udal Ania super,ze Filipek sie dostal do przedszkola Ale co sie nerwow najadlas to Twoje Pola no to oby ten cynk sie potwierdzil Gratulacje ,a jak tam w pracy???Duzo jeszcze tych rozliczen?Kasia Oli nie wyglada na dziewczynke,ale ta slodka buzka i blond loczki moga coponiektorych zmylic Bierz to jako komplement Czajusiatko a co tam u Was?Jak Oliwka???A Ty jak sie czujesz?Dlugo sie nie odzywasz,albo cos przeoczylam... Makrelcia oby to nie bylo nic takiego,sluchaj sie lekarza i nie martw na zapas Wiem latwo sie pisze,a Ty sie zamartwiasz,ale musisz wierzyc,ze bedzie dobrze,trzymam kciuki Podoba mi sie Twoje mieszkanko,masz styl A Jureczek okolarki sliczne sobie wybral i tak dorosle wyglada Chasiami moja mama miala zlamana kosc ogonowa,ale przy porodzie,bo jej nawet nie nacieli,a moj brat wazyl ponad 4,5kilo i mial 63cm!!Prawie 4 miesiace ja bolalo i karmic musiala na lezaco,bo nie mogla wygodnie usiasc...Mam nadzieje,ze Tobie szybko minie No i chcialam jeszcze popisac,ale Bruno juz wstal.Milego dnia

Makrelcia no i jak po tych badaniach?? nie ma co się martwić na zapas tą taśmą, skoro lekarz nie straszył, a w internecie to każdy może napisać bo chce i wyolbrzymić, więc spróbuj się trochę zdystansować do tych informacji. Dziewczynka, czyli Jurek miał dobre przeczucia będzie Frania??

Kasia mi Oliwier wcale nie wygląda na dziewczynkę, ale pewnie tak jak dziewczyny piszą te loczki mogą mylić

Ania szkoda, że tyle nerwów, ale najważniejsze, że jednak przyjęty

Polal i jak cynk potwierdzony??

Agnessa oby te leki pomogły i udało się zafasolkować

Toska gratki dla Dominika za postęp wiesz może to i lepiej, że nauczył się sam chodzić spać to będzie Ci łatwiej jak pojawi się maluch

Sandra a co u Was?? jak Bruno??

Oliwia dziś poszła do przedszkola po ponad tygodniowej przerwie i niestety skończyła się sielanka Poszła z entuzjazmem, ale na wejściu wszystkie dzieci się na nią rzuciły, bo ona jest dla nich jeszcze trochę nowością, do tego nowa pani i się popłakała, że chce do domu. Udało mi się ją jakoś przekonać żeby została i zgodziła się żebym wyszła, ale po 2 godzinach dzwoniła do mnie pani, żeby przyjść po nią bo płacze.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Jestem teraz bardzo zdezorientowana... niby sobie pogadałyśmy z Oliwką, wytłumaczyłam jej co i jak i powiedziała, że jutro pójdzie i będzie się ładnie bawić ale jak będzie to zobaczymy... ehhh sama się tym bardzo stresuję....

A wiec tak jak na razie przesunęli komisję na ten tydzień i nic nie wiem czy Gabi się dostała. Ale za to Szymek dostał się do szkoły czekam teraz czy uda sie żeby przypisali go do Pani którą mi polecono , ale komisja dopiero pod koniec maja nie wierzę że już będę miała pierwszoklasistę jeszcze żeby się dobić to tak: robiłam Szymkowi wyniki badań po ospie i wstępnie sobie odczytałam że ma złe wyniki tarczycy (idziemy dziś z tymi wynikami do lekarki - ale nie tej nawiedzonej), wczoraj kolega mu chyba wybił kciuka (kopnął go w palec) bo mu w przedszkolu nastawiali i ma opuchnięty plus rano bolało go ucho do tego chyba zgubiłam kartę do bankomatu...

Co do końca pracy to został mi jeszcze jeden klient, ale taki że po prostu głowa boli. Ma sie dziś pojawić bo jak nie to nie ręczę za siebie tak mi wczoraj podniósł ciśnienie.

A tu co?? znowu cisza??!!

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Czajusiątko To Faktycznie dziwne podejście, u nam nie wiem jak Maks może płakać to dziewczyny go zabierają i tak długo zagadują i próbują czymś zainteresować aż się uspokoi, nie raz Przem czekał w korytarzu żeby sprawdzić czy się uspokoił i zazwyczaj po dwóch min już się bawił. U nas generalnie duuuża poprawa, już drugi tydzień Maks nie płacze jak ma iść do żłobka, więc jestem przekonana że to przez to że chorował i siedział w domu tak długo. Pogadaj z tą przedszkolanką bo faktycznie kiepsko podchodzi do spraw Jak się czujesz w ogóle?

Makrelcia A co u Ciebie, jak Frania i jak Ty się czujesz?

Toska w Żłobku też nie che jeść, zazwyczaj suchy chleb wcina, i czasami jak już nic nie chciał jeść to mu biszkopty dają na, chociaż zdarzyło się kilka razy ze zjadł mięsko z obiadu, bo o warzywach nie było mowy. W sumie to też bym była rozbita jak by Maks nie chciał się przytulać przed spaniem do mamusi, ale z drugiej strony nie byłabym uwieziona w domu wieczorami, bo z mężem Maks się nie chce położyć A jak Ty się czujesz?

Sandra Super, że Bruno już tak świetnie sobie radzi bez pieluchy Ja też muszę Maksia pochwalić bo ostatnio brak wpadek, a nawet jak jechaliśmy w trasę 200km to nie zrobił w majty tylko zawołał i wytrzymał tak długo aż się mogliśmy zatrzymać, co na autostradzie nie jest takie łatwe

Jakie plany na majówkę? Do mnie się zjeżdża rodzinka więc będzie wesoło, na razie to mi się z pracy do domu nie chce wracać, jak sobie pomyślę ile rzeczy do zrobienia, ale w sumie nie mogę się doczekać tego spędu