Mamusie październikowe ;)))

tak własnie zrobię jutro mam umowioną wizyte w medicover u internisty i przy okazji moze do pediatry jakby coś się działo dziś w nocy jakby Mały nie daj Boze dostał gorączki...

Hej kochane, u nas już lepiej, te krzyki Ignasia to tak jak u Myszki przez to, że mały łapczywie pije a ja mam dużo mleka i się nałyka dużo powietrza przy tym. Samo odbijanie nie pomaga, podejrzewam że to ulewanie też przez to powietrze. Odkąd pije rumianek rano i wieczorem jak radziła kiedyś Nusia mały nie ma problemów z kupką a wcześniej nie pomagał bo robiłam za słaby po za tym ten jest apteczny a tamten był ze sklepu- pewnie też jakaś różnica
Kasia Jejciu strasznie współczuje tego przeziębienia bo jak ja byłam chora to normalnie ledwo dawałam radę zajmować się Ignasiem, ja też brałam apap- który g**no pomagał, ale za to syrop bodajże prenalen spisał się u mnie rewelacyjnie. A co do wizyty u lekarza, to szkoda słów. Trzymam kciuki, że szybko cała wasza trójeczka wydobrzeje.
Nusia A może to jakiś taki etap się zaczął, że maluszek tak się buntuje na spotkania z innymi? gdzieś coś czytałam na ten temat ale już nie pamiętam my wyjeżdżamy na święta i nie wiem jak mały to zniesie.... aż się boję, bo tu ma w miarę cicho a tam jak w dżungli z tą miesiączką ginekolog mi mówił, że nie ma reguły... mogę dostać za miesiąc albo i trzy miesiące, mam nadzieję, że długo nie dostane, fajnie by było
Agusia No to oby same dobre wieści w sprawie babci były u nas też słonko wyszło... jak wróciłam do domu już ze spaceru.... ale chociaż pies się wybiegał pożądnie, tylko teraz mam brudno w chacie jak w chlewie bo w błocie się tarzał a co za prezent dostaniesz jeśli można wiedzieć?
Paula ja też właśnie wczoraj zawiesiłam lampki i choineczkę ubrałam, bo chcę się przez tydzień nacieszyć wystrojem później wyjeżdżamy do rodzinki. Mamy o tyle dobrze, że nic nie musimy przygotowywać, bo nawet jakbym chciała to zawsze wyjeżdżamy parę dni wcześniej poodwiedzać znajomych, no i jedzenie nie wytrzymało by podróży.
Miłego kochane

Elusia super, że u Was lepiej

Ja choinkę rozkładam u nas na górze w ten weekend a na dola w salonie pewnie za tydzień.

A prezencik zażyczyłam sobie taki
www.tchibo.pl/kubek-do-kawy-na-droge-rol...ones-p400041778.html

Elusia My choinki jeszcze nie mamy, ale bardzo możliwe, że ubierzemy w niedzielę lub poniedziałek u nas w pokoju. A w salonie u rodziców to pewnie jakoś w przyszły weekend, ale to mam ubiera. Mamy dwie choinki i żadna się drugiej nie wcina w jej

My zostajemy w domu i to w wigilię i w pierwsze święto ze względu na chrzciny. Tak to zawsze w pierwsze święto objeżdżamy rodzinę a w tym roku ruszamy w podróż w drugie święto

Agata dobrze reaguje na gości, a to może dlatego, że u nas to prawie codziennie "pełna chata"

Wczoraj sprzątałam a dziś cały dzień siedzę przy laptopie i piszę coś do szkoły. Mała na szczęście chwilowo zasnęła, ale i tak już mi się nie chce. Do tego zupełnie sama w domu i nie ma nawet z kim kawy wypić ani pogadać. Nawet brat ze szkoły nie wrócił do domu. Pewnie pojechali gdzieś i mi oczywiście nikt nic nie mówi. A ja siedzę i się denerwuje co się z(nim dzieje... Ech

Elusia dzięki:) prenalen ja tez stosuje.
My tez wyjeżdzamy na swięta w poniedziałek rano do tesciów, ale i moich rodziców odwiedzimy:)
Jutro mąż jedzie kupic choinkę:)i ubieramy bo też chcemy nacieszyc sie i zeby Wojtus miał na co patrzec:)
We wtorek Bąbel kończy 3 miesiące:))

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

oo wyszlo jako anecia no trudno ach

Oj Kochane przepraszam namieszalam cos tu juz powrocilam jako TOsia

dzień dobry
kurcze święta już za półtora tygodnia a ja w ogóle tego nie czuje. W tygodniu pasuje na zakupy jechać i mieszkanie ogarnąć tylko nie wiem czy moje dziecko będzie współpracować
Nauczył się bąbel krzyczeć i o wszystko się tak drze że głowa boli...Wczoraj przed wyjściem na spacer tak się zanosił że zakrztusił się, zaczął kaszleć potem go przytkało...no masakra. Mam nadzieję że mu to przejdzie Ostatnio gadałam z teściową i ponoć mój D. do pół roku strasznie dawał w kość i tylko jak muzykę włączali mu to się uspokajał. No u nas nie działa. Ale przy odkurzaczu się uspokoił
Dziś mamy gości. Przychodzą nasi przyjaciele z którymi planujemy spędzić wigilię, musimy obgadać szczegóły Mam nadzieję że Maks będzie grzeczny
aha jednak nie mam @ to było takie dwudniowe plamienie.uff
Agusiaksuperancki kubek! świetny sobie prezent wybrałaś mi się marzy koszulka taka fajowska jak mają w moim nowym ulubionym serialu no ale jej cena miażdży...muszę więc coś innego wymyślić a jak zdrówko babci?
Elusiacieszę się że Ignasia już brzuszek nie męczy. Ja musiałam odstawić rumianek bo Maks jest uczulony.
TosiaAlankowi nic na pewno nie będzie może mieć tylko problem z kupką, wypij sobie koper z rumiankiem nie podawaj mu dziś żelaza może. Nie ma co się denerwować

Miłej i spokojnej soboty

dzień dobry

Wczoraj mała odwaliła wieczorem taki koncert jakiego już dawno nie było. I nadal pręży się a od 5 rano budzą ją i męczą bąki i inne. Już mnie to wnerwia, naprawdę. Kurcze dostaje te wszystkie specyfiki, jesteśmy na bebilonie HA i takie numery Chociaż buźka się troszkę poprawiła więc jest plus.

Edzia faktycznie kupa była zielona, a Zosieńka robi codziennie kupki na tym mleczku?

Kasiu zazdroszczę że niedługo kończycie 3 miesiące.
Ja już się nie mogę doczekać tego momentu chociaż nie sądzę aby był jakiś przełomowy.

Tosia mam nadzieję ze z synkiem będzie wszystko dobrze, kurcze ciekawe co mu jest? To żelazo musi ciągle brać, hmmmmm.

Nusia ja też świąt jeszcze nie czuję, ale chciałabym mieć już wszystko porobione tylko nie chce mi się zabrać. Jutro mam zamiar dokładnie u nas posprzątać i umyć podłogi a potem już tylko kurze przed samymi świętami.
Kochana dziękuję, z babcią chyba dobrze, chyba bo wygląda całkiem nieźle, ale lekarze jeszcze nic nie mówią. Robią badania i jak będą mieli wszystkie wyniki to zbierze się ten sabat i może wtedy będzie wiadomo coś więcej.

Miłego dnia dziewczynki

Hej Kobietki!!

My wczoraj mieliśmy gości, ale Zosia zachowywała się jak nigdy, co mi zasnęła na rękach i ją odłożyłam do łóżeczka to płacz. Przez cały czas jak byli znajomi to przeleżała na moich rękach z nami wszystkimi, widocznie lubi gościnę, co tam sama będzie leżeć w pokoju hehe
Bardzo fajnie było, przynieśli Zosi piękny fioletowy kocyk i komplecik śpioszki z bluzeczką, bardzo ładne zresztą.
Ja wczoraj porobiłam już prezenty dla wszystkich więc z głowy, ale mi też wcale nie wydaję się żeby były święta.

Tosia nie martw się na pewno Alankowi nic nie będzie, pewnie tylko tak jak pisała Nusia może mieć problem ze zrobieniem kupy.

Agusia niestety na efekty trzeba poczekać, wiem, że już masz dość, ale pamiętaj za chwilę będzie naprawdę super, Zosia po tym mleku początkowo robiła kupę raz na 2 dni, a teraz jest 1 dziennie, ale czasami też raz na dwa dni, ale jej to nie męczy, więc jest ok.

Nusia skoro Maksa uspakaja odkurzacz, to może on ma początek kolki, bo dzieci kolkowe niestety uspakajają się przy dźwiękach suszarki, okapu czy odkurzacza właśnie, oby nie były to koli tylko jego buntowniczy okres.

Kasia mam nadzieję, że szybko dojdziecie do zdrówka i obędzie się bez antybiotyku.

Ja dziś mam leniwy dzień , nic mi się nie chcę. Mam bałagan, ale jak pomyśle, że mam to sprzątać to aż mi się coś dzieje. Mąż dziś dogorywa po wczorajszym, więc na niego dziś liczyć nie mogę, muszę sama się zebrać do kupy i do roboty.
Miłego dnia kochane buziaki papa

Edziu a powiedz mi czy Zosia chętnie je to mleczko?

U nas na pewno musi się przyzwyczaić i po kilku dniach cudów nie będzie ale mam nadzieję że mimo wszystko niebawem się poprawi bo tracę powoli cierpliwość
Dam jej w końcu rosół w butli to może się naje

A i je nadal co 2,5 h

Aga je co 3 czasem co 3,5 godziny, a zjada chętnie.

Edzia to moja córcia jest chyba jakaś inna
Już mam myśli że chyba żadne mleko jej nie odpowiada.
Tyle już czytam w necie o różnych mlekach że aż mnie głowa boli.
I niech mi jeszcze ktoś kiedyś powie że karmienie mm to jakieś ułatwienie to go kopnę w

A przypadkiem znalazłam w necie takie cudo i teraz chcę je dla Dośki ale T mi chyba głowę urwie za te wynalazki
zyrafa-sophie.pl/zyrafa-sophie/10-sophie...irafe-w-pudelku.html

Cześć dziewczyny!
Po pierwsze to nie poznaję mojego dziecka! Je dzisiaj co 4 (!) godziny, w ogóle nie płacze i bawi się sam ze sobą, dużo się uśmiecha, dużo gada do siebie i guga, sam się budzi, sam zasypia, jak się budzi to z uśmiechem . Gapi się na smoka nad swoim łóżeczkiem i od czasu do czasu łapie go rączką żeby sobie pogrzechotać a jak usłyszy grzechotanie to się podnieca jakby to było nie wiem co i wymachuje wszystkimi kończynami. Prawie całą noc przestękał po cichutku ale spał w tym czasie i się nawet nie dopominał o jedzenie bo nie płakał. Gdyby nie to, że potrzebowałam się nadmiaru mleka że tak powiem pozbyć o 1:30 i 4:50 to nie wiem kiedy by chciał jeść. Zjadł 8, 12, 16 póki co i sobie w łóżeczku gaworzy albo podsypia na zmianę.
Wczoraj trochę dał czadu jak wychodziłam do gina i zostawał z mężem. Dostał 70 ml mleczka mojego, obalił butlę w 3 sekundy i się popłakał a potem zasnął. Jak wróciłam to poczekałam aż się obudzi i dałam mu jeść bo wiem że 70 ml to dla niego mało.

Pół nocy spać nie mogłam z bólu znowu :/ Dostałam od gina 2 silne rozkurczowe leki na receptę (no-spa forte i scopolan) i dopiero to zaczęło mi pomagać jeszcze w połączeniu z magnezem. A ból jest podobno nienormalną reakcją mojego organizmu na oksytocynę, na szczęście macica już mi się prawie skończyła obkurczać, więc powinno przejść niebawem. Na to liczę, bo hardcore był niesamowity ostatnio znowu.

Agusiak - fajna żyrafka. Adaś jest bardzo żyrafowy, ma pajaca w żyrafki, śliniaczek, pościel i literki nad łóżko mego autorstwa Ja zrobiłam spore zakupy na allegro, między innymi lampkę nocną mu kupiłam ale mój mąż to nawet nie wie co ja tam na allegro zamawiam i generalnie nic mu do tego, bo i tak z własnej kasy płacę za wszystko.

Co do karmienia mm to ja uważam, że to żadne ułatwienie. Karmienie piersią jest banalne, nic się nie wyparza, dziecko płacze, wyciągam cyca na zawołanie i spokój. A jakbym miała wyparzać butle, robić mieszankę, podgrzewać ja itp. jeszcze w środku nocy to bym mnie szlag trafił. Jeszcze z moim ssakiem, który po wypiciu butli płacze bo cycka nie było :/ Współczuję wszystkim rodzicom karmiącym mm. Mam nadzieję, że Dosi jakieś mleczko podpasuje jednak.

Tośka -też myślę, że Alankowi nic się nie stanie od jednorazowego przedawkowania żelaza a problem z kupką jak najbardziej może mieć niestety. Żelazo wykazuje tzw. działanie odległe/ chroniczne i musiałby łykać większe dawki przez jakiś czas żeby sobie że tak powiem krzywdę zrobić, więc głowa do góry, będzie dobrze. (2 lata toksykologii miałam na studiach, więc coś tam wiem o działaniu żelaza)

Edzia - widać Zosia nie lubi samotności. Jak Adaś był w gościach to też marudził po odłożeniu do wózeczka a jak mój tata go brał na ręce to od razu banan na buzi, nie spał bo się chciał z ludźmi bawić.

Kasiaa - zdrówka życzę Tobie, mężowi i Wojtusiowi!

Nusia - Co do odkurzacza, to Adaś też raz miał taką fazę. Płakał bo robił kupę a mąż akurat potrzebował odkurzyć pokój, w którym stoi łóżeczku. Po wyłączeniu odkurzacza - młody rozanielony a kupa wylewała się z pampersa. Bo jak on się obsra, to nie raczy powiadomić tylko czeka aż się domyślę że trzeba przewinąć.

Elusia - może tak być z tym ulewaniem. Jak Cię to bardzo denerwuje, to możesz spróbować dać Ignasiowi dicoflor, on podobno zagęszcza mleczko i zmniejsza ulewanie. Adaś brał przez jakiś czas na rzadkie kupy, kupy robił nadal rzadkie ale nie ulewał po nim. Z resztą teraz też ulewa znacznie mniej, więc nie wiem czy to zasługa dicofloru czy mu trochę się układ pokarmowy poprawił. Bywa, że świeże mleko mu leci z buzi jak podnoszę do odbicia, bo on zasypia przy piersi, ciumka i chyba zapomina, że jeszcze połknąć trzeba .

Pozdrawiam i życzę spokojnego popołudnia i nocy!