Listopadówki 2013

hej dziewczynki

ja tez czuje cos ze brzusio mi troche opadl w sumie to juz sama nie wiem czy urosl czy opadl ale kurde wszystkie gacie mam zamale tylko jedne jeszcze sa w miare ok teraz juz nie bede kupowac wiekszych :-/ juz mam dosyc chodzenia do pracy ale jeszcze zostal tydzien,chcialabym wkoncu sobie odsapnac i przygotowac wszystko ale nie wiem nawrt czy zdaze sie wyciszyc przed porodem

malopolanka i jak samopoczucie?

fiabiola uwazaj na siebie serio bo to juz nie zarty

nat moze wlasnie od zmiany aparatu boli glowa,super ze juz zaczynacie niedlugo pokoik wladzia

cortezia, oszczędzaj się, zwłaszcza, że brzuszek Ci się obniżył. Ech, Ci nasi faceci i te ich wyjazdy. No ale niestety taka praca. Piątek już niedługo. Szybko zleci. Dawaj znać co u Ciebie. Jak nie tu, to chociaż na fb. :*

kasia085, czekamy w takim razie na wieści po wizycie u lekarza. Możliwe, że w dole brzucha wszystko przygotowuje się na obniżenie i przyjście bobasa na świat. Tak jak mówiłam, ja nie mam jeszcze żadnych objawów zbliżającego się porodu, a tak bardzo bym chciała. Nie chcę przenosić. Oj nie chcę.

natB, współczuję Ci tych boli głowy i zębów. Słyszałam, że to ponoć straszny ból. Trzymaj się i rób może jakieś okłady z lodu. Już nie mogę się doczekać momentu, kiedy wrzucisz zdjęcia pokoju Władzia. Coś czuję, że będzie cudowny!

agnieszka, dobrze, że piszesz o tych szczepionkach. Zapytam u mnie o bezkomórkowe.

małopolanka, jak u Ciebie sytuacja? Martwię się.

A ja dzisiaj w nocy zostałam skopana przez mojego synka. Do teraz czuję ból. Hehe.. Wszystko przez to, że leżałam na prawym boku, a maluch próbował wymusić na mnie obrócenie na lewy. Mój M. powiedział, że rośnie nam mały terrorysta. Wczoraj wreszcie kupiłam formę do pieczenia babeczek, dziś kupuję składniki i zabieram się do roboty. Straszną mam na nie ochotę.

Dzięki Agnieszka za wyjasnienie, o co chodzi z tymi szczepionkami. Sprawdzę, czym szczepią u mnie w szpitalu i będziemy się z mężem zastanawiać.

U mnie też chyba jeszcze brzuch wysoko, w każdym razie uciska pod piersiami w czasie siedzenia, chociaż w sumie ostatnio teściowa mi powiedziała, że chyba już niżej jest, więc już sama nie wiem. Wizytę mam dopiero 21.10 więc pozostaje mi tylko czekać i co ma być, będzie.

Muszę się wam pochwalić super interesem, jaki zrobiliśmy przy zakupie łóżeczka, bo jestem z siebie bardzo dumna Otóż, dowiedzieliśmy się przypadkiem, że niedaleko nas jest zakład, w którym robią łóżeczka, pojechaliśmy z ciekawości się zorientować i wypatrzyliśmy piękne drewniane łóżeczko z szufladą za 280 zł. Cena fajna, więc zdecydowaliśmy się na zakup, a po krótkich negocjacjach z sprzedawcą (starszy pan, zwracający się do nas per "dzieci") dostaliśmy dodatkowo porządny materacyk gryka-pianka-kokos i to wszystko za cenę... 260 złotych Do dziś się uśmiecham, gdy o tym myślę

W Krakowie pogoda piękna, aż chciałoby się na spacer, tylko wiem, że już po stoczeniu się z naszego 4 piętra będę na tyle zmęczona, że mi się odechce dalszych wycieczek, więc nawet się nie zabieram :/ A wieczorkiem jedziemy chyba do kina i potem na pizzę W sumie jakoś bardzo mnie to kino nie kręci, ale widzę, że M. bardziej na nim zależy, bo może to być ostatni raz przed dłuuugą przerwą, więc w sumie chyba faktycznie warto wykorzystać fakt, że jeszcze jako tako mobilna jestem. A pizzę chętnie zjem, póki jeszcze mogę

Malopolanka, daj znać, co u ciebie.

Pozdrawiam słonecznie :*

Suzi, to straszne, że jeszcze do pracy musisz chodzić. Mam nadzieję, że Natalka nie będzie się spieszyć na świat i zdążysz przeprowadzić się, wszystko przygotować i wyciszyć.

hania, super interes zrobiliście na tym łóżeczku. Na pewno jest śliczne. Udanego wieczorku w takim razie. Pizzę zjadłabym. Mniam! Też bym chciała wybrać się gdzieś z moim M., ale on ostatnio taki zapracowany. Wczoraj mi powiedział, że w weekend mnie wyprowadzi hehe , więc liczę na to bardzo.

kaskus tez mam taka nadzieje ze nie bedzie jej sir spieszyc i zdaze chociaz trocje odsapnac i sie przygotowac troche jestem tym wkurzona,ze tak wszystko na szybko..bo na szybko mozna sie zesrać sorki za wyrazenie,wiem moja wina bo nie podejrzewalam ze beda cyrki ze znalezieniem lokum jakbym w sierpniu myslala to bym juz mieszkala i miala wszystko przygotowane..a tak zyje w nieswiadomosci czy zdazd czy nie..a w pracy mecze sie bo juz nie mam sily ale pocieszam sie ze tydz mj zostal..
w ogole ten moj brzusio to mi przeszkadza i nieraz czegos nie zauwaze i wejde w cos brzuchem dzis bylam odwrocona do krzesla tylem i gwaltownie sie odwrocilam i lekko sie uderzylam..
w ogole nie mam ostatnio humoru..wszustko mnie denerwuje..

CZeśc dziewczynki,

Justynka, WIELKIE Gratulacje, poród szybki, sprawny, bez nacięcia tylko pozazdrościć. Moim zdaniem taka szybka i sprawna akcja porodowa miała dwa sprzyjające aspekty, drobna waga córeczki i to że rodziłaś drugi raz. Ale mimo to widzę że dałaś dużo nadziei dziewczynom że porody nie są takie straszne. Już możesz tulić swoja kruszynę wszystkie za tym tęsknimy. Proszę napisz jeszcze w którym tygodniu urodziłaś? Było już po 38 tyg?

Małopolanka ja nie zazdroszczę Tobie takiej niepewności skąd miałaś te dolegliwości, brak solidnej opieki medycznej w Irlandii widać na każdym kroku. Oczywiście zauważyłam to po Twoich opisach. Szkoda że ta Gin dopiero będzie dostępna 19, nie masz tyle czasu żeby czekać więc łap się innego Gin z USG. Proszę Cię, jesteśmy dorosłe nie diagnozujmy się u Pana Dr Google...to niepoważne. Bądź dobrej myśli bo najważniejsze że wymioty przeszły, tylko ten mocz jest niepokojący. W kazdym razie życze zdrówka i dużo siły, to juz ostatnie tygodnie musimy wytrzymać.

Wredota to czekać kochana cierpliwie na sygnały, jesteś już gotowa na powitanie dziecka.

Hania gratuluje świetnego zakupu, napisz mi proszę o dokładne namiary gdzie kupiliście te łóżeczko bo jestem zainteresowana (-;

Pani P, do kliniki położniczej wybieram się bo nie wiem czy nie będę miała cesarki.

Gravity ale masz solidny brzuszek, jest czym się pochwalić. Super

Nat B teraz pocierpisz z aparatem ale później będziesz miała piękne proste ząbki.

Dziewczyny u mnie chyba tez brzuch już trochę się obniża, a jeszcze dzisiaj w nocy miała straszne kłucie w dole brzucha po prawej stronie, długo to trwało bo zasnąć nie mogłam, ale dzisiaj już spokój, nic mnie nie boli.

Wczoraj po wizycie położnej wiem że mam tylko odpoczywać, muszę donosić do 38 tygodnia bo jak wcześniej sie urodzi to Synek będzie musiał dostać leki na rozwój płuc, a wole żeby w brzuszku do końca się rozwinęły. Słucham relaksacyjnej muzyki- to też przykaż położnej (-; Najlepiej Mozarta (-;

Jeśli chodzi o szczepionki to głównie rozchodzi się o skład chemiczny szczepionej, chodzi toksyczna rtęć (Tiomersal)i aluminium, dla zainteresowanych przesyłam link z opisem składu wszystkich szczepionek na różne choroby: www.stopnop.pl/szczepionki/75-ulotki-i-sklad-szczepionek
i artykuł o metalach ciężkich dostarczanych do naszych organizmów przez m.in. szczepionki kefir2010.wordpress.com/2013/01/31/tiome...erapii-chelatowania/


Gorąco pozdrawiam każdą Mumuśkę

hejka. Wlasnie jestem uziemiona w kuchni bo zachcialo sie gofrow. Nie wiem czy to wina przepisu czy nowego sprzetu ale trace cierpliwosc! ;/ Przypalaja sie... ale i tak je zjemy Gorzej bo rodzicow na nie zaprosilam Najwyzej obejda sie smakiem. U mnie bez rewelacji. Nic sie nie dzieje. Z niecierpliwoscia czekam na pierwsze symptomy porodu

hej kochane dziękuje Wam za wsparcie u mnie jest ok w dalszym ciągu mnie mdli czasami mam zawroty głowy ale nie wymiotuje i już nie mam biegunki.Na jedzenie na razie śednio mogę patrzeć . Zobacze jak sprawa będzie wyglądała jutro. Agnieszkazst zapomniałam dodać jeszcze jeden objaw jaki miałam ale w sumie to było dziwne nie powiedziałam o tym lekarzowi bo myślalałam że mi się coś wydaje. Czułam dziwny zapach momentami taki jakby dym jak byłam podłączona do kroplówki a wiem doskonale że tam nikt nie palił zresztą ja widziałam że to tylko ja czuje bo tak jak ma się dziwny metaliczny posmak w ustach to ja czułam ten dym albo coś w tym stylu. Tez patrzyłam w int co to było ale już po samym tytule nie czytałam tego dalej bo szkoda się denerwować. Jedyne co mnie uspokaja to to że dzidziuś się rusza normalnie i to mnie cieszy. O ile czuje jego ruchy wiem że nic mu nie jest.

PaniP jak to obniżanie tak się objawia że brzuch zatrzymuje się na kolanach to ja już tak od jakiegoś czasu czuje ponad tydzień jak nie lepiej. Może też zrobie zdj dzisiaj mój mąz twierdzi że się obniżył ale ja nie jestem przekonana.

Gravity brzuszek pokaźnych rozmiarów a piersi zazdroszczę

Hania dzięki za te informacje które zdobyłaś w szkole rodzenia różnie mówią z tym jedzeniem ostatnio czytałam w jakiejś gazetce typu mamo to ja że należy jeść wszystko i po prostu obserwować dziecko ale też wydawało mi się że są rzeczy których należy unikać. Cięzko tak jak się ma normalna diete potem zgadywać od czego dziecko może mieć alergie. Ważne żeby wiedzieć jakie najczęściej produkty wywołują takie reakcje.

Cortezia na szczęście już piątek za niedługo więc mąż się Tobą zajmie. oby Bianka poczekała jeszcze trochę Oby z dziedkiem Twojego męża było wszystko ok. Najgorsze są takie stresujące sytuacje w ciąży.

NatB super że zaczynacie z remontem. Współczuje Ci tego bólu nie wiedziałam że noszenie aparatu może być takie bolesne. Ja nigdy nie miałam aparatu na zębach ale chciałabym bo ładny uśmiech to podstawa

Psotka ja wiem że internet to jest najgorszy doradca ale od lekarzy nie wiem nic.

Kochane tak w ogóle to dziękuje Wam za wsparcie. Podtrzymujecie mnie na duchu. Nie wiem co bym robiła sama w domu jak mąż byłby w pracy tak to zawsze mam Was. U mnie w domu nikt nic nie wie o moim pobycie w szpitalu bo nie chce ich martwić więc ciężko jest trzymać wszystko dla siebie. Wy jesteście kobietami i rozumiecie mnie jak nikt inny w tej sytuacji.

Justynka zapomniałam się zapytać wczoraj. Jak Twoja córcia zareagowała na małą siostrzyczkę pewnie nie będziesz miała teraz za bardzo czasu żeby pisać ale jak znajdziesz chwilkę to napisz jak wygląda ta pierwsza doba z dzidziusiem i jak malutka daje sobie rade na tym świecie

Psotka,
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Pozdrawiam

hania gratuluje tego zakupu ja pokaże ten link mojej koleżance która też szuka łóżeczka. cena świetna.

a oto mój brzusio nie wiem sama czy opadł czy nie opadł ciężko to ocenić bo te brzuszki są takie różne ale czuje go jak siedzę

Małopolanka, ... może gdybym zestawiła dwa Twoje zdjęcia obok siebie to bym zauważyła różnice, ale tu nie widzę żeby znacznie się obniżył. Może trochę poszedł w dół jeśli czujesz synka na udach jak siadasz.
Ja tez czuję synka na udach jak siedzę, ja nie widzę u siebie różnicy w wysokości ale wczoraj położna mi powiedział że już powolutku się zniża, no oan mnie widział miesiąc temu więc jest w stanie zauważyć różnice.

Hania dzięki za namiary, jak rozłożysz łóżeczko to plizzzz puść nam fotkę.

Cortezia ale masz nie fajnie bidoku, zobaczysz z dziadkiem będzie dobrze, trzymam za jego zdrówko kciuki. Bianka ... no prosimy Cię posiedź jeszcze u Mamy w brzuszku. Fabiola może więcej leżeć powinnaś, tym bardziej że remont się wstrzymał to masz troszkę spokoju.

Nat _ B no to obyście mieli dobre tempo z tym remontem.. tak trochę na ostania chwilę ale wierzę że skończycie przed wyjściem Władka.

Justynka już dopatrzyłam czyli urodziłaś córeczkę w 36 tyg. W takim razie powiedź mi czy podali coś córeczce na pełne rozwiniecie płuc? Tak mi coś położna mówiła że przed 38 tyg to jeszcze nie wszystkie pęcherzyki płucne są rozwinięte.

Malopolanka mi sie wydaje ze mam podobnie tez czuje brzusio jak siedzę ale Tobie moze nie tyle co opadł tylko sie powiększył tak mi sie wydaje

Dziewczyny a kiedy ten czop odpada? Czytałam kiedyś ze powoli moze zaczynać odchodzić od 37 tyg w jednych pismakach pisze ze moze odchodzić powoli w postaci właśnie zwiększonego sluzu a w innych ze odchodzi tuż przed porodem i moze być podbarwiony krwią,i juz zglupialam

O ja już widzę, że wszystkie schizują się, że zaraz urodzą ... spokojnie oddychajcie

No niestety remont pokoiku na ostatnią chwilę, ale dzisiaj dowiedziałam się, że moja Pani Doktor od jutra ma urlop w szpitalu i wraca dopiero za 2 tygodnie, więc mi się już nie śpieszy do porodu ... w przyszłym tyg. jeszcze tylko przyjmuje w gabinecie, no i ja mam wizytę w poniedziałek o 11:40

Ja dzisiaj czytałam symptomy zbliżającego się porodu, ale w sumie u mnie oprócz może czasem jakiś skurczy, napinającego się brzuszka ZERO ...

Małopolanka, a brzusio to Ty masz podobny jak JA też dzisiaj zrobiłam foto, żeby sprawdzić, czy się obniżył, potem porównam ...

Suzi czop może odejść nawet na kilka dni przed porodem, więc na prawdę to, że odpadnie czop, albo to, że obniży się brzuszek to nie znaczy, że za 2 tygodnie poród, jak w zegarku ... musimy się wsłuchać w organizm... bo myślę, że każda z nas powinna rozpoznać oznaki zbliżającego się porodu

Mnie dzisiaj cały dzień bolą zęby, aczkolwiek bywało gorzej, więc staram się jeść wszystko na, co mam ochotę
Jutro mój Teściu ma urodziny, więc na obiad robię karkóweczkę, a potem babeczki i z teściową piernika na kwaśnej śmietanie, bo po pracy cała rodzinka się zjeżdża, chociaż mój Teściu już ma dosyć tych odwiedzin, bo jest hałas ... dobrze, że nie tylko mi takie rzeczy przeszkadzają

W ogóle mam ostatnio takie zachcianki żywieniowe, że wszyscy się ze mnie śmieją... dzisiaj po obiedzie walnęłam sobie podwieczorek w postaci naleśników z banankiem i serkiem mascarpone ... a na obiad miałam ziemniaki, de volaile i ogórki .. a obiad hmmm chyba też naleśniki

Kasia085 daj znać koniecznie, jak wizyta 3mam kciuki

Kaśkus na pewno zdjęcia wrzucę ... myślę, że uda nam się zrealizować go tak, jak sobie zamarzyliśmy... może to nie będzie już w przyszłym tygodniu, ale w kolejnym to na pewno

Lecę kochane na dwór, muszę w końcu wykorzystać aparat foto, który niedawno kupiliśmy... czas troszkę się poduczyć i ogarnąć jego ustawianie, bo jak Wład pojawi się na świecie to na pewno będzie moim najukochańszym modelem .. na razie zrobię moim kotkom i Puśce w kubraczku, który musi nosić tydzień po sterylizacji śmiesznie wygląda heh

Hej. Po kolei, urodziłam w 36tyg i 5dniu, wszystko odbyło się w ciągu półtorej godziny od przyjęcia wiec sterydów nawet nie dawali bo się nie opłacało. Mala po porodzie zabrali na wcześniaki, trzymali Ją do dzisiaj do 12 wiec dopiero pol dnia jest ze mną. Ale cyca juz ciaga i w sumie tylko je i śpi. Płacze tylko jak się przebudzi na jedzenie. Starsza jej nie widziała bo z racji sezonu grypowego odwiedziny są ograniczone i zakaz dzieci. Ale jak zdjęcie widziała to się śmiała jakby to Ona była. Fakt, ze podobne jak dwie krople wody, tylko charakter na razie różny.
Z racji lekkiego wcześniactwa przejdzie kilka dodatkowych badan, część szczepionek może mieć darmowych a ze na razie wszystko w porządku to możliwe, ze jutro do domu. Max pojutrze jak się nie wyrobia wszystkich badan zrobić podstawowych

Małopolanka Mi chyba brzuch się obniżył bo nie czuję takiego mocnego ucisku pod piersiami, a czuję ogromny ucisk w dole. Ciężko mi strasznie siedzieć, bo mały jak się wierci to sprawia to ogromny dyskomfort. Jutro mam wizytę u położnej i lekarza także zapytam się czy napewno brzusio się obniżył.

Mieszkanie nabiera już coraz lepszych kształtów. Poprzedni tydzień byliśmy w plecy z robotą, bo nasz pan od remontu ,,zaniemógł'' (%). Niestety firmy remontowe biorą ogromne pieniądze za takie prace, a on jest dobry w tym co robi, ale niestety pije. Dzisiaj poszłam do naszego przyszłego mieszkania i zostało mu poszpachlowanie sypialni i korytarza, a później kafelki. Chyba zejdzie się jeszcze z 3 tygodnie, może troszkę mniej. Boję się trochę, żebym przed wprowadzeniem nie urodziła. A jak już będziemy mieszkać choćby jeden dzień to mogę już rodzić.

Jeszcze z 2 tygodnie temu jedyne czego się bałam to to, że nie będe potrafiła zająć się swoim maleństwem. Porodu i bólu nie bałam się. A teraz coraz bliżej terminu i boję się bólu. Mój mąż nie jest przekonany, żeby być przy mnie. Trochę mi przykro, bo chciałabym żeby ktoś był przy mnie. To moja pierwsza ciąża i poród też także nie chce być sama na porodówce