BezpiecznaCiaza112023

Listopadówki 2013

10 lata 3 miesiąc temu #823684 przez wredota1
Hej.
Gabi ostatnio znowu jest marudna. Ona ma chyba takie okresy ze tydzien jest spokojna a tydzien daje popalic.
Dzis byla u nas moja siostra. Gabi w pewnym momencie tak sie jej wystraszyla ze zaczela wiszczec jak przy szczepieniu. Masakra! Siostra prawie zawalu dostala ze strachu ;)
Dzis maz zabral mnie na randke :-). Wyszlismy do restauracji na pizze i piwko, potem jeszcze do kawiarenki na lody, wspominalismy stare czasy jak to chodzilismy ze soba na randki :-). Fajne :-). Gabi sprzedalismy tesciom i 3 godz. nas nie bylo. Tesciowa nakarmila Gabi godzine za wczesnie "bo ona glodna byla" i takim sposobem Gabi zasypiala prawie dwie godziny. Chyba w koncu usnela bo nie slysze stekania.
Jutro lece na pierwsze zajecia zumby :D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu #823795 przez kicia
Nie odzywałam się parę dni bo nie miałam czasu. Synek trochę marudny a i spraw do załatwienia sporo. U nas od wczoraj paskudna pogoda, chociaż wczoraj w dzień przynajmniej nie padało a dzisiaj tak siąpi. Już wolałabym mróz i śnieg.

Kasia085 dobrze że u wasz bioderkami wszystko w porządku. Ciążę też z nostalgią wspominam ale najbardziej II trymestr i początek III, jak już było troszkę widać ale jeszcze brzuszek nie przeszkadzał :laugh:

itusia69 wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Spóźnione ale szczere :lol: Majeczka dzielna na szczepieniu. I już duża dziewczynka :laugh:
Twoja siostra to jakaś rozpieszczona pannica!Żeby jeszcze być zazdrosną o niemowlę???I to rodzona siostra...Naprawdę współczuję. Dobrze że macie gdzie się wyprowadzić, ale zawsze powtarzałam, że najlepiej mieszkać samemu. Dążyłam do tego ze wszystkich sił i się udało.
My też mamy ciemieniuszkę ale po oliwce schodzi. Są maści w aptece, trzeba by spytać. Ale może lepiej skonsultować z lekarzem

Wredota też na początku przeszkadzał mi brak kondycji ale po 3 tyg. ćwiczeń i biegania już jest trochę lepiej. Poza tym synek uwielbia noszenie po schodach... :P

NatB mnie też czasem dokucza kręgosłup ale dzięki chuście jest lepiej niż było na początku.
Eryk też zaczyna się przewracać z boczku na brzuszek. Ale sam na razie nie będzie spał w pokoju bo jego pokój jest pod naszym i trzeba schodzić. I tak pewnie na razie zostanie. W dzień go tam czasami zostawiam jak śpi. Twój Władek jest w ogóle super - nie dość że w swoim łóżeczku sam zasypia to jeszcze w swoim pokoju :lol:
Eryk też reaguje na pogodę. Ale dziś w nocy na szczęście spał ładnie. O 5 mieliśmy przewijanie i zrobił się wesolutki i zaczął machać rączkami i nóżkami ale położyliśmy się zaraz dałam mu pocycać i zasnął. Spaliśmy do 7 i tata nas obudził bo wrócił z pracy. Eryk cumkał tak jeszcze godzinę i teraz znowu śpi. zjem śniadanie i idziemy do sklepu a potem obiad. Wolę żeby się wyspał do południa bo po południu staram się go trochę przetrzymać. Dzięki temu śpi lepiej w nocy. Co prawda marudny jest bardzo po południu i czasem jak zacznie płakać to muszę go nosić i zasypia. Pozwalam mu spać wtedy z pół godzinki bo jak dziecko jest zbyt zmęczone to też źle śpi.

Pani_p ale fajnie z tym basenem mieliście. Zazdroszczę :laugh: Z Zuzą to możecie jechać już jak będzie miała 3 miesiące, może nawet wcześnie ale lepiej spytać się pediatry. U nas są zajęcia dla niemowląt od 3 miesiąca z rodzicami.
Hmmm coś mi strona 338 źle wskakuje, część tekstu zniknęło a część jest z boku...

Piszecie o karmieniu i wprowadzaniu nowych potraw. Ja już nie mogę się doczekać. Ale z pediatrą mamy umowę że przez pół roku tylko cycuś, potem powoli inne rzeczy. dzieci karmione butelką można miesiąc szybciej przyzwyczajać do innych pokarmów. Tak przynajmniej większość lekarzy i położnych podaje. Ale w sumie wydaje mi się że to też zależy od dziecka. Jedno złapie wcześniej i zasmakuje, nic się nie dzieje z żołądeczkiem, nie ma alergii a inne ma problemy.

NatB słoiczki można dawać dziecku ale ja bym nie dawała codziennie i nie zastępowała ich potrawami gotowanymi w domu. Od czasu do czasu można, na wyjeździe, czy jak nie masz nic innego. Ale nie za często. Z ugotowaniem paru jarzynek i zmiksowaniu ich nie ma dużo roboty a wiesz co dajesz dziecku. Ja w ogóle jestem zwolennikiem dawania dziecku wyboru i jedzenia do ręki. Niech samo próbuje, weźmie do rączki, nie ważne ile będę potem sprzątać. Można tak urządzić kącik do jedzenia że nie ma dużo sprzątania. Doświadczoną mamą nie jestem ale widziałam jak karmili mojego brata który był po pierwsze niejadkiem, wybrzydzał i nie jadł wielu rzeczy a po drugi był ciągle wyręczany przez babcię która go cały czas karmiła, biegała za nim z łyżeczką i potrafiła mu czasem jeszcze wciskać kanapkę do buzi jak chłopak miał 10 lat... Ja tak nie chcę. Dziecko miało traumę i jak dostawał w wieku 7 lat dwie kanapki na talerzu, jedną z serem drugą z wędliną to nie tknął dopóki mu ktoś nie powiedział (najlepiej babcia) którą ma zjeść najpierw. Tak na marginesie dodam że babcia (mama taty, która z nami mieszkała i nadal mieszka z moimi rodzicami i bratem) jest nieco despotką i wszystko musiało być tak jak ona chce. Dlatego nawet moi rodzice często pytali jej o zdanie w wielu kwestiach dla świętego spokoju, a dziecko to widziało i się uczyło. No ale odbiegłam od tematu...

Suzi szkoda że tak Wam się sprawy pokomplikowały. Zawsze to ciężko, zwłaszcza jak jest jeszcze dziecko i ono też coś traci. Trzymam kciuki żeby Ci się ułożyło, jakkolwiek zadecydujesz trzymam kciuki.

Hmmm... coraz więcej wirusów widzę na forum. Coś się dziwnego dzieje, te same posty i napisy się dziwnie wyświetlają. Cała 338 strona tak się dziwnie wyświetla, a 339 już jest OK...

Wredota oj zazdroszczę randki z mężem. My musielibyśmy wyjść we trójkę ;) Chociaż mojego męża trudno było zawsze wyciągnąć z domu i robiliśmy sobie kolacyjki właśnie w domu. Ale czasem fajnie wyjść do ludzi. Ja to jestem stadnym zwierzęciem :laugh:
Mały śpi, mąż też a ja do kuchni obiad pichcić. Lazania będzie :laugh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu - 10 lata 3 miesiąc temu #824148 przez wielomama
HEJ LASECZKI
Ja oczywiście wiecznie zajęta. Teraz doszło mi leczenie męża. Nie jest fatalnie, ale też nie jest łatwo. Bóle codziennie niestety ma, albo wnętrzności albo głowy, pomalutku chudnie i wyniki z badania krwi ma złe. Muszę zacząć inaczej gotować-typowa dieta jak dla karmiącej a ja już dawno normalnie jem. Dodatkowo jest strasznie uparty i nie chce się stosować do moich rad. W moim życiu na chwilę obecną to raczej tylko chłop jest wiecznym problemem.
Może nie powinnam tego pisać, ale wiem, że lekarze nie robią badań na HCV, ale dziewczyny jeśli któraś z was nie miała robione w ciąży to nawołuję zróbcie sobie prywatnie, bo to jest naprawdę ważne a nie ma teraz osób bardziej lub mniej narażonych na zarażenie. Teraz specjaliści mówią, że jeśli chociaż raz w życiu było się u stomatologa to byłą możliwość zarażenia.
Oliweczka kochana idealna. Jem już nawet cytrusy. Tylko czasami wyskoczy
jakaś krostka. Posmaruję buzię i jest ok, bo powiem szczerze, że nawet buźki jej regularnie nie smaruję. Ciemieniuchy na razie nie ma, ale widziałam, że pisałyście. u mnie z Emilką było tak, że straszną miała i nic nie pomagało, okazało się później, że to alergia.
Z małą chodzimy wszędzie, dziś nawet byliśmy w McDonalds, już ma za sobą kiermasz w szkole Wiki z występami, występy Emilki w przedszkolu, restauracje. Zawsze jest grzeczna, troszkę pomarudzi, ale jakoś szybko znajduję rozwiązanie. Przy drugim dziecku jeszcze byłam jakaś taka bardziej zestresowana. Nadal karmię w nocy 23-24 a potem 3 i 6-7.
Ja jednak zacznę podawać dodatkowe pokarmy po 4 miesiącu. Natomiast jeśli chodzi o kwestię czy słoiczek czy gotowane, zawsze stosowałam i to i to. Pełny luz według mnie...gotować a jak zachodzi taka potrzeba to słoiczek. Ja jednak minimalnie bardziej wierzę w to, że słoiczkowe jest może? zdrowsze, ale gotować dziecku warto od początku też.
Ja w końcu kupiłam bebilon nutriton i przynajmniej maleństwo po butli mniej ulewa, ale po cycusiu nadal strasznie. Jednak muszę stwierdzić, że mleko na ulewania Bebilon było najlepsze.

Teraz moje pytanie dla Was: jaki termometr polecacie. Tak wiem, że już dawno był ten temat przerabiany, ale wtedy nie potrzebowałam i nie czytałam. Zależy mi na opinii osób, które mają termometr ponad rok. Teraz miałam Braun i wytrzymał tylko 1,5 roku inne też nie dłużej.

suzi na temat facetów to ja już się nie będę wypowiadała...dalej mam takie samo zdanie.
Zachowanie twojego męża jest jak mojego. Raz jest lepiej raz gorzej, ale na prawdę teraz to już wiele moich koleżanek mając dwoje dzieci mówi, że mąż to żyje chyba tylko do kompa i własnych przyjemności. Bardzo nie miłe to co on ci napisał. Wiadomo najważniejsze to rozmowa. Jedyne co ci mogę doradzić to powiedzieć mu konkretnie, że nie życzysz sobie takiego traktowania i nie rozumiesz dlaczego olewa małą, bardzo go kochasz i chcesz być z nim szczęśliwa, dawać szczęście, ale on musi się zmienić, bo bardzo go potrzebujecie a w takim postępowaniu z jego strony to związek nie przetrwa. Nie napiszę ci, że lepiej się rozstać, bo różnie bywa. Czasem człowiek odnajduje szczęście przy kimś innym albo i nie a czasem potem żałuje, że nie dał jeszcze czasu na zmianę tej drugiej osobie. Wiem i rozumiem, jak bardzo może cię drażnić jego zachowanie, też tak mam i kochana tysiące kobiet. Ja już jestem prawie 9 lat po ślubie i nadal staram się walczyć o wszystko-już nie wierzę, ale walczę. Pomimo tego, że D dzieciom nie poświęca czasu to córeczki bardzo za nim tęskniły jak był w szpitalu.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu #824175 przez suzi001
hej :-) mam wkoncu czas zeby odpisac bo mala sobie spi :-) i dala mi odejsc od cyca :-)

wredota naprawde masz cudownego meza,to mile ze po slubie majac dZiecko macie czas jeszcze dla siebie samych i swoja prywatnosc :-) ja sobie moge pomarzyc o czymkolwiek bo moj maz nie jest juz taki jak kiedys eh..

kicia tez jesrem tego zdania co ty ze najlepiej swoje zmiksowane wiesz co dajesz dzidzi :-) ja jako karmiaca piersia jem takie papki z selera pora marchewki pietrusKi i ziemniaka jeszczd kabaczek i awokado super mikstura bo chce malej dac qitaminki :-) a o ttch sloiczkach nie mam dobrej opinii :-)

wielomama widzisz jakie coreczki poprostu kochaja tatusia on moze nie jest takim typem wylewnym w uczuciach..bardzo wspolczuje tej choroby oby szybko z tego wyszedl :-) a na mojego meza nie ma rady on twkerdzi ze ja wymyslam i nje mam juz o co sie dowalic..mysle ze moze relacje miedzy namk sa skopane bo moja mama miesKa z nami i mi pomaga a jego doslownie denerwuje jak ktos kaze mu cos zrobic wrecz niecierpi tego i odbija sie to na mnie i malej bo mama zawsze cos musi skomentowac a niby "ona sie nie wtraca" ja juz czasem jej dogaduje..troche jest u nas meksyk,poczekam az mala podrosnie moze wtedy bedzje umial zajac sie nia i gry odlozy na bok,a ja na sam widok jego przy kompie robie Sie purpurowa,i sa zgrzyty..nie wiem powalilo go w ciazy jak bylam to byl inny poswiecal mi duzo uwagi i wg nie ten chlop podmienili mi go hehe :-)

a jesli chodzi o ciemieniuche moja mala ma lekka i myje glowke szamponem i wczesniej naoliwiam i powoli znika,u nas pieluchowanie czesc dalsza :-/ martwke sie bo malej ropieje oczko ale nie jakks bardzo..jutro idziemy na szczepienie wiec zapytam czy potrzebne sa jakies antybiotyki czy krople.. czy przeczekac,jak bylam na wizycie 6 tyg to lekarz mowil zeby sie nie przejmkwac dzieci tak maja..ale ona juz ma 8 tyg i nadal..hmm tu sa konowalh nie lekarze ehh

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu #824271 przez wredota1
Suzi, mysle ze najlepiej z mezem pogadac. Ja ze swoim pogadalam ze czasem chcialabym pobyc sama, bez Gabi, albo w domu mam tez duzo do zrobienia i zeby sie nia zajal. Pogadalam, pogadalam, a powiem ze ja wylewna nie jestem, wiec skiro sie tak otworxykam to do niego dotarlo :-)
Wielomama, Ty to juz jestes expert mama :-)

Bylam wczoraj pierwszy raz na zumbie. Nat miala racje, ze tempo jest zabojcze. Podziwiam te instruktorki- jaka one musza miec werwe i sile zeby prowadzic po kilka zajec dxiennie i do tego z takim powerem, zmeczenia po nich nie widac. Ja za to wczoraj malo nie wymiotowalam ze zmeczenia ;p Ale taki wysilek to ja lubie. Spodziewalam sie dzis nie wyjsc z lozka z powodu zakwasow, a sie okazalo ze nie jest wcale taj zle. Kilka miesni pobolewa ale nie moge narzekac.
Podajemy Gabi troszke kleiku do nocnego mleka i co? Dupa! Na nia wcale nie dziala. Moze te pol lyzeczki na 120 to dla niej za malo. Kupe robi normalnie, wiec chyba sorobuje dac odrobine wiecej.
A my na dzien babci i dziadka chcielusmy zrobic ladne Gabi zdjecie, wywolac je w najwiekszym formavie i wtawic w antyrame, ale czas zlecial i nie zrobilismy tego. Maz wpadl na pomysl zeby kupic im pendrive i zgrac wszystkie zdjevia i filmiki Gabi. I super! Pena nie maja wiec im sie przyda :-)
Koncze, Gabi mnie wzywa :-)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu #824272 przez itusia69
no i się przeprowadziliśmy :) póki co jest błoga cisza, spokój nikt nie trzaska drzwiami, ani nie wydziera się na cały regulator :) Cudownie tak poleżeć rano z córcią na łóżku i "pogadać" sobie z nią bo tak ślicznie odpowiada uśmiechem na uśmiech i słodko gaworzy :D

Byliście wczoraj odwiedzić rodzinkę, moja mała przez całe 3 godziny spała u męża na kolanach bo nie chciał jej odłożyć :) On będzie ja trzymał i przewinie i nakarmi, z rąk ciężko mu ją wyrwać :D mam czas się nią nacieszyć jak mąż jest w pracy hehe :D:D

Mam do was pytanko odnośnie szczepień :) Szczepię Maje podstawowymi szczepieniami, ale położna doradzała mi rotawirusy. Co o tym sądzicie, czy szczepicie swoje perełki ?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu #824382 przez wredota1
Itusia, wspanialego masz meza. Tylko pozazdroscic :-). Moj tez opiekuje sie mala ale czasem musze go pogonic ;) Ja szczepilam od rotawirusow. W taka paskudna pogode gdzie pelno wirusow w powietrzu wolalam zaszczepic. Za rok zaszczepimy jeszcze od pneumokokow. Szczepionka od rota u nas jest w dwoch dawka. Kazda dawka 280 zl. Na sxczesvie nie w zastrzyku a plynna podawana doustnie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu #824556 przez JustynaNL
My tutaj w NL nie mamy szczepionek na rota, ale nawet jakbym byla w PL to bym nie szczepila. Czytalam kiedys, ze szczepow tych bakterii czy jak to tam zwal jest bardzo duzo a szczepionka chroni tylko od kilku. Czyli moze sie trafic, ze ochroni a moze i nie, koszt tez niczego sobie a gwarancji na zdrowie nie ma.
Itusia, tylko pozazdroscic Meza. Ja swojego rozumiem bo tak przy pierwszej Corce jak i przy drugiej to za bardzo nie mial i nie ma czasu pomagac bo wracal z pracy czasami 18 - 19 i bywalo, ze zjadl i kladl sie do lozka bo na 5 mial do pracy.
Co do sloiczkow to moim zdaniem jest to wybor Mamy, dla mnie jest to opcja wygodniejsza z racji posiadania dwojki malych dzieci, gdzie jest ma nadprzyrodzone sily co potwierdzaja moi znajomi i dopoki mlodszej nie bede dawac tego co my w wersji drobnozmielonej do tej pory bede dawac sloiczki i jezeli bedzie okazja to gotowane warzywa i swieze owocki w takiej postaci w jakiej Zosia bedzie w stanie je zjesc. Poza tym uwazam, ze to, ze kupi sie warzywa i owoce w sklepie i same sie je zrobi dziecku to nie znaczy, ze dostaja to co najlepsze. Wszystkie warzywa i owoce w sklepie rosna na chemii, pryskane sa chemia zeby dluzej lezaly na polkach wiec nic w tym zdrowego. Nawet te bio nie sa tak doskonale. Jedyne czego mozemy byc bardziej pewni to produkty prosto z naszego ogrodka (a i to nasiona sa roznego pochodzenia, ale przynajmniej nie pryskamy ani nie nawozimy chemia jezeli nie ma takiej potrzeby).
Co do wyjsc itp to my zawsze i wszedzie we czworke :P nie mamy tu ani rodziny ani nawet znajomych, ktorym moglibysmy podrzucic nasze pociechy. Zreszta gdzie bysmy mieli isc jak jeszcze nie bylo okazji dobrze poznac miasta i nie wiadomo gdzie sie wybrac na taka ,,randke". Maz pracuje od 5 do 17 nawet w soboty do 12 wiec idziemy lub jedziemy tylko na szybkie zakupy w sobote (zebym nie musiala pchac karocy z dziecmi i jeszcze zakupami) a w niedziele albo na spacer albo do sasiedniego miasta do polskiego Kosciola. To chyba jedyna okazja zobaczyc jakichs Polakow przynajmniej dla mnie, Maz ma jeszcze okazje w pracy. Szkoda tylko, ze nasz urlop w Pl zapowiada sie najprawdopodobniej dopiero w czerwcu. Mam nadzieje, ze do tego czasu poznam tu jakies Mamy z dziecmi bo inaczej ja zwariuje z nudow a dzieci zdziczeja z braku kontaktow z ludzmi... Bo rozmowa na skype czy zabawa z Mama i Tata to troche za mala rozrywka na najblizsze pol roku.. Juz nie przynudzam ;p;p zmykam gotowac

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu #824563 przez natB
Nooo i dotarłam w końcu na forum :D... jak mnie dzisiaj gardło boli to się nie dzieje...

Wczoraj byliśmy u mojego S. kuzyna i mały, jak zawsze marudził, ale potem mu się odmieniło i anioł :), a nocka BOSKA :)... spał do 4:30, co chwilę się budziłam i sprawdzałam, czy wszystko gra :), a potem spał do 7:30... w ogóle nie narzekam :)
Taka jest beznadziejna pogoda, że gdyby nie wczorajszy wypad to byśmy siedzieli w domu, dzisiaj też to robimy :( eh

Wredota ja mam tak samo, wymiękam na zumbie, ale mięśnie w ogóle nie bolą :D... wczoraj zaczęłam przekonywać męża, żebyśmy kupili xboxa, albo playstation, bo wieczorami moglibyśmy sobie razem pograć, a ja w dzień potańczyć zumbę :P... na razie jest nieugięty i nie chce, ale pracujemy nad tym :D

Suzi ja po raz kolejny powtórzę, że najlepiej, jak młodzi mieszkają sami... zwłaszcza, jak rodzice dalej uważają, że 20 kilkuletniego chłopa dalej trzeba wychowywać, zwracać uwagę itp. gdybym mogła to od razu bym poszła na swoje, ale u mnie jest zupełnie inna sytuacja... 3mam kciuki za Wasz związek, musisz oto walczyć!... Ja sama nie mam ojca i powiem Tobie, że teraz już jest lepiej, ale miałam chwile ciężkie, gdzie się obwiniałam oto, że po moim urodzeniu moi Rodzice się rozwiedli.. brakowało u nas tej męskiej ręki w domu... dlatego wszystko bym robiła, żeby ratować swój związek, tym bardziej, że jest dziecko..

Wielomama odzywaj się kochana, bo cisza na forum :)..co do termometra niestety elektryczny pokazuje ciągle inną temperaturę, chyba rtęciowe najlepsze... wiadomo te wahania temp. nie są duże, ale jednak są... Życzę zdrówka i siły dla Twojego męża :)... dalej jestem pełna podziwu, że tak wszystko ogarniasz :D...
Jak Oliwka taka kochana to może Wielomama zdecydujecie się na czwartego maluszka? nie no głupi żart, ale ja właśnie chcę mieć trójkę :D... wiem, że jest ciężko, ale musi Ciebie rozpierać duma, jak masz takie super córy :D

Itusia69 ciężko jest doradzać ws szczepionek, bo to indywidualna sprawa, ale ja na żadne dodatkowe nie szczepię, co do rotawirusów jest kilkadziesiąt szczepów, a szczepionka chroni przed kilkoma... wychodzę z założenia, że jeśli ma zachorować na coś to i tak zachoruje... zaszczepiłam standardowymi, nie płatnymi :) takie mam przekonanie, że zrobiłam dobrze :)
CO do Twojego męża faktyczne idealny Tatuś :), pozazdrościć, chociaż i ja na mojego nie mam już co narzekać... dojrzał do roli ojca, tak jak ja do roli mamy :)

Jeśli chodzi o moje dziecię z dnia na dzień co raz bardziej mnie zaskakuje :D, pięknie trzyma główkę, gaworzy, łapki co chwilę wkłada do buźki... śmieszek mój kochany :)

Wredota ja na 150 ml daje już łyżeczkę :), z czasem będę to zwiększała :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu #824608 przez [email protected]
hej
my dziś byliśmy badać bioderka i małemu muszę masować nóżki bo ma krzywe plus do tego nóżki rozkładać na 15 cm oraz uważać jak śpi bo główkę wcześniej trzymał na jednej stronie teraz juz bardziej przekręca.
Dziś po tej wizycie mały płakał nawet jak zasnął to sie budził z wielkim płaczem. ehh

Ja też szczepiłam standardowymi i też jak dziewczyny piszą nie szczepie na raowirusy bo to nie uchroni.


Moja starsza kaszle ehh mam nadzieje że znowu astma nie wróciła bo 2 lata byliśmy bez leków już wieczorami i nocą strasznie mi kaszle aż się dusi Mój był u lekarza dał jakieś syropy i siedzimy w domu.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu #824886 przez itusia69
Hej moje drogie, Maja ucina sobie porannego komarka to mam 5 minut bo mam znowu kilka pytań :laugh: po pierwsze dziekuje za odpowiedzi w sprawie tych szczepień, mam do marca czas na podjecie decyzji to jeszcze pomysle ;) mam takie pytanko, Maja od jakiegoś czasu ma coś jakby nocny katar, w ciągu dnia nic jej tam nie zalega ani nie przerywa snu, ale budzi się w środku nocy i straszstrasznie sapie, próbowałam zakropic solą morska i odciągac gruszka ale na krótko pomoga, rozbudza się i ma problem ze późniejszym zasnieciem. To raczej nie kwestia wilgoci w pokoju bo tak ma ten katar jak jest sucho i wilgotno. Podczas szczepienia lekarz nie zauważył niczego niepokojącgo a jednak coś jej tam zalega, co radzicie?? Może ktoras z was ma podobnie?? A i Maja miala krostki na buzi i klatce piersiowej, lekarz myślal że to skaza, dał nam masc i zeszło wszystko, ale po kilku dniach jak odstawilam masc to krostki na klatce wróciły, czy tak działa właśnie skaza? Czy gdyby to była skaza to by po maści zeszła? .z góry dziekuje za odpowiedzi :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu #825007 przez oki222
Cześć KOchane
Wreszcie miałam dziś czas żeby nadrobić tu posty. Rzeczywiście coraz tu puściej :P

Itusia masz super męża i córeczkę :) ja szczepię jutro i jeszcze do końca nie podjęłam decyzji czy 5 w 1 czy 6 w 1 chcemy szczepić na rota i pneumokoki a po 1 roku jeszcze memingokoki. Natb ma racje co do rotawirusów ,ze są różne odmiany ale podobno nawet jak będzie jakiś nowy wirus i dopadnie małego to nie będzie to tak silne żeby być w szpitalu.
Bardzo się denewruję tymi szczepieniami

Wredota i Nat podziwiam Was Zumba to bomba wysiłku :) ja bym chyba jeszcze nie dała rady a poza tym po cesarce trzeba się oszczędzać przez 6 miesiecy.

Suzinie zazdroszczę problemów z mężem ale znam takich typków ( kochają swoje dzieci ale jakoś tak nie za bardzo do opieki nad nimi )i jedyne rozwiazanie żeby zaczął się zajmować małą i trochę cię odciażył to jego przywiązanie do córci napiszę Ci jak moja kolezanka w podobnej sytuacji postąpiła i może skorzystasz a więc zaczeła wychodzić z domu i zostawia synka z tatusiem i wymyślała a to lekarza a to ze coś zapomniała kupić a to ze musi cos komus podrzucić, oddać itp. a chodziła na spacerki czasem wokół bloku, ona miała chilkę dla siebie a tatuś zaczął chętnie pomagać bo nawiązał ten magiczny kontakt:)Spróbuj chyba nie zaszkodzi a może pomoże i ułatwi Ci troszkę zycie.

Wielomamaja mam zbliżeniowy ale dla mnie to jakaś lipa te termometry i za radą Anieszki kuiłam na allegro ze3 rtęciowe ale jak bym miała zmierzyć temperaturę to nie wiem co bym zrobiła bo rtęciowym długo w pupę trudno,pod pachą cieżko ahhh ciezko oby nie było okazji.

No a co u mnie Lipaaaaaaaa. Nowy rok też zaczął się dla nas kiepsko.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Mój Mati jest KOchany i zaczął wreszcie zasypiać prosto po kąpieli i butli czyli koło 20 i budzi się co 4 godz. na papu. I wiecie ostatnio myslałam dlaczego i skąd dzieci odrozniają dzień i noc i to tak jest ,że już w brzuchach dzieci czują czy spimy czy nie i w dzień charcują a w nocy śpią z nami:) ale to mądre co ?????i zdałam sobię sprawę dlaczego Mati przez pierwszy miesiąc chodził spać o 23 bo ja przez 2 ostatnie miesiace chodzłam spać właśnie około 23,24 i rawdopodobnie to był powód no przynajmniej jak jest taka teoria to u mnie się sprawdziła.

Poza tym mati już się przekręca z boku na bok ,kopie strasznie mocno, wcina rączki trzyma zabawki i wkłada je do buzi a i zaczął trzymać butelki z piciem myśle że za 2 ,3 tygodnie to już sam będzie przechylać :P, gada z nami a nawet odpowiada tzn brzmi to jak rozmowa :P , codziennie czytamy bajki i słucha uważnie:)No każdy jego uśmiech i nowa umiejętnść cieszy nas Ogromnie :)

Prezenty dla Dziadków i Babć juz rozdane i wszyscy zachwyceni bardzoooo

No to chyba tyle :)

Buziaki moje Kochane, Postaram się tu częściej zaglądać :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu #825286 przez hania703
itusia u nas też jest problem z zatkanym noskiem. Na szczęście małego to nie wybudza, ale słyszę, jak mu "furczy" w nosku nocą i rano, w dzień jakoś tego nie zauważam. Pytałam pediatry, bo bałam się go szczepić, ale ta się nie przejeła, zbadała go i stwierdziła, że jest zdrowy i problemy wynikają pewnie z suchego powietrza w sypialni, tym bardziej, że męczymy się z tym katarkiem już ponad miesiąc, a taki przeziębieniowy tyle nie trwa. Sama już nie wiem, wyczytałam też,że istnieje coś takiego jak sapka niemowlęca - zatykają się kanaliki u góry w nosku, może to właśnie jest to? Dodatkowo Kubuś kicha dość często. 6.II idziemy szczepić 5 w 1, bo teraz dali mu tylko drugą dawkę żółtaczki i do tej pory muszę się upewnić, że to nic złego, zanim dam mu wbić igłę. Nie chcę wyjść na przewrażliwioną mamuśkę, ale chyba wybiorę się do innego pediatry. Kurcze, boję się tego szczepienia, jak diabli :/

wielomama my dotaliśmy od mojej mamy termometr bezdotykowy na podczerwień, ale za każdym razem pokazuje inny wynik i zastanawiam się, czy to faktycznie takie badziewie, czy ja nie umiem mierzyć :P Na szczęście póki co nie musiałam go używać, w razie czego mam jeszcze rtęciowy i taki zwykły mały elektroniczny.

oki trzymam kciuki, by mężowi ułożyło się z tą robotą, wiem jak to jest, bo mój też szuka pracy już od jakiegoś czasu. Daj znać, jak po szczepieniu :)

Kubuś ustalił sobie rytm nocy: zasypia ok 20-21, budzi się o 4 i jeszcze potem dosypia do 8-9. Niby super, bo się wysypiam, tylko moje piersi cierpią po ponad 8-godzinnym zbieraniu pokarmu :/ Ale śpi mi się tak dobrze, że nie chce mi się budzić siebie i małego w środku nocy na karmienie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu #825603 przez kicia
Wielomama ty jak zwykle zapracowana. Przy trzecim dziecku już nie ma takich schiz jak przy pierwszym i fajnie sobie radzicie. Szkoda tylko że wszystko znowu na Twojej głowie, a na dodatek choroba męża.
Ja mam podobne pory karmienia chociaż jak pierwsze się przesunie na wcześniej to potem jeszcze koło 1 Eryk się budzi.
Co do termometrów to ja nawet nie zamierzałam kupować bezdotykowego. Mam rtęciowy i elektroniczny. Mierzyłam raz tym rtęciowym po szczepieniu jak spał i było OK.Koleżanka pracuje w aptece i odradzała bezdotykowe bo często mają na nie reklamacje, niezależnie od ceny i firmy...

Suzi tak to z facetami bywa. Mój też na początku nie garnął się do pomocy nad dzieckiem ale zaczęłam mu małego podrzucać a to jak chciałam iść pod prysznic, wyjść do sklepu albo pobiegać. No i się dogadali.Rozumiem że Twoją mamę denerwuje jak facet nic w domu nie zrobi i komentuje, ja też bym pewnie komentowała.

itusia dobrze że masz wreszcie spokój, córcia też będzie spokojniejsza, chociaż to i tak jest anioł nie dziecko :laugh:
Co do szczepień to powiem Ci że co położna i pediatra to inne zdanie. Myślę że to powinno też zależeć od tego czy dziecko pójdzie wcześnie do żłobka i przedszkola i czy będzie miało kontakt z innymi ludźmi.Eryk będzie chodził do żłobka jak wrócę do pracy więc szczepię na pewno na pneumokoki, meningokoki i ospę (ospa jest refundowana jak dziecko idzie do żłobka), tak mi doradziła pediatra. Rozłożymy sobie te szczepienia na ten rok. Jeśli chodzi o rotawirusy to nie jestem przekonana i jeszcze nie podjęliśmy decyzji.
Z katarem to nie wiem, Eryk teraz nie ma. Ale Władek miał dość długo to może Nat Ci coś poradzi. Jak byliśmy w szpitalu jeszcze to Eryk miał po porodzie zapchany nos i położna dawała mu taki kropelki dla niemowląt ale nie pamiętam nazwy.To pomogło. Inna dała mi wcześniej sól fizjol. żeby zakrapiać ale nic nie dawało.

Justyna nie jestem całkiem przeciwna słoiczkom, od czasu do czasu nie zaszkodzą. Też nie ma co dziecka trzymać pod kloszem. Masz rację co do warzyw i owoców - nie wiadomo czym były naworzone i gdzie rosły. Ale ja mam blisko plac targowy i znajdę sobie zawsze dobre warzywka, poza tym moi dziadkowie mają ogród i coś zawsze świeżego od nich dostaję w sezonie a poza sezonem w słoikach :laugh:
My o samotnych wyjściach też możemy pomarzyć. Moi rodzice mieszkają w innym mieście a teściowa pod Krakowem, poza tym pracuje i jest dość zajęta. Zresztą na razie nie zostawiałabym synka na dłużej niż godzinę bo karmię.Teściowej Eryk też nie zna bo widzieli się dwa razy, mogłaby być wojna straszna i ryk.
Szkoda że tak sama z dziećmi musisz siedzieć i nie masz tam nikogo znajomego. Dobrze tak z kimś porozmawiać od czasu do czasu.

Oki dawno Cię tu nie było. Zaglądaj częściej :laugh: Szkoda że Twój mąż stracił pracę, sytuacja nie do pozazdroszczenia.Oby Wam się jakoś poukładało.
Ja do ginekologa idę w piątek i też chcę tabletki. Zobaczymy jak na mnie podziałają. Przed ciążą próbowałam dwóch rodzajów z takich nowszych i lipa, lekarz w kocu przepisał mi cilest, brałam go parę lat wcześniej i był OK.
Nie mów że po cesarce trzeba się oszczędzać 6 miesięcy...Ja już 3 tyg. temu wróciłam do treningów i powoli forma wraca. Oczywiście to nie to co przed ciążą, musi potrwać, ale na szczęście nic mnie nie boli i czuję się świetnie. No oprócz zakwasów... ;) ;)
No widzisz że się Matiemu zasypianie uregulowało. Ta teoria widocznie czasem się sprawdza, u nas też chyba bo my zawsze dość wcześnie chodziliśmy spać. To przez wczesne wstawanie. I Eryk też lubi wcześnie wstawać :laugh:

A mój synek dzisiejszej nocy spał jak marzenie. Może to przez pogodę bo u nas w nocy w końcu spadł śnieg (pierwszy prawdziwy tej zimy). Zasnął około 20.30 i obudził się przed 1 :laugh: Jak wstawałam do niego to dwa razy sprawdzałam która godzina bo nie mogłam uwierzyć. Potem już 3.30 i 6. Wyspaliśmy się oboje. Teraz te z pad przy cycu i śpi mi na kolanach a ja piszę jedną ręką. Zaraz go budzę bo jedziemy autem na przegląd.

Hania ja bym też nie budziła dziecka w nocy na karmienie. Jak głodne to samo się obudzi a tak niech śpi, też potrzebne :laugh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu #825641 przez [email protected]
hej
U nas nawet dobrze tylko malutki w dzien jak śpi to strasznie sie budzi z lękiem i płacze to wszystko po wizycie u ortopedy ehh mam nadzieje że sie unormuje.
Mój ostatnio coraz mniej je bo wypija 90 mleka nie zawsze a w nocy pije o 21 potem o 1 butelke a później jest na piersi.
Jeszcze ja dziwnego okresu chyba dostałam bo rano wczoraj niby mnie zalało a potem zero i dzis rano dziwny skrzep i teraz znowu nic kurcze a dopiero za 3 tyg mam iśc do gin ehh.

Jeżeli chodzi o termometr to ja mam elektroniczny co wogóle głupoty pokazuje i rtęciowy chyba najlepszy bo mierzy dokładnie.


Oki zobaczysz wszystko sie ułoży.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl