Kryzys w związku III Trymest

Zgadzam się z basik_twins, Mirellą i innymi dziewczynami!!
A do Utopii - nie tylko wariaci się zabijają. Miłość jest bardzo delikatną sferą uczuciową i zależy od wrażliwości człowieka. Próba samobójcza często ma na celu zwrócenie czyjejś uwagi. A to,że zawiózł ją do szpitala nie świadczy o jego miłości.Wystraszył się i tyle - jak dla mnie.
Różne są związki.A te toksyczne są szczególne i często (jak napisała Mirella) wymagają pomocy psychologa.
Po jednym "spływa", a drugi załamie się. I niestety, nieraz nie mając obok osoby, która mogłaby pomóc, podpowiedzieć, robi się takie a nie inne rzeczy. Z bezsilności, bezradności - my widzimy wyjście z tej sytuacji - teraz pora na Gosiaczka. Sama musi zdecydować. Musi poukładać swoje życiowe priorytety. Bo to od niej samej zależy przyszłość jej oraz Maleństwa.

utopia, trochę cię chyba poniosła, ale podobnie jak i basik
z drugiej jednak strony zadajesz trafne pytania. ja rozumiem, że tutaj kobiety mają się wspierać nawzajem, ale za moment zlinczujecie tego faceta. ktoś trafnie zauważył, że wiemy tylko to co ona powiedziała.. a jak dla mnie to jest zbiór chaotycznych myśli.

można powiedzieć,że chciało się przez kogoś zabić, ale nie oszukujmy się to jest nasza decyzja i tylko nasza. i naprawdę rozumiem,że życie może przytłaczać,że nieszczęście dopada i się cierpi, tylko na litość boską !!! jeśli tak jest to zacznij szukać pomocy u specjalisty!!!
teraz pewnie odbędzie się lincz na mnie,ale starałam się dosyć uważnie przeczytać to co napisała gosiaczek i przeraziło mnie to może powiem zbyt szczerze i zbyt brutalnie, ale ktoś kto się chce zabić nie przychodzi do swojego faceta oznajmić ,ze właśnie się nażarł tabletek. dla mnie to jest jakas manipulacja i próba wymuszenia czegoś, a tym bardziej to jest oburzające kiedy robi to dziewczyna która się spodziewa dziecka!!!
teraz przychodzi mi do głowy też kilka pytań.. jak było między nimi przed ciążą? czy ta ciąża była planowana? czy to była świadoma decyzja? czy wcześniej była sielanka a teraz nagle wszystko gruchneło i on okazał się skończoną świnią ?
może dziewczyna sobie po prostu nie radzi z rzeczywistością? może przerósł ją poziom odpowiedzialności? i chyba tak jeśli mimo świadomości ,ze może zabić swoje dziecko naraża je na coś takiego. oceniacie kogoś, a nie patrzycie na to co ona robi - funduje swojemu dziecku traumę zanim ono jeszcze się nie narodziło.
rozumiem,że można kogoś kochać ale elementarne poczucie odpowiedzialności by się tu przydało.gosiaczek chyba nie jest rozwydrzoną gówniarą, która nie zna słowa odpowiedzialność.a takie odnoszę wrażenie.

zaciekawił mnie też bardzo wątek przyjaciółki - kolejny zlepek chaosu. czy owa przyjaciółka jest przyjaciółką którą zna od dawna, czy moze to jakaś odskocznia która pojawiła się od kiedy gosiaczek jest w ciąży? czy rzeczywiście tak jak opisuje ma wpływ na ich życie? jeśłi tak to współczuję, ale mimo wszystko coś mi tu nie pasuje.czy każda znajomość damsko-męska musi się kończyć płomiennym romansem? a moze czasami trzeba z kimś pogadać by poukładać myśli ?
ja osobiście miałam do czynienia z facetem który był obsesyjnie zazdrosny, potrafił metodycznie mnie sprawdzać, szpiegować i wyciągać wnioski ze wszystkiego. szkoda tylko,że widział tylko to co chciał widzieć, a nie prawdę każdą sytuację można interpretować dwuznacznie i w każdej można znaleźć "coś", tylko że nie każda taką jest.wiem coś o tym

może się mylę,ale mam nieodparte wrażenie,że prawda tu jest strasznie subiektywna i jednostronna.

utopia nie pakuj wszystkich do jednego worka mowiac ze zabijaja sie wariaci, sa rozne przypadki jeden sie zabije bo tak chce inny ma problemy i sadzi ze w ten sposob sie rozwiaza a inny jest chory, dla ciebie osoba chora na schizofremie nie majaca dostatecznej opieki medycznej i majaca problemy to wariat? bo ja znalam osobe z takim schorzeniem ktora popelnila samobojstwo i nie uwazam ze byla wariatem a raczej wykonczonym czlowiekiem przez zycie i chorobe!
a gosiaczek wcale nie napisala ze przeszkadza jej ze spedza czas z dziecmi z poprzedniego zwiazku ale ze spedza go ze swoja przyjaciolka zamiast z nia.i uwazam ze tu ma prawo byc o to zla, jest w ciazy przed rozwiazaniem i napewno chcialaby spedzic czas z nim ale on woli wyjezdzac na wakacje z nia. to jest przegiecie

facet ma dwie rodziny w miastach oddalonych od siebie o 350km
do tego musi pracować żeby jedną i drugą rodzinę utrzymać

gosiaczek w swoich watkach nie napisala ze on pracuje i utrzymuje obie rodziny...

jakby miał ją w dupie to wezwałby karetkę i czekał przed telewizorem a nie woził do szpitala!!!

w takiej sytuacji ja bym udzielila pomocy nawet najgorszemu wrogowi po co patrzec jak ktos umiera wiec nie uwazam go za to za najwspanialszego czlowieka, no i druga sprawa przeciez to sie stalo bo chcial sie wyprowadzic wiec jego wina. bo jakkolwiek by nie bylo to ona jest w ciazy z nim i on POWINIEN jej zapewnic spokoj i bezpieczenstwo!

Pewnie znowu was bardzo rozbawie ale

jaki znowu lincz

napisałam mniej wiecej

jak jest takiz niego hu* to go zostaw
no albo z nim badz i sie mecz

a piszecie tak jakbym go na szubienice wysłała
a ją pogłaskała po głowie

I tak samo ze jezeli omineły ja konsekwencje prawne swoich czynow niech ratuje siebie przed kolesiem ktory sie tak zachowuje

nie wiem jak mozna uwazac ze on jest normalny
czy gdyby twojego cały czas nie było a ty w trzydziestym ktoryms tyg ciazy i on z kolezanka do francji na wyjazd!!!!????

i z tekstem ona jest dla mnie wazna? No yto wazniejsza niz kobieta ktora mu dziecko urodzi i ty nas ganisz za to ze my w tym momencie stwoierdzamy fakty jak on sie zachował
\
No chyba ze dla ciebie to 100% mezczyzna i jest super to Ci z całego serca takiego życzę

natmur11 napisał:

a gosiaczek wcale nie napisala ze przeszkadza jej ze spedza czas z dziecmi z poprzedniego zwiazku ale ze spedza go ze swoja przyjaciolka zamiast z nia.i uwazam ze tu ma prawo byc o to zla, jest w ciazy przed rozwiazaniem i napewno chcialaby spedzic czas z nim ale on woli wyjezdzac na wakacje z nia.


a gdzie ona napisała,ze on z nią wyjeżdza na wakacje?

natmur11 napisał:

utopia nie pakuj wszystkich do jednego worka mowiac ze zabijaja sie wariaci, sa rozne przypadki jeden sie zabije bo tak chce inny ma problemy i sadzi ze w ten sposob sie rozwiaza a inny jest chory, dla ciebie osoba chora na schizofremie nie majaca dostatecznej opieki medycznej i majaca problemy to wariat? bo ja znalam osobe z takim schorzeniem ktora popelnila samobojstwo i nie uwazam ze byla wariatem a raczej wykonczonym czlowiekiem przez zycie i chorobe!
a gosiaczek wcale nie napisala ze przeszkadza jej ze spedza czas z dziecmi z poprzedniego zwiazku ale ze spedza go ze swoja przyjaciolka zamiast z nia.i uwazam ze tu ma prawo byc o to zla, jest w ciazy przed rozwiazaniem i napewno chcialaby spedzic czas z nim ale on woli wyjezdzac na wakacje z nia. to jest przegiecie

facet ma dwie rodziny w miastach oddalonych od siebie o 350km
do tego musi pracować żeby jedną i drugą rodzinę utrzymać

gosiaczek w swoich watkach nie napisala ze on pracuje i utrzymuje obie rodziny...

jakby miał ją w dupie to wezwałby karetkę i czekał przed telewizorem a nie woził do szpitala!!!

w takiej sytuacji ja bym udzielila pomocy nawet najgorszemu wrogowi po co patrzec jak ktos umiera wiec nie uwazam go za to za najwspanialszego czlowieka, no i druga sprawa przeciez to sie stalo bo chcial sie wyprowadzic wiec jego wina. bo jakkolwiek by nie bylo to ona jest w ciazy z nim i on POWINIEN jej zapewnic spokoj i bezpieczenstwo!

Popdisuję się pod tym.
Facet zachowuje się jak totalna świnia ! Przepraszam gosiaczku za te słowa.
Jaki normalny facet, którego żona/narzeczona/dziewczyna jest w ciąży, robi sobie spotkania z "przyjaciółka"? To jest chore. Ok, facet może miec dzieci z poprzedniego związku i wiadomo, że dla nich też musi miec czas, ale dla NICH, nie dla niej. Zresztą uważam, że jeśli ma kobietę w ciąży to jej powinien poświęcac najwięcej czasu, zwłaszcza, że jest przed rozwiązaniem, a dzieci mogą te kilka dni poczekac na spotkanie z ojcem. Nie rozumiem, jak to jest, że na początku jest wszystko ok, a potem facet się tak zachowuje. Brak odpowiedzialności u Twojego partnera Gosiaczku to chyba największy problem niestety
trzymam kciuki, żeby Twoje życie jak najszybciej powróciło do normalności

Gosiaczek napisał:

od stycznia błagam go aby zakończył relacje ze swoją przyjaciółka dla której jest bardzo czóły która wysyła mu zdjęcia i proponuje wspolne wyjazdy do Paryża 17 lipca, która we wszytsko się wtrąca a ja między nami jest dobrze tylko wtedyb gdy ona wyjeżdża i nie dzwoni. Dzwoni do neij codziennie czasem kilka razy nie wazne o której poże dnia. A potem mówi że ona nie jest dla neigo ważna

No wypowiadamy sie bez przeczytania postów???

co do przyjaciolki ja ja rozumiem doskonale bo sama mialam podobny problem. jak zaszlam w ciaze moj facet znalazl sobie przyjaciolke ktorej zalil sie nawet ze nie mam ochoty na zblizenia a potem przychodzil do mnie i mowil ze "ona powiedziala ze jak dziewczyna nie ma ochoty na seks to..." i tak bylo kilka razy. Wiem ze mnie nie zdradzil fizycznie ale psychicznie, nasze sprawy i problemy wynosil do niej, z nia rozmawial a nie ze mna, od tamte pory baardzo oddalilismy sie od siebie i mimo ze "przepedzilam" mu przyjacioleczke to wiem ze to nie jest zamkniety problem (chwilowo nie pracuja razem ale od sierpnia znow beda). i doskonale rozumiem podejscie gosiaczka bo ja tez cala ciaze zamist usmiechnieta latac po sklepach i kupowac ciuszki to walczylam o pozycje w domu moja i tego dziecka bo to nasze zdanie powinno sie liczyc a nie jej...

jeśli się nie mylę,a wydaje mi się,ze nie żyję w innej czasoprzestrzeni to dzisiaj mamy 2 lipca .. czyli do 17 zostało jeszcze trochę czasu ?

piszecie do utopii żeby nie wrzucała wszystkich do tego samego worka, a same to robicie
ja się przyjaźnię z kilkoma facetami,ale to nie jest jednoznaczne z tym,ze z nimi sypiam czy mam jakąkolwiek relacje erotyczną. kiedy miałam trudny moment w swoim życiu i przeszłam załamanie nerwowe to byli ze mną i wspierali mnie, wozili po lekarzach itd. ich partnerki też wówczas spodziewały się dzieci,ale żadna nie doszukiwała się w tym czegoś zdrożnego, a wręcz kibicowały mi.kwestia relacji, nie każda jest zła.
może gosiaczek zanim rzuci kamieniem powinna spokojnie porozmawiać z tą przyjaciółką?

oj malinka z calego tematu przyczepilas sie akurat to czasow, a sadze ze to jest najmniej istotne w tym watku bo kazdy kto przeczytal posty wie o co chodzi:)

nie natmur, tak naprawdę to w takich sytuacjach wszystko jest istotne, bo jedno niedopowiedzenie kumuluje kolejne

Podpisuje się pod wszystkim co napisała basik
Ja też bym kutasa zostawiła i za jaja powiesiła i niech przyjaciółka go ratuje

malinko zadam Ci pytanie

gdybyś była przyjaciółką mężczyzny który ma kobiete która za niedługi czas rodzi proponowałabyś mu wakacje we dwoje? W ogóle czy byś zaproponowała mu coś takiego?

malinko a czy ci mezczyzni pomagali tobie i cie wspierali jak przyjaciele cy zapraszali cie na wycieczki do paryza czy w jakiekolwiek inne miejsce? bo co innego pomoc komus, pocieszyc czy zwyczajnie wesprzec

przyjaciółka dla której jest bardzo czóły która wysyła mu zdjęcia i proponuje wspolne wyjazdy do Paryża 17 lipca, która we wszytsko się wtrąca

sadze ze tu ciezko jednoznacznie nazwac to przyjaznia gdzie gosiaczek wlasciwie spada na dalszy plan. nie mowie ze laczy ich jakas fizyczna wiez ale napewno ta przyjazn jest duzo wyzej w hierarchii warosci niz zwiazek gosiaczka z nim