Mamusie marzec 2013

Ja na obiad mam rosół i kotlety od wczoraj.
Frytki może do tego zrobię i gotowe.

patrycja85 napisał:

hej marudy
tak Gosia, jutro o 7.30 mam być w szpitalu. i jak będzie ok to jutro powinno być po wszystkim. chciałabym żeby już było po. boję się jak to będzie i mam nadzieję że zrobią rano i będzie z głowy i z małym będzie wszystko ok. ciekawe czy zasnę dziś w nocy:)

chiczi-a jak u Ciebie?

gdybym się już dziś nie odzywała to bardzo proszę trzymajcie jutro za nas kciuki!!!

WOW! Super.

andzia_zg napisał:

Ciekawe jak tam Agnieszka... myślałam by napisać jej sms, ale jeśli rodzi to bym tylko przeszkadzała...
Z niecierpliwością czekam na wiadomość od niej...

jak rodzi to w d. ma telefon

Waszka spokojnie możesz wziąć magnez...

Jeśli chodiz o dekoracje to ja na razie nic nie mam na ścianach. Jest troszke smutno, ale ja wynajmuję mieszkanie i nie mogę sobie pozwolić na malowanie ścian itp

Ufolka dzięki za linki

Ja dziś na obiad ugotuję ziemniaki, usmażę pierś z kurczaka a do tego pokroję w kosteczkę kiszone ogórki ze smietaną bo mój mąż je uwielbia.

Waszka - cierpną mi ręce, a wnętrze dłono swędzi - raz mniej, raz bardziej. Ptas, magnez, cynk i to najlepiej nie w tabletkach. Doradziła mi przyjaciółka ściskanie pileczek antystresowych - poprawia to krążenie i pomaga.

Ufolka, Ela - jak to to, to ja nie wiem, jak się wytrzymuje potem. Ból dziki normalnie, chwyta oddech, wyciska łzy.


Ja też ciągle myslę o Adze - Aguś, chłopie, bądź silna. Ten wysiłek akurat opłaca się chyba najbardziej w życiu, mam nadzieję, że się jakoś trzymacie. Wspieram mentalnie cały czas! Ps. W takich momentach gadka o meskosci u facetów mnie śmieszy. Kto tutaj tak naprawdę musi mieć jaja?



Wiecie co? Nie malowałam od 3 miesięcy, puste płótna walniete w róg patrzą na mnie wymownie. Chyba złapię za pędzel zaraz i chrzanię sprzątanie i odsypianie.


A co do mdłości - strasznie to paskudne i rzeczywiście - nie tylko przy jedzeniu. W ogóle, apetyt też mi się wyłącza. Staram się jeść regularnie, małe porcje, ale szlag mnie trafia jak zbliża się godzina posilku, a ja nie jestem głodna, a po dwa - nic mi nie smakuje, ale to nic.
A na mdłości rewelacyjnie pomaga mi melisa, najlepiej z odrobiną soku z cytryny

xxElaElaEeexx napisał:

Pamiętajcie dziś pełnia o 21:27
Więc może coś się ruszy


Hahahaha wiecie ,że dziś jest dzień masturbacji

OOo no to chyba nie ma wyjscia, trzeba sobie ulzyc

Waszka87 napisał:

Cześć kochaniutkie brzuszki
melduje sie
pfff dopiero wstalam i zjadlam sniadanie, cos czuje ze bedzie dzien lenia. noc byla ciekawa bo nawet poświrowalismy troche, juz wytrzymac w celibacie nie moglam.
mlody cos sie malo rusza ale pewnie juz mu ciasno.
mam straszne problemy z wypróżnianiem, niemam apetytu.

powiedzcie mi czy wam tez tak ręce i nogi cierpną? co na to brać magnez?

normalka, magnez mozesz brac, mi w tej ciazy mniej cierpna, z mala nic mi nie pomagalo, potem mi jeszcze do tego palce popuchly

ufolka napisał:

andzia_zg napisał:

ufolka napisał:

znowu to napiszę... jedną z znak porodu są między innymi mdłości no i biegunka więc wiecie.. ja też się budziłam w nocy bo mi było niedobrze.. ehh ta pełnie może coś ruszy ( i tyle z mojego nie nastawiania się.. )

Mdłości? O samooczyszczaniu się to wiem, że lata się na kibelek ale o mdłościach nie słyszałam...

Ale u mnie mdłości to na bank będą po tym cieście, bo ciasto było z masą i najadłam się go jak dzika świnia... zjadłam wszystko co było... bo stwierdziłam, że to pewnie moje ostatnie ciacho więc najem się, bo potem już nie będę mogła jeść takich pyszności...

też nie wiedziałam póki się nie naczytałam :

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Offca myślę że to to sama mam tak od grudnia

Waszka mi nie cierpną, kuzynce ręka drętwiała i ona nic z tym robić nie mogła, nic nie pomagało ale magnez możesz chyba spróbować jej gin zalecał wtedy dużo potasu, z tego co pamiętam, bo pomidory jadła jak szalona(lipiec był )

Vernix fajnie że wizyta rodzinki się udała, a mama została aby Ci pomóc, mmmm jabłecznik może i ja zrobię bo mam jabłka


potrzebuję pomysłu na obiad

ja robie risotto z prawdziwkami

andzia_zg napisał:

Waszka spokojnie możesz wziąć magnez...

Jeśli chodiz o dekoracje to ja na razie nic nie mam na ścianach. Jest troszke smutno, ale ja wynajmuję mieszkanie i nie mogę sobie pozwolić na malowanie ścian itp

Ufolka dzięki za linki

Ja dziś na obiad ugotuję ziemniaki, usmażę pierś z kurczaka a do tego pokroję w kosteczkę kiszone ogórki ze smietaną bo mój mąż je uwielbia.

ja pier... kiszone ogorki ze smietana... nic mu po tym nie jest!?

Waszka ja nad lozeczkiem przykleilam kolorowe naklejki. Mam autka i astronaute. Wygladaja super;)

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Dzien dobry. Ogarnelam Wasze wpisy, dopiero wstalam , zrobilam sobie parowki i wpadlam zobaczyc czy Zosia juz jest, no ale nic nie wiadomo.
Ja mam rosolek z wczoraj, ale to dla mnie, wyzebralam prawdziwki od tesciowej, mam jeszcze biale wino i pamrzan i sie potem tak objem tego risotto, juz nie moge sie doczekac . Mniami.
No i nie zbiore sie chyba do roboty, za dlugo spalam. Snilo mi sie , ze urodzilam sn, tak szybko, dwoma skurczami.

hej dziołchy

my po śniadaniu, nocka hmm ciągłe parcie na pęcherz więc pospane;/

Lenusia ale bym miała wkurw..co za baba

Patrycja jej to już jutro Wasz wielki dzień!! nie dziwie się, że jesteś zdenerwowana!ja bym chyba w nocy nie usnęła! myślami już od dziś jestem z Wami!

chiczi o tobie też pamiętamy kochana!! odezwij się napisz jak się czujesz dzień przed godziną ''0''

fotki też mam tylko ''z rąsi'' nie licząc takich przy choince jak zmarudziłam,że musimy sobie zrobić ale w tym tyg podobno ta koleżanka ma mi zrobić a ja sił nie mam heh

w tym tyg chce zakończyć temat zakupów dla siebie i młodego ale kasy mi te dziody z zusu nie przesyłają!! nosz kurrrrrrwaaa zawsze były 20-22 a tu 25 a rynty brak!

Depeche napisał:

ja pier... kiszone ogorki ze smietana... nic mu po tym nie jest!?

wyobraź sobie, że nic. Uwielbia to On mógłby jeść to cały czas...
Ja sobie zjem ryż z jogurtem, bo cos boję się jeść smażone, bo coś niebardzo się czuję

andzia_zg napisał:

Depeche napisał:

ja pier... kiszone ogorki ze smietana... nic mu po tym nie jest!?

wyobraź sobie, że nic. Uwielbia to On mógłby jeść to cały czas...
Ja sobie zjem ryż z jogurtem, bo cos boję się jeść smażone, bo coś niebardzo się czuję

No , jak Cie juz "gania" na kibelek to delikatnie. To juc chyba niedlugo, masz prawdopodobnie to oczyszczanie sie organizmu przed porodem.