Mamusie marzec 2013

sylwka727 napisał:
... oglądam jak to wygląda na TLC może oglądacie "Porodówkę"? [/quote]

Oglądam czasami i pocieszam się, że jeszcze 6 miesięcy

Andzia z jednej strony to dobrze bo np wczoraj kobieta rodziła pierwszy raz i pyta się położnej jak to jest a ona jej zaczęła opowiadać że jak wychodzi główka to jest jak palący ogień a potem ta kobieta tak strasznie krzyczała że byłam przerażona

No to nieźle ją pocieszyła nie dziwię sie, że potem krzyczała

No właśnie krzyczała że ją pali ale to chyba większa zasługa sugestii położnej bo dziecko nie było zbyt duże coś ponad 3 kg a inne rodziła 4kg dziecko i nie krzyczała a też bez znieczulenia

Nie ma to jak pomoc położnej

Mam nadzieję, że my trafimy na jakieś normalne położne, bo słyszałam, że często sie zdarza, że połozną potrafi sia wydrzeć na rodzącą podczas porodu. Moja koleżanka była wyzwana przez połozną, jak miała kryzys i nie miała siły przeć po wielugodzinnym porodzie.Chyba dlatego wolałabym żeby przy porodzie był też mąż. Będę czuła się bezpieczniej i nie bede sie bała, że ktos się na mnie wydrze.

Oj niestety często się to zdarza 2 moje koleżanki miały taki przypadek że wydarły się na nie położne jednej powiedziała że podczas sexu było fajnie to ma nie jęczeć teraz i cierpieć jak chciała to ma drugiej nie pamiętam co powiedziała ale ta potem jak parła to ją kopła hehe taki odwet niekontrolowany

Mam nadzieje, że u nas jakoś to będzie. Też sie obawiam, że z bólu mogę sie drzeć. Oby nie było tak źle i oby nasze porody były szybkie i abyśmy trafiły na przyjemne położne.

Hej dziewczyny,

Co za chamstwo położnej, dlatego najlepiej chyba rodzić z mężem czy z kimś bliski, żeby kontrolował sytację, i wrazie czego powstrzymał położne od ich komentarzy i dopilnował by naszym dzidziusiom się nic nie stało, bo róznie bywa dla nich to niestety chleb powszedni...
My napewno niebędziemy w stanie, ja naprzykład nie chcę zniczulenia ani oksytcyny ani nacinania, a mój mąz ma tego dopilnować, Mam nadzieje ze uda mi sie urodzic naturalnie, zastanawiam sie nad gazem rozweselającym, krzyczec też pewnie będę...
jestem ciekawa Waszego zdania, decydujecie sie na znieczulenie zo ? Myslicie o towarzystwie kogoś blsikiego w czasie porodu ?


co do edzenia to nie moge z domu wyjsc na dluzej bo zaraz głodna jestem jem non stop, juz nawet niewiem sama co mam jesc, bo wszystko juz mi sie przejadło a dopiero 3 ci miesiac az się boję co bedzie pozniej, większy bobo bedzie jeszcze więcej potrzebował )

tak czy inaczej damy radę i w marcu donaszej listy terminów będzimy dopisywać imiona naszych dzidzii )

A co Dziewczyny myślicie o planie porodu? Ja chciałabym-stworzę taki plan. Wiem, że niektórzy lekarze, położne przyjmują to z uśmiechem pod nosem, ale ja wiem czego nie chce i to będzie umieszczone w planie porodu:oksytocyny, wywoływania porodu, nacinania krocza, golenia, cesarskiego cięcia-gdy nie będzie wskazań medycznych, dokarmiania dziecka. A wiem co chcę: kontaktu z dzieckiem "skóra do skóry" przez 2 godziny, badania maleństwa na mojej klatce piersiowej, obecności męża i przyjmowania na I etapie porodu dogodnej dla mnie pozycji, a nie dla położnej, żeby jej było wygodnie.

Zastanawiam się nad "wybraniem" położnej.Wolę zapłacić, a mieć opiekę, a nie słyszeć takie teksty! tragedia

Ja to jeszcze nie myślę o porodzie do tego daleko, w przeciwnym razie pewnie nie spałabym z przerażenia..

Kurcze od niedawna nie mogę przespać całej nocy chodzę 2-3 razy siku, też tak macie? Wieczorem, w środku nocy i wcześnie rano, masakra. A czasem później do pracy jak zombi

Sarka masz rację, jeszcze dużo czasu, ale jak słyszę takie historie z porodówki lub czytam, to pytam gdzie ja żyję??Gdzie humanitarne podejście do rodzącej kobiety? Rozumiem nerwy jednej i drugiej strony, ale zawsze można powiedzieć dany "super tekst" w normalny i nie obrażający sposób. Tym bardziej w takiej sytuacji. Dlatego poowoli myślę o godzinie zero, a czas pokaże jak będzie:)

A na siusianie chodzę co 1, 5 co 1 godzinę najgorzej jest w nocy

Sarka też latam w nocu siku po kilka razy. Najgorzej jak mam jakiś fajny sen a tu pobudka siku

annaem66 i vernix ja też bym chciała urodzić naturalnie - jakoś nie chciałabym mieć cesarki. Tak samo jak nie chciałabym mieć znieczulenia zo. chyba wolę się trochę pomęczyć i nie stosować sztucznych "ulepszeń". A jeśli chodzi o golenie to podejrzewam, że pierwszą rzeczą jak już poczuję, że chyba się zaczyna to będzie kąpiel i samodzielne golenie a dopiero potem jazda do szpitala. Nie chciałabym żeby jakaś pielęgniara grzebałą mi tam jakąś tępą maszynką i żeby mnie jeszcze zacięła... już wolę to zrobić sama w domu. Też chciałabym aby pierwszy kontakt z dzieckiem trwał jak najdłużej. nie bez powodu tyle sie mówi jak ważne jest to dla dziecka i matki. Ale niestety rzeczywistość bywa inna... zaraz zabierają maluszka, często nawet pierwsze karmienie jest dużo później. Przyspieszają by miec z głowy, bo przecież kolejna rodzi. To niesprawiedliwe. chciałabym miec jak najdłużej maluszka przy sobie, w tych najważniejszych chwilach... ale jak będzie okaże się w dzień porodu.

kurczę troszke mnie nie było i klops ja narazie przytyłam 1 kg a jem często, ale mało jakos niemam apetytu na dużo.
co do porodu to chyba niechcę jeszcze o tym myśleć ... ała już mnie boli

też chciałam chodzić na ćwicenia, ale są odwołane w pobliżu

a i zakupiłam sobie poduszkę banan czy cos takiego bo strasznie mnie boli kręgosłup w nocy zobaczymy czy to pomaga a co do siuśku w nocy to często wstawałam nawet po 6-7 razy, a teraz 1-2. Ponoć najczęściej to przechodzi i pod koniec znów wraca, ale różnie bywa

A i kocham TLC

Ja nie mogę narzekać przy pierwszym porodzie miałam super położne nawet okazało się że jedną moi rodzice znają bo pochodzi z rodzinnej miejscowości mojego taty i znała naszą rodzinę bo dziadek był listonoszem nawet jak tydzień wcześniej zaczęła się u mnie akcja porodowa to płakała bo wtedy chłopcy na pewno by nie przeżyli ale ogólnie to był oddział gdzie rodziły się wcześniaki i wszystkie położne były fajne bez wyjątku no może jedna była straszna. Leżałam tam niecałe 2miesiące więc zżyłam się z nimi ale nie wracam tam bo za dużo złych wspomnień z oddziału obok-neonatologii.

Anname co do gazu rozweselającego to też się zastanawiałam nad tym ale położna koleżance odradzałą bo to jest dość niebezpieczne dla dziecka tętno mu spada. A co do nacinania to też bym nie chciała ale jak będzie taka potrzeba nie będę protestować bo wolę to niż żeby dziecko mnie "rozdarło" a słyszałam o tkich przypadkach więc nie będę się upierała

Sarka ja wcześniej też tak miałam że około 5 razy odwiedzałam w nocy toaletę a teraz jak się przebudzę bo mi się siku chce to zasypiam dalej i idę o 6;30 jak męża wioze do pracy ale nie wiem czy to takie dobre bo mnie czasem rano brzuch boli a takie trzymanie nie jest zdrowe ale nie chcę wstawać bo potem nie mogę przez 1-2godz spac

Też bym chciała mieć maluszka od razu przy sobie bo niestety za pierwszym razem nie było mi to dane co do golenia to też zamierzam zrobić to przed wyjazdem jak się wszystko zacznie teraz już wiem jak to wygląda i będę wiedziała że to już i te pierwsze skurcze co 10 min zamierzam w domu spędzić bo chcę jak najmniej czasu w szpitalu spędzić bo mam ich dość

Cześć marcóweczki

Jak się spało? U mnie od wczoraj pada, a że mam ciemne mieszkanie to musze siedzieć przy świetle :/ Masakrycznie ziewam i mam dziś lenia.U mnie słońce działa cuda... a gdy tylko jest pochmurno to opadam z sił. chyba będzie konieczna dzienna drzemka