Mamusie Luty 2015

Kasiuszka wydaje mi się, że jakie kolwiek plamienia w ciąży powinno się zgłosić swojemu lekarzowi prowadzącemu. Tak po opisie ciężko stwierdzić co to mogło być. Ja bym się na pewno obserwowała i jakby się to powtórzyło dzwoniłabym do lekarza albo pojechała na IP. Tak przynajmniej instrułowała mnie moja Pani Doktor. Jeśli chodzi zaś o czop to z tego co mi mówiła może odchodzić nawet na dwa tygodnie przed porodem lub zaraz przed samym porodem i ma charakter galarety czy jakoś tak. Może też odejść przed samym porodem. Mi chyba jeszcze nie odszedł jak do tej pory.

No to zaczął się nowy tydzień i coś mi się wydaje, że przywitamy w nim nowe lutowe dzieciątka
Miłego poniedziałku Ja dziś idę na badanie i ktg, zobaczymy czy od wtorku coś się zmieniło

Gabrysiasta CHyba jednak naczynko bo poród się nie zaczął ;p

Wer Od tamtej pory wszystko ok, cały czas obserwuje i w razie co na pewno zadzwonie do gin. Na razie jest ok

hej mamuśki,
ja też melduję się....w dwupaku . dzisiaj wizyta wieczorkiem. ciekawe co postanowimy. ale na pewno jak mam mieć cięcie to ciążę bez sensu jest przenosić. więc myślę że moje dni są policzone. tylko kiedy to się wydarzy...stawiam na środę, ale dam znać po wizycie co i jak.
pozdrowionka.

Hey dziewczyny!!
Ja już po wizycie...Maleńka dupką do dołu i jutro rano zgłaszam się do szpitala, a w środę cc. Waga małej przez 2 tyg. urosła o 400g i waży 3217g W moim przypadku znajomość daty porodu wcale nie działa uspokajająco i wolałabym zostać zaskoczona. Stres okropny... mam nadzieję, że za chwilę mi przejdzie.

Malpeciara super... Ja bym już chciała znać datę, bo czekam i czekam i nic Tak Ci fajnie Czyli w środę będziemy mieć kolejne lutowe dzieciątko Powodzenia!!

Hej,
ja już też po wizycie. Moja mała zmieniła pozycję na główkową. A byłam pewna, że dalej sobie siedzi, bo jakoś nie odczuwam innych ruchów i czkawka raz jest w dole brzucha a raz u góry. Nie wiem czy się cieszyć czy nie - sama nie wiem co lepsze. Byłam nastawiona, że jutro już będzie po wszystkim a tu muszę czekać na naturalny rozwój akcji
Pan doktor umówił się ze mną na 15.02 na godz 10 w szpitalu, żeby pooglądać czy coś się dzieje czy dalej cisza.

Dziewczyny! Rozpakowana! Wczoraj, tj 08-05-2015 o g. 20:00 przyszedł na świat mój synek Ivo. 3070 g oraz 53 cm, 10/10 .

Agata Gratuluje! jak poród? Jak bedziesz miala chwile wrzuć fote młodego Zdróweczka dla Was!

agatka_laa GRATULACJE
Odezwij się jak było.
Zdrowia życzę.

Gratulacje agatka_laa !!! czekamy n2a relacje z porodówki w samą porę przygotowałaś łóżeczko Dużo drówka dla was 2 !!!!
pozdrawiam

agatka_laa - GRATULUJĘ Mama zdążyła przyjechać, czy jednak narzeczony był z Tobą ?
Zdrowia dla Was

Część dziewczynki. Nie odzywalam się bo jestem w szpitalu od soboty ze wzgledu namoje plemienia. Na pewno nie nadrobie wszystkich postów ale mam nadzieje ze wszystko u Was dobrze. Tym co się rozpakowaly gratuluje i życzę zdrówka. Mi odszedł czop. Robi mi się rozwarcie. Wczoraj miałam test OTC czyli gotowość macicy. I masaż szyjki. Jak się nie rozkreci w najbliższym czasie to podłącza mnie pod oxytocyne. W każdym razie nie wypuszcza mnie do porodu więc już wyjde z Kubusiem. Pozdrawiam

Mama nie zdążyła dojechać, wiec narzeczony był przy porodzie. Żałowałabym, gdybym Go nie zabrała . Spisał się idealnie.
Poród sam w sobie, szczerze, bo nie będę owijala w bawełnę, strrraszny. Najgorsze ostatnie 20 minut. Zaczęło się o 5 rano, a skończylo, jak wspominałam, o 20. Do szpitala trafiłam o 17 ze skurczami co 4 minuty i rozwarciem na 3 palce. Przy pięciu się zaczęło parcie. Nacieli Mnie na centymetr, mam 8 szwów, doktor kładł mi się na brzuch, wiec pomógł. Jedna położna - anioł. Druga biła Mnie po kolanach, jak źle oddychalam :/.
O 22 trafiłam na salę poporodowa, zabrali malca do kąpieli, a Ja miałam dla Siebie dwie godzinki. Wiec poszłam pod prysznic i kiedy wracałam z łazienki, zemdlalam na korytarzu w związku z czym dali Mi spać, a małego przywieźli o 6 rano . Ogółem to przez maluszka przemawia stoicki spokój, caaaly czas śpi w sumie, dlatego mam czas . W załączniku zdjęcie bohatera .


Ciemno tu troszkę

Agata Sliczny synek Wprawdzie słabo widać, ale taki okrąglutki )) No niestety z opowieści wiem ze poród nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy :/ Zazdroszcze że jesteś "po" i masz już swojego maluszka Oby młodziak był taki spokojny przez cały czas!