RODZIMY W LUTYM 2011

Czincza zjedz coś żeby mieś siły na poród, poczekaj na męża i spokojnie do szpitala, a niedługo będziesz tuliła maluszka w ramionach

Dziewczyny trochę się jednak stresuję... po tym badaniu u położnej jakoś to inaczej wyglądało. Na początku była to krew czerwona, ale niewiele. Potem śluz podbarwiony na brązowo. Dzisiaj nie mam tak, że podpaska jest jak przy okresie, ale jak latam do łazienki co jakiś czas, to wypływa mi krew, ale bardziej czerwona niż brązowa i nie wiem czy mniej śluzu nie jest. Chcę poczekać na Męża, choć nie wiem.. Myślę, że niedługo przyjadą. Maluszek póki co się rusza, więc chyba nie ma powodów do niepokoju...

Czincza spokojnie powoli rozkręca się akcja porodowa, też tak miałam, tylko u mnie doszły jeszcze wymioty... nie stresuj się

Ja tez krwawilam. Za ile maz powinien byc w domu?? Jak czesto masz skurcze??

Mąż z rodzicami jedzie z lotnika... myślę, że max. za 1,5 godz. Skurcze na razie nie męczą... tylko taki ból podbrzusza trochę... jak przy okresie...

Więc myślę, że mam jeszcze spokojnie kilka godzin Tym bardziej, że do tej pory Maluszek się nie spieszył he he Dzisiaj mija 9. dzień po terminie

No i chcę jeszcze zdążyć zjeść polski chlebek

Akcja sie zaczela, ale nie masz sie co stresowac, bo moze jeszcze troche potrwac. Jak bedziesz miala skurcze co 5 min. dzwon do szpitala, ze jedziesz. Beda na Ciebie czekac, dzieki temu ominiesz siedzenie w poczekalni. Podlacza Cie pod KTG i jesli bedziesz miala nieregularne skurcze to cofna Cie do domu takze nie ma co sie spieszyc.
Co do chleba: nie masz kolo siebie PL sklepu?? Ja codziennie jem polski chleb, bo nie znosze angielskiego :/

My mamy tu "polski" chleb... A Mamcia wiezie mi nasz... z piekarni eh

Położna mówiła, że jak co 10 min będą skurcze, to zadzwonić, a potem powoooli się zbierać

I dobrze, bo rodzice wiozą pyszne jedzonko więc chcę zdążyć coś zjeść przed porodem he he bo potem dieta przez jakiś czas

Nastawienie mam póki co świetne Bez stresów, bo przecież nie rodziłam jeszcze, więc nie wiem czego się bać Nie krwawię obficie, więc nie ma się co przejmować Cudowna będzie ta niedziela

Czincza napisał:

Nastawienie mam póki co świetne Bez stresów, bo przecież nie rodziłam jeszcze, więc nie wiem czego się bać Nie krwawię obficie, więc nie ma się co przejmować Cudowna będzie ta niedziela

I tak trzymać

KArolina sliczny syncio!!!!

Amelia-

--synek jak ma na imie/? kiedy go urodzias???

To dzwon tak jak CI polozna kazala:) Mi tez tak mowila, ale jak zadzwonilam do szpitala to kazali jeszcze raz dzwonic jak beda co 5 minut, ale chyba dlatego, ze mieli busy. Bo na poczatku ciezko bylo z sala dla mnie i odeslali mnie do domu (za male rozwarcie) wrocilam jak mi wody odeszly i juz sie sala znalazla- nawet 2 do wyboru

Czincza trzymamy kciuki

Czincza trzymaj się kochana!! wszystko będzie dobrze!!
Amelia u mnie wszystko wyglądało podobnie urodziłam o 18.20 a o 5 rano pielęgniarka kazała mi się podnieść i maszerować pod prysznic Myślałam, że się wścieknę z bólu... Sama cesarka też do przyjemnych nie należała - adrenalina mnie puściła i zaczęło mną strasznie trząść zaraz po wyjęciu maluszka a do tego wymiotować jeszcze zaczęłam - dobrze że nie miałam czym Ale sama przyznasz, że wszystkie dolegliwości przechodzą jak się spojrzy na takiego słodkiego małego człowieczka.
Ale powiem Ci, że ja na opiekę nie mogłam narzekać. Wszyscy byli bardzo mili i starali się pomóc. Mój maluszek bardzo płakał nocami w szpitalu - pielęgniarki były bardzo pomocne i troskliwe - też raz dokarmiali mi maluszka i też z takiego kieliszka - nie podaje się smokiem mleka jeśli matka planuje karmić piersią bo później dzidziusiowi ciężej dostosować się to ssania piersi Amelia nie ma co wspominać ja myślę, że wcale tak żle nie było a teraz niech nam rosną te nasze Szkraby!!
Jeszcze raz dziękuje dziewczynki za gratulację!

Amelia gratulacje Czincza i jak tam?

dziewczyny ja po 6 godzinach po cesarce już chodziłam a dreszcze to naturalna sprawa po znieczuleniu.

Podejrzewam, ze Czincza juz tuli swoje malenstwo

Aga też mi się tak wydaje moje Maleństwo wcina ciasteczko z hipp'a i co weźmie gryza to gada do niego