RODZIMY W LUTYM 2011

Zaczyna sie !!! Nie ma innej opcji- dzisiaj w nocy rodzisz- sama tak mowilas
A tak powaznie trzymamy kciuuuki. Tylko odrazu sie odezwij jak wrocisz. Jak w nocy urodzisz jutro bedziesz w domu

Czincza napisał:

Aaaaaaaaaaaaa miałam już nadzieję, potworny ból brzucha męczył pół dnia... poszłam się przespać i tylko trochę teraz boli...

Trzymajcie kciuki, żeby w nocy coś ruszyło!

Dormag siedzisz cicho, więc już Ci gratuluję

TRZYMAM MOCNO KCIUKI ZA DORMAG TEŻ

Dziewczyny ja juz wróciłam z dzieckiem do domu wazył 4.200 troche dostał tlenu bo były wody zielone,na razie jest ok. ma zółtaczke jak sie bedzie nasilac mamy wrocic na oddział, starsze córki miały zółtaczke były pod lampami, wiec jest ryzyko, cesarka była okropna jak dla mnie to szarpanie i ciagniecie, ale juz sie zapomina teraz mam dylemat co by tu ugotowac dla siebie doradzcie, dziekuje Wam wszystkim za wsparcie i myslę że dalej mogę na Was liczyc.

Amelia serdeczne gratulacje!!! W wolnym czasie wstaw fotke dzidziusia
A Jak tam reszta dziewczyn?? Czincza chyba na porodowce

Amelia gratulcje
ja gotowalam sobie np ryz z marchewka selerem pietruszka i do tego pokroilam piers z kurczaka i dusialam na maselku ale minimum przypraw, lub rosolek z kurki z makaronem, lub duszona piers z kurczaka z surowka z marchewki, lub duszone udko z kurczaka z ziemniaczkami z selerem startym i marchewka tylko selera troche bo ponoc moze uczulac lub gulasz z piersi z kurczaka lub indyka i tak w koleczko ja taka diete przy karmieniu piersia trzymalam az mala skonczyla 4 miesiace a potem pomalu zaczelam sobie w diete wprowadzac wszystkie inne produkty tylko czesto mnie brzuch bolal bo ciezko bylo mi sie przestawic na tluste i mocno przyprawione ale tyeraz dalej kaermie i malej nic nie jest a i ja sie przyzwyczailam

A ja jak co dzień melduję się na posterunku... Z planów spędzenia nocy na porodówce nici...

Teraz trzymajcie kciuki, żebym dzisiaj tam nie wylądowała, bo jutro rano przylatują Rodzice i Mąż musi po nich pojechać... nie ma innego wyjścia, bo Oni kompletnie nie mówią po angielsku a nie chcę, żeby siedzieli cały dzień na lotnisku

Amelia witamy z Maleństwem

Dormag jak nic siedzi na porodówce

Justi a Ty jak się trzymasz?


Swoją drogą zauważyłyście, że te "maleństwa" ważą więcej niż 4 kg

Gratulacje Amelia!! Czekamy na zdjęcie Maluszka! Jak się czujesz po cesarce??
Co do jedzenia to mam ten sam problem Tymczasowo teściowa gotuje mi zupki na obiad - normalnie pychota.... bez soli bez przypraw... Na śniadanko gryzka z wędlinką z indyka na kolacje to samo W międzyczasie przegryzam biszkopty Dzisiaj spróbuje zjeść troszkę chudego serka białego i zobaczymy czy coś będzie się działo Zastanawia się tylko co można pić oprócz wody niegazowanej i słabej herbaty
Dormag chyba faktycznie na porodówce

Czincza lepiej jak wezmie Ci dzisiaj niz jutro jak maz bedzie w drodze po rodzicow... Jakbys eieczorem, czy nawet w nocy urodzila to maz zdarzylby po rodzicow. Najwyzej bylabys chwile sama w szpitalu tzn. ze swoim najwiekszym szczesciem No nic oby wszystko poszlo wedlug planu!!!

Karolinka dochodze do siebie po cesarce bo nie ma wyjscia urodziłam o 10.10 a na drugi dzien w poludnie zdjeli cewnik i kazali powoli wstawac wieczorem po kapaniu przyszły połozne wykapały dzidziusie i kazały sobie ubrac a jak ktos dokarmiac chcciał{prawie wszyscy ]PRZYNIOSŁY W KIELISZKU PLASTIKOWYM 30 ML MLEKA I SIADŁY OBOK I ZEBY SOBIE NAKARMIC,NIE BYŁY MIŁE NIECIEKAWIE TO WYGLADAŁO,do tego łózka wysokie ani sie sczołgac do dziecka ani nakarmic nogi mi popuchły, normalnie płakac sie chciało.Cesarka tez nie najprzyjemniejsza szarpanie ciagniecie, ale chyba do picia cos było zobojetniajacego bo zamknełam oczy i tylko wsłuchiwałam sie w to wszystko.Nie mam jak wstawic zdjecia bo aparat sie sypnał,ale synus zdrowy no i te lutowe dzieciaczki to chyba jakies pudziany, a miał wazyc 3.200

Amelia gratuluję Maluszka
Za resztę trzymam kciuki

Amelia, Karoolina GRATULUJĘ zdrowych maluchów Karolina, dzidziuś śliczny Amelia czekamy na foteczki małego człowieczka

Coś czuję, że reszta mamuś w trakcie rozpakowywania Trzymam kciuki za Was dziewuszki

Buziaki

GRATULUJĘ ROZPAKOWANYM MAMUSIOM I CZEKAMY NA NASTĘPNE JA JUZ NIE MOGE SIE MOJEGO MALUSZKA DOCZEKAĆ

AAAAAAAAAAAAAAAAAa przepraszam, ale muszę to napisać "dupa, dupa, dupa"... Napisałam taaaaaaaaaaaką długą wiadomość, a jak chciałam wysłać, to mi napisało, że już nie jestem zalogowana.

Nie będę się znów tak rozpisywała, bo już mi się nie chce, ale...

Śniło mi się ostatnio, że zaczęłam rodzić w łazience, maleństwo wypadło i nie mogłam dobudzić męża...

Dzisiaj jak tylko Mąż pojechał po rodziców na lotnisko chyba coś się zaczęło...

Znów plamię, tylko trochę intensywniej. Brzuch pobolewa, przemiana materii jakaś taka lepsza...

Czyżby wszystko się zaczęło? A ja tu SAMA...

Mam przynajmniej czas, żeby się przygotować Mam nadzieję, że Mąż w razie czego zdąży przyjechać

Nie wiem dlaczego, ale mam przeczucie, że to już

Trzymajcie kciuki

Trzymamy, trzymamy Mooocno

Zobaczysz mąż zdąży i już niedługo będziesz tuliła malucha w ramionach.

Trzymaj się dzielnie

Dormag pewnie tuli już Maleństwo
Czincza trzymamy KCIUKI już tuż tuż...
Amelia gratulacje

Dużo lutówek zostało w dwupaku ??