Mamy Kwietniowe 2013

Dave nam w szpitalu badali czy wirus czy bakteria i mamy wirusa więc nie mamy antybiotyku
Pulmonolog kazała prowokować kaszel i oklepywac lodeczka głowa niżej pupy.
Lekarz dodatkowo zapisał syrop rozrzedzajacy flegme.

Jasiek odsypia swoje wczesniejsze 2 krótkie drzemki, spi juz 1,5 godz, ciekawe o której pojdzie spac na noc, cos mu sie dzisiaj po przestawiało

od kilku dni Jasiek ja lece jego ulubione piosenki, buja sie na boki, ale smiesznie to wyglada, no i widze ze coraz lepiej idzie mu lądowanie z pozycji stojacej, dzis praktycznie wszystkie lądowania były na dupcie, moja asekuracja bedzie coraz mniej potrzebna, co oczywiscie mnie ogromnie cieszy

Anabelle - to mam taki sam nebilizator

No właśnie u Mateusza to wirusowe, pediatra już na samym początku to stwierdziła. Były inchalacje, oklepywanie itp. nie pomogło to się pokusiła o antybiotyk - nie zadziałał, teraz następny też nie.

W dodatku Maja przed chwilą mi padła, 38 gorączki i coraz silniejszy kaszel. U niej mi to na bakterię wygląda, ale anybiotyk g^%$%^$no daje.


Już sama nie wiem co robić.

Dave - przepraszam ze sie wtrace, moja starsza córka miała kaszel okropny przez 3 tygodnie chodziłam do lekarza co tudzien(mieszkam w Anglo ) na ten kaszel nic nie dostaliśmy bo twierdzili ze to wirus. I jednak mieli racje kaszel sie kończy juz. Ale za to moja młodsza 8 miesięczna córka teraz to samo. Ma okropny duszący kaszel byłam u lekarza i znowu wirusowym kaszel na który nic nie dostałam. Żadnych inchalacji cZy stropów . Ponieważ doktorka powiedziała ze wirusa antybiotykiem tego sie nie wylecz.

Oj biedne te wasze maleństwa, kaszel jest okropny
Emilka dziś pierwszy raz sama stanęła w łóżeczku jak obudziła się z popołudniowej drzemki, tak słodko wtedy wyglądała całe szczęście, że parę dni temu obniżyliśmy materace w łóżeczkach Teraz Emi już śpi a my z mężusiem się relaksujemy
Hop hop Madzia, Creaturka co tam u Was?

Heloł

No to nadrabiam:

Jasiulku, buziaczki dla Ciebie

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!


Dave, ale was te choróbska męczą. Biedne twoje dzieciaczki, kiedy macie kontrolę?

Kaikai, fajnie brzmią te owocowe "racletty", choć do banana na ciepło podchodzę sceptycznie, ale ananasa wyprobuje

Pauluska, jakiejś szczególnej różnicy pomiędzy raclettami nie ma, warto zwrócić uwagę na ilośc patelenek- im więcej tym lepiej, i kamień do podgrzewania obok grilla tez jest fajny.

Azja, Leos czasem pobawi się sam 20min, czasem 2, reguły nie ma moi kuzyni takim właśnie koziołkiem wchodzili i wychodzili z lozeczka, no ale mieli już powyżej roku

Suzi, pytałas o raczkowanie- jeszcze się nie dzieje , turlanie, próby pelzania do przodu, podnoszenie dupki itd są cwiczone, wiec jest cień szansy ze kiedyś mój mości książę Leoncjusz Nareczny posmakuje trudów raczkowania
P.s. Miło się czyta, jak ktoś pisze, ze kogoś brakuje na forumie, Suzi-Q, Ilonka

Agat, buuuuu szkoda takiej pięknej choinki. Adaś to niezły gagatek

Ilonka, w sama porę obnizyliscie lozeczko

No, a co u nas:
Leonek Sylwestrowa zabawę przespał, dając nam posiedzieć i poimprezowac (w domu z rodzina), ale o północy wstał na życzenia i " szampana" pogoda sprzyja długim spacerom, wiec korzystamy. Leos szaleje z dziadkami i kuzynami, i aż się boje jak przyjmie powrót do "szarej rzeczywistości" z mama, jak po weekendzie wrócimy do siebie.

Zapomniałam o Anabelle:
Dużo zdrowka dla Antonia Pieknookiego taka bidulka z niego na tym zdjęciu.

Creo-marnotrawna wróciła! I dobrze Jeszcze Magdalenka niech się melduje!

Bylam dziś na zumbie... O ja pitolę, myślałam, że ducha wyzionę No ale jak zobaczyłam swe oblicze w fitnessowym lustrze, a potem spjrzalam na prowadzącą, która również jest mamą kwietniówczątka to prawie się pochlastałam. Czas ścisnąć cztery litery i wziąć się za siebie.

No właśnie nie wiem co z tymi moimi dziećmi jest nie tak.

Maja w sumie też może to mieć wirusowe skoro ten antybiotyk nie działa??

A i ja się przyznam, że dziś ruszyłam zacne 4 litery i .... jestem załamana kondycją
Dużo pracy przede mną.

U mnie w Adwencie wszystko szlo pięknie: zbilansowana dieta, zero pieczywa i słodyczy, ostatni posiłek o 18, treningi min 3x w tyg, a teraz po 2 tyg wyżerki u rodziców to wszystko poszło się pasc od wtorku znów narzucam rygor, a przede mną jeszcze Trzech Króli i tato smaży paczki, wiec nie będę się wydurniac z dieta

Ehhhh, creMoniu u mnie to ja sie chadzam paść, jakieś wilcze głody mnie napadają no i sqtki są. Muszę powrotem diete wdrożyć. Ostrą.

Cukrzyco.....tęsknię

A co tu takie pustki??

Dave, jak dzieciaki?

Za nami fajna nocka Czy wasze dzieciaki też takie wędrówki w łóżeczku robią? Adaś zasypia na podusi przykryty kołderką, zaglądam za jakiś czas a on śpi w drugim kącie łóżeczka, głowa w nogach, leży na kołderce a poduszkę trzyma pod pachą

Dziś pierwszy raz młody będzie zasypiał bez mamusi, bo mamy wychodne, a do Adasia przychodzi chrzestna. Ciekawe jak mu pójdzie.

Hello
Emilka śpi spokojnie w nocy i się nie kręci, nawet się nie rozkopuje. Jak się obudzi w nocy to siada i nóżki ma dalej przykryte.
Agat gdzie to wybywacie, że Adasia zostawiacie, hmm?
No i zaczęło się u nas wstawanie przy czym się tylko da, nieważne czy nogi rozjeżdzają się na parkiecie czy nie i czy przedmiot przy którym Emiśka wstaje stoi stabilnie np. Emisia wstaje przy chodziku albo wózku dla lalek. Poza tym dzień minął nam bardzo przyjemnie- zaliczyłyśy spacerek i dwie drzemki.

Melduję się.

U nas zdrowotnie bez zmian. Mati w porównaniu do Majki to się trzyma. Charczy mu w oskrzelach, ale Maja bidulka rozkłada się całkowicie.

No i właśnie dowiedziałam się całkiem przypadkowo, że mam rozstęp mięśni prostych brzucha. Drążę temat właśnie.

ależ dzisiaj była piękna wiosenna pogoda pospacerowalismy na maksa

idzie nam 2 na dole, tyle udało mi sie dzis wypatrzec, oczywiscie podstepem bo Jasiek nie chce nic pokazac katarku juz praktycznie nie ma, wiec luzik

wczoraj Jasiek poszedł spac o 20 bo mial pozna drzemke i co pobudka i tak 6.20 wiec dzis spanko po 18 i mam nadzieje ze wczesniej niz przed 6 sie nie obudzi

M wybył z domku, Misio spi, a ja zamiast cos pożytecznego porobic, siedze na necie