BezpiecznaCiaza112023

Mamy Kwietniowe 2013

10 lata 7 miesiąc temu #926229 przez agat
Oj tak, ja też ledwo przeżyłam szycie :/ Ale za to znajoma w ogóle nic nie czuła. Także to też indywidualna sprawa.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #926230 przez creatura
Agat, może ją lepiej znieczulili? Mnie te szwy wysokie tak bolały, że się upewniałam, czy podali znieczulenie, ale doc mi powiedziała, że tych okolic nie da się do końca znieczulic, szwy przy samej pochwie już nie bolały ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #926231 przez Azja
ja szycia prawie nie czułam, ale moja siostra mowi ze to było straszne :woohoo:

przy oxy skurcze były mega bolesne, pamietam jak M dojechał to było jakos 1,5 godziny przed koncem, wiec skurcze miałam juz mega bolace, powiedziałam mu ze wiecej dzieci miec nie bedziemy, a polozna powiedziała ze nie długo zapomne i ze w ciagu 2 lat znowu bede na porodówce :laugh: a juz przed samym koncem to zdarzało mi sie przeklinac, polozne sie na siebie patrzyły i sie smiały, teraz to i ja sie smieje, ale wtedy do smiechu mi nie było :whistle:

Agat bede trzymała kciuki za Ciebie w sobote, zebysmy Niemców ograli :)

dobra spadam bo juz pozno a nie wiadomo co Misio wymysli w nocy, troche sie kokosi :pinch:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu - 10 lata 7 miesiąc temu #926232 przez creatura
Urodziłyście "w ciągu" jednej kroplówki oxy, czy więcej? Moja kumpela chyba ze 3-4 musiała wlać, żeby poszło :laugh: :laugh: :laugh: :laugh:

A w ogóle, to cały czas mam na pulpicie dokument, w który zapisywałam skurcze :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: Żal mi go usunąć :side:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu - 10 lata 7 miesiąc temu #926234 przez Azja
ja urodziłam w ciagu jednej, choc jak rano lekarze stwierdzili ze bede miała oxy podłaczona, to mi powiedzieli zebym sie nie nastawiała na porod bo napewno nie urodze, bo mam długa i twarda szyjke, a byłam juz tydzien po terminie, i po roznych innych wywoływaczach, które na mnie niestety nie działały, a oxy po ok. 30 minutach spowodowała skurcze i akcje sie rozkrecała z minuty na minute, kurde ale był czad :laugh:

nie no dobra teraz to naprawde spadam :silly:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #926252 przez Azja
dzien dobry

u nas nocka ok, ale tylko do 6 :ohmy: :woohoo: bo Misia katar obudził :angry: siedzimy i ogladamy piosenki, nie wiem czy nie długo drzemki nie bedzie, bo cos Mlody ziewa :silly:

ja dzis biore sie za tort dla siostrzenca, a tak mi sie nie chce :S robie tym razem zwykły bez masy lukrowej, bo w sumie on duzy juz chłopak 10 lat, to nawet nie wiem jakas mozna by dekoracje zrobic, :dry: chyba ze bede miala przypływ weny to cos pokombinuje ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #926261 przez monia89
Hej.
Ja miałam oxy w środe w czwartek cewnik do szyjki w pt oxy i guzik dało.
w poniedziałek same wody odeszły po sobotnim przytulanku i 2 dniowych spacerach ale podczas porodu tez mialam oxy i masaź szyjki 2 razy.
A szycie tak mnie bolało że poinformowałam o tym prawie cały szpital :P
pospaliśmy dziś do 7.30 wiec szykuje sie wczesna drzemka.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #926271 przez kaikai
Ja Ole urodziłam ekspresowo w 1,5 i to przy znieczuleniu :) parlam tylko dwa razy .

Dawida to trzy dni rodzilam, pierwszego dnia miałam oxy i małe skurcze, drugiego czop mi odszedł, a trzeciego to pod oxy lezalam chyba7 godzin i dopiero jak mi dawkę zwiększyło i wstałam z łóżka to poszło, w ciągu dwóch godzin się uwinelam , ale ból był niesamowity, a przy ostatnim parciu przytomnosc już tracilam. No ale mi położna uratowała krocze i nie miałam cięcia :)
Ja się bardzo boję porodu, mogę być w ciąży ale niech ktoś inny rodzi. No niestety musi małe wyjść, liczę ze tym razem będę mogła mieć znieczulenie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #926320 przez Dave
NO NIE :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

napisałam mega posta i mi go wcieło. Walę focha i idę sobie :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:



Aniołek - tak maleńki i tak ważny!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #926324 przez Suzi
To ja jeszcze dodam od siebie w temacie oxy, bo pytanie bylo czy w cAsie jednego wlewu. W czasie jednego a nawet mi po jakims czasie odlączyli oxy bo moje osobiste skurcze byly wystarczajace i juz poszlo, więc to zewnetrzne oxy to u mnie taka prawdziwa "prowokacja"bo szybko sprowokowała moją wlasną akcje skurczowa :laugh:
Szycia nie bylo tym razem, ale pierwsze szycie to tez masakroza. Liczylam z lekarka wklucia i przeciagniecia i ile do konca :blush: :ohmy: :unsure:
Za drugim razem nie dośc ze porod był gorszy to jeszcze czyszczenie na żywca :ohmy: bo mi nie cale lozysko odeszlo i mialam krwotok. I myslę ze to czyszczenie na żywca to bylo jeszcze gorsze niz porod albo tak odbieralam bo jeszcze bylam wymeczona porodem. A porod gorEj wspominam bo syn wiekszy a naciecia nie bylo :blink: a swoją droga to ciekawe dlaczego mi to zrobiono NA ŻYWCA! :pinch:
Zas przy Mikusiu w ogole mi lozysko nie odeszlo i mi wydobywano r ę c z n i e i rozne dziwne rzeczy robiono przy tym :ohmy: ale dzieki kochanemu ZZO NIC NIE CZULAM i z usmiechem zeszlam z loza bolesci i chcialam na piechote zasuwac do mojego pokoiku az sie polozna za glowe zlapala :laugh:

Dave no jak Ty napisalas mega posta to rzeczywiście moglas sie wkurzyć ze go zeżarlo! A tak swoja droga to naprawdę jestem ciekawa o czym napisalas???? Naaaaaapisz jeszcze, plz plz

Azja -no nie wstawie tu zdjec bo TO forum :evil: moich zdjęć NIE CHCE!!!! :evil: :evil: :evil:
Na fb sprobuję
A dzis pogoda tez piękna, moze slonce poki co nie tak mocne jak wczoraj ale tez jest, i jest cieplutko :laugh:
Przesylam Wam zapach morza :whistle:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #926328 przez Dave
Suzi - no był mega bo muszę Wam dorównać:) Ostatnio esejami walicie po gałach ;) ;)

A pisałam po trochu o wszystkim, wspomniałam sobie porody więc się rozpisałam. O Majce w przedszkolu, o jej rysunkach, o Mateonie. No mówię był mega.
I co teraz z tego, jak go Qrwa pożarło :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:



Aniołek - tak maleńki i tak ważny!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu - 10 lata 7 miesiąc temu #926332 przez kaikai
Dave też tak czasem mam jak się rozpisze, potem się obrażam i nie mam ochoty wcale pisać ;)

Mi łożyska wychodziły ładnie, a z Dawidkiem to już siły nie miałam przec i położna sama wyciągnęła ;)

Dostałam takie leki na te wymioty co się stosuje w czasie chemii i po operacjach, jak narazie, nie chce zapeszyc, czuję się super :)

Dave rysunki Majosa widziałam na fb, piękne glowonogi :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #926379 przez creatura
Łoesu, Kaikai, a te leki bezpieczne w ciąży?

Dave, ooo, to czekam na tego posta :) :) :) :) :) :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #926415 przez Alex_87
Dave proponuje długie posty pisac w wordzie a później tylko skopiować :silly: może wtedy nie będzie ich zżerało :D

Skoro tak wspominacie porody, to mój trwał jakieś 6 godz nie licząc na początku formalności ;) po kilku dniach skurczy przepowiadajacych z których nie nie wynikało, sprzątania, mycia podłogi na kolanach, pielenia ogródka, zdesperowana po prostu zaczęłam chodzić po schodach :D no i po godzinie poszłam się wysikać, i sikam sikam, nagle dotarło do mnie, że ja już nie sikam a coś ze mnie leci ;) no i pojechaliśmy do szpitala, wody nie odeszły tylko trochę się sączyły. Na ktg prawie bez skurczy a mnie boli jak cholera, więc oxy mi podłączyli, jak się później dowiedziałam, to miałam skurcze krzyżowe których ktg nie rejestruje, ale "miła" pani położna stwierdziła, że ja nadal nie rodzę, a po godz na ktg pojawił się jeden jedyny duży skurcz, zrobiło mi się bardzo niedobrze, rozwarcie na 7cm no i dalej już poszło :) Parte źle wspominam, może dlatego, że Zuza duża była, nacięcie bolało, potem zszywanie też bolało, a łożysko nie chciało się "samo urodzić" i wielki pan pielęgniarz czy nie wiem kto to był położył się na mnie całą masą żeby je wydobyć :P także chyba gorzej wspominam już te czynności poporodowe. aaa i jeszcze wspomnę o tym, że przez cały mój poród leciało radio eska, w tym chyba z 5 razy słynna piosenka "ona tańczy dla mnie" po którymś razie kazałam mężowi wyłączyć tą cholerną wieżę, bo jak nie to albo wyrzucę ją przez okno albo sama przez nie wyskoczę :P

Kaikai te leki brzmią poważnie, to aż tak Cię męczyły te wymioty?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #926421 przez kaikai
Chyba są bezpieczne skoro gin mi przepisala, czytałam też ulotkę nie ma przeciwskazan. Atossa to się nazywa.

Mi nic nie pomagało, już schudłam 5 kg, trochę mnie jeszcze mdli ale teraz to pikuś ;) ciekawa jestem czy do wieczora będzie działać.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl