- Posty: 424
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie MAJ 2013
Mamusie MAJ 2013
- Karolka85
- Wylogowany
- budujemy zdania
Na rehabilitację chodzę prywatnie, bo na NFZ musiałabym czekać 3 miesiące na pierwsze zabiegi... A do tego czasu to sądzę że porażony nerw byłby już nie do naprawienia...
Nie wiem czy tylko u mnie w mieście tak to wygląda???
Chyba gdybym miała więcej odwagi i zaufaną doświadczoną znajomą położną to nie wiem czy nie zdecydowałabym się na poród w domu bo do szpitali nie mam już zaufania...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- KarinaM
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2021
- Otrzymane podziękowania: 1
Ja też mam niemiłe wspomnienia z IP w szpitalu. Jak nie mogłam chodzić to potraktowali mnie jak symulanta który nie chce iść do pracy. Masakra. A najgorsze że lekarz który mnie przyjmował na IP był neurologiem i nie zbadał mnie nawet tylko od razu dał leki przeciwbólowe. Oni traktują pacjentów jak zło konieczne.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Domiś91
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 599
- Otrzymane podziękowania: 0
Tymek się wierci, kręci i nie wychodzi nadal i nic nie zapowiada tego Wczoraj przed spaniem miał POWAŻNĄ ROZMOWE Z RODZICAMI, ale jak widać nadal nie posłuchał!!
Karolka pieeekne łóżeczko!! I te paseczki, cód miód i orzeszki!!! :*
Ciekawe jak tam Kiniaczek i Lalka się czują i ich maluszki?
I Gabi, ciekawe czy urodziła..?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Daarikaa
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1048
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Domiś91
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 599
- Otrzymane podziękowania: 0
Coś mnie przed chwilą bardzo mocno zakłuło w podbrzuszu - zapisałam godzine, może coś się dzieje albo nie, zobaczymy
Ale nie uwierzycie!! Mąż dzisiaj mi powiedział, że.. chce byc przy porodzie!! Jeśli tylko mi to pomoze, to on to zrobi! Troche sie boi Ale bardzo chce!!!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Sevilla
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zdeterminowanie i wiara w lepsze jutro :)
- Posty: 2381
- Otrzymane podziękowania: 36
Ja jak zobaczyłam dwie kreseczki, to w panice zadzwoniłam do gina, bo miałam dostać od razu leki. Gina mam wspaniałego, bo była niedziela rano i bez problemu odebrał, a we wtorek już miałam wizytę. Popłakałam się dopiero 2 tygodnie później, kiedy na monitorku zobaczyłam pięknie skaczącą fasolkę. Ryczałam, jak bóbr na samolociku u gina, a on zachował się super i powiedział, że jak chce to mogę sobie leżeć i jeszcze popłakać, bo mnie rozumie. I do dnia dzisiejszego, kiedy panikowałam, bo krwawiłam lub cokolwiek innego się działo, był wyrozumiały i nigdy mi nie powiedział, że przesadzam z moimi obawami, choćbym zadzwoniła do niego o 22 wieczorem.
Daarikaa chyba obiorę tą samą taktykę. Choć staram się starymi sposobami, seks, schody, pranko, wieczanko i sprzątanko. Doszłam do wniosku, że kawalerowi za wygodnie się tam siedzi
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Alex_87
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2022
- Otrzymane podziękowania: 13
Piękna pogoda w końcu, więc korzystam i piorę ubranka, bo zaraz się okaże, że znowu zacznie padać :/ a mój mąż oczywiście w pracy jak jest pogoda
My w sumie spróbowaliśmy z ciekawości z tym poczęciem, czy uda się od razu czy nie. I za pierwszym razem chyba się nie wstrzeliliśmy w dni płodne, chociaż okres mi się opóźnił kilka dni, a że jechaliśmy na Mazury to zrobiłam test. Okazało się, że jednak nie, ale może lepiej, bo przynajmniej na wyjeździe jeszcze poszalałam, winko z bratową itd no i za drugim razem już się udało, w sumie to nie musiałam robić testu bo czułam, że jestem w ciąży. Po zrobieniu testu, o ciąży wiedział tylko mój mąż i siostra bo już nie wytrzymałam, żeby powiedzieć. Rodzicom powiedzieliśmy po wizycie u lekarza (2 tyg po teście, to były baaardzo długie tygodnie ).
Mój J. powiedział, że fajnie by było gdyby Mała wyszła za 2 tyg, bo wtedy komendant zdejmie mu 2 służby ze względu na urlop okolicznościowy, a później już mu się zaczyna urlop, więc w sumie miałby 3 tyg wolnego Ciekawe czy ją przekona
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Sevilla
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zdeterminowanie i wiara w lepsze jutro :)
- Posty: 2381
- Otrzymane podziękowania: 36
Domiś obyś urodziła dziś, bo jak narazie nikt na 5 maja się nie szykuje
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Daarikaa
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1048
- Otrzymane podziękowania: 0
Spróbujemy tej taktyki hehehe
Coś mnie przed chwilą bardzo mocno zakłuło w podbrzuszu - zapisałam godzine, może coś się dzieje albo nie, zobaczymy
Ale nie uwierzycie!! Mąż dzisiaj mi powiedział, że.. chce byc przy porodzie!! Jeśli tylko mi to pomoze, to on to zrobi! Troche sie boi Ale bardzo chce!!!!
No popatrz... a jeszcze niedawno zarzekal sie ze nie chce byc przy porodzie. Fajnie ze bedziecie w tej waznej chwili razem, przeciez on nie musi "tam" zagladac
Mnie w dole brzucha kuje juz od dawna zwłaszcza jak wstaje z kucania albo siedzenia.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Alex_87
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2022
- Otrzymane podziękowania: 13
Karolka cieszę się, że już jest lepiej. A pokój jest śliczny, kolorki mi się bardzo podobają
No Domiś, to bardzo dobrze, że mąż chce być przy porodzie Jednak ja sobie nie wyobrażam, żeby być w tej chwili sama. Nawet te położne inaczej się zachowują jak jest ktoś z rodziny, już nie jednak osoba mi to mówiła.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Sevilla
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zdeterminowanie i wiara w lepsze jutro :)
- Posty: 2381
- Otrzymane podziękowania: 36
Alex masz rację najważniejsze to nie załamywać się Teraz się śmieje, że jak byłam na studiach to prowadziłam zajęcia z socjologii, a tematem były właśnie poronienia. Zaciekawił mnie fakt, że 4 lata temu według przeprowadzonych badań 3 razy więcej kobiet roniło ciąże niż osób zapadało na raka. Dane oczywiście nie były w 100% wiarygodne, bo brano jedynie pod uwagę ciąże stwierdzone, a nie wiadomo ile było ciąż o których kobiety nie wiedziały i brały to jedynie za spóźniający się okres.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Sevilla
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zdeterminowanie i wiara w lepsze jutro :)
- Posty: 2381
- Otrzymane podziękowania: 36
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tysiiiak
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 17.05.2013 przywitaliśmy Kubunia
- Posty: 2860
- Otrzymane podziękowania: 33
u nas tez sloneczko swieci
Karolka ślicznie wygląda łóżeczko i te wszystkie dodatki
moja mama zapytała wczoraj mojego M. czy chce być przy porodzie to powiedział jej że musi wkurzyłam się troche bo ja nie chce go do niczego zmuszać. Bardzo mi zależy żeby był ale napewno nie z nastawieniem że jest tam bo musi :/
Gabi wstawiła zdjecie na fb Poli czyli już urodziła :D Gabi gratulacje :*:*
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- KarinaM
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2021
- Otrzymane podziękowania: 1
A i co najważniejsze mi się przypomniało, w cyklach kiedy się staraliśmy a ciąże były stracone, to ja pełne dbanie o siebie, zdrowe odżywianie, alkoholu nic, papierosa ani jednego, a w cyklu kiedy wkońcu nasza Maksiolinka się poczęła to dużo stresu, impreza za imprezą i oczywiście paliłam papierosy na odreagowanie stresu ... i weź tu zrozum matkę naturę
Bo to tak zawsze jest że jak nie myślisz o tym to się uda.
Mi pierwszą ciążę musieli usunąć w 10 tyg bo nie rozwinął się zarodek a organizm nie pozbył się sam tego. Przez dwa lata staraliśmy się o dzidzię ale nie udawało się. Jak zmieniłam pracę i nie chciałam zajść to zaszłam nawet nie wiem kiedy a byłam na okresie próbnym. Bałam się że nie przedłuzą mi umowy ale mile mnie zaskoczyli i dostałam umowę na 5lat.
Czyli matka natura lubi płatać figle.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aleksiaa88
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2410
- Otrzymane podziękowania: 9
Tak czytam wasze wspomnienia z testów, aż powróciły moje
Nam też udało się za pierwszym razem, przed ślubem robiliśmy to bez niczego więc nie spodziewałam się szybkiego zakończenia, okres miałam co do dnia więc tego dnia był ekstra super skok temperatury więc zadziałaliśmy i minęły prawie 2 tyg coś czułam, że jest nie tak bo twarz miałam wyjątkowo ładną zero wysypu przed okresem ale pomyślałam sobie ta głupia jesteś na pewno to nie z tego i tak minął dzień okresu potem drugi na trzeci obudziłam się o 5 rano poszłam zrobić patrzę 2 krechy biegnę do męża i mówię patrz co zrobiłeś- a on przecież już dawno wiedziałem. W między czasie jak czekałam na okres to tak mnie piersi okropecznie bolały, że nie dawałam się dotykać ale do głowy mi nie przyszło, że to ciąża.
Jak zobaczyłam 2 kreski to byłam w szoku jak to się stało, że za pierwszym razem się udało, a tak naprawdę strasznie się bałam tego, że będziemy próbować co miesiąc będę robić test i rozczarowanie.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.