Mamusie MAJ 2013

sisina napisał:

Dziewczyny pomocy w weekend mam gości chrzestni Fabisia
i nie wiem co mam zrobić za przekąski na szybko bo przecież nie postawie samych
paluszków i chipsów....macie jakieś przepisy fajne

kolezanka zrobila ostatnio tortille z lososiem, wazywami lub szybka. przepis prosty. tortilla z biedronki, podobno najlepsza, w to zawijasz albo lososia z serkiem albo warzywka i jakis serek albo szyneczke salate i np majonez alboinny sos. zawijasz i kroisz na kawalki, jedna na 5, 6 kawalkow. no dla mniepychota a szybko.

tweety i jak wypróbowałaś już pieluszki??? na co się zdecydowałaś???

Witajcie dziewuszki. U nas dziś wielki postęp. Lila zaczęła raczkować Na razie nie są to duże odległości, raptem kilkanaście centymetrów ale z godziny na godzinę robi to coraz sprawniej. Teraz to dopiero trzeba będzie mieć oczy dookoła głowy

a oto kilka zdjęć Zuzy bo dawno nie było


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Alex Zuzka cudna i ten kucyk

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


tak wygląda dzień Tosi...wszystko i wszędzie byle nie w miejscu
alex Zuzka ma boską grzywę

Dziewczyny dziękujemy za życzonka

Nie odzywam się bo w pracy młyn, a w domu odpoczywam i nawet nie odpalam kompa a z komórki nie lubię.. zwłaszcza że tyle piszecie;) Czytam tylko na bieżąco.

Moja Maluda wczoraj zaczęła podnosić tyłeczek do raczkowania... lada dzień pewnie ruszy z kopyta najlepiej robi to przed spaniem w łóżeczku.. znów zasnęła na brzuchu wczoraj, później we śnie podnosi się na łapkach... ale to raczej wybudzenie niż lunatykowanie

Dziś spadł śnieg... obecnie robi się chlabra... ale może niedługo zamiast wózkiem pojeździmy saneczkami

U nas z jedzeniem różnie, ale nadal trzymam się mojego schematu
między posiłkami są chrupeczki, biszkopty, banan (też potrafimy całego zjeść), chlebek, bułeczka...

Jeden dzień omawialiśmy z kumplem projekt... już ostateczny. Chłopacy posiedzieli do północy... wściekła byłam bo ani się nie mogłam wykapać ani położyć spać... ostatecznie zasnęłam u Amelii podczas karmienia Blanki

Co do jedzonka to można też krakersowe kotleciki... filet kroje na małe kawałki przyprawiam sól/pieprz zalewam na noc maślanką... krakersy najlepiej cebulowe Lajkonik kruszę na sypko i obtaczam fileciki... wrzucam do piekarnika na 20 min i gotowe (dzieciaczki zwłaszcza to uwielbiają). Mozna tez parówki w cieście francuskim...
A tortille kupuje tylko w biedronce... jest rewelacyjna i TANIA!!! robiłam ostatnio z gyrosem i papryką... składam na kwadrat spinam wykałaczkami na chwile do piekarnika... sałatkę podaje osobno... przeważnie grecką ufff zgłodniałam

Zuzka ślicznotka

vika napisał:

tweety i jak wypróbowałaś już pieluszki??? na co się zdecydowałaś???

jeszcze nie, maly dostal odparzenia na pupci, po lekach sral (wybaczcie slowo) jak najety i pupa wygladala strasznie. teraz wygojone ale zaczelam uzywac dady z biedronki i odparzylo sie pod jajkami. wrocilam do pampersow i jak sie wygoi to zobacze. swoja droga nie wiem jak sie za to zabrac. i zastanawia mnie czy to pod jajkami tez od dady czy to przypadek. nic, pieluchy wielorazowe czekaja. troche tez z lenistwa, jak wrocilam do wawy to przeraza mnie to pranie dodatkowe. juz teraz schylanie noszenie itd to jakas katorga, a tu jeszcze doloze sobie pranie co 2 czy 3 dni. nie wiem. nie mam sily bo maly zaczal raczkowac i wstaje gdzie popadnie, przewaznie tam, gdzie najmniej bezpiecznie. juz sobie zdazyl warge rozciac, nie wiem jak bo zebow brak ale trochę krwi i placzu bylo. masakra . nie mam sily. mielismy nawet 2 przespane nocki ale tylko dwie i wczoraj znowu to samo. no i u nas wstawanie o 5 to norma, nie wazne czy jadl o19 czy 20:30. zawsze 5. spac mi się chce.

Ah, za to Adas zdrowy, serduszko sprawdzone, moja szyjka tez ok, wszystko zamkniete wiec sie nie martwie ze tyle roboty przy dziecku. tylko te kopniaki sa juz tak mocne!! mowie wam, Kacper tak nie kopal

Witam kochane też czasu nie miałam bo wczoraj w pracy do późna..;( Z M. już dobrze zrozumiał swój błąd.. My jemy tak:
5,30 - mleko + 2 łyżki kaszki ryżowej 210 ml
8,30- jogurcik i chlebek z masełkiem
12- 120 ml mleka
14- obiadek czasem zje cały 190 czasem połowe zostawi..;/
17- deserek cały słoik
20- mleko 210 ml + 2 łyżki kaszki ryżowej
i w ciągu dnia chrupki , biszkopty i soczek lub herbatka ok 100 ml

Dziewczyny co sądzicie o chodzikach? Wiem , że to nie zdrowe itd. Adrian dostał w prezencie..

Sto lat dla Blanki
Alex Zuza śliczniutka
Vika Tośka to mała agentka , strasznie bystra

Zuzka bombowa, jaka ma sweetasna grzyweczke Slicznie jej w tej rozowej czapuni

Toska to taki maly jasiu wedrowniczek hehe:D piekna zwinn niunia

Sylka Klaudia tez dostala chodzik i czasami na pare minut ja wkladam, jestem tego zdania ze wszystko jest dla ludzi tylko w granicach rozsadku, ale to moje zdanie a jaka Klaudia ma radoche w nim...
ja caly czas podobno bylam prowadzana jak jeszcze nie umialam chodzik i mam proste nogi, tak samo np z zebami, mama mowi ze kiedys nie bylo tak ze kazdy zabek sie pucowalo a ja do dzis dzien raz bylam tylko u dentysty wiec duzo zalezy od predyspozycji indywidualnych...

Dzięki za przepisy napewno wyprobuje
tortille i te fileciki z kurczaka
najlepszego dla Blanki

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Tym które chcą kolejnego dzidziusia życzę tego z całego serca.
Odnośnie facetów, ja też miałam niedawno kryzys małżeński. M wpakował nas w kłopoty finansowe nic mi o tym nie mówiąc. Załatwiłam trochę pieniędzy żeby nas wyciągnąć z tych długów, ale dowiedziałam się o kolejnym. Byłam wściekła. Powiedziałam że jestem w stanie postawić mu ultimatum, albo robi porządek z tymi sprawami albo nas straci. Chyba to przeważyło. Co prawda jest nam bardzo ciężko ale spłaca w miarę możliwości. Myśli nawet nad lepszą pracą żeby było nam lżej, będzie sobie łatwił.
Ja stwierdziłam że dwoje dzieci mi starczy. Spełniłam się jako matka i żona, teraz czas zrobić coś dla siebie. Od października planuje pójść na studia magisterskie. Broniąc pracę licencjacką byłam w ciąży z Marcelkiem, a potem nie było kiedy. Czas się w końcu za to wziąć. Rozglądam się także za szkoleniem managerskim

vika ale Tosia zwinna! Diana daleko w tyle! nie raczkuje (nie zanosi się nawet narazie) i podnosi się przy dużej asekuracji. Diana sama się sobą nie zajmnie zbyt dłygo i muszę przy niej siedzieć. Boję sie też troche jeszcze ją zostawić na podłodze sama bo siedzi, ale czasem się gibnie na jedną lub na drugą stronę i uderzy głową o podłogę.

alex zuzanka jaka śliczna dziewczynka, a jak zagląda co mama za pieluszkę założyła

moniak nie wem co powiedzieć. to coś poważnego?

my w trakcie drugiej drzemki. dzisiaj nie chciała słoiczkowego obiadku a jak dałam jej spróbować naszej "dorosłej" zupki (barszcz ukraiński) to myślałam że mi palec odgryzie tak wcinała. Wyjełam jej warzywka i "zwilżyłam" zupką trochę i jadła jak szalona.