mamusie CZERWCOWE

Dzieńdoberek mamuśki

Ja wstałam, miałam ciężka noc, byłam dwa razy siku - to dużo jak na mnie :/ Bolał mnie brzuch i plecy na dole i to strasznie, już się bałam, że zaczynamy Ale minęło i usnęłam... Już nie wiem co robić. Zobaczymy, co na KTG. Jem śniadanko, zabieram się za żeberka i jedziemy, mam nadzieję, że Przemek się w pracy wyrobi, żebyśmy zdążyli. No i później idziemy obejrzeć naszą urodzoną wczoraj niuńkę

Ikunia no chyba naprawdę dziewczyny czekają na księcia z bajki, Zośka w sumie ma czas jeszcze, ale Gabryśka zaczyna przeginać pałkę Kurcze do ósmego coraz bliżej a ja coraz bardziej panikuję z tym wywołaniem...

Dziewczyny pamiętajcie żeby przy wypisie ze szpitala poprosić o L4 dla meza - to opieka na nas jest max 2 tyg. nawet przy naturalnym można dostać Platne 100 %

I chyba dziś nam kikut odpadnie

witam dziewczyny

ja sie wlasnie szykuje i ide po wyniki krwi i moczu, bo jutro do gin. cos czuje, ze nic nowego mi nie powie

pogoda do dupy, wiec za duzo nie polaze po miescie, a taki byl plan. moj mial isc na grilla, ale pewnie nie pojdzie, a tak chcialam sie go dzis pozbyc, bo wczoraj mnie strasznie irytowal, nawrzeszczal na mnie za to, ze mu mleka na kawe nie zostawilam, az mi szczeka opadla. jak dzis sprobuje mi cos nie milego powiedziec, to nie reczam za siebie

marta a to L4 moze wziasc tylko maz chyba? bo jak my nie jestesmy malzenstwem to pewnie dupa co nie?

szosteczka ty to jestes ekstremalna ja by sama sie bala ten olejek wypic, ale dobrze, ze juz po wszystkim.

Agusia wspolczuje tego gowna w tylku, cos podejrzewam, ze ten mnie po porodzie dopadna ( jakies przeczucie mam).

Haniu nie martw sie o to mleko na zapas. pojdzie to pojdzie, nie to cholera z nim

milego slonecznego dzionka zycze

Kakaszka ty jesteś bezbledna

Co do tego L_4 to chyba raczej tylko maz

Marta twojemu mężowi wypisali takie L4?
ja słyszałam,że tylko po cesarce dają mężowi l4.
Te L4 to na pewno nie tacierzyński??

Byłoby super.

Marta ty lepiej mi tu powiedz jak o pępuszek dbałaś Bo podobno najlepiej nic z nim nie robić tylko wietrzyć. Smarowałaś go czymś, gazikami itp? Będziecie trzymać na pamiątkę? Bo mi Przemek powiedział, że on nie będzie części ciała uschniętych trzymał w domu...

Kakaszka to pogoń go gdzieś na misję jakąś, wymyśl coś szatańskiego

Co do hemoroidów ja nie mam, ale też się teog boje. Agusia a długo się z tym męczysz? Bardzo boli, krwawi? jeśli tak pomyśl o zabiegu... Mój ojciec się męczył z tym całe życie, aż jakoś z 5 lat temu wreszcie dał się namówić na wycięcie i teraz ma spokój.

Czesc dziewuszki.

U mnie byla bardzo ciezka noc-najpierw nie moglam zasnac,a jak juz zasnelam to o 3ciej obudzily mnie okropne skurcze,ktore trwaly do 5tej-pierwszy raz tak i tak długo trwaly,ale nie byly regularne,mimo to bardzo mnie wymeczyly,a co to bedzie jak juz przyjda to ''prawdziwe'' boje sie coraz bardziej ,ale jakos trzeba przetrwac.

Dzisiaj sprzatam cale mieszkanie i robie zakupy na zapas bo wiadomo jak to z facetami,a cos czuje ze juz nie dlugo wyladuje na porodówce

U mnie w koncu ladna pogoda,szloneczko slicznie swieci to przynajmniej tyle

Milego dnia kochane

Gochens na która masz KTG? Bo ja też mam jutro na 11:40

Wiśnia a Ty byś chciała kikuta oprawić w ramkę? Blee

Masa ludzi trzyma pępowinkę na pamiątkę, u mnie w rodzinie każda porządna mama trzyma gdzieś w szufladzie, zaraz koło gromnicy

hihi... to ja bede porządną mamusią trzymając chusteczki higieniczne zawsze przy sobie
Jak tam na która jedziecie na to KTG? bo juz sie nie moge doczekac czy procenciki w skurczach ci podskakują...

Moja mama trzyma pamiątki po mnie i po siostrze w tajemnej szufladzie, ale jakoś nigdy się nie skusiłam żeby am zajrzeć wiec pewnie Przemek ma rację, żeby tego nie trzymać...

Do szpitala jedziemy na 13 i zastanawiam się czy nie brać ze sobą na wszelki wypadek torby bo mnie od nocy mocno boli podbrzusze, wiec może coś się rusza Bo jak skurcze wyjdą mniejsze niż ostatnio czyli 60% to się wkurzę... I chyba pójdę też po tej olejek albo coś

Hej,
Gratuluje wszystkim mamuśkom dzieciaczków, są przesłodkie.

Mało się odzywam, ale codziennie Was podczytuje i jestem na bieżąco.

My też jeszcze w dwupaku. W piątek na wizycie było brak rozwarcia, szyjka twarda.
Termin co prawda mam dopiero na 17.06, ale już teraz wiem, że jak nie urodze to 24.06 idę na wywołanie. Najpierw dostane balonik na ok 3 doby a dopiero później oxy. jak to nie poskutkuje to po kolejnych trzech dniach mam cesarkę.

Skurcze jakieś są, ale nie mogę powiedzieć, aby były bardzo bolące. Jedyne co mi doskwiera to bóle miesiączkowe i bóle bioder.
Następną wizytę, o ile nie urodzę, mam 14.06 a na ktg mogę zacząć chodzić od 10.06, ale chyba zacznę chyba dopiero w terminie porodu. Jakoś mi się nie spieszy, aby się denerwować, że nic się nie dzieje.

Co do l4 na męża, to mi ostatnio powiedziała ginka, że czegoś takiego nie ma. Chyba, że jest robiona cesarka i jakieś komplikacje.

Jeszcze raz Gratuluje rozpakowanym i trzymam kciuki za nierozpakowane, aby poszło szybko i sprawnie.

Pozdrawiam, miłego dnia

Witajcie

Lenka dziś postanowiła mało spać. Wciąż ze mną chce być.
Z moim już zdążyłam się pokłocić...bo ma tyle do pozałatwiania ale wszystko powoli...czekam na laktator to też mu się nie spieszy by iść do apteki po to...ech. Pojechał do sklepu i tylko połowę rzeczy kupił co mnie zirytowało bo stwierdził, że jajek i szynki nie ma w sklepie ...śmiechu warte...jak za komuny. Dziwne, że jak ja idę do sklepu to wszystko jest.

A jeszcze komoda czeka na złożenie bo dopiero w piątek była...ale on wciąż to przekłada, że jutro a ja mam ciuszki dalej w kartonie czasem szkoda słów już.

Wiśnia trzymam kciuki za skurcze, niech się już coś rozkręci w końcu.

My pępuszka niczym mamy nie smarować, tak położna mówiła. Ma być tylko wietrzony...i już wisi nam na włosku może do jutra odpadnie i wtedy położna by ją wykąpała pierwszy raz

Kasia - nie martw się...przed porodem miałam tak samo, wszystko mnie denerwowało. Jak czytałam Ciebie to tak jakbym siebie widziała.

violcia- kciuki zaciśnięte...ja myślę że już tuż, tuż masz do spotkania ze synkiem

Lenka właśnie leży mi na kolanach i bidulka czkawkę ma.

nsnatala - fajnie ze sie odezwałaś pisz wiecej.

ach zapomniałam dodać - Lenka fajne kupale robi...po każdym karmieniu kupal hihi Normalnie zakochana jestem w niej. Takie słodkie minki robi...i uśmiecha się przez sen

Witam się w kolejny deszczowy dzień!
Usnełam dziś po śniadaniu i spałam jakies 1.5 godz.
chyba przez tą burze....

Moja teściowa stwierdziła,że jej córka tak bardzo spała 2 dni przed porodem,
Ale to chyba nie ma znaczenia.Po prostu ja jestem taka padnięta w pochmurne dni.

Hania:Jeszcze raz Gratuluje Lenki Jest malutka,ale rzeczywiście na zdjęciach tego nie widać wcale.a z córeczkami to tak jest ,że są do tatusiów podobne.Moja to wykapany tata.Z wyglądu i charakteru

Ostatnio cos czytałam o tym L4 i piszą niby,że sie należy.
Mój R przy pierwszym dziecku miał tylko te 2 dni.
teraz pracuje w innym miejscu i wątpie czy by mu dali 2 tyg.Bo tam z jednym dniem jest problem.Ale juz zaznaczył szefowi,ze jak urodze to bierze tydzien ze swojego urlopu .

Marta:Wam dali w szpitalu bez żdnych problemów?i Twój mąż też nie miał żadnych?