MAMUSIE KWIECIEŃ 2012 ;-)

Patryk nie ma histerii, w sklepie nie daję jemu okazji,bo siedzi w wózku lub wózku zakupowym, a w galerii łądnie chodzi i nie ma problemu-jak na razie

bardziej nie słucha,że np wspina się na łóżko,meble i do wieży, a ja wołam że nie wolną,zdejmuję go a on od nowa-bardziej tak broi,albo np mam papierową lampe i wołam,że nie wolno do niej iść a on się wciska za fotel aby ją choć ręką dotknąć

iwcia Patryk siadał i robił soiusiu na nocnik, później miał etap,ż enie chciał i uciekał, teraz znów zaczynamy siadać
ale ogólenie stwierdziłąm,że czekam do wiosny z oduczaniem siusiania w pampersa
bo dla mnie bez sensu,ż eteraz go odzwyczaję,a potem w zimie na dworzu wiadomo,że go na mrozie nie wysadzę i będę mówiła zrób do pampersa
i dla mnie takie,że czasem można czasem nie sikać w majtki,jest bez sensu-dlatego jeszcze czekam i wysadzam na nonik,ale pampersy dalej używam, a na wiosnę, zacznę odzwyczajać

;Dmiłej niedzieli

co tu znaów pustki?
my byliśmy u znajomych na Wsi
mały fajnie sie bawił, pluskał w wodzie i biegał,bawił się
przeciął też nóżkę-stópkę o szkło-ale zaradziliśmy,teraz jest ok,
dziś trochę marudny,ale jak przez sen mu smarowałam to widziałąm -czułam,że ma ostre,czyli przebił się kolejny ząbek;D

ja trochę pracuje, mały spi,ale zaraz będzie wstawał i zje obiadek

hej ja ostatnie dni męczyłam się z tą endometriozą ale już lepiej tzn tak nie się wydaje. co to za cholerne świństwo.

Ola ma kolejne żabki wychodzą jak grzyby po deszczu. Ciągle tylko mama moja i tacie nie da się dotknąć.
Budzi się codziennie o 3 w nocy i chce żeby ja chociaż trzymac za rękę bo inaczej nie śpi albo płacze.
Nie dosypiam strasznie ale kiedyś to minie więc jestem dzielna

Karola minie-ja też się tak pocieszam choć mały łądnie śpi w swoim łożeczku,czasem tylko popłacze przez sen
ostatnio było gorzej,ale nie ma się co dziwić idą mu 6 jednocześnie,ale już 3 z tych 6 nam się przebiły-także jest nadzieja;D

powiedzcie mi ile wasze dzieci ważą i mierzą,bo zastanawiam się czy mały jest ok,czy za mało dobiera

U nas na dole już są trzonowe ząbki.

Karola skad Ci się to przyplątało ta choroba? Czytałam o tych i strasznie to wygląda :/ musi byc nieprzyjemne

Kala ja Ci nie powiem ale jak sama ją mierzyłam to cos 86 bylo, a co do wagi to pewnie ma z 12 kg, moja jest duża i to widać nawet pewnie troche za duza hehe

Ja tez mialam ostatnio cos 3 nocki nieprzespane ale to wtedy jak te upaly panowaly, teraz juz lepiej, ale mala dokazuje i nie slucha jak juz strace cierpliwosc to jej dam tego klapsa ale to na niej i tak wrazenia nie robi

Kala.. Olusi tez ida ząbki. ma już 10 ale dalej ida i strasznie się męczy
Ola teraz zakłada ubranka 80-86 a waży 11,5kg

Iwcia.. u nas to chyba dziedziczne bo i moja siotra ma więc obydwie sie męczymy. jest strasznie nieprzyjemne .. na ból sa tabletki jak te to inne ale krwawić prawie 5 miesięcy bez przerwy to już paranoja. Najlepsze lekarstwo to ciąża ale ja jakoś nie mam zamiaru.

U nas Ola ciągle wstaje.. strasznie mnie to męczy bo późnije nieprzytomna chodze. czasami nie mogę już zasnąć.

tu znów cisza


powiedzcie czy Wasze maluchy też na wszystko się wspinaja?
wszędzie wchodzą, do szafki,pod stoliki,pod krzesła itd?

ostatnio nagrywam krótkie filmiki,jak mały był na basenie, jak tańczy i spiewa itd, fajna pamiątka musze sobie na płytki zgrać;D

Kamilo u was to norma i już przywykłam że Ola lata po szafach wspina się po krzesłach stołach ciągle biega. taka jej uroda wiercipięty
w kościele to nawet 5 min w miejscu nie usiedzi.

Ola ma już 10 ząbków i 11 (kieł) właśnie przebił dziąsło. może w końcu będzie spokój.

byliśmy dziś u fryzjera;D

co tu taka cisza?piszcie co u Was?
u nas zimno i ponuro się zrobiło,a za 2 miesiące 1 listopad,za 4 święta,
ale za 8 wiosna;D

cisza:(

Hej:) Kamilo chyba we dwie zostałyśmy.
My w ten weekend byliśmy w Poznaniu u znajomych. Ola bawiła się z kuzynką i stwierdzam że bardzo żałuję że w okolicy nie ma takich dzieci bo Ola bardzo ładnie się z nią bawiła. Później przy zasypianiu nie chciała się do mnie przytulać tak jak zawsze tylko do tej dziewczynki.
Jak bym miała inne nastawienie do ciąży to chyba bym się nie wahała

Wg teraz Olusia bardzo ładnie się bawi, wymyśla sobie sama zabawy i ogólnie sama potrafi się sobą zająć. Staram się oduczyć ją od pampersa ale ciężko nam to idzie i trochę się boję ją puszczać na goły tyłek bo mamy wykładziny i nawet nie chcę sobie wyobrażać co by się działo.

Staram się też odstawić smoczek. W dzień jej nie daje tylko do snu później przestanę dawać jej na drzemkę w dzień a później w nocy.

Duże te nasze bąble i strach myśleć że za rok idą do przedszkola.

muszę się pochwalić że moja niunia robi do nocnika
na podwórko i spanie zakładam jej pampersa ale wstaje z mokrym tylko po nocy i czuć że to jest nocne siusiu jak wstaje to od razu na nocniczek siada
na podwóreczku nie siusia w majtki i na dzienniej drzemce też
troche mamy problem z kupką bo cały czas robiła na stojąco a tu nowość bo trzeba siedzieć ale idzie nam co raz lepiej

już całkowicie nie używamy pampersów. tylko na noc
pięknie załatwia się do nocnika który przynosi jak chce się załatwić

dziewczyny próbujcie ze swoimi maluszkami

Karola przepraszam dawno mnie tu nie było

ja dałąm sobie spokój z oduczaniem siusiania do wiosny, wysadzam czasem małego,ale nie oduczam go,bo stwierdziłąm,że teraz będę mu mówiłą,ż ema wołąć,a później jak będziemy w zimie na śniegu powiem "rób w pieluszkę" trochę bez sensu,więc czekamy do wiosny

a co do smoczka to nasz od początku bardzo mało bierze,zawsze mi wyrzuci lub schowa,a to w zabawki,a to za łóżko...

tak Patryk też potrafi się sam bawić,ja mogę popracować,a z dziećmi uwielbia
w ogóle lubi tańczyć i spiewać,rysować,czytać,taka artystyczna dusza mi rośnie;D

Hej
Widzę, że forum zamiera zupełnie. Ja też nie oduczam od pieluszek Adasia podobnie jak Kala zacznę na wiosnę. Mój synuś niestety sam się nie pobawi, nie mam szans abym miała więcej czasu, zdąże tylko coś w domu szybko sprzątnąć, podgotować z plątającym się synkiem pod nogami. Coraz więcej mówi, cały czas to są pojedyńcze słowa ale z dnia na dzień widzę różnicę. Najgorzej bo ostatnio Adaś przechodził trzydniówkę, temperatura po prawie 40 stopni, wylądowaliśmy na ostrym dyżurze ale temperatura tak szybko jak przyszło tak i sobie poszła trzy dni i po chorobie ani śladu. Z racji choroby, mąż był akurat na wyjeździe służbowym i pozwoliłam mu spać ze mną, niestety teraz śpimy w trójkę bo mały inaczej nie będzie spał.