MAMUSIE LIPIEC 2012:)

Ja w piątki po basenie,to jestem wykończona mały się wylatał na trybunach,nakrzyczał,a ja spotkałam koleżankę ze szkoły średniej,od zakończenia jej nie widziałam ani razu,czyli 17 lat miło było sobie godzinkę pogadać

Dziewczyny Ignaś robi się nieznośny,kiedy tata wraca do domu.Jak jestem z nim sama to aniołek,chodzi,rozmawia ze mną,prowadzi gdzie mam z nim iść,w co się bawić i tak do drzemki.Po spaniu zazwyczaj już jest tata i zaczyta się,piszczenie,krzyki i to ciągłe wołanie piskliwym głosem "tataaa" Rafał wczoraj do niego mówi "synek już się tak nie cieszę,że się nauczyłeś mówić tata". Już pod koniec dnia mam serdecznie dosyć jeszcze tak mnie to denerwuje,jak on woła,a tata za którymś razem dopiero się odezwie "co tam synuś ?" gdyby od razu się zapytał,byłby spokój na chwilę jejkuś jaki był faktycznie spokój jak nic nie mówił jemu się ta jadaczka normalnie nie zamyka

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Hej dziewczynki.

Dzisiaj sobota,to cisza będzie jak zawsze u nas

Ja już ogarnęłam,kolejne pranie wstawiłam już na gotowanie,choinkę rozebrałyśmy,bo każdy ją zahaczał i szkoda mi jej było,a tak Rafał ją wkopie koło bloku Obiad zrobiony,mały śpi,więc kawkę drugą sobie wypije Jedną już z mamą do południa wypiłam ( moja mama jak nie widzi codziennie wnuków,to nie może wytrzymać )

Moja Marika dzisiaj idzie na pierwszą osiemnastkę z jej rocznika i to do swojej najlepszej przyjaciółki,zna się z nią od 2 roku życia,przeszły wszystkie szkoły razem,dopiero w liceum poszły na inny profil,ale w tej samej szkole,więc i tak zawsze się widzą

Czesc dziewczyny

Na sam pierw przepraszam ze nie zagladam i nie odzywam sie, maz juz nie pracuje kilka tygodni wiec nie mam kiedy usiasc i sie zrelaksowac i was podczytac. ALe obiecuje ze sie poprawie od soboty - jade z Mironem do Polski az na miesiac! Juz sie nie moge doczekac, bo mnie cholera bierze z tym moim slubnym Opowiem wam wszystko po kolei jak juz bede u rodzicow, moze wrzuce troche nowych fotek z rejsu i w ogole.
Buziakuje wszystkich do soboty

Hej.

My byliśmy trochę w Domu Kultury na licytacjach,a teraz czekamy na światełko do nieba,ale tatuś nam na załadunek musiał jechać,to pieszo nie idziemy,wyjdziemy tylko przed klatkę,petardy będzie widać ciekawe,czy się Ignaś nie będzie bał

M89m,ale Cię długo nie było to teraz odpoczniesz w Polsce-cały miesiąc,fajnie Jak tam Miro-grzeczny

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Hej Kochane po weekendzie. Wczoraj byliśmy w dziedzinach u dwóch moich koleżanek . Jedna dopiero miesiąc temu urodziła synka. Jaki on malutki:-)ja już zapomniała że Tymi kiedyś taki był:-)ale strasznie płakał chyba ma kolki bo tylko tydzień był karmiony piersia bo tak tej koleżance naderwal skutki że jej się dziury porobiły i ropa leciała:-(i lekarz jej dal antybiotyk. Tymi nawet tego maleństwa nie zauważył wogóle się nim nie zainteresował

Potem poszliśmy do innej znajomej która ma synka który ma2,5 roku i na początku bawili się że sobą tzn obok siebie i było ok ale jak uwzieli się na jedna zabawkę już było po zabawie Tymi tak się denerwował złościł raz nawet uderzył go:-( to jest to że on nie zna dzieci że nie umie się dzielić no bo z kim jak wciąż sam jest itp jakoś mi smutno jak sobie pomyśle o tym

Ale wczoraj nam też numer odwalił przed kapaniem było więc zawsze ściągam Tymkowi pampersa i lata chwilę bez no i polechał sobie do pokoju na bajkę a ja w kuchni byłam po 5 minutach idę po niego i własnym oczom nie wieżę -caly pokoju w bobkach:-) ten łobuz chodził i co kawałek kupę robił byłam taka wściekła a jednocześnie tak się śmiałam bo Tymi zadowolony i jeszcze się też tak śmiał
Ech mamy się z tym Tymkiem

A jeszcze ciekawostka ten chłopiec 2,5 letni waży 13,600 a Tymi 13,500:-)ale Tymi ma takie fajne nabite nóżki a tamten raczej takie chucherko:-)

Hej.

My po spacerku,ale fajna pogoda,jest na minusie,ale słoneczko świeci.Nawet w piaskownicy za blokiem się bawiliśmy ha ha,zabawki z lata jakieś zostały,tylko ciężko było piasek nabrać,bo zamarznięty był Oj prawie godz byliśmy i powiem wam,ze trochę zmarzłam ale zdrowe takie powietrze,więc korzystamy

AiF super,że lot się udał i teraz odpoczywaj na światełko do nieba wyszliśmy przed blok,ale tak wiał strasznie,a u nas się coś spóźnili i strzały były dopiero o 20.05,myślałam,że mi uszy odpadną i zatoki później mi rozsadzało Ignaś był w szoku,dzisiaj jeszcze woła,że idzie na światełka,ale myślę,że gdybyśmy byli na miejscu,to by się bal tego huku

Daria teraz już pomału waga stanie naszym dzieciaczkom,będą znacznie wolniej przybierać.To synek Ignasia chrzestnej ma 4,5 i waży 15kg,ale po nim to widać na buzi taki szczurek ha ha,oczka podkrążone,sine.Ciągle chory i nic nie chce im jeść,nawet w przedszkolu z dziećmi,to nosi to co on lubi,ale chipsy to mu bardzo smakują

czesc dziewczyny!

AiF, udanego wypoczynku! Fajnie ze lot tak milo i bezstresowo zlecial!
Wypoczywajcie!

Olga, ty nie narzekaj na Ignasia, och ja ja bym chciala, zeby Lukcio juz wiecej mowil
wczoraj powtorzyl po nas "ja esta" czyt. rza szta, co znaczy: juz jest! ale sie cieszylismy, to pierwsze jakies proby nasladowania tego co my mowimy...

Daria, zabieraj sie do pracy! ty tyle mowisz o tym drugim dzidziusiu! Na co czekacie! Nigdy nie bedzie wlasciwego momentu...to sie zawsze odwleka...nas zaskoczylo strasznie, w zyciu bym nie pomyslala, ze tak szybko zajde za drugim razem! No i jakos to bedzie, a najwazniejsze czyli "braciszek" dla Lucaska juz jest!

Lucas tez czasami tak sie zachowuje, jak opisujesz, jak jakies dziecko pcha wozek, w ktorym siedzi, lub chce zabawke, ktora trzyma, warczy jak grozny pies, lub lew! ale jeszcze nie udezyl nikogo...zobaczymy co bedzie dalej, tez mamy malo kontaktow z rowiesnikami.

Majówka -chyba nie dałabym rady namówić mojego męża na drugie dziecko on powiedział że musimy trochę odżyć finansowo itp i potem następne. Chyba bym musiała wygrać na loterii żeby odżyć:-)a póki co zapowiada się że wrócę do pracy:-\

A nie mówiłam wam nowiny -moja siostra będzie mieć córeczke:-)

Dziewuchy zabijecie mnie ze tak rzadko bywam z reszta sama mam takie wyrzuty sumienia i jest mi bez Was zle

Kama jest taka okropna ze nie chce mi sie żyć (nie tak doslownie ale ...)
Jest przeokropna
Non stop piszczy i placze. Robi takie awantury ze juz nie wiem co mam robic

Olga- u ciebie te az tak?

Nie wiem czy chodzi o ten skok rozwojowy czy o cos innego np zęby nr 5

Daria - hahahahaha mowisz.ze tak kak zajaczek nakupkal Kama jakis czas temu do wanny robila

AF - udanego urlopu

Kochane mam prośbę szukam łóżka dla Tymka ale nie taka z barierka tylko bardziej taka sofe z dłuższymi bokami takimi. byłabym wdzięczna jak byście coś widziały i dały znać bo ja mam neta tylko w tetelefonie i ciężko się szuka

Daria - nie bardzo wiem o jaka Ci chodzi? Taka rozkladana? Z pojemnikiem?