MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

Oj Emka wspólczuję ci z całego serca

Natalka dopiero skończyła jeśc. Taka nienajedzona byłą, że na 3 razy jadła...

Dorcia a nie ma problemu z zasypianiem? Natalka nie zawsze uśnie bez rożka a chciałabym, żeby usypiała pod kołderką...

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Vestusiu i czasem się ogarniesz ze wszystkimi obowiązkami i znajdziesz czas na wszytko.....no prawie wszystko ;)No co do ulewania to my dostaliśmy debridat to jest syropek bo młody tez był mistrzem w ulewaniu A z tymi zagęszczaczami to jakaś pomyłka miałam Nutriton, bo ściągasz swoje mleczko i na każde 15ml(jak dobrze pamiętam) była miarka .Ja należąca do leniwych powiedziałam , ze ściągać nie będę a ulewanie to nie powód na przejście na butelkę , wiec dostaliśmy syropek i bardzo pomógł.Tyle , ze chyba na receptę.A sztuczne mleczko to tak jak piszesz Bebilon AR, tez zakupiliśmy w razie W.Kiedyś moja mam próbowała mu dać to pluł dalej jak widział hehe

Docia lenka jest przeurocza:)Fajnie , ze masz trochę rak do pomocy bo na początku to zawsze łatwiej

Eh Emka to masz nie ciekawie , trzymam kciuki za nocke:)

Emka to może Natalka całą nocke prześpi,jak daje w dzien popalić

Maż dzisiaj był u mojego gina po zaświadczenie do becikowego i przy okazji podziękować, no i zapytał o to karmienie, to lekarz powiedział, żeby butle odstawić, a mały sam bedzie sobie regulował ilośc pokarmu jaką chce zjeść, na początku może być cieżko bo bedzie chciał ciągle przy cycu siedzieć, ale to sie unormuje, dlatego moge mieć dzisiaj ciężką noc, zzobaczy,y bardzo mi zależy na tym żeby karmić piersią. Powalczę

Dorcia śliczne zdjęcia Lenki.

Do mnie mamcia przyjeżdża w sobotę tak sie cieszę

Zazdroszczę wam już dziewuszki:)Macie już maleństwa przy sobie a ja czekam .Dzis miałam łóżeczko ubrać i pięknie poprasowałam przygotowałam wszytko poszłam na gore spojrzałam na łóżeczko i myślałam , ze zejdę na zawał Nie wiem czemu ale tak się wystraszyłam , ze pochowałam wszytko , nie wiem nawet jak wam opisać to uczucie ale się wystraszyłam .Łukasz tez się boi dziś jak prasowałam to widziałam , jego przerażenie , nic nie mówił .Spytał się tylko czy pewna jestem , że chce ubrać..........Zwariuje do tego 30, bo siedzę jak na szpilkach Juz by mogło się coś rozkręcać

Luśka wszytko będzie dobrze, nawet nie myśl inaczej juz niewiele zostało,

Luska, a Ty naturalnie będziesz rodzic, czy cc?

Dorcia zapomniałam napisać, że Lenka cudna, a tym leżaczku, chuśtawce minkę boską ma
Na tym pierwszym zdjęciu taka żółciutka, albo zdjęcie tak wyszło?

A i zapomniałam się pochwalić moja patchworkową kołderką Dla Olafka

Emka trzymam kciuki za dzisiejszą nockę.
Moja to na prawdę śpi ciągle, aż za dużo. Dziś prawie cały dzień, więc już też zamartwiam się o noc.

Luśka będzie wszystko dobrze. Takie rzeczy 2 razy się nie zdarzają.

Vestusia Lenkę zawsze kładę na boczku. Boję się na pleckach.

Aniaa powodzenia. Jak masz wystarczającą ilość pokarmu to na pewno się uda

TyszAnka tak, właśnie te tabletki mam, ale jeszcze ich nie zażyłam.

Zdolniacha z Ciebie.

Vestusia po cc tak sobie. Myślałam, że umrę. A potem jeszcze te bóle głowy popunkcyjne. Masakrejszyn. Ale już jest w miarę ok.

Lecę, bo mała skrzeczy

Ja brałam te tabletki przez ostatni tydzień... powiem Wam, że rzeczywiście mają mnóstwo skutków ubocznych - nie mogłam jeść, źle się czułam, ospałość, zmęczenie, do tego stany depresyjne. Wczoraj je odstawiłam. Do wszystkich moich zmartwień nie potrzebuję dodatkowych powodów.

jejku jak piszecie ze wasze malenstwa tyle godzin spia to tylko pozazdroscic!!!!!!!
ja w dodatku zauwazylam, ze z sutkow nie leci mi takie wlasciwe biale mleko tylko jest strasznie rozwodnione moze dlatego mala sie nie najada????ale tak jak pisalam przybiera super na wadze...wiec glodna raczej nie jest...eh mętlik mam w glowie...sama nie wiem co robic...to chyba ze zmeczenia...

Emka to pokarm z czasem ci zgęstnieje. Poza tym pierwsze mleko jakie wylatuje jest rzadkie, później gęste więc don't worry

TyszAnka twoje dzieło jak zawsze cudowne

Aleksandra pewnie masz racje a ja pewnie troche panikuje...ale to wszystko ze zmeczenia...natalka zasnela godzine temu wiec wreszcie troche odetchnęłam i od razu mysle pozytywniej

jo_anna20 napisał:

Ja brałam te tabletki przez ostatni tydzień... powiem Wam, że rzeczywiście mają mnóstwo skutków ubocznych - nie mogłam jeść, źle się czułam, ospałość, zmęczenie, do tego stany depresyjne. Wczoraj je odstawiłam. Do wszystkich moich zmartwień nie potrzebuję dodatkowych powodów.

Też je brałam w styczniu
Lekarza kazał uważać na ciśnienie. Pożyczyłam od mamy ciśnieniomierz i sprawdzałamkilka razy dziennie. Obniżały mi ciśnienie, więc chodziłam trochę jak naćpana, kręciłomi się w głowie, bałam się jeździć samochodem.

Dziewczyny teraz poproszę o fotki dzieciaczków, których nie ma pod tabelką

Brałam te tabletki po urodzeniu Alanka. Nic mi nie było, ale teraz kto wie. Trochę mam stracha.
Ciśnienie mam wysokie więc może dobrze, że by mi spadło

Niee, na razie nie mam zamiaru ich brać.