- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
- /
- /
- /
- /
- /
- MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
- luska
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
Mniej Więcej
13 lata 8 miesiąc temu #173757 przez luska
Emme napisał:
Moja kuzynka tez własnie we wrocku:)
Dorciaition napisał:
Daisy na razie ucieka od psów. Nawet od tych co zna. Przywita się i spitala. To dobrze. Raz już mieliśmy małe i więcej nie chcemy!
Ciekawe jak to będzie z Funią. Mówią, że suczka raz powinna. Nie wiem.
Dziewczyny korzystałyście kiedyś z groupona? Moja mama chciałaby sobie zrobić makijaż pernamentny i akurat jest kupon, ale ja tam nie wiem czy w to wierzyć, no i czy zrobią to dobrze za tak niską cenę :/
www.groupon.pl/deals/trojmiasto/neeila-g..._CRM_1_0_0_220&a=410
Ten error jest wkurzający
ja korzystałam, moja koleżanka, jej mam a i siostra notorycznie korzystająale we Wrocławiu
Moja kuzynka tez własnie we wrocku:)
Temat został zablokowany.
- vestusia
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 8 miesiąc temu #173783 przez vestusia
Kima zazdroszczę tego maleństwa na rękach
Ja też już chcę Zuzankę
A mąż na pewno inaczej będzie podchodził do swojego dzidziusia, może się bał wziąć na ręce obce dziecko, bo to jednak jest maleństwo
Mnie się zawsze podobał widok mężczyzny trzymającego niemowlę. Tym bardziej, że faceci są tacy "męscy i duzi" więc w ich dłoniach dziecko wygląda na wyjątkowo malutkie 
A mąż to faktycznie zdolniacha
Wygrał piwko i pewnie zadowolony 
Trzymam kciuki, żeby i u Ciebie dzidziuś zrobił prezent urodzinowy. Najlepszy jaki może być
Ja zeżarłam właśnie mleko w tubce. Jaką ja mam ogromną ochotę na słodkie, wczoraj to myślałam, że zwariuję, jak czegoś słodkiego nie zjem (czyt. nie zeżrę i się nie zapcham). Tylko, że teraz powinnam mieć spokój na kilka dni, a za mną dalej coś chodzi he, he
Idę sprzątać, bo zagadałam się z mamą na skype i tak zleciało. A czas leci a w domu krasnoludków nie ma do sprzątania. Ale czekajcie, to chyba Batmanik taka chętna do mycia naczyń była?
Zapraszam więc he, he, he




A mąż to faktycznie zdolniacha


Trzymam kciuki, żeby i u Ciebie dzidziuś zrobił prezent urodzinowy. Najlepszy jaki może być

Ja zeżarłam właśnie mleko w tubce. Jaką ja mam ogromną ochotę na słodkie, wczoraj to myślałam, że zwariuję, jak czegoś słodkiego nie zjem (czyt. nie zeżrę i się nie zapcham). Tylko, że teraz powinnam mieć spokój na kilka dni, a za mną dalej coś chodzi he, he

Idę sprzątać, bo zagadałam się z mamą na skype i tak zleciało. A czas leci a w domu krasnoludków nie ma do sprzątania. Ale czekajcie, to chyba Batmanik taka chętna do mycia naczyń była?


Temat został zablokowany.
- Dorciaition
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 8 miesiąc temu #173784 przez Dorciaition
Poszukam mamie jednak tego makijażu bez grouponu. Trochę się tego boję :/ Inne rzeczy może i tak, ale to jest jednak na lata. Ten salon nie ma nawet strony internetowej, wiec mam stracha.
Byłam z Daisy na spacerze, a ona wielkie psy atakowała, takie, które mogłby ją jednym kęsem wciagnąc. Wariatka no!
Kiedyś u rodziców mieliśmy suczkę. Jak miala cieczkę to wszystkie psy za mną goniły. Ja płakałam bo nie mogłam z domu wychodzić. Gdy wyszłam to atak- gwałciły mnie wszytskie podwrókowe psy, a ja taka malutka byłam
Luśka dla mnie grudzień też pechowy. Ale przecież nie może być zawsze taki. Teraz będzie juz wszystko pięknie!
Vestusia nie chcę Cię załamywać, ale z tego co piszesz też mi się wydaję, że Funia to wcielony diabeł. Ale kto wie, moze z tego wyrośnie! Oby
Kima w takim razie ja też gratuluje tytułu
Pochwal się. Super, że mieliście tak udany weekend
Też chętnie bym w ping-ponga pograła. Kiedyś na zawody jeżdziłam.
A z tym, że forum uzależnia jak najbardziej się zgadzam
Byłam z Daisy na spacerze, a ona wielkie psy atakowała, takie, które mogłby ją jednym kęsem wciagnąc. Wariatka no!
Kiedyś u rodziców mieliśmy suczkę. Jak miala cieczkę to wszystkie psy za mną goniły. Ja płakałam bo nie mogłam z domu wychodzić. Gdy wyszłam to atak- gwałciły mnie wszytskie podwrókowe psy, a ja taka malutka byłam

Luśka dla mnie grudzień też pechowy. Ale przecież nie może być zawsze taki. Teraz będzie juz wszystko pięknie!

Vestusia nie chcę Cię załamywać, ale z tego co piszesz też mi się wydaję, że Funia to wcielony diabeł. Ale kto wie, moze z tego wyrośnie! Oby

Kima w takim razie ja też gratuluje tytułu


A z tym, że forum uzależnia jak najbardziej się zgadzam

Temat został zablokowany.
- luska
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
Mniej Więcej
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
13 lata 8 miesiąc temu #173812 przez luska
Vestusia melko w tubce ale mi smak zrobiłaś.Dzis w sklepie po nie już rękę wyciągałam ale jak już zobaczyłam ile mam w wózku słodyczy to był szybki odwrót 
U na s stół od ping-ponga raobi za wieszak na tarasie (złożony stoi)I jakoś nikt ochoty nie ma w to grac
Docia mi już 2 razy grudzień przyniósł w tych kwestiach pecha i dwa razy na mikołaja(25,12 i6,12)Wiec nawet nie ma takiej opcji , żebym rodziła w grudniu jak nie będzie chciała zrobić cc albo jakoś przyspieszyć to chyba będę rodzic w prywatnym albo mu zapłacę(ale wątpię , żeby na to poszedł).No ale zobaczymy jeszcze
Kim właśnie czemu się nam nie chwaliłaś.Gratulacje
.Eh ja byłam u kuzynki ale mi nie dali Matuszka na ręce (miał 5 tygodni)A ja sama z siebie się bałam
zdziwiłam się , ze takiego szkraba się bałam wzias bo mój Olo był o polowe mniejszy od niego przecież

U na s stół od ping-ponga raobi za wieszak na tarasie (złożony stoi)I jakoś nikt ochoty nie ma w to grac

Docia mi już 2 razy grudzień przyniósł w tych kwestiach pecha i dwa razy na mikołaja(25,12 i6,12)Wiec nawet nie ma takiej opcji , żebym rodziła w grudniu jak nie będzie chciała zrobić cc albo jakoś przyspieszyć to chyba będę rodzic w prywatnym albo mu zapłacę(ale wątpię , żeby na to poszedł).No ale zobaczymy jeszcze

Kim właśnie czemu się nam nie chwaliłaś.Gratulacje


Temat został zablokowany.
- iva 20
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Milosc do mojej Nadii rosnie w sile:)
Mniej Więcej
- Posty: 740
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 8 miesiąc temu #173827 przez iva 20
Vestusia ty masz tak jak ja
slodkie moge jesc co 5 minut takiego mam smaka 
Hmmm ja sie zastanawiam albo troche mam strach jak to bedzie wygladac jak przyjdzie ta pora na narodziny maluszka bo bolec pewnie bedzie bolalo pierwszy raz tak jak ja to wszytsko takie nieznane niewiadomo co i jak .... tez tak macie ???
ciesze sie bardzo ze bede miec ta mala a z drugiej strony obawiam sie troche tego porodu .
niech ti ktoras cos opowie o porodzie co juz rodzila co
ja na obiadek robie brokulowa i ide wlasnie zaczac bo nie zdaze ugotowac


Hmmm ja sie zastanawiam albo troche mam strach jak to bedzie wygladac jak przyjdzie ta pora na narodziny maluszka bo bolec pewnie bedzie bolalo pierwszy raz tak jak ja to wszytsko takie nieznane niewiadomo co i jak .... tez tak macie ???
ciesze sie bardzo ze bede miec ta mala a z drugiej strony obawiam sie troche tego porodu .
niech ti ktoras cos opowie o porodzie co juz rodzila co

ja na obiadek robie brokulowa i ide wlasnie zaczac bo nie zdaze ugotowac

Temat został zablokowany.
- anakol
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
Mniej Więcej
- Posty: 609
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 8 miesiąc temu #173837 przez anakol
Cześć dziewczyny! Wróciłam
super było, ale dobrze jest wrócić do domu 
Już nie mogłam wytrzymać z ciekawości co Vestusi siedzi w brzuszku, a tu od rana mi się forum nie chciało załadować. No, ale już widzę że Zuzanka
Gratulacje! Ale fajnie
Nawet nie będę próbowała Was nadrabiać, bo by mi zeszło do porodu, ale chyba poszukam momentu jak Vestusia napisała Wam o Zuzance i sobie przeczytam
ale nas trzymałyście długo, no. A mnie to już w ogóle, bo mam tydzień opóźnienia


Już nie mogłam wytrzymać z ciekawości co Vestusi siedzi w brzuszku, a tu od rana mi się forum nie chciało załadować. No, ale już widzę że Zuzanka




Temat został zablokowany.
- vestusia
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 8 miesiąc temu #173856 przez vestusia
Iva, zupa brokułowa to moja jedna z najbardziej ulubionych sprzed ciąży. W ciąży raz ugotowałam, prawie zwymiotowałam. Potem miałam drugie podejście do brokułów w ogóle, też skończyło się na zamuleniu. Zrezygnowałam.
Ja tam porodu się nie boję. I myślę, że mi się to już nie zmieni. Zresztą, może jest coś w tym, że długo oczekiwaliśmy dzidzi, więc ten ból fizyczny to będzie nic w porównaniu z tymi wszystkimi dołami psychicznymi przez te miesiące starań. Dam radę i już. A z maleństwem też na pewno dam sobie radę, Piotrek pomoże, bo ma już syna
Będzie git 
Anakol
Fajno, że już z nami jesteś
Z nadrobieniem będzie ciężko, ale rzeczywiście dobrze zauważyłaś
Co prawda popsułam szyk w tabelce Dorci, ale jestem przeszczęśliwa
Nawet na którymś zdjęciu umieściłam zdjęcie szparki ha, ha, ha
Nie wiem, na której stronie, ale 1 sierpnia (więc 7 dni temu) miałam wizytę he, he 
Ja się zmachałam i spociłam, aż się cyce świecą ha, ha
Przebrałam pościel, sprzątnęłam w pokoju, wstawiłam pranie, pościerałam kurze i generalnie porządkowałam graty. Została ta nieszczęsna kuchnia, którą omijam z daleka. Muszę zjeść jakąś kanapkę i potem biorę się znowu do roboty 
Luska Kochana, ech czy ja dobrze rozumiem, że Ty dwa razy straciłaś dzidzię w grudniu????
Masakra jakaś. Teraz na pewno musi być dobrze no i rozumiem Twoje obawy. Pewnie sama miałabym tak samo. To jest coś, czego pewnie nawet nie da się opisać. Będzie dobrze, musi być...



Anakol






Ja się zmachałam i spociłam, aż się cyce świecą ha, ha


Luska Kochana, ech czy ja dobrze rozumiem, że Ty dwa razy straciłaś dzidzię w grudniu????

Temat został zablokowany.
- Dorciaition
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 8 miesiąc temu - 13 lata 8 miesiąc temu #173897 przez Dorciaition
Witaj Anakol!
Faktycznie z nadrabianiem ciężko
Opowiadaj jak było 
Iva damy rade z tymi poradami. Ja się jakoś nie boję. Mój poród był trochę inny, bo po pierwsze malutkie dzieciątko, a po drugi ciągle coś przeciwbólowego mi wstrzykiwali. Choć moim zdaniem chyba tylko tak mówili, bo i tak bolało. Ale to się da
Vestusia kuchni zostaw na jutro. Ja tak zrobiłam z łazienką
O słodkim to wcale nic nie gada, bo wpitalam ciągle
A na obiadek dziś pierś z kurczaka i kalafiorek
Faktycznie z nadrabianiem ciężko


Iva damy rade z tymi poradami. Ja się jakoś nie boję. Mój poród był trochę inny, bo po pierwsze malutkie dzieciątko, a po drugi ciągle coś przeciwbólowego mi wstrzykiwali. Choć moim zdaniem chyba tylko tak mówili, bo i tak bolało. Ale to się da

Vestusia kuchni zostaw na jutro. Ja tak zrobiłam z łazienką

O słodkim to wcale nic nie gada, bo wpitalam ciągle

A na obiadek dziś pierś z kurczaka i kalafiorek

Ostatnio zmieniany: 13 lata 8 miesiąc temu przez Dorciaition.
Temat został zablokowany.
- vestusia
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 8 miesiąc temu #173903 przez vestusia
Kurka, jeszcze nie poszłam do tej kuchni. Ciągle sobie to "odkładam". Teraz zjadłam kanapki, więc muszę odpocząć
No ale nie ma żartów. Najbardziej nie lubię myć naczyń, bo nie wiem jak Was, ale mnie napitala wtedy najmocniej kręgosłup. Niewygodnie mi przy tym zlewie i to jest kwestia kilku minut i już naparzają mnie plecy. No ale... Piotrek wróci, to nie pozmywa... co tu zrobić, żeby nic nie zrobić? ha, ha 
Dorcia, pisz mi tu, że zajadasz słodkości, bo nie chcę wyjść na takiego obżarciucha. No i zaraz Wam będę marudzić, że gruba jestem ha, ha


Dorcia, pisz mi tu, że zajadasz słodkości, bo nie chcę wyjść na takiego obżarciucha. No i zaraz Wam będę marudzić, że gruba jestem ha, ha

Temat został zablokowany.
- Dorciaition
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
- vestusia
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 8 miesiąc temu #173909 przez vestusia
O, od razu mi lepiej he, he 
Wczoraj jak byliśmy w sklepie, to Piotrek pakował zakupy i pyta zdziwiony czy te chipsy to też nasze? Ja do niego, że oczywiście. Nawet nie wiedział, kiedy je wrzuciłam do koszyka ha, ha
Nie mam takich napadów codziennie, ale wiem, że jak mnie już tak napadnie, to szkoda mojej walki, bo i tak przegram
Hy, hy 
Anakol prosimy o zdjęcia, te na fb fajne, ale mało Ciebie na tych zdjęciach
Chociaż widoczki superaśne

Wczoraj jak byliśmy w sklepie, to Piotrek pakował zakupy i pyta zdziwiony czy te chipsy to też nasze? Ja do niego, że oczywiście. Nawet nie wiedział, kiedy je wrzuciłam do koszyka ha, ha

Nie mam takich napadów codziennie, ale wiem, że jak mnie już tak napadnie, to szkoda mojej walki, bo i tak przegram


Anakol prosimy o zdjęcia, te na fb fajne, ale mało Ciebie na tych zdjęciach


Temat został zablokowany.
- Dorciaition
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 8 miesiąc temu #173915 przez Dorciaition
vestusia napisał:

Ja też czasami takie rzeczy zakupuje, że aż sama zdziwiona jestem
O, od razu mi lepiej he, he



Ja też czasami takie rzeczy zakupuje, że aż sama zdziwiona jestem

Temat został zablokowany.
- kima
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Najszczęśliwsza na świecie, bo mam Ciebie..
Mniej Więcej
- Posty: 1121
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 8 miesiąc temu - 13 lata 8 miesiąc temu #173926 przez kima
Dorcia, chodziło mi o tytuł mgr
w końcu mamy już te studia za sobą 
Przyznaje bez bicia, że też się zaliczam do grona obżarciuchów słodkościami
nie wiem, czy to powód do dumy, ale czasem nie mogę się powstrzymać, ostatnio kupiliśmy 2 czekolady złoty kasztanek, bo mój mężulek je lubi i pyta za pare dni "kochanie, gdzie położyłaś te czkolady" ........ a ja na to, że zginęły w niewyjaśnionych okolicznościach

moja słabość również dotyczy batoników i wafelków, za chipsami jakoś nigdy specjalnie nie przepadałam, poza tym podobno są rakotwórcze, bo smażą je na starym oleju, więc się ograniczaj Vestusia
ale po kilku paczkach to napewno nic Ci nie będzie 
Luśka, dopiero dzisiaj oglądając tabelkę Dorci kapnęłam się, że Ty masz na imię Luiza, zawsze myślałam, że Lucyna
Też mam pół zlewu garów i też mi odpadają plecy po umyciu dwóch talerzy, tak się nawet kiedyś zastanawiałam, że to chyba jakaś niekorzystna pozycja dla naszych pleców
Jutro muszę się zapytać mojego gina czy to normalne, że ciężko mi się przekręcić na łóżku, albo np.wstać z łóżka, bo wtedy boli mnie chyba macica
bo to nie jest krocze chyba... wiąże to z macicą, bo przecież ona rośnie i się strasznie naciąga, też Was tak boli? nie zawsze tak samo, czasem mniej, ale jednak boli 
Apropo.. właśnie zjadłam 2 snikersy, zamiast sobie odgrzać obiad
mam kiełbaski ugrilowane z wczoraj, ale skończył mi się chleb, a ziemniaków nie chce mi się gotować, więc zjadłam batoniki


Przyznaje bez bicia, że też się zaliczam do grona obżarciuchów słodkościami



moja słabość również dotyczy batoników i wafelków, za chipsami jakoś nigdy specjalnie nie przepadałam, poza tym podobno są rakotwórcze, bo smażą je na starym oleju, więc się ograniczaj Vestusia


Luśka, dopiero dzisiaj oglądając tabelkę Dorci kapnęłam się, że Ty masz na imię Luiza, zawsze myślałam, że Lucyna

Też mam pół zlewu garów i też mi odpadają plecy po umyciu dwóch talerzy, tak się nawet kiedyś zastanawiałam, że to chyba jakaś niekorzystna pozycja dla naszych pleców

Jutro muszę się zapytać mojego gina czy to normalne, że ciężko mi się przekręcić na łóżku, albo np.wstać z łóżka, bo wtedy boli mnie chyba macica


Apropo.. właśnie zjadłam 2 snikersy, zamiast sobie odgrzać obiad


Ostatnio zmieniany: 13 lata 8 miesiąc temu przez kima.
Temat został zablokowany.
- Dorciaition
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 8 miesiąc temu #173930 przez Dorciaition
Myślę, że właśnie jak się trochę podje też tego mniej zdrowego to się nic nie stanie
Ja też czasami sobie pozwalam na to i owo 
Kima fajny obiadek
Kurka, a ja nic słodkiego nie mam w domu, a nie chce mi sie iść do do sklepu.


Kima fajny obiadek

Kurka, a ja nic słodkiego nie mam w domu, a nie chce mi sie iść do do sklepu.
Temat został zablokowany.
- vestusia
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 8 miesiąc temu #173944 przez vestusia
No ja te chipsy to raz naprawdę na jakiś czas. Najbardziej lubię serowe cheetosy he, he, he
Piotrek niby gada, że je jem, a jak je wsypię do miski to on pół wyżre he, he, he. Funia też je lubi 
Kima, cieszę się, że jesteś z nami w gronie obżarciuszków słodkościami
Ale to głupie pocieszać się tym, że Wy też tak macie he, he, he
Uśmiałam się z tego zniknięcia czekolady w niewyjaśnionych okolicznościach. Muszę to sprzedać Piotrkowi. Wczoraj zapytał, czy zjadłam mleko w tubce, powiedziałam, że zostawiłam na jutro (czyli dziś). Na pewno zapyta czy już je zeżarłam. On nie rozumie, jak mi ono smakuje. Mówi, że równie dobrze mogłabym wziąć sobie nalać mleko i je tak zasłodzić, że łyżka stanie. Że to to samo. Ale on jest złośliwy ha, ha
No i obiad Kima pierwsza klasa ha, ha, ha
Ciekawe co mąż na to powie 
Zmyłam te gary. Plecy mi wysiadły i obiadu dziś nie robię. Strajk. Plecy to jakaś masakra, faktycznie pozycja musi mi nie odpowiadać, bo to aż niemożliwe. No ale uporałam się z tymi naczyniami i więcej dzisiaj nic nie zrobię. Tzn. poleżę ha, ha, ha. No i muszę wejść znowu do wanny, bo leje się ze mnie niesamowicie. Niby na dworze chłodniej, ale leje się ze mnie jak ze świnki.
Mnie raczej nic nie boli jak wstaję z łóżka. Nie miałam jak dotąd żadnych takich dolegliwości, żeby bolał mnie brzuch, kość ogonowa czy coś tam jeszcze innego. Jedynie, to kolka, ale to wiadomo, jak za szybko chodzę. Z takich ciążowych dolegliwości to nadal syfy na buzi (pewnie nasilają się pod wpływem moich słodkich zachcianek), powiększający się ciężar no i zaczynają mi troszkę puchnąć nogi. Nie jest to codziennie, ale jak byliśmy dwa dni temu na tym drugim długim spacerze, to po powrocie zafundowałam sobie relaks dla stóp - moczyłam je w misce z chłodną wodą, potem chłodzące żele na stopy, bo myślałam, że mi nogi eksplodują. Do teraz mnie bolą he, he. No i palce wtedy też mi bardzo spuchły. Pewnie przez tempkę na dworze. Bo teraz jest oki.


Kima, cieszę się, że jesteś z nami w gronie obżarciuszków słodkościami





Zmyłam te gary. Plecy mi wysiadły i obiadu dziś nie robię. Strajk. Plecy to jakaś masakra, faktycznie pozycja musi mi nie odpowiadać, bo to aż niemożliwe. No ale uporałam się z tymi naczyniami i więcej dzisiaj nic nie zrobię. Tzn. poleżę ha, ha, ha. No i muszę wejść znowu do wanny, bo leje się ze mnie niesamowicie. Niby na dworze chłodniej, ale leje się ze mnie jak ze świnki.
Mnie raczej nic nie boli jak wstaję z łóżka. Nie miałam jak dotąd żadnych takich dolegliwości, żeby bolał mnie brzuch, kość ogonowa czy coś tam jeszcze innego. Jedynie, to kolka, ale to wiadomo, jak za szybko chodzę. Z takich ciążowych dolegliwości to nadal syfy na buzi (pewnie nasilają się pod wpływem moich słodkich zachcianek), powiększający się ciężar no i zaczynają mi troszkę puchnąć nogi. Nie jest to codziennie, ale jak byliśmy dwa dni temu na tym drugim długim spacerze, to po powrocie zafundowałam sobie relaks dla stóp - moczyłam je w misce z chłodną wodą, potem chłodzące żele na stopy, bo myślałam, że mi nogi eksplodują. Do teraz mnie bolą he, he. No i palce wtedy też mi bardzo spuchły. Pewnie przez tempkę na dworze. Bo teraz jest oki.
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona